| YAFUD # | Komentarz |
---|
42452 | 14 Lutego, 2019 14:17cerebrumpalm napisał(a): pragne zauwazyc ze to nie ona jest biedna tylko ludzie ktorzy potrafia oceniac (czyli plusowac i minusowac) bez uzywania do tego mozgu. natura rzeczy sobie poradzi, ale co zrobia te biedne ludki postawione w sytuacji ktora bedzie wymagala myslenia? a przeciezkiedys ich to w zyciu spotka. biedactwa. | 42452 | 14 Lutego, 2019 14:01maris napisał(a): Tez tak pomyslalam.Ma juz biedaczka taka opinie,ze z marszu dostaje minusy.Nawet jak madrze i do rzeczy pisze :-/ | 42449 | 14 Lutego, 2019 13:38Ktoś napisał(a): Grał w szachy | 42444 | 14 Lutego, 2019 13:23fejk napisał(a): A ja znowu znam wersję (od osób mieszkających w tych krajach), że publicznie się tam uczuć nie okazuje. Jeżeli chodzi o Japonię, to nawet w anime nie ma mówienia "kocham cię", a "lubię cię", co ma znaczyć, że się czuje coś więcej, ale to nadal nie są słowa "kocham cię". Nie ma tam okazywania uczuć, jak to np. rozumie Europejka. Japończycy są bardziej pragmatyczni i wyrażają miłość nie poprzez przyniesienie kwiatów, a np. wzięcia na siebie dyżuru partnerki (np. na zmywanie naczyń) lub w postaci wcześniejszego powrotu do domu z pracy. Koreanka zaś mówiła, że zazdrości Polakom możliwości publicznego okazywania uczuć, bo u nich się z tym na ulicę nie wychodzi - nawet z głupim chodzeniem za rękę. Oczywiście młodsze pokolenia podchodzą do tego tematu swobodniej, ale to nadal nie jest to samo, co mamy w Polsce. Chociaż fakt, ja piszę o miłości i okazywaniu uczuć przez pary, a nie przyjaźni. Może tam faceci rzeczywiście mogą chodzić za rękę, ale jak się jednego zamieni na kobietę, to już obraza moralności. | 42452 | 14 Lutego, 2019 13:18Panna X napisał(a): Natura chyba dostaje minusy z przyzwyczajenia. Przeciez to co napisala to prawda. Nie ma co sie przejmowac ludzmi ktorzy nie sa dla nas wazni. | 42449 | 14 Lutego, 2019 13:17Qtas kozła napisał(a): Wszystko wina gier? XD To ciekawe w co grał Hitler xD | 42444 | 14 Lutego, 2019 11:59Dio napisał(a): Tylko w twoim mniemaniu. Każdy przyjaźni sie na inny sposob i to miedzy przyjaciolmi powstają zasady, czy będą sie przytulac, dawac buziaki, czy nie. Wszystko zalezy tez od kultury i miejscu w ktorzym sie zyje. W jednych rejonach facet przytuli swojego kumpla, zeby go np. wesprzec, w drugim jedzcze sobie w ryj dadzą, a w trzecim jeden drugiego bedzie klepal po tylku, dla smiechu, bo zart. Mam stycznosc z roznymi kulturami i zachowaniami. W krajach takich jak Japonia czy Korea Poludniowa, mowienie swoim przyjaciolom, niezaleznie od plci, ze sie ich kocha, przytulanie ich, a nawet delikatne cmokniecia w czolo czy policzek sa czyms normalnym i wyrazem tego, ze ufa sie i lubi tę osobe. Nie jest to od razu uznawane za gejostwo. | 42449 | 14 Lutego, 2019 10:40cerebrumpalm napisał(a): to jak juz temat kodeksu hammurabiego cie interesuje, to poszukaj tez dlaczego nigdy, w zadnym spoleczenstwie, na dluzsza mete sie nie sprawdzil. w skrocie dlatego ze po jakims czasie stosowania zasady oko za oko, zab za zab, wszyscy chodza bez oka, reki i zebow. a tak oslabiona populacje latwo podbic. | 42447 | 14 Lutego, 2019 10:36cerebrumpalm napisał(a): sam jestem wychowany przez samotna matke, a jakos nie przychodzi mi do glowy byc nadmiernie zazdrosnym, pewnie dlatego ze ja dla odmiany cierpie raczej na zbyt wygorowane poczucie wlasnej wartosci. pozostane przy mojej diagnozie. | 42358 TRASH | 14 Lutego, 2019 10:09kate napisał(a): Możesz zmienić