Mam 18 lat. Moja siostra jest ode mnie o 10 lat młodsza, lecz to mi nie przeszkadza, jesteśmy jak papużki nierozłączki. Nie ma dla nas tematu Tabuu. Ostatnio dowiedziałam się, że ma chłopaka. Ja chłopaka nie mam. Powiedziała mi też, że od dawna pisze SMSy do mojego "obiektu westchnień". Według niej są dobrymi przyjaciółmi. YAFUD?«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
2
1
Aune | 83.22.33.* | 29 Marca, 2016 15:14
No wiesz, chyba jednak jakieś tematy tabu powinny być, bo dziecko to nie osoba dorosła i nie wszystko rozumie/nie o wszystkim powinno wiedzieć.
-2
2
cerebrumpalm | 46.148.65.* | 29 Marca, 2016 15:46
nigdy nie moglem zrozumiec motywacji stojacej za takimi pogladami. dlaczego dziecko nie powinno wiedziec jak sprawy sie naprawde maja? czy wieksza krzywda nie jest wmawianie nieprawdziwej rzeczywistosci? pozniej taki mlodziak widzi ze wmawiali mu glupoty i jest gotowy zanegowac cala wiedze ktora zostal nakarmiony, lacznie ze szczepionkami czy wiara w reptilian.
W odpowiedzi na komenatrz #1 użytkownika Aune[ Zobacz ]
Zakładam, że twój obiekt westchnień jest w twoim wieku, czyli ma ok 18-20 lat. Raczej chyba nie podejrzewasz, że romansuje z twoją ośmioletnia siostrą. Dziecko pisze do niego smsy, a on nie chce sprawić mu przykrości i odpisuje. Jakbyś była mądra, to mogłabyś to z powodzeniem wykorzystać, żeby się do tego swojego obiektu westchnień zbliżyć. No chyba, że zakochałaś się w pedofilu, wtedy faktycznie Yafud.
2
5
Aune | 83.22.33.* | 29 Marca, 2016 16:43
Jak sprawy się naprawdę mają? Nie miałam na myśli mówienia dziecku, że św. Mikołaj istnieje, ząbki zabiera Wróżka Zębuszka, a dzieci przynosi bocian. Rozumiem, że to, że dziecko w to wierzy i nie wie, jak jest naprawdę jest takie straszne? A Pomijając to, ja jakoś wierzyłam we wróżki i mikołaja, i nie neguję rzeczywistości, chociaż co dziecko, to inny przypadek, prawda?. Raczej chodziło mi o to, że dziecku (ok, nawet przyjaciółce będącej dzieckiem, chociaż to dla mnie nie do pomyślenia) nie powiesz rzeczy odnoszących się do sfery seksu, które mówisz przyjaciółce w swoim wieku (np. że chłopak ma małego, jaki film pornograficzny ostatnio obejrzałaś, lub że dostałaś propozycję trójkąta). Powiedziałbyś to 8-latce? Rozumiem, że jeżeli dziecko w tym wieku nie wie nic a temat seksualności i seksu to takie straszne dla niego?
W odpowiedzi na komenatrz #2 użytkownika cerebrumpalm[ Zobacz ]
-2
6
cerebrumpalm | 46.148.65.* | 29 Marca, 2016 16:52
jesli rozmowa bylaby o seksie i trojkatach to pewnie ze bym powiedzial. czemu dziecko moze wiedziec ze istnieja morderstwa (ktore sa zle) a nie moze wiedziec ze ludzie moga sobie nawzajem dawac rozkosz? nigdy nie moglem pojac czemu cycki w naszej kulturze uwazane sa za cos zlego. co jest zlego w seksie?
W odpowiedzi na komenatrz #5 użytkownika Aune[ Zobacz ]
2
7
Aune | 31.183.23.* | 29 Marca, 2016 19:09
Oczywiście mozna mowic dziecku, ze gdy dorosli sie kochają daja sobie przyjemność itp. Ale mi chodzi o to, bo chyba mnie nie rozumiesz, że nie mówiłbyś tego w ten sam sposób jak do dorosłego. Twoi znajomi, przyjaciel/e maja dzieci? Rozmawiałbyś z nimi tak, jak z dorosłymi? Nie jestem za tym, zeby trzymac dziecko pod kloszem i nie mowic nic, ale w mojej opinii to, co i jak się mówi doroslej, niekoniecznie powinno się powtarzać w rozmowie z dzieckiem. Ono ma inna psychikę i trzeba stopniowo wprowadzac pewne tematy. Nie wiem skad wytrząsnąłeś teze, ze uważa się, ze piersi w naszej kulturze to cos zlego. Jakis przyklad?
W odpowiedzi na komenatrz #6 użytkownika cerebrumpalm[ Zobacz ]
-2
8
cerebrumpalm | 46.148.65.* | 29 Marca, 2016 19:23
przyklady? - film o zabijaniu, dajmy na to western, jest od lat 12. natomiast nawet najmniej doslowna erotyka z golymi cyckami jest od 18. - nagi cycek piekniejszej polowy ludzkosci jest nielegalny na ulicy. - caly system zahamowan i ograniczen majacy na celu OCHRONE dziecka przed wystawieniem na widok cyckow. - reklame z cycem uznaje sie za mniej wartosciowa (tzw szczucie cycem). moge dalej jesli chcesz :-). natomiast jestem przekonany ze gdyby nie robic z seksu takiego tematu tabu, to dzieciaki nawet by sie nie zorientowaly ze ludzkosc z jakiegos powodu wymiona krowy uznaje za normalne, ale ludzkich piersi juz nie. dzieciak by przyjal do wiadomosci to co go interesuje i zadal nastepne z dzieciecych pytan typu "tato, a jak byles maly to byly juz pralki?".
W odpowiedzi na komenatrz #7 użytkownika Aune[ Zobacz ]
2
9
Aune | 31.183.23.* | 29 Marca, 2016 19:36
Mówisz strasznie ogólnie. Jaki cały system? Na pewno są osoby, które zakryją dziecku oczy, gdy w filmie będzie ktoś nagi,ale są rownież dorosli, ktore dziecko z tym będą oswajać. Poza tym zauważyłam, a ty się do tego nie odniosłeś, że ok, można oswajać dziecko z pewnymi obszaramui (np. seksulaność), ale w rozmowie z dzieckiem nie bedziesz zachowywał się, jakbyś rozmawiał z osobą dorosłą, która wie co nieco na dany temat, to raz, dwa, bedziesz na pewno używał innych, łagodniejszych słów (kochać się, a nie pie..yć, członek a nie ku..s, itp.)
