1000 razy lepsze niż to gó*wno z głównej
Adminie, jesteś idi*otą
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2016-03-05 22:35:52 [Powód:Komentarz poniżej poziomu]
To tylko świadczy o tym, że oceny "opisowe"to idiotyczny pomysł. Każde słowo ma wiele znaczeń, każdy może je interpretować, jak chce. Jakby dostała "2", to wszyscy by wiedzieli, co to oznacza.
Taka zasada w podstawówkach, właśnie po to żeby nie oceniać od razu w taki sposób. Przecież nawet w czwratej klasie jak już wchodzą oceny zdarza się, że ktoś gorzko zapłacze bo dostał dwa a dwa tak brzydko brzmi.
Dlatego z zasady w klasach 1-3 oceny za sprawdziany/zadania są takie - podobną ocenę dostaje się bodajże po każdym semestrze;po prostu pisemną ocenę nauczyciela, gdzie dokładnie opisuje on jak dziecko radzi sobie z poszczególnymi zadaniami.
Słowo "popracuj"oznacza po prostu że dziecko powinno przyłożyć się do tego zadania, nikt mu nie mówi "do dupy, jesteś do kitu".
serio? przeciez to bzdura. skad mlode ma wiedziec ze robi kiepsko jesli nikt mu o tym nie powie? porazki sa tak samo wazne jak zwyciestwa.
No i mu się mówi, tylko delikatniej, czyli "popracuj"albo "źle"albo pieczątka smutnej buźki czy coś w ten deseń. Zwykle są to słowa które młodemu umysłowi sugerują, że coś jest nie tak, i łatwiej mu to zwykle przyswoić - smutna buźka - źle. Oczywiście, nie chcę robić z naszych polskich dzieci idiotów, ale różne są składy pierwszych klas i czasami zdarzają się jednostki które ocen 1,2,3,4,5,6 nie pojmują. Na koniec semestru ocena sprawdza się o tyle, że dziecko nie dostaje czegoś w rodzaju;pisanie - 5, czytanie - 3, tylko ładny opis który pomoże też rodzicowi rozwinąć słabe strony dziecka, na przykład "Bardzo ładnie rysuje litery ma jednak problem z ich łączeniem"(to akurat głupi i banalny przykład, ale wiadomo o co chodzi).
Problemem są rodzice, dla których nie ma znaczenia czy to "2"czy "popracuj", tylko że mała księżniczka/książe nie jest w szkole doceniane za samą swoją osobowość xd
...a potem: córcia tak się stresowała krytyką że całą podstawówkę było wspaniale, gimnazjum bardzo dobrze, w liceum dobrze.... potem matura ledwo ledwo a na studiach to się chyba uwzięli !! Nigdy z córcią kłopotów nie było, zawsze po maminej interwencji na zachętę ją przepchnęli, a teraz nawet jej na kasie w Tesco nie chcą bo z liczeniem kłopoty... Podłe ludzie!! Taka dobra dziewuszka...
Sam pamiętam u siebie w 1 klasie słoneczka w chmurkach i opisowe raporty co rok dla rodziców. Zawsze na zakończenie to z kolegami czytaliśmy i śmialiśmy się z tego ale nie ukrywam... Nie zrobiło to z nas - młodych dzieciaczków - idiotów :P
Jaki poziom edukacji taki poziom oceniania :)
@autorko: dorzuc jeszcze dwie kartki: zolta i czerwona :)
No i dlatego teraz wszędzie mamy bylejakość. Chwalmy wszystko, bo przecież autor się starał.
Moja mama robiła to samo, gdy chodziłam do podstawówki. Koszmar. Po paru takich awanturach myślałam, że spalę się ze wstydu - zwłaszcza że koledzy z klasy wszystko słyszeli.
A były to jeszcze gorsze przypadki niż w YAFUDzie: zawsze byłam dobra z ortografii i przynosiłam "Znakomicie"(najwyższą ocenę) z dyktand. Raz jeden zrobiłam błąd i dostałam "Bardzo dobrze"... a mamuśka poszła następnego dnia do szkoły się kłócić!
Przez to byłam niewychowanym i nieznośnym, choć zdolnym, dzieciakiem.
Cud, że po tym wszystkim wyrosłam na normalną dziewczynę i jestem na studiach.
Nie róbcie tego swoim dzieciom :p
Twoja mama powinna zamowic jeszcze jedna pieczatke pt."chyba poj.balo...", tym razem dla powalonych rodzicow!
Ja pamiętam, jak w pierwszej klasie radzieckiej szkoły podstawowej za dobrze zrobione zadanie lądowała красная звездочка.
U mnie w 1-3 były opisowe oceny na świadectwie, ale cząstkowe normalne...
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Roror | 83.4.233.* | 04 Marca, 2016 09:06
Taka zasada w podstawówkach, właśnie po to żeby nie oceniać od razu w taki sposób. Przecież nawet w czwratej klasie jak już wchodzą oceny zdarza się, że ktoś gorzko zapłacze bo dostał dwa a dwa tak brzydko brzmi.
Dlatego z zasady w klasach 1-3 oceny za sprawdziany/zadania są takie - podobną ocenę dostaje się bodajże po każdym semestrze;po prostu pisemną ocenę nauczyciela, gdzie dokładnie opisuje on jak dziecko radzi sobie z poszczególnymi zadaniami.
Słowo "popracuj"oznacza po prostu że dziecko powinno przyłożyć się do tego zadania, nikt mu nie mówi "do dupy, jesteś do kitu".