Dzisiaj dość dotkliwie zdałem sobie sprawę, że mam dość poważny problem z alkoholem. Kiedy moja córeczka poprosiła mnie o szklankę soku, z przyzwyczajenia nalałem jej szklaneczkę mojej ulubionej whisky. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
Buk | 80.53.198.* | 17 Lutego, 2015 23:17
Nieważne czy sok czy whisky, ważne, że klepie.
2
2
QPVP | 194.63.133.* | 17 Lutego, 2015 23:35
Jak to mówią;lepiej być znanym pijakiem niż anonimowym alkoholikiem;)
06 Grudnia, 2019 21:39KrowiPlacek napisał(a): Może zadzwoń i popytaj jakie 20 lat temu były warunki na porodówkach, w akademikach czy wiejskich szkołach :D teraz jednak świat wygląda nieco inaczej. Poza tym nikt tu nie pisze, że chłop miał przywieźć prezenty, mam wrażenie, że autorka nawet wspomniała o tym w formie żartu. Mi nawet nie chodzi o to, że zrzucił pranie na żonę. Zwyczajnie powinien się oprać i tyle. Sytuacje kiedy byłoby to niemożliwe są albo rzadkie, albo praktycznie ich nie ma. Myślę, że żona też zdawałaby sobie sprawę z tego, że się nie dało. Z gościa wyszedł leń i śmierdziel, bywa.
06 Grudnia, 2019 21:29Natalia napisał(a): Niedawno pewien dziennikarz został oskarżony o molestowanie kobiet w programie, ponieważ je całował. Wszyscy wielce oburzeni. Ale jak dziecku nakazuje się całowania ludzi, na co wyraźnie nie ma ochoty, to nikt nie zwraca uwagi. Dla mnie to również jest pewnego rodzaju molestowanie
06 Grudnia, 2019 21:27Jaczuro napisał(a): Na potrzeby tego komentarza zadzwonilem do swojej cioci ktorej mąż (juz na emeryturze) 20 lat temu jezdzil na takie kontrakty. Zapytalem o najlepszy i tak to wygladalo - wujek dostal roczny kontrakt w dwoch wariantach, wybral ten co opisuje czyli najbardziej hardcoreowy: kontrakt roczny, 3x po 3 miesiace z jednym miesiacem przerwy miedzy wyjazdami, praca jako spawacz/elektromonter. Stawiali hale produkcyjne w Norwegii (hale, w ktorych notabene dzis pracuja przyjezdni polacy i wszyscy inni imigranci). Hale polozone na zupelnym wtedy odludziu, do sklepu mieli kilkanascie kilometrow. Nikt nie mial samochodu, najpotrzebniejsze rzeczy przywozili. Jak ktos chcial sie wybrac do sklepu to taxi - a malo kto gadal po ichniemu i nie bylo komórek xD tylko w naglych wypadkach opracownicy wyjezdzali z zakladu pracy. Opcja zdrady? Nie oszukujmy sie, tam nie pracowaly kobiety... 1 dzien wolnego (niedziela) zmiany po 10-12h, oczywiscie z przerwami. Mieszkali w barakach, przywozili ze soba mase puszek, konserw i co sie dalo. Mieli co prawda kantyne i zapewnione nawet posiłki ale wciaz zabierali swoje. Hektolitry alkoholu rowniez. Na tamte czasy, nie oszukujmy sie, warunki mieli nieporownywalnie gorsze niz obecnie aczkolwiek wciaz czyta sie, ze nawet dzis na roznych zbieraniach ogorkow czy truskawek jest gorzej niz w Afryce. W kazdym razie w pensji mial wliczone 3 posiłki z kantyny, kawe, herbate itp, nocleg w blaszaku pracowniczym, prysznice. Warunku, mowiac krotko, najskromniejsze aby zrobic swoje i przezyc. W wynagrodzenie mial wliczone tzw. rozłąkowe. Nie, nie przywiozl zadnych prezentow, pamiatek ani innych bzdur. Pojechal zarobic tyle, ze dzieki temu jednemu kontaktowi i roku z zycia postawili dom. Nie, ciocia nie miala bólu tyłko o brak prezentow i tego, ze musiala poprac mu brudne ciuchy i jeszcze przygotowac wyprawkę na kolejny wyjazd.
