Witam. Historie która chciałbym wam opowiedzieć, przydarzyła mi się pare lat temu. Wracałem wtedy z dni morza w Szczecinie. Popiłem wtedy trochę, ale spieszyłem się na autobus. Kierowca autobusu zamknął mi dzwi przed nosem, wiec niestety musiałem czekać na kolejny autobus, który miałbyć za ponad 30min. Przycisnęło mnie w pęcherzu i postanowiłem, że skorzystam z Toy toya, tak to był błąd, gdyż momencie kiedy poczułem ulgę zaczął sie toy toy trząść. Jakaś mlodzież zobaczyła, że wszedłem do niego i postanowiła zrobić kawał trząść nim, ale niestety przewrócił się wylewając na mnie zawartość która tam była. Pech chciał ze spadł tak niefortunnie, że dzwi spadły w odwrotna stronę i musiałem czekać na pomoc z dobre 15-20min. Kiedy juz pomoc nadeszła i mnie uwolnili musiałem wrócić do domu... czekałem na przystanku cały w gównie i śmierdzący, gdyż taksówkarze odmówili przyjecia kursu. Mina pasażerów w autobusie była bezcenna. Kiedyś byłem zły na sytuacje, ale teraz się z tego śmieje i daje wam do czytania byście również mogli sie pośmiać YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.