Celem wprowadzenia powiem, że jeśli na stacji PKP jest kasa biletowa, to jeśli zawraca się tyłek kupnem biletu panu w pociągu zamiast z niej skorzystać, jest naliczana dopłata(jeśli kasy na stacji nie ma, dopłaty też nie). Wykombinowałam, że jeśli pojadę na stację Lublin Północny(gdzie nie ma kasy) zamiast na Lublin to uda mi się pojechać wcześniejszym pociągiem, bo nie będę musiała czekać w wielkiej kolejce. Dojechałam na stację 3 minuty przed czasem, lecz nagle usłyszałam głos zbliżającego się pociągu, więc ruszyłam biegiem do tunelu. Widząc strzałkę z nazwą mojej miejscowości instynktownie skręciłam, i w ostatniej chwili wpadłam do pociągu. Zdyszana i szczęśliwa zajęłam miejsce. Kilkanaście sekund później odjechałam...do Lublina. Podróż została wzbogacona atrakcją w postaci kilkuminutowego postoju spowodowanego oczekiwaniem na przejazd innego pociągu. Tak, tego którym miałam zamiar jechać. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Od jakiegoś już czasu można kupować bilety przez internet i je drukować. Nie wiem czy działa to na wszystkie spółki, ale regio na pewno i chyba tlk też. Drukarkę raczej każdy powinien mieć bo czy jesteś w szkole, na studiach czy już po, zawsze jest coś co trzeba wydrukować, a i teraz drukarki drogie nie są. Wracając. Nawet z przesiadka możesz kupić, tylko musisz kupić kilka osobnych biletów i najlepiej poinformować konduktora, że masz przesiadke, żeby poinformował ten drugi pociąg aby nie odjeżdżal przed waszym przyjazdem (w granicach rozsądku pewnie).
1
2
furby | 82.145.220.* | 01 Listopada, 2014 10:48
@pociagowy. nie kazdy ma drukarke, bo zbyt wiele stron olewa urzadzenia mobilne
1
3
Baka | 91.238.166.* | 01 Listopada, 2014 11:25
A mam pytanie ? Gdzie tu jest yafud ? Księżniczka się wycwaniła, ale musiała poczekać trochę ?
0
4
wpwt | 81.190.174.* | 01 Listopada, 2014 18:23
musiałam 3 razy przeczytać żeby ogarnąć.
0
5
adhdh | 89.74.29.* | 01 Listopada, 2014 20:36
A ja tutaj nie widzę total yafuda, tylko 'se pokombinuję... a, cholera, nie wyjszło mje' :)
Autorka pojechała na stację gdzie nie ma kasy aby nie stać w kolejce po bilet a mimo to do niego nie dopłacać. Nie wyszło.
0
7
no? | 94.40.60.* | 11 Listopada, 2014 22:23
Co za głupek to pisał? A drugi to przepuścił.
0
8
haj | 88.199.116.* | 29 Listopada, 2014 01:44
za długie, sorki
0
9
Kitsune | 212.106.18.* | 26 Grudnia, 2014 03:29
Ooo. Kolega chciał pojechać z Lublina do Świdnika. Nie mógł kupić bilety w kasie ponieważ jakieś starsze panie przez pół godziny kluciły się o cene biletu. Kupił wiec bilet w pociągu. Do ceny 2.20 musiał dopłacić 8 zł za wydruk. Żeby przejechać przez 3 czy 4 stacje, do miasta obok : ))))
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
05 Kwietnia, 2018 11:56Jaczuro napisał(a): Urzedy wysylajace do pracy bez zaplaty? Czy Ty w ogole wiesz jak to wszystko dziala? Wpolpracuje z lokalnym urzedem pracy, biore udzial w programach szkoleniowych, znam ludzi w kadrach, dostaje rekomendacje od dzialu szkolen i rozwoju. Dostalem jalas setke CV, rekomendacje paru osob z kilku setek chetnych z konkretnego programu, przeprowadzilem pare wstepnych, krotkich rozmow, wybralem dwie osoby na bezplatne z mojej strony dwutygodniowe szkolenie/okres probny/staz - wlasciwie wszystko naraz. Te dwie osoby przez te dwa tygodnie wciaz mialy wyplacane swiadczenia jak bezrobotny miedzy innymi z moich podatkow - a teraz maja zatrudnienie. Czego tu nie rozumiesz?
