Nie zdałam dzisiaj egzaminu teoretycznego na prawo jazdy. Nie ustąpiłam pierwszeństwa. Ale do rzeczy. Jechałam ulicą z pierwszeństwem, na skrzyżowaniu miałam skręcić w lewo. Z naprzeciwka jechał inny samochód, który jechał prosto. Problem w tym, że na ulicy, którą jechałam (po mojej stronie skrzyżowania) stał zaparkowany samochód. Stał tak, że dopóki ja nie odjechałam, samochód z naprzeciwka nie miał możliwości pojechać prosto. Więc po prostu pojechałam w lewo, wtedy tamtem ruszył. Egzaminator od razu zahamował i pyta się, czy wiem co zrobiłam i tak dalej. W ogóle nie dał sobie wytłumaczyć, czemu to zrobiłam. Dodam, że większość czasu robił coś na telefonie i pewnie nawet nie zauważył tego samochodu blokującego drogę. Macie na to jakiś pomysł? Jest jakaś komisja, albo coś takiego? W końcu są po coś te kamery... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Dziewczyno ty nawet nie wiesz, jakiego egzaminu nie zdałas.
-1
3
O | 31.11.131.* | 18 Kwietnia, 2017 00:18
O boze... dziewczyna pomylila sie. Pewnie przezywa dalej ten egzamin i terminy jej sie ponylily.
-2
4
O | 31.11.131.* | 18 Kwietnia, 2017 00:28
A do autorki, odwolaj sie od wyniku egzaminu. Idz najlepiej do tego wordu w ktprym nie zdalas i powiedz ze chceaz odwolac sie od wyniku i spytaj jak to zrobic, albo zadzwon tam i doqiedz sie tel. Prawda jest taka, ze zdac egzamin to jak trafic w lotka trojke. Niby latwo, ale zalezy to od losu. Mozna jezdzic super, ale ruch drogowy jest nieprzewidywalny i w duzej mierze zalezy wszystko od egzaminatora, ktory tylko czeka na potkniecie, zeby czlowiek zaplacil za kolejny egzamin.
Egzaminatorem nie jestem, więc nie mogę stwierdzić tego na pewno, ale sądzę, że autorce nie uda się odwołać od wyniku. Naprawdę rzadko dochodzi do sytuacji na drodze gdy nie dało się nic zrobić. Często to my uważamy, że nie było innego wyjścia.
Z tekstu rozumiem, że autorka dojechała do skrzyżowania i stanęła na lewym pasie, bo prawy był zablokowany przez ciężarówkę. W takiej sytuacji nie można pojechać na pałę "bo inaczej się nie dało". Autorka miała obowiązek schować się za ciężarówką, albo innym miejscu na swoim pasie i wpuścić samochód jadący z naprzeciwka, bo miał pierwszeństwo.
W drugim przypadku, jeśli autorka stała na swoim pasie a ten lewy był zajęty, to wydaje mi się, że auto z naprzeciwka powinno podjechać do tej ciężarówki, wtedy autorka skręca w lewo, a tamten samochód następnie wymija przeszkodę wjeżdżając na chwilę na pas, z którego skręcała autorka.
-1
6
Karina 40 | 37.248.62.* | 18 Kwietnia, 2017 11:40
do garów a nie za kierownice i lewy pas blokować
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
dlugi 111 | 37.249.114.* | 17 Kwietnia, 2017 23:41
tak mam pomysł, z Twoim poziomem wiedzy daj sobie spokój z prawem jazdy. Od kiedy to na egzaminie teoretycznym zdaje się praktykę
Tajemniczy_Masturbator [YAFUD.pl] | 17 Kwietnia, 2017 23:56
Dziewczyno ty nawet nie wiesz, jakiego egzaminu nie zdałas.
O | 31.11.131.* | 18 Kwietnia, 2017 00:18
O boze... dziewczyna pomylila sie. Pewnie przezywa dalej ten egzamin i terminy jej sie ponylily.
O | 31.11.131.* | 18 Kwietnia, 2017 00:28
A do autorki, odwolaj sie od wyniku egzaminu. Idz najlepiej do tego wordu w ktprym nie zdalas i powiedz ze chceaz odwolac sie od wyniku i spytaj jak to zrobic, albo zadzwon tam i doqiedz sie tel. Prawda jest taka, ze zdac egzamin to jak trafic w lotka trojke. Niby latwo, ale zalezy to od losu. Mozna jezdzic super, ale ruch drogowy jest nieprzewidywalny i w duzej mierze zalezy wszystko od egzaminatora, ktory tylko czeka na potkniecie, zeby czlowiek zaplacil za kolejny egzamin.
W0nsz [YAFUD.pl] | 18 Kwietnia, 2017 06:47
Egzaminatorem nie jestem, więc nie mogę stwierdzić tego na pewno, ale sądzę, że autorce nie uda się odwołać od wyniku. Naprawdę rzadko dochodzi do sytuacji na drodze gdy nie dało się nic zrobić. Często to my uważamy, że nie było innego wyjścia.
Z tekstu rozumiem, że autorka dojechała do skrzyżowania i stanęła na lewym pasie, bo prawy był zablokowany przez ciężarówkę. W takiej sytuacji nie można pojechać na pałę "bo inaczej się nie dało". Autorka miała obowiązek schować się za ciężarówką, albo innym miejscu na swoim pasie i wpuścić samochód jadący z naprzeciwka, bo miał pierwszeństwo.
W drugim przypadku, jeśli autorka stała na swoim pasie a ten lewy był zajęty, to wydaje mi się, że auto z naprzeciwka powinno podjechać do tej ciężarówki, wtedy autorka skręca w lewo, a tamten samochód następnie wymija przeszkodę wjeżdżając na chwilę na pas, z którego skręcała autorka.
Karina 40 | 37.248.62.* | 18 Kwietnia, 2017 11:40
do garów a nie za kierownice i lewy pas blokować