W odpowiedzi na komenatrz #8 użytkownika cerebrumpalm[ Zobacz ]
-2
10
cerebrumpalm | 46.148.65.* | 29 Marca, 2016 19:43
pisze bardzo szczegolowo, nie wiem skad taki zarzut. caly system spolecznych, kulturowych oraz z pupy wzietych nakazow i zakazow. naprawde mam wymieniac wszystkie przejawy ludzkiego zachowania ktore prowadza do zafalszowania ludzkiej seksualnosci przed dzieciakami?
natomiast ja generalnie mam bogate slownictwo i bluzgam raczej tylko wtedy kiedy jest to niezbedne dla podkreslenia wagi slow lub oddania glebi stosunku emocjonalnego. przy dzieciach tak samo, naturalnie jesli rodzice nie widza problemu. to ich dzieciak i ich zasady. ale nie, nie uznaje za stosowne przedstawiania dzieciom nieprawdziwego obrazu swiata, mowie jak jest. i nie moge zaczaic dlaczego wszyscy tak nie robia. ty tez swoich motywacji nie potrafisz uzasadnic, zamiast tego starasz mi sie podsunac dogmat o tym ze dzieci sa niepelnymi ludzmi i nie nalezy ich traktowac jakby nimi byly. ale ja dogmatow nie przyjmuje. wymagam uzasadnienia.
W odpowiedzi na komenatrz #9 użytkownika Aune[ Zobacz ]
2
11
Aune | 31.183.23.* | 29 Marca, 2016 20:35
Nie wiem gdzie wyczytałeś, ze uważam dzieci za niepewnych ludzi. Uważam, ze są niedoświadczone, a doświadczenie nabierają z wiekiem. W końcu chyba nie bez przyczyny mówi się, ze doświadczenie przychodzi z wiekiem. Widzisz, ty masz swoje zdanie, a ja swoje. Uważasz więc, ze przy dziecku mozna przeklinać? A potem niech dziexko powie do mamusi wypier..j bo tak usłyszało od doroslego, bo skoro tatus tak mówi, to to jest dobre.
W odpowiedzi na komenatrz #10 użytkownika cerebrumpalm[ Zobacz ]
-2
12
cerebrumpalm | 46.148.65.* | 29 Marca, 2016 21:13
przy czym proponujesz zeby im tego doswiadczenia skapic. nie wydaje ci sie to sprzeczne?
W odpowiedzi na komenatrz #11 użytkownika Aune[ Zobacz ]
2
13
Aune | 79.191.178.* | 30 Marca, 2016 13:07
Wcale nie. Uważam, że przeklinanie przy dziecku jest złym pomysłem, bo nie jestem za tym, żeby w wieku kilku lat powtarzało z dorosłych złe wzorce zachowań. Przeklinać i tak się nauczy, jak nie od starszych kolegów, to od starszego rodzeństwa, więc doświadczenie tak czy siak zdobędzie. Więc tak, nawet jak nie będę małemu dziecku mówiła o seksie, czy przeklinała przy nim, to w swoim czasie to wszystko pozna.
W odpowiedzi na komenatrz #12 użytkownika cerebrumpalm[ Zobacz ]
-1
14
cerebrumpalm | 31.183.32.* | 30 Marca, 2016 13:36
ladne zawezenie tematu, masz jakies wyksztalcenie filozoficzne? bo to przeciez klasyczny trik erystyczny :-). widzisz, ja wole ze mlode myslalo o mnie jak o skarbnicy wiedzy wszelakiej, a nie dopytywal sie na podworku, gdzie podobnie mu uswiadomieni koledzy poinformuja ze podczas pierwszego razu nie mozna zajsc w ciaze. "tata wie i wytlumaczy jak jest naprawde". lepsza bolesna prawda niz slodkie klamstwa. chociaz akurat w seksie za duzo bolesnej prawdy nie ma.
W odpowiedzi na komenatrz #13 użytkownika Aune[ Zobacz ]
1
15
Aune | 79.191.178.* | 30 Marca, 2016 14:00
Nie, nie mam wykształcenia filozoficznego. Natomiast ty wysupłujesz z moich wypowiedzi to, co ci się podoba i do nich się odnosisz. Fakt, rówieśnik czy osoba nieco starsza nie ma takiego doświadczenia jak dorosły, ok. Tylko że wspomniałam, że to, że nie będę przeklinać przy dziecku nie znaczy, że i tak nie nauczy się przeklinać. Jako przykład podałam np. starszych kolegów. Wiadomo, że ws. seksu, lepiej rozmawiać z rodzicem, bo tak, masz rację, niedoświadczone dziecko powie, że w takim a w takim przypadku np. nie można zajść w ciąże. Ale nie twierdziłam, że lepiej pytać rówieśników. Poza tym wciąż uważam, że ten temat powinien być poruszany wówczas, gdy dziecko zaczyna dojrzewać, a nie gdy ma kilka lat. I nie zawsze dziecko nawet chce pytać dorosłego, bo po prostu się wstydzi.
W odpowiedzi na komenatrz #14 użytkownika cerebrumpalm[ Zobacz ]
-1
16
cerebrumpalm | 31.183.32.* | 30 Marca, 2016 14:10
odnosze sie do tego z czym sie nie zgadzam, jesli sie nie odnosze to znaczy ze uwazam podobnie :-) natomiast widze ze tobie sie wydaje ze ja twierdze ze temat seksu musi byc wepchniety na sile dzieciakowi w imie zasad nowoczesnosci. oczywiscie ze nie. jak go nie ciekawi, to nie ma sensu mu o tym opowiadac. dokladnie tak samo jak o skamielinach z trzeciorzedu i nietypowym stezeniu glinku potasu w siodmej warstwie. tez nikt nie opowiada, ale nikomu nie przychodzi do glowy zamiast tego wmawiac dzieciakowi ze archeologia to bzdury, bo ziemia ma tylko 6000 lat (oh wait). po prostu proponuje zeby temat seksu zamiast wstydliwie przemilczany (lub co gorsza - zamiast niego jakies nielogiczne bzdury) - mowic po prostu jak jest. bowiem nie widze czemu seks mialby byc gorszym czy zgola innym tematem niz krowy czy samochody.
W odpowiedzi na komenatrz #15 użytkownika Aune[ Zobacz ]
1
17
Aune | 79.191.178.* | 30 Marca, 2016 14:21
Aha, czyli w czymś się ze mną zgadzasz - nie zauważyłam, ale ok. Oczywiście, że jeżeli dziecko zapyta o taki temat, to odpowiedzieć jak jest. Ale meritum naszej dyskusji było to, że dziecku nie będziesz mówił o pewnych sprawach tak, jak dorosłemu. Z czym zacząłeś polemizować (albo przeinaczać to, o co mi chodziło).
W odpowiedzi na komenatrz #16 użytkownika cerebrumpalm[ Zobacz ]
-1
18
cerebrumpalm | 31.183.32.* | 30 Marca, 2016 14:55
no bo nie widze dlaczego mialbym miec osobny slownik dla dzieciakow. co to nie sa ludzie, ze mam ich traktowac inaczej niz juz rozwinietych przedstawicieli naszego gatunku? nie fair. mimo wielu postow dalej nie wiem dlaczego ludzie tak uwazaja.
