Moja żona miała groźnie wyglądający wypadek na nartach i karetka ją zabrała do szpitala. Tak się zdenerwowałem, że na parkingu pod szpitalem urwałem lusterko i zarysowałem zderzak. W poczekalni akurat robili remont i wywaliłem się o leżący kabel. U żony skończyło się na lekkich stłuczeniach, a u mnie na złamanym nadgarstku. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
Olo | 87.248.80.* | 19 Stycznia, 2019 12:33
Odpornosc na stress zerowa. Brawo
-1
2
Ariadna | 37.47.18.* | 19 Stycznia, 2019 16:12
Ale mężczyzna, nie ma co. Żona na pewno może na tobie polegać...
2
3
Piotrek | 91.222.100.* | 19 Stycznia, 2019 22:28
Jeśli to faktyczne historia, to zapewne się nie popisał. Nie zmienia to jednak faktu, że człowiek nie powinien mieć nawet możliwości zahaczyć o kable, zwłaszcza w miejscu użyteczności publicznej. Za to wówczas odpowiada właściciel/zarządca obiektu.
W odpowiedzi na komenatrz #2 użytkownika Ariadna[ Zobacz ]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Olo | 87.248.80.* | 19 Stycznia, 2019 12:33
Odpornosc na stress zerowa. Brawo
Ariadna | 37.47.18.* | 19 Stycznia, 2019 16:12
Ale mężczyzna, nie ma co. Żona na pewno może na tobie polegać...
Piotrek | 91.222.100.* | 19 Stycznia, 2019 22:28
Jeśli to faktyczne historia, to zapewne się nie popisał.
Nie zmienia to jednak faktu, że człowiek nie powinien mieć nawet możliwości zahaczyć o kable, zwłaszcza w miejscu użyteczności publicznej. Za to wówczas odpowiada właściciel/zarządca obiektu.