Wprowadziła się do naszej klatki nowa rodzina z trójką dzieci. Rano ojciec wydziera się na nie bo "on się nie chce spóźnić do pracy", wieczorem wydziera się matka bo "jest zmęczona po pracy i wszyscy mają jej dać spokój", a w nocy dzieciak wydzierają się na zmianę bo mają koszmary. Ta rodzina nie zna chyba innej formy komunikacji niż wrzaski. Przed chwilą dostałem SMSa od żony, że chyba kupili psa. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Stanę w obronie "somsiadów". Miałam sąsiada, który ciągle puszczał muzykę głośno, do tego imprezki, darcie japy... fakt, faktem potrzeba było kilku rozmów i wizyt z prośbą o ściszenie, ale chyba ostatecznie albo przestał puszczać muzykę albo coś skombinował innego. Nie ważne, tak czy siak nastała cisza. Wyprowadzić raczej się nie wyprowadził, chyba że do innego mieszkania w tej samej klatce (bo go widywałam).
W odpowiedzi na komenatrz #3 użytkownika Panna X[ Zobacz ]
1
5
Panna X | 89.64.31.* | 18 Grudnia, 2019 06:31
Kiedys poszlam na skarge do sasiadow, ktorzy zostawiali psa na balkonie, a pies caly dzien, ale naprawde caly dzien od ich wyjscia do powrotu, zawodzil i szczekal. W odpowiedzi uslyszalam "a czy byla wtedy cisza nocna?". Tak mi podniesli cisnienie wtedy, wiec wytlumaczylam im czym jest mir domowy. Tak czy siak moja wiara w spokojna rozmowe zostala troche zachwiana. Ale z psem faktycznie cos zrobili (zyje), bo ktos ich postraszyl, ze TOZ wezwie.
W odpowiedzi na komenatrz #4 użytkownika Konto usunięte[ Zobacz ]
Edit: dla uscislenia nie o mir tylko o zaklocanie porzadku mi chodzilo;)
W odpowiedzi na komenatrz #5 użytkownika Panna X[ Zobacz ]
0
7
HUPT | 80.53.140.* | 18 Grudnia, 2019 09:21
Jak ktoś nic nie wie o prawie to można go zakłócaniem miru, czy porządku postraszyć. Prawda jest taka, że to naturalny dźwięk i możesz takiej osobie naskoczyć. Bardziej bym celował w jakieś Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, bo balkon to zbyt mała przestrzeń na psa na wiele godzin. Rozumiem go tam zamknąć na czas np. odkurzania, jak się boi odkurzacza, ale nie na cały dzień.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Natura_Rzeczy | 37.30.55.* | 17 Grudnia, 2019 17:31
Czyli bedzie halas tez w ciagu dnia, bo psu bedzie sie nudzilo, bo bedzie caly dzien sam.
Pozostaje wyprowadzka, albo wyciszenie mieszkania.
Shvv | 188.146.101.* | 17 Grudnia, 2019 17:53
No tak, ty i twoje rady. A moze najzwyczajniejsza rozmowa? Znasz ty takie pojecia pałko?
Panna X | 37.248.209.* | 17 Grudnia, 2019 19:14
Juz widze normalna rozmowe z ludzmi, ktorzy dra japy i jakos nie zastanawia ich komfort innych mieszkajacych. :/
Konto usunięte [YAFUD.pl] | 17 Grudnia, 2019 20:11
Stanę w obronie "somsiadów".
Miałam sąsiada, który ciągle puszczał muzykę głośno, do tego imprezki, darcie japy... fakt, faktem potrzeba było kilku rozmów i wizyt z prośbą o ściszenie, ale chyba ostatecznie albo przestał puszczać muzykę albo coś skombinował innego. Nie ważne, tak czy siak nastała cisza. Wyprowadzić raczej się nie wyprowadził, chyba że do innego mieszkania w tej samej klatce (bo go widywałam).
Panna X | 89.64.31.* | 18 Grudnia, 2019 06:31
Kiedys poszlam na skarge do sasiadow, ktorzy zostawiali psa na balkonie, a pies caly dzien, ale naprawde caly dzien od ich wyjscia do powrotu, zawodzil i szczekal. W odpowiedzi uslyszalam "a czy byla wtedy cisza nocna?".
Tak mi podniesli cisnienie wtedy, wiec wytlumaczylam im czym jest mir domowy. Tak czy siak moja wiara w spokojna rozmowe zostala troche zachwiana. Ale z psem faktycznie cos zrobili (zyje), bo ktos ich postraszyl, ze TOZ wezwie.
PannaX [YAFUD.pl] | 18 Grudnia, 2019 06:36
Edit: dla uscislenia nie o mir tylko o zaklocanie porzadku mi chodzilo;)
HUPT | 80.53.140.* | 18 Grudnia, 2019 09:21
Jak ktoś nic nie wie o prawie to można go zakłócaniem miru, czy porządku postraszyć. Prawda jest taka, że to naturalny dźwięk i możesz takiej osobie naskoczyć. Bardziej bym celował w jakieś Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, bo balkon to zbyt mała przestrzeń na psa na wiele godzin. Rozumiem go tam zamknąć na czas np. odkurzania, jak się boi odkurzacza, ale nie na cały dzień.