W odpowiedzi na komenatrz #17 użytkownika Aune[ Zobacz ]
1
19
Aune | 79.191.178.* | 30 Marca, 2016 15:08
Czyli uważasz, że dziecko ma taką samą mentalność jak dorosły??
W odpowiedzi na komenatrz #18 użytkownika cerebrumpalm[ Zobacz ]
-1
20
cerebrumpalm | 31.183.32.* | 30 Marca, 2016 15:24
oczywiscie, przeciez jest czlowiekiem takim jak my. sama przeciez mowilas ze rozni nas jedynie zasob pamieciowy czyli doswiadczenie. dlatego o rade pytamy starszych ludzi. ale dzieciaki nadrabiaja w IQ (iloraz inteligencji niemowlaka szacuje sie na okolo 300). skoro maja malo wiedzy a duzo zasobow do przerabiania informacji, to czy nie brzmi to jak najlepszy wiek na podawanie mu info?
W odpowiedzi na komenatrz #19 użytkownika Aune[ Zobacz ]
1
21
Aune | 79.191.178.* | 30 Marca, 2016 15:36
Pytałam o mentalność = sposób myślenia, nie o inteligencję.
W odpowiedzi na komenatrz #20 użytkownika cerebrumpalm[ Zobacz ]
-1
22
cerebrumpalm | 31.183.32.* | 30 Marca, 2016 15:58
a ja wprost odpowiedzialem. pierwszym slowem. potem tylko wyjasnilem roznice przez ktore moze ci sie wydawac inaczej. to tez ludzie, wiec zwiazki przyczynowo-skutkowe, logike i sposob rozumowania musza miec taki sam. jak maja inne to nazywamy ich autystykami.
W odpowiedzi na komenatrz #21 użytkownika Aune[ Zobacz ]
1
23
Aune | 79.191.178.* | 30 Marca, 2016 16:11
To skąd zwrot, że ktoś ma mentalność dziecka? Nie zgodzę się z Tobą - w mojej opinii dziecko inaczej postrzega świat niż dorosły. Jest również człowiekiem, istotą myślącą, ale inaczej postrzega życie.
W odpowiedzi na komenatrz #22 użytkownika cerebrumpalm[ Zobacz ]
-1
24
cerebrumpalm | 31.183.32.* | 30 Marca, 2016 16:23
moze postrzega czysciej. jest cala szkola filozofii gdzie uznaje sie ze tylko dziecko widzi swiat takim jaki jest, bo my patrzymy juz przez filtr naszych przyzwyczajen i po obrobce mozgu przez wieloletnia indoktrynacje. ja bym tak daleko nie szedl - widzi jak my, tyle ze nic dla niego nie jest zbyt dziwne, bo o wszystkim dowiaduje sie po raz pierwszy, no i ogolnie malo wie wiec nie ma jak zrobic porownania. na pewno nie zgodze sie z tym ze widzi inaczej, co zreszta jest rownoznaczne z tym ze dziecko nie jest pelnym czlowiekiem, ktorej to tezie zaprzeczalas wczesniej. a mowilem ze tak uwazasz.
W odpowiedzi na komenatrz #23 użytkownika Aune[ Zobacz ]
1
25
Aune | 79.191.178.* | 30 Marca, 2016 16:43
Nie uważam dziecka za półczłowieka - proszę mi nie wmawiać. Uważam, że dziecko widzi inaczej: ponieważ wszystko jest dla niego nowe, coś widzi, ale może nie wiedzieć co to jest, wszystkim się zachwyca itp. Ogółem też to, co ty napisałeś ma sens(że dziecko postrzega świat czyściej i nie ma porównania, bo dopiero różne rzeczy poznaje). Być może zwrot "inaczej"uaktywnia u ciebie jakieś czepialstwo - inaczej nie znaczy gorzej, a powyżej wyjaśniłam o jakie "inaczej"mi chodzi.
W odpowiedzi na komenatrz #24 użytkownika cerebrumpalm[ Zobacz ]
-1
26
cerebrumpalm | 46.148.65.* | 30 Marca, 2016 17:12
inaczej oznacza odmiennie. czy w takim razie dziecko jest dla ciebie odmiennym rodzajem czlowieka? jako ze ludzkosc jest tylko jedna, to z definicji odmienny oznacza "nie w pelni ludzki".
W odpowiedzi na komenatrz #25 użytkownika Aune[ Zobacz ]
nie chcialo mi sie czytac wszystkich komentarzy, ale udalo sie przeleciec kilka pierwszych.
znamy sie nie od dzis (ze tak zazartuje) i generalnie mnie rozbawiasz, ale tu mam 3 zastrzezenia:
1. wezly chlonne - obstawiam 99% panien z cudami w cyckach (zakladajac, ze chodzilyby jak faceci po plazy - bez stanika) 2. rodzice dali mi ksiazke (o ile mnie pamiec nie myli) - 'nie wierzcie w bociany' i tam bylo wytlumaczone jak dla dzieciaka i bez zadnych trojkatow, czworo-piecio-stukatow, a jakos dalo mi to jako 7letniemu stworzeniu do myslenia (byly obrazki, ale takie malo straszne) 3. no chyba wlasnej matki bys z cyckami na wierzchu nie chcial widziec
w Twoim przypadku, zakladajac, ze dorobilbys sie corki, mozna miec obawy, ze po objasnieniu jej wszystkiego na Twoj elegancki sposob, panna sie zaciekawi i zacznie szukac nauczycieli/ludzi, ktorzy objasnia bardziej (np w internetach) i bedzie dramat - ostatecznie kazde dziecko chce byc dorosle, a nie zawsze upilnujesz.
chyba musisz spasowac z liberalizmem.
W odpowiedzi na komenatrz #26 użytkownika cerebrumpalm[ Zobacz ]
ad 1. nie rozumiem o co chodzi w tym punkcie. ad 2. ok... a ja dzis na sniadanie mialem kanapki (o co chodzi?) ad 3. widzialem wielokrotnie, u mnie nie bylo jakiegos dziwnego tabu nagosci. przeciez rodzice z punktu widzenia dziecka sa aseksualni.
eee, dlaczego mialbym sie obawiac ze corka znajdzie sobie chlopaka z ktorym bedzie uprawiac seks? co w tym zlego? czy chodzenie po ruinach i palenie ognisk jest od tego lepsze czy gorsze? co z podpalaniem kotow?jak bedzie czula poped seksualny to niech sobie znajdzie ukochanego i sie z nim bawi. czemu nie? no i niby czemu sytuacja mialaby byc wedlug ciebie tragiczna tylko w przypadku posiadania corki? myslisz ze syn nie znalazlby sobie dziewczyny? czemu?
