Wczoraj był dzień seksu więc ubrałam się w najseksowniejszą bieliznę jaką mam i zalotnym głosem zapytałam chłopaka, czy mogę coś dla niego zrobić. Rozpromienił się od ucha do ucha i poprosił żebym zrobiła mu... jego ulubione spaghetti! YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
-1
1
xxxxx123 | 83.3.30.* | 08 Czerwca, 2017 11:36
To chyba już było..
-1
2
Ktoś | 77.254.248.* | 08 Czerwca, 2017 12:35
Hahaha dzień seksu. Współczuję jemu takiej baby.
2
3
Panna X | 37.248.167.* | 08 Czerwca, 2017 13:11
To urocze wg mnie a poza tym co to przeszkadza? Najpierw spaghetti, potem seks
0
4
Przypadkiem | 31.0.34.* | 08 Czerwca, 2017 13:38
Chodzi tu o święto, nie o ich dzień seksu.
W odpowiedzi na komenatrz #2 użytkownika Ktoś[ Zobacz ]
Mogła to napisać wielką literą, jeżeli chodziło o święto. Jeśli ktoś przywiązuje dużą wagę do poprawnej pisowni, to może źle to odebrać. "Dzień Seksu"wygląda nieco inaczej niż "dzień seksu".
W odpowiedzi na komenatrz #4 użytkownika Przypadkiem[ Zobacz ]
1
6
Pqpc | 188.146.142.* | 08 Czerwca, 2017 14:36
Ja tam bym wlozyl do dupy mu takie nieugotowane makarony do spaghetti;)
1
7
Rod | 80.54.62.* | 08 Czerwca, 2017 15:58
Bawcie się jak chcecie bylebyście dzieci nie adoptowali;)
W odpowiedzi na komenatrz #6 użytkownika Pqpc[ Zobacz ]
1
8
Pqpc | 188.146.78.* | 08 Czerwca, 2017 16:40
Nie masz się o co martwić;)
W odpowiedzi na komenatrz #7 użytkownika Rod[ Zobacz ]
-1
9
Wera. Nie chce mi się logować. | 83.28.3.* | 08 Czerwca, 2017 18:38
Komentarz "Hahaha Dzień Seksu. Współczuję jemu takiej baby." też ma sens, niektórzy nie tolerują dorabianych na siłę współczesnych świąt.
Kto normalny nie toleruje Dnia Seksu? No ale w sumie... To dla niektórych dzień jak co dzień :)
W odpowiedzi na komenatrz #9 użytkownika Wera. Nie chce mi się logować.[ Zobacz ]
0
11
f | 46.169.199.* | 08 Czerwca, 2017 20:20
dlaczego nie mają adoptować dzieci? serio... skoro większość dzieci wychowuje się w rodzinie, w ktorej się pije, bije i zdradza, a co najmniej nie traktuje po partnersku, to czego takiego strasznego mogą się nauczyć w rodzinie 2 facetow/2 babek? Bo jeśli powiecie, że nie nauczą się, jak się żyje w rodzinie hetero, to sorry, ale większość rodzin hetero tego też nie uczy. A co z dziećmi homoseksualnymi wychowującymi się w rodzinach heteroseksualnych rodzicow? czy powinny być z tych rodzin zabierane? Naprawdę, nie rozumiem, jak ludzie mogą mieć problem z adopcjami przez pary homo. No, chyba że sądzą, że homoseksualizm to choroba, a do tego zaraźliwa. Ale takich debi li już coraz mniej chyba..
W odpowiedzi na komenatrz #7 użytkownika Rod[ Zobacz ]
Homoseksualizm jest chorobą, bo w naturze wszystko, co nie jest normą, jest patologią. kiedyś było to wpisane na karcie chorób WHO ale oczywiście poprawność polityczna zrobiła swoje. A jeśli chodzi o adopcje idt. To dziecko musi wiedzieć, że normą jest że tatuś ma mamusie a nie drugiego tatusia. Inne normy społeczne są nabywane od całego środowiska, nie tylko od rodzicow
W odpowiedzi na komenatrz #11 użytkownika f[ Zobacz ]
1
14
qupu | 31.63.210.* | 09 Czerwca, 2017 10:34
Głupia baba, przecież wiadomo, że facet to chce albo jeść, albo seksu. Jakby nakarmiła to mogliby świętować. Na głodnego to żaden nie będzie się wysilał.
