Pociesz się tym,że Twój syn skończy to LO,a ten drugi przepisze się do zawodówki po miesiącu/dwóch.
Ciekawe co byś powiedziała, gdyby to Twój syn miał astme?
P.S. Poleckam kupno słownika Języka Polskiego.
Jakieś dziwne to liceum... Ja miałam rekrutacje do liceum trzy lata temu i chociaż mam stwierdzoną astmę, to w żadnym wypadku nie miałam ani odrobinę łatwiej. Aż tyle się zmieniło przez te trzy lata?
@Sm0k69:
Raczej do sportowej budy, może się dorobi biegając na nartach;)
MATKA sprawdza zasady rekrutacji do LICEUM? Twój syn jest upośledzony że nie może sam się tym zająć? Boże... Ja, jako najbadziej nieogarnięta osoba na świecie 80% załatwiam samodzielnie, nie wierzę żeby chłopak który ma ponoć dobre wyniki w szkole nie był w stanie się tym zająć.
@2 Tobie też polecam. "Polskiego"jako przymiotnik piszemy z małej litery.
nie rozumiem złośliwości osób powyżej, wg mnie to chyba dobrze jeśli matka się interesuje edukacją syna. Każdy chyba pytał swojego rodzica o jakąś opinię i wskazówkę, bądz co bądz to wybór na całe życie, więc chyba to normalne, że jest jakieś zainteresowanie ze strony rodzica. Także @kościotrup to że komuś rodzice pomagają nie znaczy że jest upośledzony...
swoją drogą u mnie w LO też mieli pierszeństwo Ci z astmą, moja znajoma niezle na tym wyszła.. niestety
Wiecie co? Ta matka, jak na matkę, dziwnie pisze...
Pozytywna - Przy wyborze liceum jest ten problem, że jak twój rodzic "się wybierał"to robił to "wieki"temu, przez ten czas spokojnie mogły się pozmieniać prestiże i ta szkoła, która za czasów nastoletnich rodziców była na szczycie, teraz mogła się pogrążyć. Oczywiście, są licea renomowane, którym prestiż się nie zmienia, ale o tym wiedzą wszyscy i nie trzeba rodziców pytać (na pewno każdy słyszał, które liceum w najbliższym dużym mieście jest prestiżowe, które dla humanistów, które dla ścisłych, a gdzie olimpijczyków zbierają).
Nie mówię tu oczywiście o sytuacji, gdzie różnica między rodzicem, a dzieckiem jest np. 16 lat...
Poza tym, droga Pozytywna - kiedy dziecko ma podejmować ważne decyzje? Na studiach? A może tam też pójdzie z mamusią i dopiero decyzja o pracy będzie jego własną? A może jeszcze dłużej ma czekać i wygląd wesela będzie z mamusią omawiał? (tak, piję do jednego z Yafudów). Dzieci też muszą kiedyś dorosnąć, matka nie może ich ciągle pod kloszem trzymać, bo to jest chore po prostu.
Coś mi nie gra w tej opowieści. Nikt takich ulg z powodu astmy, uczulenia, skrzywienia kręgosłupa, okularów lub rudej czupryny nie przewiduje - szukaj dalej.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
chrysalis [YAFUD.pl] | 26 Marca, 2014 14:05
@2 Tobie też polecam. "Polskiego"jako przymiotnik piszemy z małej litery.