W odpowiedzi na komenatrz #27 użytkownika Tajemniczy_Masturbator[ Zobacz ]
1.Poczytaj o wezlach. 2. Chodzi mi o wytłumaczenie dziecku co i jak bez wdawania się w szczegóły. 3. Oesu..
Chłopak/dziewczyna spoko ok (zakładając że nie zaciaza po pierwszym razie w wieku 14 lat), aczkolwiek tu bardziej mi chodziło o relacje dziecko-dorosły "nie wiesz to ci pokaze". A córka dlatego, że to potem na ogól ona ma problem jak coś nie pójdzie.
Świat jest zły, ludzie są źli i trza o tym pamiętać.
W odpowiedzi na komenatrz #28 użytkownika cerebrumpalm[ Zobacz ]
ad 1. wiem czym sa wezly chlonne. i nie ma to nic wspolnego z seksem. moze masz na mysli gruczoly mleczne? ad 2. nie rozumiem. chodzi ci o to ze mam uznac ze jakas ksiazeczka wytlumaczy lepiej ode mnie? czemu? przeciez ja calkiem dobrze wyjasniam. ja nie widze zadnego powodu zeby temat seksu traktowac inaczej niz temat, bo ja wiem, pietruszki. jedno i drugie to potrzeba biologiczna, odpowiednio bliskosci fizycznej i jedzenia. aczkolwiek daleki jestem od zakazywania czytania - wrecz przeciwnie.
reszty wywodu nie rozumiem zupelnie. relacja dziecko-dorosly w ujeciu pedofilskim? co to ma wspolnego z watkiem? jesli dobrze rozumiem twierdzisz ze dziewczynka ktora wie co to seks i samochody, bedzie bardziej podatna na sidla pedofila niz dzieczynka ktora wie tylko co to sa samochody? wut?
W odpowiedzi na komenatrz #29 użytkownika Tajemniczemuniechcesielogowac[ Zobacz ]
Ja serio tak pokretnie pisze, czy Ty na kacu czytasz?
W yafudzie jest relacja dziecko-dorosły (nie twierdzę że pedofilska).
I twierdzę, że uswiadomiona dziewczynka nie będzie podatna, ale i nie trzeba się wdawac w szczegóły. Ty byś chciał wszystko na chłopski rozum, ona pyta - ty odpowiadasz. Ona docieka dalej, a Ty zamiast jej zdozowac informacje wywalisz wszystko na blat. A co zrobisz jak poprosi o pokazanie? Ostatecznie nie ma dla Ciebie tabu.
W odpowiedzi na komenatrz #30 użytkownika cerebrumpalm[ Zobacz ]
czytam na kacu, fakt. wczoraj ziomek wrocil z emigracji i bylo polskie powitanie, hyh. natomiast wracajac do watku - oczywiscie pokaze po prostu pornosa. malo to porno w sieci? przy okazji zrobie wyklad z bezpieczenstwa sieciowego, wirusow i nie uleganiu reklamom. ale watpie zeby dzieciaki byly az tak bardzo zainteresowane tematem do ktorego nawet nie czuja jeszcze pociagu. jak gadasz o krowkach i mleku, to jak czesto dzieciak naciska na demonstracje wyciskania mleka z wymion krowy? i czy mozliwosc takiego nacisku bylaby dobrym argumentem zeby nie mowic skad bierze sie mleko?
W odpowiedzi na komenatrz #31 użytkownika Tajemniczy_Masturbator[ Zobacz ]
Potwierdzam, znając lepiej temat, mają ochotę spróbować. Jeśli powiem, że dojenie krowy to jest fajna sprawa raz na jakiś czas, to one mają ochotę jechać na wieś i tę krowę wydoić. Tak samo z seksem. Zbyt wczesne i otwarte rozmowy na ten temat przybliżają dzieci do tematu.
W odpowiedzi na komenatrz #32 użytkownika cerebrumpalm[ Zobacz ]
no to sprobuje. przeciez to nic zlego. jak bedzie czuc potrzebe, to niech ja zrealizuje, tak przeciez dzialaja ludzie. ale ostro watpie zeby ktos bez pociagu seksualnego odczuwal eeee pociag seksualny. osobiscie bym wolal zeby moje dzieciaki obsciskiwaly sie pod blokiem, niz zeby dmuchaly zaby czy wsadzaly kotom olowki (co przeciez jest standardowa zabawa mlodych).
wracajac do analogii z dojeniem - nawet gdyby wmowic ze dojenie to najlepsza rzecz pod sloncem, to szansa na to ze dzieciak po kryjomu bedzie sie urywal na wies i doil krowy jest jednak niezmiernie mala. no i tutaj wracamy do mojego glownego pytania - dlaczego zbyt wczesne? nie uwazam zeby bylo zbyt wczesnie na jakakolwiek wiedze. zawsze lepiej wiedziec niz nie wiedziec. jesli dobrze rozumiem argument jest taki ze jak sie dowie to naturalna ciekawosc sprawi ze sprobuje. czy ta mozliwosc jest naprawde taka straszna, ze oplaca sie zabijac ciekawosc swiata?
W odpowiedzi na komenatrz #33 użytkownika Salome[ Zobacz ]
Z dojenia krowy nie powstają dzieci, więc nie zabroniłabym tego dziecku. Ale już do seksu dzieci nie mogą sobie tak beztrosko podchodzić. 10-latka może już dojrzewać, dlaczego miałaby nie odczuwać żadnego pociągu płciowego?
A odpowiadając na pytanie: "dlaczego zbyt wczesne?". Bo to nie jest człowiek gotowy na konsekwencje. Jeśli moje dziecko zajdzie w ciążę/zaciąży kogoś, to ja (lub Państwo) będę swojego wnuka wychowywać. Trzeba dzieci z głową wychowywać, a nie pozwalać na wszystko i jeszcze podsuwać kolejne głupoty do zrobienia.
W odpowiedzi na komenatrz #34 użytkownika cerebrumpalm[ Zobacz ]
jakos nigdy nie widzialem napalonej 10-latki. czy to raczej nie jest ten wiek kiedy chlopcy sa "fe", a i chlopaki wola biegac i pluc niz bawic sie w dziewczynami? ze swojego dziecinstwa pamietam ze laski staly sie interesujace dopiero na koniec podstawowki (ktora za moich czasow byla 8-letnia :-)), jak im zaczely cycki rosnac. natomiast oczywiscie konsekwencje seksu i podstawy antykoncepcji rowniez nie powinny byc tematami tabu.
osobiscie jednak mysle ze przeceniacie to jak bardzo wazny jest seks dla dziecka. nie sadze zeby to bylo dla niego ciekawsze niz koszenie trawy, tylko to cale tabu, tajemnica i eufemizmy sprawiaja ze temat wydaje sie wam tak fascynujacy. sam pamietam jak chodzilismy w podstawowce z dziewuchami po lekcjach ogladac pornosy (kasety vhs), glownie dlatego ze to byla wlasnie wielka tajemnica doroslych. a jednak nic nie kombinowalismy z kolezankami i zadnej ciazy nie bylo. raczej bylismy podjarani ze lamiemy tabu.