2
15
Panna X | 89.76.29.* | 09 Czerwca, 2017 10:43
Zachowania homoseksualne wśród zwierząt są akurat zupełnie naturalne... Małpy pocierają się łechtaczkami, dominujących się samców nigdy nie widziałeś? Pies na psie, no proszę Cię.
W odpowiedzi na komenatrz #13 użytkownika kazik[ Zobacz ]
nie podales zrodla swoich opowiesci, wiec jestes zlodziejem.
W odpowiedzi na komenatrz #13 użytkownika kazik[ Zobacz ]
1
17
kazik | 94.254.226.* | 09 Czerwca, 2017 16:41
Nie neguje, że homoseksualizm nie występuje w przyrodzie lub, że jedynie u ludzi. owszem, u innych zwierząt też to jest ale czy można określić to, jako coś naturalnego? Natura rządzi się prostymi prawami - przede wszystkim przedłużenie gatunku. a homoseksualizm w tym raczej nie pomaga. czy dominujące samce nie robią takich rzeczy, żeby pokazać swoją, nomen omen, dominację i nie ma tu podłoża seksualnego?
W odpowiedzi na komenatrz #15 użytkownika Panna X[ Zobacz ]
Niezły prezent dla chłopaka z którym jesteś w związku. Seks. Widać nic innego nie jesteś w stanie zaoferować, szonie
0
19
Panna X | 89.76.29.* | 10 Czerwca, 2017 15:35
Zależy od gatunku, to trochę bardziej złożony problem. Jeśli chodzi o pocieranie się łechtaczkami - typowe rozładowanie napięcia seksualnego u małp. Z tego co się orientuję również delfiny robią to w celach typowo seksualnych. Zasadniczo (ale to tylko moje przypuszczenia nie poparte już żadnymi badaniami) wydaje mi się że im bardziej rozwinięte zwierze, tym więcej tego typu przykładów. Zwierzęta takie jak małpy, szczególnie czlekoksztaltne, albo delfiny tworzą całe społeczeństwa z hierarchią, różnego typu relacjami itd z czego skrzętnie korzystają. W szczególności u delfinów występuje często duża seksualna frustracja spowodowana np. niedoborem samic, która powoduje "związki"jednoplciowe. Nie wydaje mi się żeby homoseksualizm był chorobą. Towarzyszy ludzkości chyba od zarania dziejów, tylko teraz się o nim otwarcie mówi. Nie byłabym taką prędka jeśli chodzi o uznawanie różnych aspektów ludzkiej seksualności za choroby. Postrzegajac seks jedynie jako metodę prokreacji, moglibyśmy wrzucić do worka "choroby"np. Fetysz stóp, wszelkiego typu inne rodzaje dewiacji, fetyszow itd których zasadniczo oprócz przymiotnika "dziwne"nie określamy jako choroby. Idąc dalej może w ogóle masturbację? W prokreacji to ona również nie pomaga... Wychodzę z założenia że najlepiej jest żyć i dać żyć innym bo i tak w sferze ludzkiej seksualności, emocjonalność i i psychice jest zbyt dużo niewiadomych, żeby wysnuwac tak łatwe wnioski. Dziękuję, skończyłam, było baaardzo długo i nudno.;)
W odpowiedzi na komenatrz #17 użytkownika kazik[ Zobacz ]
1
20
Gutek | 89.64.9.* | 11 Czerwca, 2017 16:11
Zawsze rozwala mnie argument pt. "Homoseksualizm to nie choroba, bo zwierzęta też mają zachowania homoseksualne". A co, zwierzęta nie chorują?
