Mój 6-letni synek nałykał się własnych gili z nosa. Tak się bał badania krwi, że wymyślił, że to go uratuje bo nie będzie już na czczo. Gdybyście mogli zobaczyć rozpacz na jego twarzy kiedy pielęgniarka z rozbawieniem stwierdziła, że gile się nie liczą i pobranie krwi i tak się odbędzie... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
ktpk | 89.65.230.* | 08 Listopada, 2014 12:28
Głupiego masz tego synka
0
2
HHSV | 176.103.170.* | 08 Listopada, 2014 14:02
Masz inteligentnego syna, i to nie jest sarkazm :)
1
3
Leeila | 91.232.195.* | 08 Listopada, 2014 19:59
Nałykał się gili- brzmi jakby tam całe stada hodował...
0
4
Kod z obrazka | 89.230.41.* | 08 Listopada, 2014 20:00
błeee, aż mnie zemdliło, a trudno mnie obrzydzić
0
5
Niematka | 80.50.4.* | 08 Listopada, 2014 23:09
Mamuśki i ich problemy, a myślą , że ich dziecko jest najwspanialsze, a każde do drący gębę, śmierdzący bachor.
następnym razem przed wizyta warto zastosować gruszke
1
7
nike | 176.112.78.* | 11 Listopada, 2014 15:12
@Niematka w woli przypomnienia, też byłaś kiedyś drącym gębę, śmierdzącym bahorem i też się tobą ktoś zachwycał. A może nie? :)
0
8
nike | 176.112.78.* | 11 Listopada, 2014 15:15
bachorem**
0
9
werghoff | 37.7.28.* | 11 Listopada, 2014 21:53
a zauważcie że smarkacz myśli. Nie poddał sie bez waliki. brawa mu za to.
-1
10
Niematka | 80.50.4.* | 12 Listopada, 2014 12:59
@nike, pewnie, że byłam, ale przynajmniej nikt nie opowiadał o moich gilach, sraczkach itp na forum publicznym i myślał, że dla wszystkich to tak naturalne, jak dla matki.
-1
11
Niematka | 80.50.4.* | 12 Listopada, 2014 13:02
Zresztą, tę stronę czytam przy obiedzie, a coraz częściej muszę uważać, żeby nie zwrócić. Jak chciałabym czytać o obrzydliwościach a gile dzieciaka (tak, tak!) nimi są, to wejdę na stronę, która się w tym specjalizuje. Zresztą, co to za YAFUD? Mamuśka po prostu chciała się pochwalić swoim niedorozwiniętym synem, tyle.
0
12
razz | 83.142.193.* | 12 Listopada, 2014 13:54
A czyje gile nie są obrzydliwością? Twoje? :D I skąd możesz wiedzieć o czym Twoja matka opowiadała koleżankom?
I spoko, że chwalisz się tym, że Twoja kobiecość szwankuje, bo każda kobieta ma naturalną potrzebę macierzyństwa, a Ty już piszesz o swoich nienarodzonych dzieciach "śmierdzące bachory". Mam nadzieję, że się skutecznie zabezpieczasz...
0
13
fejk | 87.206.188.* | 12 Listopada, 2014 15:43
Razz - jak kobieta nie chce mieć dzieci, to nie jest kobieca? A jeśli to niechcenie wynika z czynników od niej niezależnych (np. hormony szwankują lub choroba sprawiła, że kobieta czuje niechęć do dzieci i niekoniecznie da się to naprawić), to też nie jest kobieca? A jak ma problemy psychiczne i z tego powodu nie chce dzieci (co z depresja poporodową? Kobieta nagle staje się mało kobieca, mimo, że się zdecydowała na dziecko?)? Może ta "naturalna potrzeba macierzyństwa"wcale nie jest taka naturalna i normalna, zdrowa (i kobieca!) kobieta może nie chcieć dzieci?
