Mój mąż, wówczas 32-letni, odbierał z przedszkola naszą córkę. Jako że była już godzina późno-popołudniowa, maluchy były w jednej sali ze starszakami. Mąż staną w drzwiach sali, wypatrując córki, i słyszy jak jeden pięciolatek mówi do drugiego: "Ty patrz, jakiś dziad tu stoi". YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.