Żeby nie było, nie czepiam się orientacji (nic mi do tego co kto robi w sypialni), tylko upośledzonego myślenia.
0
21
h. | 89.206.28.* | 12 Czerwca, 2017 22:29
jak chcialas mu dac d*py to trzeba bylo to powiedziec wprost zamiast kazac zgadywac.
hmm, argument raczej brzmi "homoseksualizm jest naturalny, bo wystepuje w naturze". w przeciwienstwie do na przyklad sztuki. sztuka jest typowo ludzkim wynalazkiem i przez to jest nienaturalna. aczkolwiek choroba rowniez nie jest.
W odpowiedzi na komenatrz #20 użytkownika Gutek[ Zobacz ]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
15 Lutego, 2019 21:43RKPR napisał(a): Wystarczyłoby zapytać, jeśli się czegoś nie wie. Może od razu niech technik prowadzi szkolenia z obsługi komputera, Internetu, takie przyspieszone lekcje informatyki. Kurcze, skąd on ma wiedzieć, czy dany klient jest ciemny jak tabaka w rogu, czy może jest obcykany w temacie? A może ma się produkować tak na zaś, bo być może klient się dowie czegoś, czego nie wiedział? Gdy kupujesz kuchenkę, to też oczekujesz, że pracownik, który wniósł ten sprzęt do twojego mieszkania, nauczy cię gotować? Swoją drogą, osoba, która ma wiedzę nt działania WiFi, może czuć się urażona, gdy pracownik potraktuje ją jak debila i zacznie jej tłumaczyć, że poza domem Internet nie będzie działał. Poza tym niewiedza nie usprawiedliwia agresji, a starczy wiek nie jest powodem, dla którego ktoś miałby być traktowany jak święta krowa.
15 Lutego, 2019 20:52Hvvv napisał(a): Albo ma podejrzenia, że tym razem jak nie udowodni to zazdrośnik da jej na pamiątkę coś poważniejszego niż podbite oko.
15 Lutego, 2019 20:31Nuśka napisał(a): Moja babcia ma 75 lat, funkcjonuje z internerem, laptopem i telewizja satelitarną, nie wie wielu rzeczy i płyta się nie raz jak coś działa. I bynajmniej nie rzuca wyzwisk jak pani z yafuda. Da się? Da. Nie chodzi o wiek i brak wiedzy ale kulturę.
15 Lutego, 2019 14:41STTW napisał(a): Dodam że osoba z zaburzeniem odżywiania nie zawsze chudnie, bo po pewnym czasie organizm przyzwyczaja się do diety bardzo niskokalorycznej. Ja nie jedząc prawie nic albo nic, potrafiłam przytyć i nie wiedziałam dlaczego. Kończyło się to tak że na drugi dzień zwiększałam ilość ćwiczeń , a środki przeczyszczające były dla mnie najważniejszym zakupem zaraz po arsenale witamin i minerałów. W głowie miałam tylko jedno: SCHUDNĄĆ. Nic innego się nie liczyło. Zaprzepaściłam naukę w szkole średniej, zwolniłam się z pracy bo klienci do żabki gdzie pracowałam przychodzili akurat w chwili, gdy miałam porę jedzenia sucharka (a byłam sama na zmianie zwykle) - miało być co do minuty i jak mi ktoś przeszkodził w jedzeniu mojego suchego chlebka o godzinie 10.00 to dostawałam szału. Potem była pora "obiadu"o godzinie 14.00 i pora "kolacji"o godzinie 17.00, musiało być co do minuty inaczej miałam schizy że przytyję. Tak wyglądają te choroby mniej więcej. Anoreksja i bulimia to nie tylko powierzchowność, to nie tylko wychudzenie, bo wychudzenie to dopiero ostatnie stadium choroby, to objaw. Natomiast choroba zaczyna się w głowie i można mieć anoreksję mając nadwagę. Na to składa się szereg rzeczy, wypaczone myślenie, myśli krążą wokół jedzenia czy niejedzenia, wokół ćwiczeń, wokół wagi, liczenia kalorii, nawet zakuwałam wartości kaloryczne na pamięć, miałam wagę jubilerską, wszystko ważyłam, bałam się użyć nawet kremu do twarzy, bo myslałam ze mi się tłuszcz z kremu przez skórę wchłonie i przytyję. Więc proszę nie mówi mi że nie wiem nic na ten temat, bo akurat wiem sporo i mogę o tym wiele powiedzieć. To co Ty napisałaś w swoim komentarzu to tylko typowy schemat, który znają wszyscy. Zaburzenia odżywiania są o wiele bardziej złożone i u każdego mogą być inne. Można mieć anoreksję bulimiczną na przykład. Podczas epizodu anoreksji się chudnie. a podczas epizodu bulimii się tyje i tak na zmianę.
