Niedawno leciałam do brata do Irlandii. Polecił mi żeby wszystkie elektroniczne rzeczy zapakować do bagażu rejestrowanego (duża walizka, nie podręczny) żeby uniknąć stresujących kontroli podczas odprawy. Teraz ja jestem w Irlandii, a mój laptop, aparat i cała reszta rzeczy znajdujących się w walizce zwiedza Pekin. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
ps. | 46.113.216.* | 22 Marca, 2015 12:29
Fail brata, bo tak się składa, że przewożenie elektroniki typu laptopy w bagażu rejestrowanym jest zabronione.
Fake. Międzynarodowe przepisy tak zwane Triple A nie pozwolą na podróż czyjegoś bagażu na inne lotnisko ze względów bezpieczeństwa. Kazdy bagaż ma skanowana nalepke (tag) i na takowym skanerze jest napisane czy ta walizka moze lecieć tym samolotem czy nie innymi słowy czy właściciel tego bagażu jest na pokładzie tego samolotu czy tez nie. Wyjątkiem sa RUSH BAGS ale tam tez sa inne procedury i wysłanie walizki do Pekinu bez odpowiednich papierów nie wchodzi w rachubę.
1
6
Również pracownik lotniska | 193.24.32.* | 23 Marca, 2015 03:47
Kolego, z prawnego punktu widzenia masz racje, z praktycznego niestety nie. Gdyby bylo jak piszesz nie byloby zaginionego bagazu, jak w w/w przypadku. Niestety ludzie w sortowniach popelniaja bledy, a i system potrafi sie pomylic i bagaze leca nie tam gdzie powinny, wiem cos o tym;). Dobrze chociaz, ze wiadomo gdzie waliza doleciala, teraz trzeba poczekac na jej zwrot (i znowu bedzie leciala bez wlasciciela...) i miec nadzieje, ze wroci z zawartoscia... Powodzenia!
0
7
bajaga | 95.40.173.* | 24 Marca, 2015 09:21
W życiu bym się nie odważyła włożyć sprzęt do bagażu rejestrowanego. Bo nie dość że może "zabłądzić",to i bezpieczenstwo sprzętu jest zerowe-z rejestrowanym jak z jajkiem raczej się nie obchodzą;-) Do samolotu możesz zabrać bagaż podreczny w postaci walizki do okreslonej wagi i wymiarow + torebkę kobiety,czy plecak/torbe na laptop. A kontrola na bramce? Trwa max 5 minut. Przynajmniej moja-z dwójką malych dzieci,moim i ich bagażem i elektroniką typu laptop/tablet/telefony/aparat.
0
8
fejk | 87.206.188.* | 24 Marca, 2015 09:43
No bez przesady, ile ma kontrola trwać, jak na wstępie dają ci skrzynkę i każą wszelką elektronikę tam wrzucać, łącznie z telefonami, które masz w kieszeni spodni. Oprócz elektroniki jeszcze wierzchnie nakrycie się kładzie i inne metalowe rzeczy, które się ma na sobie (np. pasek od spodni, bo sprzączka). Nikt ci rzeczy dokładnie nie ogląda, rzucą tylko okiem i tyle. Zaznaczę tylko, że nie było mnie na wszystkich lotniskach na Ziemi, więc gdzieś mogą nie dawać skrzynek, a jeszcze gdzieś indziej obejrzą ci lapka z każdej strony. I nie, nie wymądrzam się dlatego, bo raz jeden jedyny w życiu samolotem się leciało :D
Przyczepili się, bo istnieje powszechny pogląd, że Fejk śmierdzi. A tu widzisz, zaskoczyłeś ich pokazując, że dbasz o higienę i to na pewno nie Ty śmierdzisz. Tym samym obaliłeś stereotypy.
W odpowiedzi na komenatrz #10 użytkownika fejk[ Zobacz ]
0
12
fejk | 87.206.188.* | 24 Marca, 2015 14:01
Aaa... Sprawdzali, czy to prawdziwy dezodorant, czy może jednak fejkowy? :D Dobre, dobre!
