Gotuj dla siebie, a im chińskie zupki i fasolkę ze słoika.
"Przypadkiem usłyszałam kilkuminutową rozmowę."
...
Po prostu przyznaj się że podsłuchiwałaś.
Nie dość, że nie umiesz gotować to jesteś wścibską sraką. Słuchanie kilkuminutowej rozmowy to już nie „przypadkowe” usłyszenie tylko podsłuchiwanie
Ja im nie smakuje to niech nie jedzą. Nie dość m, że im się pidstawia obiad pod twarz, to jeszcze narzekają. Ciekawe jak sami gotujä.
Jak ktoś zaprasza gości, to raczej gospodarz gotuje. I odmowa przystąpienia do stołu byłaby nietaktem.
Może za dużo przypraw/soli albo za mało i przez to twoje potrawy wychodzą niedobre. Ogólnie bardzo wiele zależy od dobrego przyprawienia. Jeśli się przesadzi albo nie doprawi, to nawet przy dobrym doborze innych składników wyjdzie niedobre.
A krytykowanie jedzenia po fakcue, za czyimiś plecami jest ok i jest taktowne?
Ale po cholerę ona ma dostosowywać jedzenie do gustu innych?
Brzmisz, jakbyś sama była jędzowatą teściową.
Ja będę hihi
No to chyba zięć będzie miał okazję bliżej zaznajomić się z kunsztem kulinarnym swojego syna a ten ostatni rozwinie skrzydła albo zejdzie z głodu... sytuacja win-win, będziesz miała mniej roboty przygotowując posiłki jedynie dla siebie :)
... albo niedogotowane / rozgotowane.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Zbysiu | 213.92.137.* | 06 Marca, 2021 22:34
"Przypadkiem usłyszałam kilkuminutową rozmowę."
...
Po prostu przyznaj się że podsłuchiwałaś.