15 Lutego, 2019 14:41STTW napisał(a): Heloł, jestem była anorektyczką i bulimiczką i to chyba Ty nie rozumiesz czym jest bulimia. Są wyróżnione dwa rodzaje bulimii, przeczyszczająca i nieprzeczyszczająca. Ta pierwsza, to wymioty lub środki przeczyszczające albo jedno i drugie, druga, to intensywne ćwiczenia i głodówki naprzemiennie z kompulsywnym objadaniem bez wymiotów i środków na przeczyszczenie. Miałam połączenie obu typów i serio! Tyłam. Wszystko zaczęło się od anoreksji, cztery lata intensywnego głodowania, jedzenia po 300-500kcal dziennie albo zupełnie nic i 3x dziennie garść witamin, żeby się utrzymać przy życiu jakoś. Wychudzona na kość byłam. Potem jak już byłam umierająca i cudem mnie odratowano, wystraszyłam się że umrę, a umrzeć nie chciałam, zaczęłam stopniowo jeść i po trzech miesiącach z anoreksji przeszłam w bulimię, to był koszmar na kółkach. Herbatka z senesu jednorazowo po 5 saszetek, sr***m dalej niż widziałam, żarłam jak świnia, znowu sr***m i znowu żarłam. Potem parę dni głodówka, intensywne ćwiczenia, znów żarcie i magiczne herbatki. O ile podczas anoreksji chudłam jako tako (przez pierwsze pół roku najbardziej, potem już sporo wolniej), o tyle w czasie bulimii tyłam, bo zazwyczaj wypróżnianie następowało dwie,trzy godziny po epizodzie obżarstwa lub nawet dużo później, zależnie od tego jak weszły herbatki i kiedy je wypiłam (zazwyczaj taka herbatka działa po około 6-8 godzinach od wypicia, więc jeśli wypiłam przed obżeraniem to był szybki efekt, jeśli po, no to na efekt musiałam czekać czasem całą noc), co sprawiało że kalorie się zdążyły zachować w organiźmie. Nie wymiotowałam, bo nie miałam na tyle odwagi by wkładać sobie coś do gardła dla sprowokowania. Ale to nadal była bulimia i tak tez mam zdiagnozowane przez psychiatrę do którego zaciągnęła mnie matka siłą. Ja przynajmniej wiem o czym mówię bo to przeszłam na własnej skórze... w pakiecie mam wrzody żołądka, skazę krwotoczną w jelicie i nadkwaśność oraz częste biegunki bez powodu mimo że senesu nie piję już 10 lat, no i przynajmniej dwa razy w miesiącu zdarza mi się epizod kompulsywnego objadania ale bez przeczyszczania się bo już się boję że sobie bardziej rozwalę układ pokarmowy. Jedyne z czym się zgadzam w twojej wypowiedzi to to że bulimik oraz anorektyk inaczej postrzega swoje ciało. Ja będąc w anoreksji, ważyłam 45 kilo a nadal czułam się okropnie gruba, nawet na zdjęciach z innymi osobami widziałam siebie grubszą od nich. Teraz jak patrzę na te same zdjęcia po tylu latach, to widzę jaka byłam wtedy wychudzona, sama jestem w szoku że jeszcze chciałam wtedy schudnąć i ryczałam po nocach jak bardzo gruba jestem i jak to rano się musze zważyć i pewnie będzie kilo więcej zamiast mniej. Kalorie liczyłam nawet w tabletkach z witaminami, czy w kawie, co do jednej, jeśli przekroczyłam chocby o jedną małą kalorię mój dzienny limit to za karę była dodatkowa godzina ćwiczeń. Do domu z pracy wracałam piechotą mimo że mogłam autobusem - dodatkowe kalorie spalone przecież. W domu szukałam sobie dodatkowej pracy typu sprzątanie, zamiatanie podwórka czy nawet przekopywanie ogródka, byle tylko spalić kalorie. W upalne lato kiedy wszyscy uciekali od żaru pod cień drzew, ja chodziłam w puchowej kurtce, wychodziłam na słońce, bo mi było zimno aż miałam gęsią skórkę! W upał! Wyobraź to sobie. Mogę jeszcze się dalej rozpisać na ten temat, ale wyszedłby bardzo długi komentarz.
