Jakiś czas temu musiałam iść z kotem do weta. Mam go ze schronu. Jak był mały był głodzony/maltretowany/chory efektem tego jest, że nie rozwinął się prawidłowo i jest tak ze 2-3 razy mniejszy od normalnego kota. Jest u mnie na osiedlu człowiek mający jakieś schorzenie genetyczne. Kiedyś wiedziałam nawet jak się nazywa(choroba), ale już nie pamiętam. Anyway, jest to swego rodzaju karłowatość. Ten pan może mieć około 120cm wzrostu. Starszy człowiek, bardzo sympatyczny.
Pan z u śmiechem podchodzi do mnie na przejściu i zagaja: - O, ma pani kotka, ale maleństwo, to jeszcze kociaczek prawda? A ja kretynka co najpierw plecie, a później się zastanowi wywaliłam: - Ależ nie! On jest dorosły. Tylko jak był mały to chorował i nie urósł - taki kotek karzełek ....
Rademenes [YAFUD.pl] | 14 Sierpnia, 2012 02:31
Z jakiego schronu? Przeciwlotniczego?