Wyślij zdjęcie i zobacz czy pozna.
Wysłałabym selfie z wku.rwioną miną.
Moze yafud dlatego, ze nie ma mu co wyslac? xD
A co to ma do rzeczy xD
A może chłopak ogarnął o co chodzi i specjalnie tak napisał :P może po IP czy coś.
Bardzo dużo ma do rzeczy. Mianowicie to, że flirt odgrywanej przez Ciebie postaci z inną - odgrywaną przez kogoś innego postacią nie oznacza, że flirtujesz z osobą. Całkiem jak w filmie - jak w durnej komedii romantycznej Karolak jest mężem Żmudy-Trzebiatowskiej, to nie znaczy, że jest nim w normalnym życiu.
W grach MMO zdarza się, że kolesie podszywają się pod dziewczyny i flirtują z innymi kolesiami, by otrzymywać od nich pomoc w lvlowaniu, czy darmowe itemki.
Może Twój chłopak kiedyś się naciął i z góry zakłada, że dziewczyną nie jesteś i stąd ten chamski tekst o cyckach.
Z drugiej strony, nie tłumaczy to stwierdzenia braku dziewczyny.
Gdyby zaś role-playował, to nie poprosiłby o zdjęcie wcale, bo pewnie w tamtym uniwersum one nie istnieją.
No bo to przecież normalne, że w MMO wysyła się sobie nawzajem zdjęcia bez armora :p Z tego, co wiem, w niektórych takich grach są gildie 18+ dla tych, co chcą sobie poflirtować - proszenie o cyce poza takimi gildiami może skutkować zgłoszeniem za harassment i banem.
Najlepiej to go rzuć, tzn. najpierw z nim o tym porozmawiaj, ale jeśli to miało być "zainteresowanie inną kobietą"a nie sarkastyczne/chamskie/bucowate zachowanie, to nie sądzę by miało to wszystko przyszłość.
Takie sprawdzanie swoją drogą nie jest w porządku, ale z drugiej strony, lepiej sprawdzić, niż później żałować i słuchać "widziały gały co brały". Właśnie dzięki sprawdzaniu można się przekonać jaka druga strona jest, zamiast po fakcie się przekonać z dziećmi pod pachą.
Dokładnie tak, lepiej sprawdzić! Dlatego wszystkich mężów i świeżo upieczonych ojców namawiam na testy na ojcostwo. No bo lepiej sprawdzić niż żałować! :)
Gdybym miała dzieci i mój facet by zaządał testu na ojcostwo, bo jakiś anon z neta mu tak podpowiedział, to cóż... Zrobiliśmy, a potem musiałby zacząć dużo płacić na swoje dzieci w alimentach i postarałabym się o rozwód z orzeczeniem o winie (jego winie, oczywiście).
Z drugiej strony ja mu żadnych durnych testów nie robię.
(Btw jeśli mąż nie ma dziecka to komu ma ten test na ojcostwo zrobić? Teściowi? Bo nie wiem co ma bycie mężem do testów na ojcostwo)
Czytam stronę z nudów, jak już najnowsze przeczytane, to i w komentarze wejdę, Co by dalej poczytać... i wierzyć mi się nie chce, że ludzie na serio rozkminiają psychologiczne podłoże bzdurnej historyjki :) serio? A myślałam, że mi się nudzi XD
skad masz pomysl ze kogokolwiek obchodzi ze sie nudzisz i komukolwiek chce sie czytac ze ci sie wierzyc nie chce? moze napisz cos na temat?
ty nie robisz testow, bo biologia sprawia ze "matka jest zawsze pewna". bycie ojcem ma to do bycia mezem, ze sam status malzenski sprawia ze dzieci urodzone przez malzonke sa automatycznie uznawane za potomstwo meza, nawet jesli tak faktycznie nie jest.
Zastanawiam się ile procent inteligentnych (zaradnych, cwanych ale w niemoralnych) facetów zrobi to samo. Pozdrawiam i wracam do lurkowania.
nie wiadomo. jedyne pewne oszacowanie jakie jest mozliwe to ze nie jest to zero procent (bo z yafuda wiemy ze conajmniej jedna osoba tak robi) ani nie jest to 100% (bo ja tak nie robie). wszystkie pozostale wartosci sa mozliwe, a ustalenie procentu z wieksza pewnoscia wymagaloby badan na losowej probce populacji. osobiscie strzelalbym ze robi tak 30% mezczyzn.
Jeśli by zażądał to bym zrobiła, ale też bym złożyła pozew o rozwód. Czemu mam być w związku z kimś, kto uważa mnie za oszustkę i szmatę?
Przyznam, że będąc facetem w związku nie zastanawiałabym się nigdy czy moje dzieci na pewno są moje (no chyba, że bym miała poważne powody - zdrada partnerki, dziedziczna choroba dziecka powiązana z chromosomen Y, itp).