15 Lutego, 2019 14:37Katwądi napisał(a): Widocznie chce sobie wyobrazić, że jak Cię dotyka, to nie on, tylko druga kobieta... Mój kolega ma coś podobnego - z tym, że on maluje sobie paznokcie u prawej ręki, żeby przy waleniu wyobrażał sobie, że to jakaś babka robi mu dobrze.
15 Lutego, 2019 14:02Htkw napisał(a): Jak będę miał 60 lat, to nie będę obrażał się na cały świat, że czegoś nie rozumiem, więc nie będę udawał, że rozumiem i wyżywał się na innych, że coś się popsuło, a zwyczajnie spytam. Takie rzeczy wynosi się z domu i z obserwacji
15 Lutego, 2019 12:56Yasiek_N napisał(a): @ Natura_Rzeczy "Skoro za kazdym razem podczas seksu, kiedy dochodzisz, wybija Cie, to zakoncz w tym momencie seks." To naprawdę Ty, czy ktoś się podszył? Bo komentarz jest, o dziwo, sensowny.
15 Lutego, 2019 12:39Natura_Rzeczy napisał(a): Przy przesoleniu trzeba dorobic potrawe juz bez dosalania, a reszte zjesc kolejnego dnia. Nic sie nie zmarnuje. Podobno surowy ziemniak wrzucony do przesolonego sosu, czy zupy, wciagnie sol, aczkolwiek dziala to slabo.
15 Lutego, 2019 12:38KSSR napisał(a): Przerabiałam ten temat przy okazji wystawienia na olx biurka za 30 zł. Telefon od pana że chce mebel zobaczyć (co tam że w ogłoszeniu 7 fot, + w wiadomości prywatnej wysłane inne fotografie i dokładne wymiary to za mało). Westchnęłam i się zgodziłam. Dwa razy odwołał wizytę. Ale ja to rozumiem, różne rzeczy się zdarzają. Za trzecim razem przyjechał szybki look na ten ekskluzywny mebel - bardziej bierze, córka idzie do szkoły to będzie jak znalazł a więcej będzie mógł wydać na inne pierdoły do wyprawki szkolnej. Ale nie weźmie biurka dziś. Jutro. Bo nie ma jak bo dziś bez auta jest. No spoko. Na drugi dzień telefon że on go jednak nie ma jak przewieść i czy ja go za dopłatą nie dowiozę. Mówię że nie i choćbym chciała to nie mam jak. Na to Pan że jak nie, jak przed domem stał Yaris, to jak się spuści tylne fotele to wejdzie jak ta lala. Na koniec dowiedziałam się, że przeze mnie dziecko nie będzie miało nowego biurka. WTF.
