Mój mąż ma obsesję na punkcie komarów. W dzieciństwie został straszliwie pogryziony przez komary do tego stopnia iż wylądował w szpitalu. Na jedno bzyknięcie łapie za łapkę i gania za owadem aż go nie utłucze. A że wrzesień to sezon na komary. Mimo iż są moskitiery zawsze jakiś przelezie. Plus - spokojny sen i brak drapania rano. Ma to też swoje minusy. Baraszkujemy w nocy i nagle słyszę znajome bzyczenie koło ucha. Komar jak nic ale nic nie mówię lubemu bo zaczynam czuć nadciągający orgazm. Nagle czuję jak luby zamarł na chwilę i zaczyna mięknąć we mnie, wyskakuje, włącza światło i dalej gonić za owadem. Nie dość że poczułam uderzenie światła w oczy, właściwy moment minął i rozczarowanie przyszło to ten jeszcze goły biega po mieszkaniu z łapką aby ukatrupić owada. Czuję się jakbym była wybzykana przez komara. YAFUD.«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
Brrrrr | 195.38.12.* | 28 Września, 2016 15:34
Tylko po co mąż gania za komarem aż go NIE utłucze? to może lepiej kropnąłby tego komara, skoro tak ich nie lubi.
Brrrrr | 195.38.12.* | 28 Września, 2016 15:34
Tylko po co mąż gania za komarem aż go NIE utłucze? to może lepiej kropnąłby tego komara, skoro tak ich nie lubi.
mskzhzmslzbjs | 31.0.70.* | 30 Września, 2016 18:22
Lepiej przestańcie się bzykać, bo jeszcze się takie deb*ile rozmnożą... Mąż głupi, a ty polski tak kaleczysz, że aż oczy mi krwawią.