męża, ale to i tak nic nie zmieni... | 42449 | 14 Lutego, 2019 10:08KluskaŚląska napisał(a): Ale czasami gry faktycznie mogą zaszkodzić jeśli ktoś ma charakter na który łatwo w ten sposób wplynąć. Jasne, że to nie jest tylko wina gier, ale może autor wiedział, że na niego akurat tak wpływają | 42447 | 14 Lutego, 2019 10:08kate napisał(a): Fakt nie zauważyłam, że mi ogonek ucięło. Powinno być pracuję, a nie pracuje. Mój mnie nie zdradza, ani nie ma niskiej samooceny, po prostu czasem mu się włącza zazdrośnik. Pokłosie rozbitej rodziny, za co obecnie płacę ja, a nie osoba która powinna za to płacić, nic więcej. | 42358 TRASH | 14 Lutego, 2019 08:28Ktoś? napisał(a): Zmień sukienkę. A potem zmień męża | 42361 TRASH | 14 Lutego, 2019 08:23cerebrumpalm napisał(a): czyli porownujesz skopane, niejadalne danie (a zatem zmarnowany wysilek, prad i czas) do zupelnie jadalnego dania, ktore choc nieperfekcyjne to jednak sycace i co za tym idzie jego przygotowanie go nie marnuje ani czasu, ani pieniedzy ani energi? jaki jest sens twojego porownania? | 42447 | 14 Lutego, 2019 08:18cerebrumpalm napisał(a): na logike jak pracuje z samymi kolesiami, to nie powinien byc zazdrosny, bo nie ma na codzien do czynienia ze zdradzajacymi laskami, wiec nie ma "jedzenia" karmiacego jego podejrzenia. przesadzona zazdrosc ma zazwyczaj jeden z dwoch powodow. - albo sam zdradza, a jest typowe dla czlowieka oceniac innych po sobie, - albo ma niskie poczucie wlasnej wartosci przez co ciagle czuje ze nie zasluguje na ciebie. niestety obie mozliwosci sa dla ciebie niekorzystne. edit: ach, TY pracujesz z samymi kolesiami, nie on. no tak. w takim razie raczej niska samoocena.=#=EDT[2019:02:14 08:20:48]EDT=#= | 42358 TRASH | 14 Lutego, 2019 06:27Kate napisał(a): Generalnie zastanowiła bym się czy to maż nie jest sprawcą bulimii. Dziewczyno jak to możliwe że odrobinę przytyłaś a on gada że jesteś gruba. Zrozumiała bym gdybyś miała BMI ok 30, ale bulimicy mają wartości zdecydowanie niższe. Kup sobie nową ulubioną sukienkę i nie słuchaj gadania. Terapia i do przodu. Dodatkowo tak do 28r. Życia ciało kobiety się zmienia i osiąga pełnie sił rozrodczych. Siłą rzeczy będziesz mieć pełniejsze biodra i nic na to nie poradzisz. Nie ma sensu się katować i słuchać ludzi którzy uważają że wiecznie będziesz mieć rozmiar 34. Taki rozmiar miewają dziewczyny w południowo-wschodniej Azji, gdzie klimat jest o wiele łagodniejszy. | 42451 | 14 Lutego, 2019 06:19Kate napisał(a): Bała bym się takich rodziców. A oni wiedzą że istnieją choroby weneryczne? Serio jak się zalapie to można się nieźle spłukać na lekarstwa. Już nie mówię o zwykłych zapaleniach pęcherza, które ponoć każda kobieta przechodzi co najmniej raz w życiu. | 42447 | 14 Lutego, 2019 06:14Kate napisał(a): Syndrom Sztokholmski. Ja mojego chyba z dwa lata leczyłam z bezpodstawnej zazdrości. Ostatnio jakoś znów mu się włącza, ale to kwestia chyba tego że środowisko w którym pracuje jest mocno zmaskulizowane. | 42244 | 14 Lutego, 2019 01:03Aknologia napisał(a): bo społeczność na tej stronie co jakiś czas wybiera kozła ofiarnego którego linczuje, nie ważne, co powie. natura ma swoje hot tejki, które czasem są ok, czasem nie. to wystarczy żeby ta społeczność sobie znalazła popychadło. | 42247 | 14 Lutego, 2019 00:55Aknologia napisał(a): i w jednym, i w drugim przypadku większość ludzi ledwo wiąże koniec z końcem więc chyba lepiej to robić w godziwych warunkach a nie tyrać jak pies w niewolniczym środowisku |
|