Śniło mi się, że bawię się w aportowanie z psem mojej siostry. Za każdym razem rzucałem coraz dalej... aż obudziłem się w szoku. Chcąc zapalić światło rozciąłem sobie nogę o coś ostrego. Sen musiał być bardzo realistyczny bo rzuciłem swoim nowym służbowym telefonem w lustrzane drzwi od szafy. Małe podsumowanie: telefon do naprawy i wkurzony szef, nowe lustro do zamontowania na szafie, wkurzona kobieta i 11 szwów na stopie. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
W życiu nie zdarzyło mi się niczym rzucić śpiąc. Gdy zaczynam się budzić, moje ręce i nogi wydają się zbyt ciężkie by nimi poruszyć. Czasem śni mi się, że wyłączam budzik a on dalej terkoce, przyduszam go poduszką, wyrzucam przez okno i nic. W końcu on wygrywa. Wstaję a on pozostaje na swoim miejscu, nie poruszony. Zwycięski bez okaleczeń i ran.
09 Grudnia, 2019 13:10Olkaa napisał(a): Hmm... Obrzydliwe takie szczucie. Dobrze, że nie skłócili sióstr. Ja mam trójkę dzieci. Finansowo raz górka, raz dołem, ale zawsze każde dostanie sprawiedliwie :|
09 Grudnia, 2019 12:00human effigy napisał(a): Nawet posunąłbym się dalej. Nie istnieje coś takiego, jak prawo kanoniczne, gdyż "prawo bez sankcji nie jest prawem"(lex imperfecta). Ludzie, którzy nakładają na siebie ograniczenia z tytułu religijnych zabobonów, czy pseudotradycyjnych kulturalnych przyzwyczajeń robią sobie sami krzywdę i nawet mi ich nie żal. Historię Yafuda postrzegam jako bardzo interesującą.
09 Grudnia, 2019 11:39Ja.anna napisał(a): MRR, mokra karma mokrej karmie nierówna. Mój kot nie tknie karm w rodzaju pasztetów (najczęściej w puszkach albo w takich aluminiowych miękkich pudełkach) ale taką z kawałkami mięsa zje. Chociaż jest niejadkiem i też nieraz muszę się nagimnastykować, żeby zjadł... Działa też posypanie mokrej karmy kilkoma suchymi chrupkami albo wetknięcie kawałków kociej kiełbaski. Czasem muszę się uciekać do perswazji słownej i podtykania kawałków pod nos (o dziwo działa;z boku to musi śmiesznie wyglądać ale wolę to niż wyrzucać niezjedzoną karmę).
09 Grudnia, 2019 09:37Surowy_I_Nieczuly napisał(a): A jak z kolejnego wyjazdu wróci z czystymi ciuchami, znów będzie płacz, że pewnie ma jakąś kobietę. Nie dogodzi... ;)
09 Grudnia, 2019 09:01Aaa napisał(a): Polskie prawo jak rowniez kanoniczne wyklucza taka możliwość. Zadnego slubub nie dostaniesz. Spoleczenstwo cie zlinczuje jako zwyrodnialca. Chodzi o to ze jesli jestes wychowywany jako adoptowane dziecko w pewnym systemie wartosci syn, brat to po 25 latach nie mozesz zmienic tego statusu na mąż bo z zalozenia jest to chore. Nie mozesz żywic intymnych uczuc do osob ktore wedlug zalozenia powinienes traktowac jak matke czy rodzenstwo. Jest to traktowane jak kazirodztwo. Zwiazek krwi nie ma tu w tej chwili nic do rzeczy.
09 Grudnia, 2019 08:40cerebrumpalm napisał(a): tak sam sie prosil, poprzez dobrowolne przekazanie swojej wlasnosci o duzej wartosci nieznajomej osobie w sytuacji kiedy nieznajoma byla mobilna, a wlasciciel - nie. tak samo jak czlowiek ktory wtargnie na ulice na czerwonym swietle bedzie winny tego ze samochod go potracil. wiadomo ze fajnie by bylo zyc w swiecie w ktorym samochody by nie potracaly ludzi, ale jak ktos wybiega tuz przed maske rozpedzonego zelastwa, to nie moze sie dziwic ze wynikiem bylo zderzenie. mozna probowac winic kierowca "no bo gdyby nie jechal to by nie bylo wypadku", ale sensu to wiekszego nie ma.