Poza tym co z szumnym "będziesz mieć własne, będzie inaczej"? W końcu takimi frazesami karmi się te, co dzieci nie chcą... a potem "matka zła, se wymyśliła jakąś depresję poporodową!". Równie dobrze aktualnie Niematka będzie kiedyś świetną Matką, tylko nie przepadającą za cudzymi dziećmi? Ile jest kobiet, które uważają się za świetne matki, a dziecko oglądają kilkanaście minut na dzień, a nie dajcie bogowie, by coś chciało! Mamusia zmęczona, nie ma czasu, radź se sam.
I co trzeba (chcieć) mieć, żeby facet był męski? Telewizor, by oglądać mecze? Kratę piwa? Penisa? A może, w ramach antagonizmu, to facet nie powinien chcieć dzieci? W końcu jedni z Marsa, drudzy z Wenus...
0
14
razz | 83.142.193.* | 12 Listopada, 2014 16:43
Fejk - jeśli kobieta nie może mieć dzieci to nikt nie powinien jej atakować. To w końcu jakaś niepełnosprawność. Można mieć depresję poporodową, obrzydzenie w stosunku do dzieci, ale każda normalna osoba, będzie wiedziała że to problem, a nie powód do dumy. Z tym się po prostu żyje i jest się szczęśliwym. Nie wiem czy widzisz, że autorka obraża cudze dzieci i ich matki za to, że o nich mówią. Dlaczego ktoś nie miałby prawa opisywać swojego dziecka? To jakiś absurd!
Kobiecość to dla mnie opiekuńczość, czułość, delikatność i ta nieszczęsna potrzeba macierzyństwa. Matka która przechodzi depresję, jako osoba agresywna czy niestabilna emocjonalnie nie jest kobieca. Tak samo jak ta całkowicie wyzuta z empatii. Nie mów mi że kobieta w depresji jest zdrowa - takie zaburzenia psychiczne się leczy, bo mogą być bardzo niebezpieczne. Kobieta, która nie ma potrzeby widzieć swojego dziecka to ten sam problem i też nie jest kobieca wg mnie.
A męstwo? Męstwo to przede wszystkim odpowiedzialność, siła, ale i delikatność, kiedy jest potrzebna. Facet według mnie jest od tego żeby nie tylko zapłodnić, ale także zatroszczyć się o życie które stworzył. Jeśli ma powyższe cechy to może nawet szydełkować wieczorami przy "Trudnych sprawach". Co do posiadania dzieci - tak powinno być. Każdy facet powinien mieć naturalną chęć płodzenia potomstwa. Na tym polega sukces każdego gatunku - chcemy się rozmnażać. Jeśli ktoś nie może - trudno, co zrobić? Ale jeśli ktoś nie chce, to niech chociaż ma trochę klasy żeby pominąć temat milczeniem, bo naturalne to na pewno nie jest.
W odpowiedzi na komenatrz #13 użytkownika fejk[ Zobacz ]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
05 Kwietnia, 2018 12:56zbieram minusy napisał(a): osa była ekologiczna , przy żądleniu używała tylko substancji naturalnych nie wspomagając się żadnym GMO
05 Kwietnia, 2018 12:26Pani_Harmonia napisał(a): Po co wdajesz sie w dyskusje z osoba, ktora ewidentnie szuka zaczepki? Usmiechnij sie i badz mila. Nie mow nic o sprawach osobistych, bo glupi czlowiek nie ma pojecia o kulturze osobistej. Mozesz jesc kawior, a w domu siedziec przy swieczce i nikomu nic do tego.
05 Kwietnia, 2018 12:21Pani_Harmonia napisał(a): Nie masz z matka kontaktu. Jestescie obydwie dorosle, zatem obydwie jestescie winne tej sytuacji. Zamykasz sie przed matka, wszystko na nie, wiec ona Cie nie zna. Wie jaka bylas, jak bylas mala, jak mialyscie kontakt, stad te infantylne prezenty.
05 Kwietnia, 2018 12:18Pani_Harmonia napisał(a): A zatem jestes zalosnym frajerem. Po co zeniles sie, skoro Twoja zona nie wzbudza w Tobie takiej ekscytacji? To samo tyczy sie kobiet. Nie ma obowiazku poslubienia kogos. Nie jestescie pewnie? Nie bierzcie slubu, bo inaczej marnujecie zycie tej drugiej osobie.
