Pomimo tego, że mieszkam z chłopakiem widujemy się tylko w weekend. Pracujemy na dwie zmiany i tak się akurat złożyło, że jak on kończy pracę, to ja zaczynam. Ja wracam do domu, a on już śpi, bo rano musi wstać. Dlatego też weekendy mamy zarezerwowane dla siebie. Tydzień temu było podobnie. Z tą różnicą, że byłam lekko przeziębiona. Nic wielkiego, zwykły katar. Siedzieliśmy na kanapie, oglądając film. Zrobiło miło i zaczęliśmy się trochę zabawiać. W pewnym momencie poczułam, że nie mogę oddychać. Mój chłopak przyssał się do moich ust, a ja nie mogłam nawet ruszyć głową (utkwiłam między kanapą, a jego ustami), żeby zaczerpnąć tchu. Tym sposobem cała zawartość mojego nosa wylądowała na jego twarzy. Nie muszę wspominać, że od tamtej chwili nie chce mnie nawet pocałować? YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
boczek | 79.110.203.* | 25 Stycznia, 2015 23:29
Mieszkacie razem, "zabawiacie się", a swoich smarek się brzydzicie? Eee, delikatny ten twój chłop;)
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
boczek | 79.110.203.* | 25 Stycznia, 2015 23:29
Mieszkacie razem, "zabawiacie się", a swoich smarek się brzydzicie? Eee, delikatny ten twój chłop;)