Syn właścicieli mieszkania w którym wynajmowałam pokój jest kosmitą. Gdy leżałam przez kilka tygodni dochodząc do siebie po operacji wezwał mnie na "poważną rozmowę". Powiedział, że ma dosyć mojej smutnej miny i ciągłego płaczu. Dodał, że powinnam skakać ze szczęścia bo wszyscy przepracowani ludzie marzą o miesiącu L4, by poczytać w spokoju książki i obejrzeć zaległe seriale. Nie zauważył jednej drobnej rzeczy: chorowałam wtedy na nowotwór, a nie na grypę Dla bardzo miłej właścicielki za wychowanie takiego idioty totalny YAFUD.«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
1
1
rvkr | 217.99.141.* | 27 Września, 2017 22:42
yafud polega na tym, że nieważne w jakim stanie, ale gdyby mnie obca osoba wezwała na "poważną rozmowę"to ujmując to najdelikatniej jak potrafię, kazałbym mu banany prostować. Ty niestety wdałaś się w gadkę z idiotą tym samym dając mu do zrozumienia, że jednak ta rozmowa miała podstawy.
a ty masz dosc ze on ma dosc. niezaleznie od tego czy twoj smutek mial uzasadnienie, to jest to twoja i tylko twoja sprawa a nie jakiegos lebka. podobnie jak komentarz powyzej - jesli "powazana rozmowa" nie dotyczy czynszu i oplat to nara chlopcze. "mam gdzies czego masz dosc a czego nie".
0
3
fejk | 83.22.252.* | 28 Września, 2017 08:08
Jeśli powiedział tylko "poważna rozmowa", to mogła człapnąć do niego, żeby się dowiedzieć o co chodzi - bo właśnie a nuż o czynsz, albo inne opłaty. Dzięki temu się dowiedziała o co mu chodziło. No oczywiście, zawsze mogła stwierdzić, że jak nie powie jej, co jest tematem tej "poważnej rozmowy", to ona się nigdzie nie rusza, tylko nadal będzie "cieszyć się z L4".
Autorka powinna uświadomić właścicieli co do Yafuda :P
1
4
vp | 94.254.178.* | 28 Września, 2017 12:26
Ale co dowiedzieć? To syn właścicielki, nie właściciel. Z kima ma umowę podpisaną z nim czy z jego matką? To tak jak u mnie w firmie z żoną szefa. Gdy ta mnie o coś prosi to z grzeczności mogę coś zrobić, jednak jeżeli w jakikolwiek sposób próbuje mnie do czegoś zmusić, odpowiadam zawsze, że jest ŻONĄ szefa, nie SZEFOWĄ, a to nie należy do moich obowiązków, bo wykonuję określoną pracę dla jej męża, a nie jestem jej niewolnikiem. W sumie w ciągu 10 lat tylko na początku w 2 roku pracy miałem taką historię gdzie brutalnie uświadomiłem jej tę prawdę i do dnia dzisiejszego zawsze grzecznie prosi jeżeli coś chce. Trzeba się szanować, a nie dawać robić na lewo i prawo.
W odpowiedzi na komenatrz #3 użytkownika fejk[ Zobacz ]
przeciez napisal "co sie dowiedziec". cytuje: dowiedziec sie o co chodzi. jest to srodek PIERWSZEGO zdania. nie przeczytales nawet pierwszego zdania? headpalm.
W odpowiedzi na komenatrz #4 użytkownika vp[ Zobacz ]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
rvkr | 217.99.141.* | 27 Września, 2017 22:42
yafud polega na tym, że nieważne w jakim stanie, ale gdyby mnie obca osoba wezwała na "poważną rozmowę"to ujmując to najdelikatniej jak potrafię, kazałbym mu banany prostować. Ty niestety wdałaś się w gadkę z idiotą tym samym dając mu do zrozumienia, że jednak ta rozmowa miała podstawy.
cerebrumpalm [YAFUD.pl] | 28 Września, 2017 07:26
a ty masz dosc ze on ma dosc. niezaleznie od tego czy twoj smutek mial uzasadnienie, to jest to twoja i tylko twoja sprawa a nie jakiegos lebka. podobnie jak komentarz powyzej - jesli "powazana rozmowa" nie dotyczy czynszu i oplat to nara chlopcze. "mam gdzies czego masz dosc a czego nie".
fejk | 83.22.252.* | 28 Września, 2017 08:08
Jeśli powiedział tylko "poważna rozmowa", to mogła człapnąć do niego, żeby się dowiedzieć o co chodzi - bo właśnie a nuż o czynsz, albo inne opłaty. Dzięki temu się dowiedziała o co mu chodziło. No oczywiście, zawsze mogła stwierdzić, że jak nie powie jej, co jest tematem tej "poważnej rozmowy", to ona się nigdzie nie rusza, tylko nadal będzie "cieszyć się z L4".
Autorka powinna uświadomić właścicieli co do Yafuda :P
vp | 94.254.178.* | 28 Września, 2017 12:26
Ale co dowiedzieć? To syn właścicielki, nie właściciel. Z kima ma umowę podpisaną z nim czy z jego matką? To tak jak u mnie w firmie z żoną szefa. Gdy ta mnie o coś prosi to z grzeczności mogę coś zrobić, jednak jeżeli w jakikolwiek sposób próbuje mnie do czegoś zmusić, odpowiadam zawsze, że jest ŻONĄ szefa, nie SZEFOWĄ, a to nie należy do moich obowiązków, bo wykonuję określoną pracę dla jej męża, a nie jestem jej niewolnikiem. W sumie w ciągu 10 lat tylko na początku w 2 roku pracy miałem taką historię gdzie brutalnie uświadomiłem jej tę prawdę i do dnia dzisiejszego zawsze grzecznie prosi jeżeli coś chce. Trzeba się szanować, a nie dawać robić na lewo i prawo.
cerebrumpalm [YAFUD.pl] | 28 Września, 2017 13:10
przeciez napisal "co sie dowiedziec". cytuje: dowiedziec sie o co chodzi. jest to srodek PIERWSZEGO zdania. nie przeczytales nawet pierwszego zdania? headpalm.