06 Grudnia, 2019 21:08KrowiPlacek napisał(a): Yafud jest oczywisty. Autorka stworzyła atmosferę oczekiwania i napięcia, kurier tupał ze zniecierpliwienia nóżką, paczka się otwiera a tu tampony :D
06 Grudnia, 2019 21:05KrowiPlacek napisał(a): No akurat temat platform wiertniczych jest mi bliski. Rzeczywiście robi się tam nawet i 2 tygodnie po 10-12h dziennie tyle, że następny tydzień lub 2 ma się wolne. Dodatkowo na takiej platformie jest całe zaplecze dzięki któremu żyje się jak cywilizowany człowiek łącznie z pralnią i to często taką, że ciuchy wystarczy tam zanieść. Gazociągi, przynajmniej w Polsce, kładzie się zwyczajnie,praca jak każda inna. Generalnie nie jestem w stanie wyobrazić sobie pracy, która nie daje dwóch dni w ciągu dwóch miesięcy na odsapnięcie i ogarnięcie się. Chyba, że bydło przez prerię przepędzał...
06 Grudnia, 2019 21:04Kapucha napisał(a): Może jeszcze się przydadzą? Może nie do właściwego ich przeznaczenia, ale może do krwotoku z nosa, czy coś? Jakby nie patrzeć, to jest to coś ważnego (ewentualnie podpaski) przez jeden tydzień na miesiąc.
06 Grudnia, 2019 20:53Jaczuro napisał(a): Chlop pojechal na pol roku do roboty za granice. Nie było go dwa miechy i nie macie bladego pojecia jaka to praca - moze platfrma wiernicza? Polozenie gazociagu/swiatlowodow przez pol kraju? Moze naprawia maszyny rolnicze albo czysci zbiorniki w tankowcach? Pojechal tam zarobic grubszy szmal, moze wali 7 dni w tygodniu po 12h aby zza granicy przywiesc pieniadze na jakis konkretny cel (np budowa domu) a nie prezenciki? Komentujacy widza tylko czubek nosa. Jego ubrania wcale nie musza walic po dwoch miesiacach jezeli ma komplet ubran roboczych w trakcie zmiany a swoje zaklada po kąpieli wieczorem a rano i tak wbija sie w stroj roboczy.
06 Grudnia, 2019 20:16KrowiPlacek napisał(a): Ależ bzdury piszecie. Co innego podział obowiązków w obu, co innego szczyt niezaradności. A nie lubię jak mi ktoś w bieliźnie grzebie więc pytanie robię tylko i wyłącznie ja. Nie wyobrażam sobie za to żeby mąż przywiózł pranie z tak długiej delegacji. Pół roku! Pomijam już, że pewnie w pokoju by mu śmierdziało,ale chodziłby brudny? Nawet bez pralki przeprałby coś ręcznie. A jak nie, to do pralni. Więcej pieniędzy i energii poświęcił na kupowanie nowych ciuchów i przywiezie ie ich. Pomijając, że nowe ubranie też wypadałoby chociaż przepłukać...
06 Grudnia, 2019 18:52Aaa napisał(a): To co on dwa miesiace nie prał? W Afryce na tej delegacji czy na antarktydzie? Nie miala w miejscu zamieszkania dostepu do wody i pralki? Jak mial to dopa nie facet. Jesli nie miał to co ze przywiozl ci pranie nie widze nic dziwnego. Bez przesady. To nie pranie na tarce w rzece w zimnej wodzie i klepanie kijanka. Wrzucasz ciuchy do pralki, kapsulki do prania i plyn. Zebyscie sie nie przepracowali. Oboje jestescie siebie warci.
06 Grudnia, 2019 18:38Areq napisał(a): No nie chce mi się wierzyć ale ok, zaś co do ustaleń i podziału obowiązków to takie rzeczy się ustala na początku związku/małżeństwa czy tuż po zamieszkaniu razem. Ja np. prania robić nie mogę, tzn. wstawiam/wyjmuje/wieszam ale nie mogę przygotować. Jestem daltonistą i przy próbach przygotowania prania za czasów kawalerskich, kończyło się to tragicznie. Szybka rozmowa z moją wtedy dziewczyną, a teraz żoną i problem rozwiązany - ona przygotowuje, ja wstawiam. Jest 50/50. W delegacji bym oddał do pralni. Pół żartem, pół serio jak sobie wychowałaś faceta tak masz;) I podziękuj teściowej!