W odpowiedzi na komenatrz #11 użytkownika mimowszystko[ Zobacz ]
0
13
boczek | 79.110.203.* | 25 Marca, 2015 11:19
Mi raz laptopa dokładniej sprawdzali, twierdzili, że robią wyrywkową kontrolę, kazali podejść do osobnego stanowiska (żeby nie było, że jakieś egzotyczne lotnisko: lot z Frakfurtu do Polski). Przejechali papierowym paskiem po klawiaturze i włożyli pasek do jakiegoś analizatora. Chyba narkotyków szukali. Ale nie kazali włączać sprzętu. Całość trwała góra pięć minut. Natomiast też nie wyobrażam sobie, jak laptopa można włożyć do bagażu rejestrowego. Przecież jak oni wyciągają bagaże z samolotu, to dosłownie wrzucają je do wózków, bagaże potrafią metr przelecieć, zanim wylądują na miejscu.
W odpowiedzi na komenatrz #8 użytkownika fejk[ Zobacz ]
0
14
Reedus | 88.156.165.* | 25 Marca, 2015 17:55
Autorka wcale nie napisała, że chce uniknąć DŁUGICH tylko STRESUJĄCYCH kontroli. Mogła też np. pierwszy raz lecieć samolotem i oparła się na niezbyt rozsądnych radach brata. Ale oczywiście każdy jest mądry siedząc przed komputerem. Polaczki- cebulaczki, pozdrawiam :)
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
19 Lutego, 2019 11:59Bumble napisał(a): Akurat podkład powinien być o pół tonu jaśniejszy od naturalnego kolorytu... on nie ma „opalać”. Od tego są bronzery w paru miejscach, ale też bez przesady. Od lat używam podkładów Marc Jacobs, Dior i Estee Lauder (tak, codziennie) i mam bez makijażu cerę jak pupcia niemowlaka. Bo dbam o nią. Po prostu wolę siebie w makijażu, pięknie wyrównuje koloryt (no i niestety badania rynku są nieubłagalne - kobiety w makijażu są w środowisku profesjonalnym uważane za pewniejsze siebie i bardziej kompetentne). A jeśli chodzi o choroby skórne to często nie jest kwestia kosmetyków, a pecha (sama podałaś przykład mężczyzn, którzy mają problemy tego typu, więc jak makijaż ma się do tego?)
19 Lutego, 2019 11:29shinpu napisał(a): Atopowe zapalenie skóry to alergia, a alergia płci nie wybiera. Stwierdzenie "nawet dzisiejsze chłopaki mają problemy skórne"jest zabawne, bo zawsze mieli. Obecnie tylko większość mężczyzn bardziej o siebie dba. Polecam kosmetyki azjatyckie. Nie różnią się ceną od drogeryjnej "wyższej półki"a skład nieporównywalne lepszy. Wracając do yafuda - ja się prawie nie maluję. Po prostu szkoda mi na to czasu. Na uczelni chodziły plotki, że mam raka... bo cerę mam w kolorze papieru oraz wielkie sińce wokół oczu. Szczególnie jak się nie wyśpię. A cerę mam w naprawdę dobrym stanie. Po prostu te dwie cechy nie są uosabiane z osobami zdrowymi. Wystarczy korektor, krem CC (o lekkim kryciu, bo nawet azjatycie #13 jest za ciemne) i tusz do rzęs bym wyglądała "zdrowo".
19 Lutego, 2019 10:50cerebrumpalm napisał(a): tak samo teoretycznie powodem do wstydu jest wyrzucanie smieci w lesie, a i tak kupa ludu to robi. pecunia non olet.
19 Lutego, 2019 10:17Kate napisał(a): Ja bez ciąży mam wrażliwość na zapachy.:-P Pierwszy dzień okresu to ten dzień kiedy smród ryby owinietej w folię i pozostawionej wieczorem poza lodówka, potrafię wyczuć przez 3 pary zamkniętych drzwi, 2 piętra wyżej. Tego się nie da odwąchać i odzobaczyć.