05 Kwietnia, 2018 12:14Jaczuro napisał(a): W Polsce tez tak to dziala. Tylko jezeli rejestrujesz sie wylacznie po to, by miec ubezpieczenie a jedyne oferty pracy jakie przegladasz to jakis syf zamiast brac udzial w rozwojowych projektach nie dziw sie, ze nie widac efektow. Inna sprawa ze UP w Polsce to porażka, jednak z glowa na karku mimo wszystko mozna z pomoca UP (mniej lub bardziej) znalezc interesujace szkolenia/kursy i odpowiednie doswiadczenie celem podjecia konkretnej pracy. A i jeszcze przyklad dla Pani harmonii z dziedzin, ktore moze pojmie - np. fryzjerstwo, paznokcie, florystyka. W tych trzech zawodach osobiscie znam przypadki (badz salony) ktore zatrudniaja bezplatnie na okresy probne osoby zupelnie zielone - w tym czasie szkola. Na wlasnych materialach, ucza procedur, ba! uczen musi miec swoich modeli/modelki na ktorych bedzie cwiczyc! i nie dostanie zadnej kasy poki nie nauczy sie najwazniejszych rzeczy. Jedni maja fach w reku i po intensywnych dwuch tygodniach moga nauczyc sie super klasc farbe czy strzyc, innym nawet po 10 platnych kursach nie dalbym psa do ostrzyzenia. Podobnie z ukladaniem kwiatow czy pracy w branzy beauty. Majac salon chce zatrudnic przeszkolona manicurzystke, ktora dostanie stanowisko i jedzie, koniec kropka. To tylko wylacznie dobra wola pracodawcy jezeli da szanse zielonej dziewczynie klasc akryl czy żel, w miedzyczasie uczac podstaw i wzorków. Czesto nawet osoba szkolona ma jeszcze miec swoje materialy - bo z jakiej paki jeszcze doplacac?
05 Kwietnia, 2018 11:56Jaczuro napisał(a): Urzedy wysylajace do pracy bez zaplaty? Czy Ty w ogole wiesz jak to wszystko dziala? Wpolpracuje z lokalnym urzedem pracy, biore udzial w programach szkoleniowych, znam ludzi w kadrach, dostaje rekomendacje od dzialu szkolen i rozwoju. Dostalem jalas setke CV, rekomendacje paru osob z kilku setek chetnych z konkretnego programu, przeprowadzilem pare wstepnych, krotkich rozmow, wybralem dwie osoby na bezplatne z mojej strony dwutygodniowe szkolenie/okres probny/staz - wlasciwie wszystko naraz. Te dwie osoby przez te dwa tygodnie wciaz mialy wyplacane swiadczenia jak bezrobotny miedzy innymi z moich podatkow - a teraz maja zatrudnienie. Czego tu nie rozumiesz?
05 Kwietnia, 2018 11:42Jaczuro napisał(a): W koncu jakis glos rozsadku, ktos kto rozumie jak to wyglada. Inaczej wyglada zatrudnienie na stanowisko pomywacza, sprzataczki, tasmowego na linii w fabryce, sortownia w magazynie, kelner, fastfoody, kasjerzy w sklepach, wykladanie towaru - do takich prac faktycznie bezplatne okresy probne to wyzysk. I wlasnie Pani Harmonia jest widac jedna z takich osob ktora nie patrzy na inne prace ponad to. Pani Harmonio, prosze mi powiedziec.. jezeli rekrutuje na stanowisko "grafik PS oraz skryptowanie na silniku UE"i jestem w stanie dac szanse entuzjaście ale zupelnie bez papieru, kursow i doswiadczenia za to oferuje przeszkolenie w w/w dziedzinach - to kto komu powinien zaplacic?
05 Kwietnia, 2018 11:30Pani_Harmonia napisał(a): Chwila, przedtem pisales, ze z polecenia byli;) a teraz, ze jednak z urzedu pracy? Obrazasz mnie, jestes agresywny bo doskonale wiesz, ze jestes zwyczajnym wyzyskiwaczem. Ktos Ci to wytknal i jestes agresywny. I nie porownuj praktyk i stazu lekarstkiego np do spawania, czy pracy za biurkiem, bo to smieszne. A to ze urzedy wysylaja na prace bez placy, to kolejne przykladanie reki do wyzysku. Za prace, placi sie. Jesli nie placisz komus za jego prace, to jest to wyzysk i wykorzystywanie czlowieka.