Dziękuję za wyjaśnienie kwestii prawnych. Jednak nadal nie rozumiem czemu bezdzietni mężowie (w końcu "wszystkich mężów") mają robić jakieś testy na ojcostwo i komu?;)
(Tak, to żarcik)
nie wiesz czy bys sie nie zastanawiala bedac facetem, bo jestes przedstawicielka plci ktora nigdy sie nad tym nie musi zastanawiac. odpowiednikiem tego bylaby raczej watpliwosc czy nie podmienili dziecka w szpitalu. byloby ci wszystko jedno czy to twoje czy nie?
Kradzione z FML. Podawaj źródło złodzieju...
To ja poproszę testy na HIV i inne choroby weneryczne. Znam przypadek gdzie chłopak zaraził swoją dziewczynę. Jemu nic nie było..
Obecnie ciężko jest podmienić dziecko w szpitalu. Z tego co wiem to coraz rzadziej stosuje się sale, gdzie sobie noworodki leżą wszystkie, bez opieki matki/rodzica. Do tego zaraz po umyciu zakłada się dziecku opaskę na rączkę lub nozke. Więc moim zdaniem porównanie nieadekwatne.
Dodatkowo w momencie gdyby dzieci nie były męża mówimy o kłamstwie i zdradzie najbliższej osoby, a nie pomyłce. To zupełnie inne kalibry.
Nie posadzam o zdradę partnera na każdym kroku, a, nie oszukujmy się, miałby wiele okazji by mnie zdradzić. Nie raz muszę wyjechać na weekend, tydzień, a nawet miesiąc do rodziców im pomagać. Teraz przeprowadziłam się za pracą i chwilowo widujemy się tylko w weekendy. Rozumiem, że tą logiką (by robić testy na ojcostwo) powinnam go oskarżyć o zdradę, bo... czemu nie? Taka właśnie logika stoi za robieniem testów na ojcostwo w momencie gdy nie ma ku temu jawnych przesłanek. To jest zwykłe oskarżanie drugiej osoby o kłamstwa i zdradę "bo tak".
Wiem, że jesteś trollem, ale jedną rzecz trzeba wyklarować, bo widzę, że nie umiesz przeczytać czegoś gdy się tego nie podkreśli, zatem...
CZEMU MIAŁABYM BYĆ Z KIMŚ, KTO MA MNIE ZA KŁAMCĘ, PUSZCZAJĄCĄ SIĘ SZMATĘ I DO TEGO PERFIDNĄ SUKĘ (bo zdrada i wmawianie partnerowi, że nie jego dzieci są jego to zwykłe bycia perfidną suką)?
Już wolę być sama niż z kimś kto ma takie o mnie zdanie, szczególnie bez powodu.
Jeśli ktoś jest w stanie od tak, bo jakiś anon z neta mu zasugerował, momentalnie zacząć o mnie myśleć jak o skończonej ku.r.wie to ja podziękuję. Tutaj nie ma miłości. Przynajmniej od strony mężczyzny do "swojej"kobiety. Ani nawet szacunku.
Bardzo dobrze zrobiła, inaczej nie dowiedziałaby się, że jest ze szmatą. teraz może zboczeńca kopnąć w dupę i niech leci.
Jej chodzi o to, że ceni sobie zaufanie w związku, jak się domyślam obustronne. Jeśli ona komuś ufa, nie sprawdza go, nie robi podchodów, itd., to zapewne oczekuje takiego samego zaufania.
A to jest dla Ciebie dziwne? Lubisz rosyjską ruletkę i normalnie nie oczekujesz takich testów?
W sumie to nie masz nic do gadania. Ojciec dziecka może zrobić takie testy nawet Cię o tym nie informując (na szczęście). Niestety jest bardzo wielu facetów ufających swoim żonom i wychowujących nieświadomie cudze dzieci, albo płacących alimenty na cudze dzieci. Ja akurat sprawdzać nie musiałem, bo moje dzieci są zbyt podobne do mnie, żeby były jakiekolwiek wątpliwości, ale jakby miały np. mało prawdopodobny kolor oczu, czy włosów to pewnie bym się wolał upewnić, niż być jednym z ufających i płacących frajerów.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Mike | 37.47.7.* | 27 Stycznia, 2020 10:39
Wyślij zdjęcie i zobacz czy pozna.
Maska | 185.240.96.* | 27 Stycznia, 2020 14:38
Najlepiej to go rzuć, tzn. najpierw z nim o tym porozmawiaj, ale jeśli to miało być "zainteresowanie inną kobietą"a nie sarkastyczne/chamskie/bucowate zachowanie, to nie sądzę by miało to wszystko przyszłość.
Takie sprawdzanie swoją drogą nie jest w porządku, ale z drugiej strony, lepiej sprawdzić, niż później żałować i słuchać "widziały gały co brały". Właśnie dzięki sprawdzaniu można się przekonać jaka druga strona jest, zamiast po fakcie się przekonać z dziećmi pod pachą.