W odpowiedzi na komenatrz #35 użytkownika Salome[ Zobacz ]
Znasz jakąś 10-latkę, która tak podchodzi do chłopaków? Bo moja 9-latka zwierzyła mi się ostatnio, że ten kolega w którym jest zakochana, powiedział że z nią zatańczy na dyskotece. Połowa jej koleżanek ma już "chłopaków"więc gdzie to twoje "fe"?
W odpowiedzi na komenatrz #36 użytkownika cerebrumpalm[ Zobacz ]
0
38
Aune | 31.183.23.* | 04 Kwietnia, 2016 22:23
To ja zapytam tak. Mowie, ze mam inna plec niż ty. Powiedziawszy to uwazam, ze jestem odmiennym rodzajem człowieka, kims nie w pełni ludzkim? Czy moze zwracam uwagę na widoczną różnice? Mmay w ogóle nie używac slowa odmienny, inny i innych,które znaczeniowo nie sa do końca pozytywne? Człowieku, zlituje się, twoje argumenty są dla mnie niezrozumiale.
W odpowiedzi na komenatrz #26 użytkownika cerebrumpalm[ Zobacz ]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Aune | 83.22.33.* | 29 Marca, 2016 15:14
No wiesz, chyba jednak jakieś tematy tabu powinny być, bo dziecko to nie osoba dorosła i nie wszystko rozumie/nie o wszystkim powinno wiedzieć.
cerebrumpalm | 46.148.65.* | 29 Marca, 2016 15:46
nigdy nie moglem zrozumiec motywacji stojacej za takimi pogladami. dlaczego dziecko nie powinno wiedziec jak sprawy sie naprawde maja? czy wieksza krzywda nie jest wmawianie nieprawdziwej rzeczywistosci? pozniej taki mlodziak widzi ze wmawiali mu glupoty i jest gotowy zanegowac cala wiedze ktora zostal nakarmiony, lacznie ze szczepionkami czy wiara w reptilian.
FloweyTheFlower [YAFUD.pl] | 29 Marca, 2016 16:08
Ja się nie wypowiem na temat TABU, ale mógłby ktoś mi wytłumaczyć YAFUDA?
Jajajekokodżambo | 193.242.212.* | 29 Marca, 2016 16:20
Zakładam, że twój obiekt westchnień jest w twoim wieku, czyli ma ok 18-20 lat. Raczej chyba nie podejrzewasz, że romansuje z twoją ośmioletnia siostrą. Dziecko pisze do niego smsy, a on nie chce sprawić mu przykrości i odpisuje. Jakbyś była mądra, to mogłabyś to z powodzeniem wykorzystać, żeby się do tego swojego obiektu westchnień zbliżyć. No chyba, że zakochałaś się w pedofilu, wtedy faktycznie Yafud.
Aune | 83.22.33.* | 29 Marca, 2016 16:43
Jak sprawy się naprawdę mają? Nie miałam na myśli mówienia dziecku, że św. Mikołaj istnieje, ząbki zabiera Wróżka Zębuszka, a dzieci przynosi bocian. Rozumiem, że to, że dziecko w to wierzy i nie wie, jak jest naprawdę jest takie straszne? A Pomijając to, ja jakoś wierzyłam we wróżki i mikołaja, i nie neguję rzeczywistości, chociaż co dziecko, to inny przypadek, prawda?. Raczej chodziło mi o to, że dziecku (ok, nawet przyjaciółce będącej dzieckiem, chociaż to dla mnie nie do pomyślenia) nie powiesz rzeczy odnoszących się do sfery seksu, które mówisz przyjaciółce w swoim wieku (np. że chłopak ma małego, jaki film pornograficzny ostatnio obejrzałaś, lub że dostałaś propozycję trójkąta). Powiedziałbyś to 8-latce? Rozumiem, że jeżeli dziecko w tym wieku nie wie nic a temat seksualności i seksu to takie straszne dla niego?
cerebrumpalm | 46.148.65.* | 29 Marca, 2016 16:52
jesli rozmowa bylaby o seksie i trojkatach to pewnie ze bym powiedzial. czemu dziecko moze wiedziec ze istnieja morderstwa (ktore sa zle) a nie moze wiedziec ze ludzie moga sobie nawzajem dawac rozkosz? nigdy nie moglem pojac czemu cycki w naszej kulturze uwazane sa za cos zlego. co jest zlego w seksie?
Aune | 31.183.23.* | 29 Marca, 2016 19:09
Oczywiście mozna mowic dziecku, ze gdy dorosli sie kochają daja sobie przyjemność itp. Ale mi chodzi o to, bo chyba mnie nie rozumiesz, że nie mówiłbyś tego w ten sam sposób jak do dorosłego. Twoi znajomi, przyjaciel/e maja dzieci? Rozmawiałbyś z nimi tak, jak z dorosłymi? Nie jestem za tym, zeby trzymac dziecko pod kloszem i nie mowic nic, ale w mojej opinii to, co i jak się mówi doroslej, niekoniecznie powinno się powtarzać w rozmowie z dzieckiem. Ono ma inna psychikę i trzeba stopniowo wprowadzac pewne tematy. Nie wiem skad wytrząsnąłeś teze, ze uważa się, ze piersi w naszej kulturze to cos zlego. Jakis przyklad?
cerebrumpalm | 46.148.65.* | 29 Marca, 2016 19:23
przyklady?
- film o zabijaniu, dajmy na to western, jest od lat 12. natomiast nawet najmniej doslowna erotyka z golymi cyckami jest od 18.
- nagi cycek piekniejszej polowy ludzkosci jest nielegalny na ulicy.
- caly system zahamowan i ograniczen majacy na celu OCHRONE dziecka przed wystawieniem na widok cyckow.
- reklame z cycem uznaje sie za mniej wartosciowa (tzw szczucie cycem).
moge dalej jesli chcesz :-).
natomiast jestem przekonany ze gdyby nie robic z seksu takiego tematu tabu, to dzieciaki nawet by sie nie zorientowaly ze ludzkosc z jakiegos powodu wymiona krowy uznaje za normalne, ale ludzkich piersi juz nie. dzieciak by przyjal do wiadomosci to co go interesuje i zadal nastepne z dzieciecych pytan typu "tato, a jak byles maly to byly juz pralki?".