06 Grudnia, 2019 18:10Olkaa napisał(a): Dlaczego yafud? Bylscie małżeństwem przed delegacja. Wtedy kto prał? Dla mnie to byłoby super, bo wtedy można znaleźć w tych brudach dowody (nie)zdrady;D
06 Grudnia, 2019 17:05jajco napisał(a): Co to za zmuszanie dziecka do całowania i obściskiwania? Potem dziecko nieasertywne będzie i jak go dorwie pedofil to pozwoli mu na wszystko bo brzydko odmówić bo się obrazi. Ja piernicze. Co z tymi ludźmi nie tak :/
06 Grudnia, 2019 17:01Autorka napisał(a): Jeju, współczuję. Mam dokładnie to samo z tą różnica ze nie mamy dzieci, zamiast psa mamy dwa koty i mieszkamy w Polsce. Jeszcze gdybym nie pracowała to bym nie narzekała, ale że pracuję to jest naprawdę ciężko. Ostatnio zaczełam rozwieszać kartki wszędzie gdzie widzę syf np. "wrzucaj brudne ciuchy do kosza", "zamykaj sedes", "rozwieś ręczniki po kąpieli"itp. Pierwszego dnia był bulwers, drugiego bunt że on tego robić nie będzie bo jest zmęczony, trzeciego dnia jak wszystkie jego brudne ciuchy wrzuciłam do wanny, sama wcześniej się wykąpałam i wyprałam tylko ubrania które były w koszu, to on potem sam wstawił swoje ubrania do prania bo już nie miał czystych gatek. Ale oczywiście poskarżył się kolegom z pracy, to doszło do wujka, potem do teściowej i teściowa zadzwoniła z pretensjami że jej biedny synek nawet czystych majtek nie ma bo ja, wyrodna żona, nie wyprałam. Ech. Zamierzam na dwa tygodnie wyjechać na urlop - dostanę w styczniu. Zacznie sam ogarniać koło siebie i koło kotów to zrozumie ile to pracy. Nawet przed wyjazdem nie zrobię mu zakupów, niech sam zapindala do sklepu i kupi co potrzebuje. Niech mi tylko teściowa spróbuje wypomnieć że go zostawiłam samego na tak długo to jej chyba tak nawrzucam że się już do mnie nie odezwie. Najbardziej boli mnie to że to kobiety kobietom zgotowały ten los. Naprawdę mało jest mężczyzn nauczonych obowiązków domowych, więcej takich którzy uważają że to ich nie dotyczy. Moje koleżanki mają dokładnie to samo, pracuj, sprzątaj, dbaj o siebie, dzieci, zwierzęta, miej ochotę na se**ks i nie miej o nic pretensji. A jak nie daj Boże nie ogolisz między nogami bo nie miałaś czasu, to afera na całego i jaka to zaniedbana jesteś a on może do łóżka kłaść się brudny i spocony bo przecież jest zmęczony zdobywaniem levelu po pracy. Ech.
06 Grudnia, 2019 15:13Aaa napisał(a): No i wporzadku, ale to twoj dobrowolny wybór. Nikt cie nie zmusza. Robisz tak bo lubisz. W tej historii dziecko nie mialo wyboru a zostalo zmuszone. Na tym polega różnica
Buk | 80.53.198.* | 17 Lutego, 2015 23:17
Nieważne czy sok czy whisky, ważne, że klepie.
QPVP | 194.63.133.* | 17 Lutego, 2015 23:35
Jak to mówią;lepiej być znanym pijakiem niż anonimowym alkoholikiem;)
QTip | 213.108.152.* | 18 Lutego, 2015 06:59
Zerzniete z FML.
JazuMST | pinger.pl | 18 Lutego, 2015 10:36
Oj tam, ognista woda zdrowia doda.
PinkGirl77 | pinger.pl | 18 Lutego, 2015 10:38
Hahah rozpijać dzieci od małego :D
zenada :) | 89.228.153.* | 18 Lutego, 2015 11:14
Skopiowane z FML, czy takich autorów serio cieszy ilość "lajków"pod tak naprawde nie swoim postem?
BoskiPL | 31.131.170.* | 18 Lutego, 2015 11:34
I tak ma problem z alkoholem, skoro pije whisky!
BarbBB | pinger.pl | 18 Lutego, 2015 18:10
oj tam, przynajmniej nie egoista :D
Trolololol | 89.68.173.* | 24 Lutego, 2015 00:01
Niech zna co dobre od małego... xD