19 Lutego, 2019 10:10Kate napisał(a): Niestety to jest bujda. Kosmetyki nadal zapychają, powodują niszczenie cery itd. pogadajcie z dermatologami, z kosmetyczkami i z ludźmi którzy mają problemy. Są nawet grupy dotyczące naturalnej pielęgnacji, wbrew pozorom, grupy te liczą po 3-4k userek. Tam niejedna chwali jakiś kosmetyk jako fajny nie zapychający itd, a druga nie może go używać bo jest cała w krostach, a rumień leczy kilka dni. Kosmetyki obecnie tylko trochę się poprawiły, część ma składy kompletnie do d*** i nadaje się tylko do śmietnika. Zobaczcie ile osób biega do dermatologów. Co do autorki, niekoniecznie musi być chora czy coś, może ma po prostu blada cerę. Mi wiecznie mówili że loooo anemię masz, nie jesz, taka blada jestes itd, a ja mam po prostu bardzo jasna karnację i jak się pomaluje to zmienia mi to kolor skóry bo kosmetyki są o ton ciemniejsze niż moja karnacja. Ale ma to minusy gro kosmetyków po prostu mnie zapycha, a do zwykłych drogerii chodzę po kilka wybranych kosmetyków bo większość ktoś stoi tam na półkach to totalny szajs. Btw dzisiaj nawet chłopaki mają potężne problemy skórne typu fotouczelenie albo atopy, nawet pracowałam z kolegą, który sam sobie do pracy przynosił mydło bo to które było na stanie w pracy takie zwykłe przemysłowe powodowało że schodziła mu skóra z rąk.
19 Lutego, 2019 09:22Cziken napisał(a): "Jakbyś o byle co mogła dostać odszkodowanie, to też byś o wszystko pozywała." U nas by to się nazywało "januszowanie"i "cebulactwo"i byłoby powodem do wstydu nawet, gdyby było możliwe...
19 Lutego, 2019 09:06fejk napisał(a): Jakbyś o byle co mogła dostać odszkodowanie, to też byś o wszystko pozywała. Dla ciebie idiotyzm, dla nich dodatkowy zarobek. Nie wiedzą tylko, że w Europie to tak nie działa - już sama pani z obsługi wyśmiała klientkę (choć nie zdziwię się, jak potem ją zwolnią za urażenie klienteli), a co dopiero byłoby z sędzią? Jeszcze Amerykance by się oberwało, że dupę zawraca.
19 Lutego, 2019 07:40KurNick napisał(a): USA to kraj prawników, stąd o debilach więcej słychać. Po prostu częściej w takich wypadkach albo odbywa się sprawa sądowa, albo firma decyduje się na ugodę i płaci.
18 Lutego, 2019 22:09mozejutro napisał(a): XDDD mam dziś naprawdę słaby humor, rzekłbym nawet 'znowu w życiu mi nie wyszło' eh. Ale po przeczytaniu tego zaśmiałem ostro, dziękuję choć trochę
18 Lutego, 2019 21:44Natura_Rzeczy napisał(a): Masz racje:) wiec od teraz przestajesz istniec. Trolluj, pisz co dusza zapragnie, ale zostaniesz z tym sam.
18 Lutego, 2019 20:36sspp napisał(a): No i znowu wiedziałam, że napiszesz żeby odnieść się do yafuda, a nie do ciebie. Jesteś monotematyczna i z racji tego niezbyt rozgranięta.
ps. | 46.113.216.* | 22 Marca, 2015 12:29
Fail brata, bo tak się składa, że przewożenie elektroniki typu laptopy w bagażu rejestrowanym jest zabronione.
Czarna [YAFUD.pl] | 22 Marca, 2015 13:32
Trzeba być głupkiem, żeby zostawić bez nadzoru laptop i inne drogie sprzety
Wilczurin [YAFUD.pl] | 22 Marca, 2015 13:32
Mam nadzieję, że miałaś udanego Patryka przynajmniej;)
Wilczurin [YAFUD.pl] | 22 Marca, 2015 13:34
To samo mówił mój kolega o kokainie i broni. Przestał tak mówić kiedy go w bramce złapali...
Pracownik lotniska | 86.180.153.* | 23 Marca, 2015 02:30
Fake. Międzynarodowe przepisy tak zwane Triple A nie pozwolą na podróż czyjegoś bagażu na inne lotnisko ze względów bezpieczeństwa. Kazdy bagaż ma skanowana nalepke (tag) i na takowym skanerze jest napisane czy ta walizka moze lecieć tym samolotem czy nie innymi słowy czy właściciel tego bagażu jest na pokładzie tego samolotu czy tez nie. Wyjątkiem sa RUSH BAGS ale tam tez sa inne procedury i wysłanie walizki do Pekinu bez odpowiednich papierów nie wchodzi w rachubę.