Aune | 31.183.23.* | 29 Marca, 2016 19:36
Mówisz strasznie ogólnie. Jaki cały system? Na pewno są osoby, które zakryją dziecku oczy, gdy w filmie będzie ktoś nagi,ale są rownież dorosli, ktore dziecko z tym będą oswajać. Poza tym zauważyłam, a ty się do tego nie odniosłeś, że ok, można oswajać dziecko z pewnymi obszaramui (np. seksulaność), ale w rozmowie z dzieckiem nie bedziesz zachowywał się, jakbyś rozmawiał z osobą dorosłą, która wie co nieco na dany temat, to raz, dwa, bedziesz na pewno używał innych, łagodniejszych słów (kochać się, a nie pie..yć, członek a nie ku..s, itp.)
cerebrumpalm | 46.148.65.* | 29 Marca, 2016 19:43
pisze bardzo szczegolowo, nie wiem skad taki zarzut. caly system spolecznych, kulturowych oraz z pupy wzietych nakazow i zakazow. naprawde mam wymieniac wszystkie przejawy ludzkiego zachowania ktore prowadza do zafalszowania ludzkiej seksualnosci przed dzieciakami?
natomiast ja generalnie mam bogate slownictwo i bluzgam raczej tylko wtedy kiedy jest to niezbedne dla podkreslenia wagi slow lub oddania glebi stosunku emocjonalnego. przy dzieciach tak samo, naturalnie jesli rodzice nie widza problemu. to ich dzieciak i ich zasady. ale nie, nie uznaje za stosowne przedstawiania dzieciom nieprawdziwego obrazu swiata, mowie jak jest. i nie moge zaczaic dlaczego wszyscy tak nie robia. ty tez swoich motywacji nie potrafisz uzasadnic, zamiast tego starasz mi sie podsunac dogmat o tym ze dzieci sa niepelnymi ludzmi i nie nalezy ich traktowac jakby nimi byly. ale ja dogmatow nie przyjmuje. wymagam uzasadnienia.
Aune | 31.183.23.* | 29 Marca, 2016 20:35
Nie wiem gdzie wyczytałeś, ze uważam dzieci za niepewnych ludzi. Uważam, ze są niedoświadczone, a doświadczenie nabierają z wiekiem. W końcu chyba nie bez przyczyny mówi się, ze doświadczenie przychodzi z wiekiem. Widzisz, ty masz swoje zdanie, a ja swoje. Uważasz więc, ze przy dziecku mozna przeklinać? A potem niech dziexko powie do mamusi wypier..j bo tak usłyszało od doroslego, bo skoro tatus tak mówi, to to jest dobre.
cerebrumpalm | 46.148.65.* | 29 Marca, 2016 21:13
przy czym proponujesz zeby im tego doswiadczenia skapic. nie wydaje ci sie to sprzeczne?
Aune | 79.191.178.* | 30 Marca, 2016 13:07
Wcale nie. Uważam, że przeklinanie przy dziecku jest złym pomysłem, bo nie jestem za tym, żeby w wieku kilku lat powtarzało z dorosłych złe wzorce zachowań. Przeklinać i tak się nauczy, jak nie od starszych kolegów, to od starszego rodzeństwa, więc doświadczenie tak czy siak zdobędzie. Więc tak, nawet jak nie będę małemu dziecku mówiła o seksie, czy przeklinała przy nim, to w swoim czasie to wszystko pozna.
cerebrumpalm | 31.183.32.* | 30 Marca, 2016 13:36
ladne zawezenie tematu, masz jakies wyksztalcenie filozoficzne? bo to przeciez klasyczny trik erystyczny :-). widzisz, ja wole ze mlode myslalo o mnie jak o skarbnicy wiedzy wszelakiej, a nie dopytywal sie na podworku, gdzie podobnie mu uswiadomieni koledzy poinformuja ze podczas pierwszego razu nie mozna zajsc w ciaze. "tata wie i wytlumaczy jak jest naprawde". lepsza bolesna prawda niz slodkie klamstwa. chociaz akurat w seksie za duzo bolesnej prawdy nie ma.
Aune | 79.191.178.* | 30 Marca, 2016 14:00
Nie, nie mam wykształcenia filozoficznego.
Natomiast ty wysupłujesz z moich wypowiedzi to, co ci się podoba i do nich się odnosisz. Fakt, rówieśnik czy osoba nieco starsza nie ma takiego doświadczenia jak dorosły, ok. Tylko że wspomniałam, że to, że nie będę przeklinać przy dziecku nie znaczy, że i tak nie nauczy się przeklinać. Jako przykład podałam np. starszych kolegów. Wiadomo, że ws. seksu, lepiej rozmawiać z rodzicem, bo tak, masz rację, niedoświadczone dziecko powie, że w takim a w takim przypadku np. nie można zajść w ciąże. Ale nie twierdziłam, że lepiej pytać rówieśników. Poza tym wciąż uważam, że ten temat powinien być poruszany wówczas, gdy dziecko zaczyna dojrzewać, a nie gdy ma kilka lat. I nie zawsze dziecko nawet chce pytać dorosłego, bo po prostu się wstydzi.
cerebrumpalm | 31.183.32.* | 30 Marca, 2016 14:10
odnosze sie do tego z czym sie nie zgadzam, jesli sie nie odnosze to znaczy ze uwazam podobnie :-)
natomiast widze ze tobie sie wydaje ze ja twierdze ze temat seksu musi byc wepchniety na sile dzieciakowi w imie zasad nowoczesnosci. oczywiscie ze nie. jak go nie ciekawi, to nie ma sensu mu o tym opowiadac. dokladnie tak samo jak o skamielinach z trzeciorzedu i nietypowym stezeniu glinku potasu w siodmej warstwie. tez nikt nie opowiada, ale nikomu nie przychodzi do glowy zamiast tego wmawiac dzieciakowi ze archeologia to bzdury, bo ziemia ma tylko 6000 lat (oh wait). po prostu proponuje zeby temat seksu zamiast wstydliwie przemilczany (lub co gorsza - zamiast niego jakies nielogiczne bzdury) - mowic po prostu jak jest. bowiem nie widze czemu seks mialby byc gorszym czy zgola innym tematem niz krowy czy samochody.
Aune | 79.191.178.* | 30 Marca, 2016 14:21
Aha, czyli w czymś się ze mną zgadzasz - nie zauważyłam, ale ok.
Oczywiście, że jeżeli dziecko zapyta o taki temat, to odpowiedzieć jak jest. Ale meritum naszej dyskusji było to, że dziecku nie będziesz mówił o pewnych sprawach tak, jak dorosłemu. Z czym zacząłeś polemizować (albo przeinaczać to, o co mi chodziło).
cerebrumpalm | 31.183.32.* | 30 Marca, 2016 14:55
no bo nie widze dlaczego mialbym miec osobny slownik dla dzieciakow. co to nie sa ludzie, ze mam ich traktowac inaczej niz juz rozwinietych przedstawicieli naszego gatunku? nie fair. mimo wielu postow dalej nie wiem dlaczego ludzie tak uwazaja.