05 Kwietnia, 2018 11:15PanChaos napisał(a): Zatrudnienie pracownika tez kosztuje, ktoś poświęca czas żeby ich uczyć (a mógłby pracować) trzeba zapewnić miejsce do pracy, sprzęt, załatwić całą papierologię, szkolenie BHP, nierzadko odzież specjalistyczną środki ochrony osobistej, miejsce parkingowe... to też są koszty + jeśli takiemu miglancowi coś się stanie to odpowiada za niego pracodawca. Skoro komuś takiemu kompletnie zielonemu jeszcze trzeba by było płacić to coś tu jest nie halo. Praktykant inwestuje swój czas i siły w naukę a pracodawca inwestuje swój czas i zasoby żeby wyszkolić i potem ewentualnie zatrudnić człowieka... To że niektórzy przesadzają i ciągną takie praktyki w nieskończoność to inna sprawa... ale to nie jest tak, że to czysty wyzysk (nie jestem pracodawcą, ale opiekowałem się takimi praktykantami i powiem jedno, jak wymiatasz, to albo szybko dostaniesz propozycje pracy albo nawet ci zapłacą za te praktyki jak zrobisz coś faktycznie pożytecznego dla firmy)
05 Kwietnia, 2018 10:23Marianna napisał(a): Opisane mniej śmieszy, zresztą wszystko zależy od sytuacji. Kiedyś mi opowiedziano jak w czasie lekcji uczeń wyciągnął chusteczkę, głośno się wysmarkał, wstał, wytrzepał chusteczkę, schował i usiadł. Wydaje mi się, że to samo w gościach u cioci byłoby zdecydowanie mniej śmieszne.
ktpk | 89.65.230.* | 08 Listopada, 2014 12:28
Głupiego masz tego synka
HHSV | 176.103.170.* | 08 Listopada, 2014 14:02
Masz inteligentnego syna, i to nie jest sarkazm :)
Leeila | 91.232.195.* | 08 Listopada, 2014 19:59
Nałykał się gili- brzmi jakby tam całe stada hodował...
Kod z obrazka | 89.230.41.* | 08 Listopada, 2014 20:00
błeee, aż mnie zemdliło, a trudno mnie obrzydzić
Niematka | 80.50.4.* | 08 Listopada, 2014 23:09
Mamuśki i ich problemy, a myślą , że ich dziecko jest najwspanialsze, a każde do drący gębę, śmierdzący bachor.
slowianskaLala [YAFUD.pl] | 09 Listopada, 2014 19:17
następnym razem przed wizyta warto zastosować gruszke
nike | 176.112.78.* | 11 Listopada, 2014 15:12
@Niematka w woli przypomnienia, też byłaś kiedyś drącym gębę, śmierdzącym bahorem i też się tobą ktoś zachwycał. A może nie? :)
nike | 176.112.78.* | 11 Listopada, 2014 15:15
bachorem**
werghoff | 37.7.28.* | 11 Listopada, 2014 21:53
a zauważcie że smarkacz myśli. Nie poddał sie bez waliki. brawa mu za to.
Niematka | 80.50.4.* | 12 Listopada, 2014 12:59
@nike, pewnie, że byłam, ale przynajmniej nikt nie opowiadał o moich gilach, sraczkach itp na forum publicznym i myślał, że dla wszystkich to tak naturalne, jak dla matki.
Niematka | 80.50.4.* | 12 Listopada, 2014 13:02
Zresztą, tę stronę czytam przy obiedzie, a coraz częściej muszę uważać, żeby nie zwrócić. Jak chciałabym czytać o obrzydliwościach a gile dzieciaka (tak, tak!) nimi są, to wejdę na stronę, która się w tym specjalizuje. Zresztą, co to za YAFUD? Mamuśka po prostu chciała się pochwalić swoim niedorozwiniętym synem, tyle.
razz | 83.142.193.* | 12 Listopada, 2014 13:54
A czyje gile nie są obrzydliwością? Twoje? :D I skąd możesz wiedzieć o czym Twoja matka opowiadała koleżankom?