Również pracownik lotniska | 193.24.32.* | 23 Marca, 2015 03:47
Kolego, z prawnego punktu widzenia masz racje, z praktycznego niestety nie. Gdyby bylo jak piszesz nie byloby zaginionego bagazu, jak w w/w przypadku. Niestety ludzie w sortowniach popelniaja bledy, a i system potrafi sie pomylic i bagaze leca nie tam gdzie powinny, wiem cos o tym;). Dobrze chociaz, ze wiadomo gdzie waliza doleciala, teraz trzeba poczekac na jej zwrot (i znowu bedzie leciala bez wlasciciela...) i miec nadzieje, ze wroci z zawartoscia... Powodzenia!
bajaga | 95.40.173.* | 24 Marca, 2015 09:21
W życiu bym się nie odważyła włożyć sprzęt do bagażu rejestrowanego.
Bo nie dość że może "zabłądzić",to i bezpieczenstwo sprzętu jest zerowe-z rejestrowanym jak z jajkiem raczej się nie obchodzą;-)
Do samolotu możesz zabrać bagaż podreczny w postaci walizki do okreslonej wagi i wymiarow + torebkę kobiety,czy plecak/torbe na laptop. A kontrola na bramce? Trwa max 5 minut. Przynajmniej moja-z dwójką malych dzieci,moim i ich bagażem i elektroniką typu laptop/tablet/telefony/aparat.
fejk | 87.206.188.* | 24 Marca, 2015 09:43
No bez przesady, ile ma kontrola trwać, jak na wstępie dają ci skrzynkę i każą wszelką elektronikę tam wrzucać, łącznie z telefonami, które masz w kieszeni spodni. Oprócz elektroniki jeszcze wierzchnie nakrycie się kładzie i inne metalowe rzeczy, które się ma na sobie (np. pasek od spodni, bo sprzączka). Nikt ci rzeczy dokładnie nie ogląda, rzucą tylko okiem i tyle.
Zaznaczę tylko, że nie było mnie na wszystkich lotniskach na Ziemi, więc gdzieś mogą nie dawać skrzynek, a jeszcze gdzieś indziej obejrzą ci lapka z każdej strony. I nie, nie wymądrzam się dlatego, bo raz jeden jedyny w życiu samolotem się leciało :D
mimowszystko [YAFUD.pl] | 24 Marca, 2015 09:51
Oni Ciebie tak szybko puszczają bo wiedzą, że to Fejk.
fejk | 87.206.188.* | 24 Marca, 2015 11:17
Hahahaha :D Szkoda, że o tym nie wiedzieli, jak się o dezodorant czepli :D
mimowszystko [YAFUD.pl] | 24 Marca, 2015 11:48
Przyczepili się, bo istnieje powszechny pogląd, że Fejk śmierdzi. A tu widzisz, zaskoczyłeś ich pokazując, że dbasz o higienę i to na pewno nie Ty śmierdzisz. Tym samym obaliłeś stereotypy.
fejk | 87.206.188.* | 24 Marca, 2015 14:01
Aaa... Sprawdzali, czy to prawdziwy dezodorant, czy może jednak fejkowy? :D Dobre, dobre!
boczek | 79.110.203.* | 25 Marca, 2015 11:19
Mi raz laptopa dokładniej sprawdzali, twierdzili, że robią wyrywkową kontrolę, kazali podejść do osobnego stanowiska (żeby nie było, że jakieś egzotyczne lotnisko: lot z Frakfurtu do Polski). Przejechali papierowym paskiem po klawiaturze i włożyli pasek do jakiegoś analizatora. Chyba narkotyków szukali. Ale nie kazali włączać sprzętu. Całość trwała góra pięć minut.
Natomiast też nie wyobrażam sobie, jak laptopa można włożyć do bagażu rejestrowego. Przecież jak oni wyciągają bagaże z samolotu, to dosłownie wrzucają je do wózków, bagaże potrafią metr przelecieć, zanim wylądują na miejscu.
Reedus | 88.156.165.* | 25 Marca, 2015 17:55
Autorka wcale nie napisała, że chce uniknąć DŁUGICH tylko STRESUJĄCYCH kontroli. Mogła też np. pierwszy raz lecieć samolotem i oparła się na niezbyt rozsądnych radach brata. Ale oczywiście każdy jest mądry siedząc przed komputerem. Polaczki- cebulaczki, pozdrawiam :)