Piekłem ciasto na urodziny żony. Wyglądało idealnie. Wyjąłem je z piekarnika i postawiłem na blacie. Poszedłem do łazienki na minutę. Kiedy wróciłem, nasz pies stał na stole i zajadał ciasto. Była godzina 20:00, sklepy już zamknięte. Na urodzinach serwowałem kupne ciastka z automatu na stacji benzynowej. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Zostawienie idealnego ciasta w zasięgu psa to jak zostawienie portfela na ławce w parku i dziwienie się, że zniknął. Przynajmniej pies miał udane urodziny.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
satyryk [YAFUD.pl] | 14 Listopada, 2025 15:59
Zostawienie idealnego ciasta w zasięgu psa to jak zostawienie portfela na ławce w parku i dziwienie się, że zniknął. Przynajmniej pies miał udane urodziny.