Aune | 79.191.178.* | 30 Marca, 2016 15:08
Czyli uważasz, że dziecko ma taką samą mentalność jak dorosły??
cerebrumpalm | 31.183.32.* | 30 Marca, 2016 15:24
oczywiscie, przeciez jest czlowiekiem takim jak my. sama przeciez mowilas ze rozni nas jedynie zasob pamieciowy czyli doswiadczenie. dlatego o rade pytamy starszych ludzi. ale dzieciaki nadrabiaja w IQ (iloraz inteligencji niemowlaka szacuje sie na okolo 300). skoro maja malo wiedzy a duzo zasobow do przerabiania informacji, to czy nie brzmi to jak najlepszy wiek na podawanie mu info?
Aune | 79.191.178.* | 30 Marca, 2016 15:36
Pytałam o mentalność = sposób myślenia, nie o inteligencję.
cerebrumpalm | 31.183.32.* | 30 Marca, 2016 15:58
a ja wprost odpowiedzialem. pierwszym slowem. potem tylko wyjasnilem roznice przez ktore moze ci sie wydawac inaczej. to tez ludzie, wiec zwiazki przyczynowo-skutkowe, logike i sposob rozumowania musza miec taki sam. jak maja inne to nazywamy ich autystykami.
Aune | 79.191.178.* | 30 Marca, 2016 16:11
To skąd zwrot, że ktoś ma mentalność dziecka? Nie zgodzę się z Tobą - w mojej opinii dziecko inaczej postrzega świat niż dorosły. Jest również człowiekiem, istotą myślącą, ale inaczej postrzega życie.
cerebrumpalm | 31.183.32.* | 30 Marca, 2016 16:23
moze postrzega czysciej. jest cala szkola filozofii gdzie uznaje sie ze tylko dziecko widzi swiat takim jaki jest, bo my patrzymy juz przez filtr naszych przyzwyczajen i po obrobce mozgu przez wieloletnia indoktrynacje. ja bym tak daleko nie szedl - widzi jak my, tyle ze nic dla niego nie jest zbyt dziwne, bo o wszystkim dowiaduje sie po raz pierwszy, no i ogolnie malo wie wiec nie ma jak zrobic porownania. na pewno nie zgodze sie z tym ze widzi inaczej, co zreszta jest rownoznaczne z tym ze dziecko nie jest pelnym czlowiekiem, ktorej to tezie zaprzeczalas wczesniej. a mowilem ze tak uwazasz.
Aune | 79.191.178.* | 30 Marca, 2016 16:43
Nie uważam dziecka za półczłowieka - proszę mi nie wmawiać. Uważam, że dziecko widzi inaczej: ponieważ wszystko jest dla niego nowe, coś widzi, ale może nie wiedzieć co to jest, wszystkim się zachwyca itp. Ogółem też to, co ty napisałeś ma sens(że dziecko postrzega świat czyściej i nie ma porównania, bo dopiero różne rzeczy poznaje). Być może zwrot "inaczej"uaktywnia u ciebie jakieś czepialstwo - inaczej nie znaczy gorzej, a powyżej wyjaśniłam o jakie "inaczej"mi chodzi.
cerebrumpalm | 46.148.65.* | 30 Marca, 2016 17:12
inaczej oznacza odmiennie. czy w takim razie dziecko jest dla ciebie odmiennym rodzajem czlowieka? jako ze ludzkosc jest tylko jedna, to z definicji odmienny oznacza "nie w pelni ludzki".
Tajemniczy_Masturbator [YAFUD.pl] | 31 Marca, 2016 22:49
nie chcialo mi sie czytac wszystkich komentarzy, ale udalo sie przeleciec kilka pierwszych.
znamy sie nie od dzis (ze tak zazartuje) i generalnie mnie rozbawiasz, ale tu mam 3 zastrzezenia:
1. wezly chlonne - obstawiam 99% panien z cudami w cyckach (zakladajac, ze chodzilyby jak faceci po plazy - bez stanika)
2. rodzice dali mi ksiazke (o ile mnie pamiec nie myli) - 'nie wierzcie w bociany' i tam bylo wytlumaczone jak dla dzieciaka i bez zadnych trojkatow, czworo-piecio-stukatow, a jakos dalo mi to jako 7letniemu stworzeniu do myslenia (byly obrazki, ale takie malo straszne)
3. no chyba wlasnej matki bys z cyckami na wierzchu nie chcial widziec
w Twoim przypadku, zakladajac, ze dorobilbys sie corki, mozna miec obawy, ze po objasnieniu jej wszystkiego na Twoj elegancki sposob, panna sie zaciekawi i zacznie szukac nauczycieli/ludzi, ktorzy objasnia bardziej (np w internetach) i bedzie dramat - ostatecznie kazde dziecko chce byc dorosle, a nie zawsze upilnujesz.
chyba musisz spasowac z liberalizmem.
cerebrumpalm | 31.183.32.* | 01 Kwietnia, 2016 09:11
ad 1. nie rozumiem o co chodzi w tym punkcie.
ad 2. ok... a ja dzis na sniadanie mialem kanapki (o co chodzi?)
ad 3. widzialem wielokrotnie, u mnie nie bylo jakiegos dziwnego tabu nagosci. przeciez rodzice z punktu widzenia dziecka sa aseksualni.
eee, dlaczego mialbym sie obawiac ze corka znajdzie sobie chlopaka z ktorym bedzie uprawiac seks? co w tym zlego? czy chodzenie po ruinach i palenie ognisk jest od tego lepsze czy gorsze? co z podpalaniem kotow?jak bedzie czula poped seksualny to niech sobie znajdzie ukochanego i sie z nim bawi. czemu nie? no i niby czemu sytuacja mialaby byc wedlug ciebie tragiczna tylko w przypadku posiadania corki? myslisz ze syn nie znalazlby sobie dziewczyny? czemu?
Tajemniczemuniechcesielogowac | 78.146.214.* | 01 Kwietnia, 2016 11:38
1.Poczytaj o wezlach.
2. Chodzi mi o wytłumaczenie dziecku co i jak bez wdawania się w szczegóły.
3. Oesu..
Chłopak/dziewczyna spoko ok (zakładając że nie zaciaza po pierwszym razie w wieku 14 lat), aczkolwiek tu bardziej mi chodziło o relacje dziecko-dorosły "nie wiesz to ci pokaze". A córka dlatego, że to potem na ogól ona ma problem jak coś nie pójdzie.