I spoko, że chwalisz się tym, że Twoja kobiecość szwankuje, bo każda kobieta ma naturalną potrzebę macierzyństwa, a Ty już piszesz o swoich nienarodzonych dzieciach "śmierdzące bachory". Mam nadzieję, że się skutecznie zabezpieczasz...
fejk | 87.206.188.* | 12 Listopada, 2014 15:43
Razz - jak kobieta nie chce mieć dzieci, to nie jest kobieca? A jeśli to niechcenie wynika z czynników od niej niezależnych (np. hormony szwankują lub choroba sprawiła, że kobieta czuje niechęć do dzieci i niekoniecznie da się to naprawić), to też nie jest kobieca? A jak ma problemy psychiczne i z tego powodu nie chce dzieci (co z depresja poporodową? Kobieta nagle staje się mało kobieca, mimo, że się zdecydowała na dziecko?)?
Może ta "naturalna potrzeba macierzyństwa"wcale nie jest taka naturalna i normalna, zdrowa (i kobieca!) kobieta może nie chcieć dzieci?
Poza tym co z szumnym "będziesz mieć własne, będzie inaczej"? W końcu takimi frazesami karmi się te, co dzieci nie chcą... a potem "matka zła, se wymyśliła jakąś depresję poporodową!". Równie dobrze aktualnie Niematka będzie kiedyś świetną Matką, tylko nie przepadającą za cudzymi dziećmi? Ile jest kobiet, które uważają się za świetne matki, a dziecko oglądają kilkanaście minut na dzień, a nie dajcie bogowie, by coś chciało! Mamusia zmęczona, nie ma czasu, radź se sam.
I co trzeba (chcieć) mieć, żeby facet był męski? Telewizor, by oglądać mecze? Kratę piwa? Penisa? A może, w ramach antagonizmu, to facet nie powinien chcieć dzieci? W końcu jedni z Marsa, drudzy z Wenus...
razz | 83.142.193.* | 12 Listopada, 2014 16:43
Fejk - jeśli kobieta nie może mieć dzieci to nikt nie powinien jej atakować. To w końcu jakaś niepełnosprawność.
Można mieć depresję poporodową, obrzydzenie w stosunku do dzieci, ale każda normalna osoba, będzie wiedziała że to problem, a nie powód do dumy. Z tym się po prostu żyje i jest się szczęśliwym. Nie wiem czy widzisz, że autorka obraża cudze dzieci i ich matki za to, że o nich mówią. Dlaczego ktoś nie miałby prawa opisywać swojego dziecka? To jakiś absurd!
Kobiecość to dla mnie opiekuńczość, czułość, delikatność i ta nieszczęsna potrzeba macierzyństwa. Matka która przechodzi depresję, jako osoba agresywna czy niestabilna emocjonalnie nie jest kobieca. Tak samo jak ta całkowicie wyzuta z empatii. Nie mów mi że kobieta w depresji jest zdrowa - takie zaburzenia psychiczne się leczy, bo mogą być bardzo niebezpieczne. Kobieta, która nie ma potrzeby widzieć swojego dziecka to ten sam problem i też nie jest kobieca wg mnie.
A męstwo? Męstwo to przede wszystkim odpowiedzialność, siła, ale i delikatność, kiedy jest potrzebna. Facet według mnie jest od tego żeby nie tylko zapłodnić, ale także zatroszczyć się o życie które stworzył. Jeśli ma powyższe cechy to może nawet szydełkować wieczorami przy "Trudnych sprawach". Co do posiadania dzieci - tak powinno być. Każdy facet powinien mieć naturalną chęć płodzenia potomstwa. Na tym polega sukces każdego gatunku - chcemy się rozmnażać. Jeśli ktoś nie może - trudno, co zrobić? Ale jeśli ktoś nie chce, to niech chociaż ma trochę klasy żeby pominąć temat milczeniem, bo naturalne to na pewno nie jest.