09 Grudnia, 2019 08:34endrju napisał(a): Teraz wystarczy poczekać aż wróci do domu i namierzyć telefon i tym sposobem zamiast numeru telefonu masz jej adres. A może chciała abyś zadzwonił na swój numer a ona wtedy się z tobą spotka i ci go odda?
09 Grudnia, 2019 08:21Ole ola napisał(a): Kolejna toksyczna relacja, niestety z takich trudno wyjść bez wsparcia. Szkoda dziecka, szkoda też matki dziecka, bo dorastajac w takim otoczeniu wyrosła na nieporadna kobietę, typowa ofiarę. Przemoc psychiczna powinna być karana jak fizyczna. Domniemywam, że skoro obecność innych osób nie powstrzymala babci od takiego zachowania to w zaciszu domowym dochodzi do jeszcze gorszych sytuacji...dlatego uważam, że każdy widząc tego typu sytuacje, powinien reagować, tylko nie obrazą matki dziecka, a w taki sposób, żeby to właśnie jej dodać siły i odwagi, żeby to właśnie ona zareagowała, nauczyła się reagować i nie dawała pomiatac ani dzieckiem ani sobą. Pamiętajmy, że przemoc psychiczna niszczy człowieka, więc nie wbijajmy mu kolejnych szpilek, chyba, że sami jesteśmy opawcami jak babcia.
09 Grudnia, 2019 07:50THPV napisał(a): Nie wiem co w tym złego, jeżeli nie są biologicznym rodzenstwem. Wyobraź sobie, że nie możesz być z największą miłością swojego życia tylko dlatego, że Twoi rodzice ją adoptowali...
09 Grudnia, 2019 03:48wentylka napisał(a): Abstrah ując od tego czy są przybranym rodzeństwem czy biologicznym oraz czy próbowali być razem czy nie to bliska relacja z rodzeństwem jest czymś na wagę złota. My z bratem też gdy się widzimy (a nie jest to czesto) zawsze się przytulamy czy zaczepiamy. Bez podtekstów. Tylko tak po prostu
09 Grudnia, 2019 02:50Lusia napisał(a): Facet hamuje za granicą, a Ty jeszcze byś prezenciki chciała (jeszcze dla dzieci to rozumiem, ale Ty jesteś dorosla). Materialistka z Ciebie. Ja bym się cieszyła, że mam znów męża przy sobie, choć na jakiś czas, a nie patrzyła na to czy coś ni przywiózł.
Neroix [YAFUD.pl] | 13 Marca, 2017 12:51
Albo fejk, albo masz poważne problemy.
Kalasanty | 94.254.132.* | 13 Marca, 2017 17:38
W życiu nie zdarzyło mi się niczym rzucić śpiąc. Gdy zaczynam się budzić, moje ręce i nogi wydają się zbyt ciężkie by nimi poruszyć. Czasem śni mi się, że wyłączam budzik a on dalej terkoce, przyduszam go poduszką, wyrzucam przez okno i nic. W końcu on wygrywa. Wstaję a on pozostaje na swoim miejscu, nie poruszony. Zwycięski bez okaleczeń i ran.
zyciowata | pinger.pl | 13 Marca, 2017 20:44
I nie obudzil Cie dzwoek tluczonego szkla?jasne....
ktostam | 89.65.25.* | 15 Marca, 2017 21:40
Mógłbyś występować w reklamie lampek do szafek nocnych.
Współczuję kobiety, jeśli naprawdę się wkurzyła zamiast Ci współczuć.
Mi się udało kiedyś zadzwonić do mamy, rozłączyć się a następnie zadzwonić ponownie i ustawić głośnik. Przez sen.