Świat jest zły, ludzie są źli i trza o tym pamiętać.
cerebrumpalm | 31.183.32.* | 01 Kwietnia, 2016 11:45
ad 1. wiem czym sa wezly chlonne. i nie ma to nic wspolnego z seksem. moze masz na mysli gruczoly mleczne?
ad 2. nie rozumiem. chodzi ci o to ze mam uznac ze jakas ksiazeczka wytlumaczy lepiej ode mnie? czemu? przeciez ja calkiem dobrze wyjasniam. ja nie widze zadnego powodu zeby temat seksu traktowac inaczej niz temat, bo ja wiem, pietruszki. jedno i drugie to potrzeba biologiczna, odpowiednio bliskosci fizycznej i jedzenia. aczkolwiek daleki jestem od zakazywania czytania - wrecz przeciwnie.
reszty wywodu nie rozumiem zupelnie. relacja dziecko-dorosly w ujeciu pedofilskim? co to ma wspolnego z watkiem? jesli dobrze rozumiem twierdzisz ze dziewczynka ktora wie co to seks i samochody, bedzie bardziej podatna na sidla pedofila niz dzieczynka ktora wie tylko co to sa samochody? wut?
Tajemniczy_Masturbator [YAFUD.pl] | 01 Kwietnia, 2016 12:24
Ja serio tak pokretnie pisze, czy Ty na kacu czytasz?
W yafudzie jest relacja dziecko-dorosły (nie twierdzę że pedofilska).
I twierdzę, że uswiadomiona dziewczynka nie będzie podatna, ale i nie trzeba się wdawac w szczegóły. Ty byś chciał wszystko na chłopski rozum, ona pyta - ty odpowiadasz. Ona docieka dalej, a Ty zamiast jej zdozowac informacje wywalisz wszystko na blat. A co zrobisz jak poprosi o pokazanie? Ostatecznie nie ma dla Ciebie tabu.
cerebrumpalm | 31.183.32.* | 01 Kwietnia, 2016 12:46
czytam na kacu, fakt. wczoraj ziomek wrocil z emigracji i bylo polskie powitanie, hyh. natomiast wracajac do watku - oczywiscie pokaze po prostu pornosa. malo to porno w sieci? przy okazji zrobie wyklad z bezpieczenstwa sieciowego, wirusow i nie uleganiu reklamom. ale watpie zeby dzieciaki byly az tak bardzo zainteresowane tematem do ktorego nawet nie czuja jeszcze pociagu. jak gadasz o krowkach i mleku, to jak czesto dzieciak naciska na demonstracje wyciskania mleka z wymion krowy? i czy mozliwosc takiego nacisku bylaby dobrym argumentem zeby nie mowic skad bierze sie mleko?
Salome [YAFUD.pl] | 01 Kwietnia, 2016 13:13
Potwierdzam, znając lepiej temat, mają ochotę spróbować. Jeśli powiem, że dojenie krowy to jest fajna sprawa raz na jakiś czas, to one mają ochotę jechać na wieś i tę krowę wydoić. Tak samo z seksem. Zbyt wczesne i otwarte rozmowy na ten temat przybliżają dzieci do tematu.
cerebrumpalm | 31.183.32.* | 01 Kwietnia, 2016 13:29
no to sprobuje. przeciez to nic zlego. jak bedzie czuc potrzebe, to niech ja zrealizuje, tak przeciez dzialaja ludzie. ale ostro watpie zeby ktos bez pociagu seksualnego odczuwal eeee pociag seksualny. osobiscie bym wolal zeby moje dzieciaki obsciskiwaly sie pod blokiem, niz zeby dmuchaly zaby czy wsadzaly kotom olowki (co przeciez jest standardowa zabawa mlodych).
wracajac do analogii z dojeniem - nawet gdyby wmowic ze dojenie to najlepsza rzecz pod sloncem, to szansa na to ze dzieciak po kryjomu bedzie sie urywal na wies i doil krowy jest jednak niezmiernie mala. no i tutaj wracamy do mojego glownego pytania - dlaczego zbyt wczesne? nie uwazam zeby bylo zbyt wczesnie na jakakolwiek wiedze. zawsze lepiej wiedziec niz nie wiedziec. jesli dobrze rozumiem argument jest taki ze jak sie dowie to naturalna ciekawosc sprawi ze sprobuje. czy ta mozliwosc jest naprawde taka straszna, ze oplaca sie zabijac ciekawosc swiata?
Salome [YAFUD.pl] | 01 Kwietnia, 2016 14:21
Z dojenia krowy nie powstają dzieci, więc nie zabroniłabym tego dziecku. Ale już do seksu dzieci nie mogą sobie tak beztrosko podchodzić. 10-latka może już dojrzewać, dlaczego miałaby nie odczuwać żadnego pociągu płciowego?
A odpowiadając na pytanie: "dlaczego zbyt wczesne?". Bo to nie jest człowiek gotowy na konsekwencje. Jeśli moje dziecko zajdzie w ciążę/zaciąży kogoś, to ja (lub Państwo) będę swojego wnuka wychowywać. Trzeba dzieci z głową wychowywać, a nie pozwalać na wszystko i jeszcze podsuwać kolejne głupoty do zrobienia.
cerebrumpalm | 31.183.32.* | 01 Kwietnia, 2016 14:35
jakos nigdy nie widzialem napalonej 10-latki. czy to raczej nie jest ten wiek kiedy chlopcy sa "fe", a i chlopaki wola biegac i pluc niz bawic sie w dziewczynami? ze swojego dziecinstwa pamietam ze laski staly sie interesujace dopiero na koniec podstawowki (ktora za moich czasow byla 8-letnia :-)), jak im zaczely cycki rosnac. natomiast oczywiscie konsekwencje seksu i podstawy antykoncepcji rowniez nie powinny byc tematami tabu.
osobiscie jednak mysle ze przeceniacie to jak bardzo wazny jest seks dla dziecka. nie sadze zeby to bylo dla niego ciekawsze niz koszenie trawy, tylko to cale tabu, tajemnica i eufemizmy sprawiaja ze temat wydaje sie wam tak fascynujacy. sam pamietam jak chodzilismy w podstawowce z dziewuchami po lekcjach ogladac pornosy (kasety vhs), glownie dlatego ze to byla wlasnie wielka tajemnica doroslych. a jednak nic nie kombinowalismy z kolezankami i zadnej ciazy nie bylo. raczej bylismy podjarani ze lamiemy tabu.
Salome [YAFUD.pl] | 01 Kwietnia, 2016 15:35
Znasz jakąś 10-latkę, która tak podchodzi do chłopaków? Bo moja 9-latka zwierzyła mi się ostatnio, że ten kolega w którym jest zakochana, powiedział że z nią zatańczy na dyskotece. Połowa jej koleżanek ma już "chłopaków"więc gdzie to twoje "fe"?
Aune | 31.183.23.* | 04 Kwietnia, 2016 22:23
To ja zapytam tak. Mowie, ze mam inna plec niż ty. Powiedziawszy to uwazam, ze jestem odmiennym rodzajem człowieka, kims nie w pełni ludzkim? Czy moze zwracam uwagę na widoczną różnice? Mmay w ogóle nie używac slowa odmienny, inny i innych,które znaczeniowo nie sa do końca pozytywne? Człowieku, zlituje się, twoje argumenty są dla mnie niezrozumiale.