15 Lutego, 2019 12:34Natura_Rzeczy napisał(a): Jak bedziesz mial 60lat, to mlodsi powiedza Ci dokladnie to samo. A wystarczyloby tylko wyjasnic, ze router ma zasieg ilus tam metrow i wychodzac z domu, klient internetu miec nie bedzie, a wylacznie w domu. Wieku starszych ludzi mysli, ze jak ma internet, to moze z niego korzystac wszedzie.
xxxxx123 | 83.3.30.* | 08 Czerwca, 2017 11:36
To chyba już było..
Ktoś | 77.254.248.* | 08 Czerwca, 2017 12:35
Hahaha dzień seksu. Współczuję jemu takiej baby.
Panna X | 37.248.167.* | 08 Czerwca, 2017 13:11
To urocze wg mnie a poza tym co to przeszkadza? Najpierw spaghetti, potem seks
Przypadkiem | 31.0.34.* | 08 Czerwca, 2017 13:38
Chodzi tu o święto, nie o ich dzień seksu.
Dziwna Dzi*ka | 89.71.103.* | 08 Czerwca, 2017 14:20
Mogła to napisać wielką literą, jeżeli chodziło o święto. Jeśli ktoś przywiązuje dużą wagę do poprawnej pisowni, to może źle to odebrać. "Dzień Seksu"wygląda nieco inaczej niż "dzień seksu".
Pqpc | 188.146.142.* | 08 Czerwca, 2017 14:36
Ja tam bym wlozyl do dupy mu takie nieugotowane makarony do spaghetti;)
Rod | 80.54.62.* | 08 Czerwca, 2017 15:58
Bawcie się jak chcecie bylebyście dzieci nie adoptowali;)
Pqpc | 188.146.78.* | 08 Czerwca, 2017 16:40
Nie masz się o co martwić;)
Wera. Nie chce mi się logować. | 83.28.3.* | 08 Czerwca, 2017 18:38
Komentarz
"Hahaha Dzień Seksu. Współczuję jemu takiej baby."
też ma sens, niektórzy nie tolerują dorabianych na siłę współczesnych świąt.
#GarnekNaŁbie | 89.71.103.* | 08 Czerwca, 2017 18:41
Kto normalny nie toleruje Dnia Seksu? No ale w sumie... To dla niektórych dzień jak co dzień :)
f | 46.169.199.* | 08 Czerwca, 2017 20:20
dlaczego nie mają adoptować dzieci?
serio...
skoro większość dzieci wychowuje się w rodzinie, w ktorej się pije, bije i zdradza, a co najmniej nie traktuje po partnersku, to czego takiego strasznego mogą się nauczyć w rodzinie 2 facetow/2 babek?
Bo jeśli powiecie, że nie nauczą się, jak się żyje w rodzinie hetero, to sorry, ale większość rodzin hetero tego też nie uczy.
A co z dziećmi homoseksualnymi wychowującymi się w rodzinach heteroseksualnych rodzicow? czy powinny być z tych rodzin zabierane?
Naprawdę, nie rozumiem, jak ludzie mogą mieć problem z adopcjami przez pary homo. No, chyba że sądzą, że homoseksualizm to choroba, a do tego zaraźliwa.
Ale takich debi li już coraz mniej chyba..
Amfitryta | pinger.pl | 08 Czerwca, 2017 20:23
Przez żołądek do serca
kazik | 94.254.224.* | 09 Czerwca, 2017 06:16
Homoseksualizm jest chorobą, bo w naturze wszystko, co nie jest normą, jest patologią. kiedyś było to wpisane na karcie chorób WHO ale oczywiście poprawność polityczna zrobiła swoje. A jeśli chodzi o adopcje idt. To dziecko musi wiedzieć, że normą jest że tatuś ma mamusie a nie drugiego tatusia. Inne normy społeczne są nabywane od całego środowiska, nie tylko od rodzicow
qupu | 31.63.210.* | 09 Czerwca, 2017 10:34
Głupia baba, przecież wiadomo, że facet to chce albo jeść, albo seksu. Jakby nakarmiła to mogliby świętować. Na głodnego to żaden nie będzie się wysilał.