05 Kwietnia, 2018 11:42Jaczuro napisał(a): W koncu jakis glos rozsadku, ktos kto rozumie jak to wyglada. Inaczej wyglada zatrudnienie na stanowisko pomywacza, sprzataczki, tasmowego na linii w fabryce, sortownia w magazynie, kelner, fastfoody, kasjerzy w sklepach, wykladanie towaru - do takich prac faktycznie bezplatne okresy probne to wyzysk. I wlasnie Pani Harmonia jest widac jedna z takich osob ktora nie patrzy na inne prace ponad to. Pani Harmonio, prosze mi powiedziec.. jezeli rekrutuje na stanowisko "grafik PS oraz skryptowanie na silniku UE"i jestem w stanie dac szanse entuzjaście ale zupelnie bez papieru, kursow i doswiadczenia za to oferuje przeszkolenie w w/w dziedzinach - to kto komu powinien zaplacic?
05 Kwietnia, 2018 11:30Pani_Harmonia napisał(a): Chwila, przedtem pisales, ze z polecenia byli;) a teraz, ze jednak z urzedu pracy? Obrazasz mnie, jestes agresywny bo doskonale wiesz, ze jestes zwyczajnym wyzyskiwaczem. Ktos Ci to wytknal i jestes agresywny. I nie porownuj praktyk i stazu lekarstkiego np do spawania, czy pracy za biurkiem, bo to smieszne. A to ze urzedy wysylaja na prace bez placy, to kolejne przykladanie reki do wyzysku. Za prace, placi sie. Jesli nie placisz komus za jego prace, to jest to wyzysk i wykorzystywanie czlowieka.
05 Kwietnia, 2018 11:15PanChaos napisał(a): Zatrudnienie pracownika tez kosztuje, ktoś poświęca czas żeby ich uczyć (a mógłby pracować) trzeba zapewnić miejsce do pracy, sprzęt, załatwić całą papierologię, szkolenie BHP, nierzadko odzież specjalistyczną środki ochrony osobistej, miejsce parkingowe... to też są koszty + jeśli takiemu miglancowi coś się stanie to odpowiada za niego pracodawca. Skoro komuś takiemu kompletnie zielonemu jeszcze trzeba by było płacić to coś tu jest nie halo. Praktykant inwestuje swój czas i siły w naukę a pracodawca inwestuje swój czas i zasoby żeby wyszkolić i potem ewentualnie zatrudnić człowieka... To że niektórzy przesadzają i ciągną takie praktyki w nieskończoność to inna sprawa... ale to nie jest tak, że to czysty wyzysk (nie jestem pracodawcą, ale opiekowałem się takimi praktykantami i powiem jedno, jak wymiatasz, to albo szybko dostaniesz propozycje pracy albo nawet ci zapłacą za te praktyki jak zrobisz coś faktycznie pożytecznego dla firmy)
05 Kwietnia, 2018 10:23Marianna napisał(a): Opisane mniej śmieszy, zresztą wszystko zależy od sytuacji. Kiedyś mi opowiedziano jak w czasie lekcji uczeń wyciągnął chusteczkę, głośno się wysmarkał, wstał, wytrzepał chusteczkę, schował i usiadł. Wydaje mi się, że to samo w gościach u cioci byłoby zdecydowanie mniej śmieszne.
05 Kwietnia, 2018 09:01TRKH napisał(a): Jak można tak po prostu zostawić żonie *swoje* mieszkanie? Skoro przyjmuje tam klientów na wiadome usługi, to zapewne nie mieszka z dziećmi i nie doszło do tego z myślą o nich(co by tłumaczyło sytuację)? A więc, jak to się stało i dlaczego?
05 Kwietnia, 2018 08:47Aaa napisał(a): Podaj mi link gdzie urząd pracy wysyła na bezpłatne praktyki. Może być staż ( który jest płatny i zazwyczaj trwa dłużej niż dwa tygodnie) , są też różne kursy. Ty napisałeś wyraźnie że byli u Ciebie na bezpłatnych praktykach, nic o żadnej kasie nie wspomniałeś
05 Kwietnia, 2018 08:27Nuśka napisał(a): I to zepsuło ci dzień zgodnie z nazwą tej strony? Żeby historia jakaś śmieszna chociaż była aby wisieć na głównej...
