Mam 16 lat, i nie czuje się na tyle. Może jestem mniej dojrzała od dziewczyn w moim wieku. W czwartek moja klasa została zwolniona z ostatnich dwóch lekcji, bo nauczyciele wyjechali na szkolenie. Postanowiłam z moją przyjaciółką, że wybierzemy się do miejscowego baru. Umówiłyśmy się od razu, że ona zajmie nam stolik, a ja zamówie jedzenie. Trafiłyśmy na moment dostawy warzyw. W pewnej chwili, chłopak, który nosił skrzynki po oddaniu ostatniej, podszedł do mnie i wypisując jeszcze coś na kartce spytał mnie, czy jestem już po lekcjach, rzucając przy tym uśmiech. Po raz pierwszy znalazłam się w sytuacji, gdy ktoś się do mnie "zalecał", i nie załapałam od razu o co chodzi. Lekko się speszyłam sytuacją. Spojrzałam na niego i wydukałam "Yyy... Ja tylko na frytki". Chłopak ledwo powstrzymał się od śmiechu, wręczył fakturę sprzedawczyni i wyszedł. Moja przyjaciółka o mało nie zsikała się ze śmiechu, i teraz opowiada wszystkim o moim "wspaniałym"podrywie. YAFUD.«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Chrabbina [YAFUD.pl] | 30 Maja, 2016 09:08
Nie było twoim obowiązkiem go podrywać.