Panna X | 89.76.29.* | 09 Czerwca, 2017 10:43
Zachowania homoseksualne wśród zwierząt są akurat zupełnie naturalne...
Małpy pocierają się łechtaczkami, dominujących się samców nigdy nie widziałeś? Pies na psie, no proszę Cię.
cerebrumpalm [YAFUD.pl] | 09 Czerwca, 2017 11:28
nie podales zrodla swoich opowiesci, wiec jestes zlodziejem.
kazik | 94.254.226.* | 09 Czerwca, 2017 16:41
Nie neguje, że homoseksualizm nie występuje w przyrodzie lub, że jedynie u ludzi. owszem, u innych zwierząt też to jest ale czy można określić to, jako coś naturalnego? Natura rządzi się prostymi prawami - przede wszystkim przedłużenie gatunku. a homoseksualizm w tym raczej nie pomaga. czy dominujące samce nie robią takich rzeczy, żeby pokazać swoją, nomen omen, dominację i nie ma tu podłoża seksualnego?
glos plepsu | 37.248.44.* | 09 Czerwca, 2017 18:03
Niezły prezent dla chłopaka z którym jesteś w związku. Seks. Widać nic innego nie jesteś w stanie zaoferować, szonie
Panna X | 89.76.29.* | 10 Czerwca, 2017 15:35
Zależy od gatunku, to trochę bardziej złożony problem. Jeśli chodzi o pocieranie się łechtaczkami - typowe rozładowanie napięcia seksualnego u małp. Z tego co się orientuję również delfiny robią to w celach typowo seksualnych.
Zasadniczo (ale to tylko moje przypuszczenia nie poparte już żadnymi badaniami) wydaje mi się że im bardziej rozwinięte zwierze, tym więcej tego typu przykładów. Zwierzęta takie jak małpy, szczególnie czlekoksztaltne, albo delfiny tworzą całe społeczeństwa z hierarchią, różnego typu relacjami itd z czego skrzętnie korzystają. W szczególności u delfinów występuje często duża seksualna frustracja spowodowana np. niedoborem samic, która powoduje "związki"jednoplciowe.
Nie wydaje mi się żeby homoseksualizm był chorobą. Towarzyszy ludzkości chyba od zarania dziejów, tylko teraz się o nim otwarcie mówi.
Nie byłabym taką prędka jeśli chodzi o uznawanie różnych aspektów ludzkiej seksualności za choroby. Postrzegajac seks jedynie jako metodę prokreacji, moglibyśmy wrzucić do worka "choroby"np. Fetysz stóp, wszelkiego typu inne rodzaje dewiacji, fetyszow itd których zasadniczo oprócz przymiotnika "dziwne"nie określamy jako choroby. Idąc dalej może w ogóle masturbację? W prokreacji to ona również nie pomaga...
Wychodzę z założenia że najlepiej jest żyć i dać żyć innym bo i tak w sferze ludzkiej seksualności, emocjonalność i i psychice jest zbyt dużo niewiadomych, żeby wysnuwac tak łatwe wnioski.
Dziękuję, skończyłam, było baaardzo długo i nudno.;)
Gutek | 89.64.9.* | 11 Czerwca, 2017 16:11
Zawsze rozwala mnie argument pt. "Homoseksualizm to nie choroba, bo zwierzęta też mają zachowania homoseksualne".
A co, zwierzęta nie chorują?
Żeby nie było, nie czepiam się orientacji (nic mi do tego co kto robi w sypialni), tylko upośledzonego myślenia.
h. | 89.206.28.* | 12 Czerwca, 2017 22:29
jak chcialas mu dac d*py to trzeba bylo to powiedziec wprost zamiast kazac zgadywac.
cerebrumpalm [YAFUD.pl] | 13 Czerwca, 2017 10:24
hmm, argument raczej brzmi "homoseksualizm jest naturalny, bo wystepuje w naturze". w przeciwienstwie do na przyklad sztuki. sztuka jest typowo ludzkim wynalazkiem i przez to jest nienaturalna. aczkolwiek choroba rowniez nie jest.