05 Kwietnia, 2018 08:23TakaJedna napisał(a): Dobrze że w radiu nie mówili o skoczeniu z mostu do rzeki, bo pewnie byś skoczył gdybyś akurat na moście był.
05 Kwietnia, 2018 07:54cerebrumpalm napisał(a): przeciez pracownik daje swoj czas zycia, swoje umiejetnosci oraz wydatkuje energie na wykonywanie czynnosci sluzbowych. chlopcy musieli zaplacic za mozliwosc pracowania dla ciebie, a nie "bezplatnie sie doszkolic". ale przeciez to wie kazdy kto skonczyl 10 lat, wiec ty na pewno tez. to po co sie sam oklamujesz? wyrzuty sumienia?
05 Kwietnia, 2018 01:57Jaczuro napisał(a): No chyba, że jesteś ograniczoną amebą nie mającą żadnej wiedzy o rynku pracy, umowach, warunkach, systemie, podatkach i procedurach - wtedy wypisujesz takie głupoty jak teraz. Nie, nie pracowali dla mnie za darmo przez dwa tygodnie, gdyż osoby skierowane z urzędu pracy pobierające świadczenia mają proponowane (nie narzucone) uczestnictwo w bezpłatnych stażach/kursach/praktykach celem zdobycia doświadczenia i podjęcia pracy. Odmowa wzięcia udziału w w/w praktykach oznacza brak chęci podjęcia bezpłatnego dokształcania celem podjęcia pracy i wszelkie świadczenia socjalne (wciąz wypłacane) mogą zostać odebrane. To jeden z przykładów. A teraz idź sobie poczytać jakie są procedury jeżeli chcesz zostać lekarzem (choćby OBOWIĄZEK pracy niemal lub wręcz za darmo w państwowych placówkach, obowiązkowe dyżury. jak nie odbębnisz, cofaja uprawnienia) - wedle Twojego widzimisię nie byłoby lekarzy. Więc łaskawie przestań przekazywać dalej "swoją mądrość głupią".
Pociagowy | 185.24.27.* | 01 Listopada, 2014 10:24
Od jakiegoś już czasu można kupować bilety przez internet i je drukować. Nie wiem czy działa to na wszystkie spółki, ale regio na pewno i chyba tlk też. Drukarkę raczej każdy powinien mieć bo czy jesteś w szkole, na studiach czy już po, zawsze jest coś co trzeba wydrukować, a i teraz drukarki drogie nie są. Wracając. Nawet z przesiadka możesz kupić, tylko musisz kupić kilka osobnych biletów i najlepiej poinformować konduktora, że masz przesiadke, żeby poinformował ten drugi pociąg aby nie odjeżdżal przed waszym przyjazdem (w granicach rozsądku pewnie).
furby | 82.145.220.* | 01 Listopada, 2014 10:48
@pociagowy. nie kazdy ma drukarke, bo zbyt wiele stron olewa urzadzenia mobilne
Baka | 91.238.166.* | 01 Listopada, 2014 11:25
A mam pytanie ? Gdzie tu jest yafud ? Księżniczka się wycwaniła, ale musiała poczekać trochę ?
wpwt | 81.190.174.* | 01 Listopada, 2014 18:23
musiałam 3 razy przeczytać żeby ogarnąć.
adhdh | 89.74.29.* | 01 Listopada, 2014 20:36
A ja tutaj nie widzę total yafuda, tylko 'se pokombinuję... a, cholera, nie wyjszło mje' :)
Objaśniacz | 31.175.2.* | 01 Listopada, 2014 22:37
Autorka pojechała na stację gdzie nie ma kasy aby nie stać w kolejce po bilet a mimo to do niego nie dopłacać. Nie wyszło.
no? | 94.40.60.* | 11 Listopada, 2014 22:23
Co za głupek to pisał? A drugi to przepuścił.
haj | 88.199.116.* | 29 Listopada, 2014 01:44
za długie, sorki
Kitsune | 212.106.18.* | 26 Grudnia, 2014 03:29
Ooo. Kolega chciał pojechać z Lublina do Świdnika. Nie mógł kupić bilety w kasie ponieważ jakieś starsze panie przez pół godziny kluciły się o cene biletu. Kupił wiec bilet w pociągu. Do ceny 2.20 musiał dopłacić 8 zł za wydruk. Żeby przejechać przez 3 czy 4 stacje, do miasta obok : ))))