W pośpiechu wybierając się rano do pracy i nie chcąc nikogo budzić, szybko zgarnąłem, co mi wpadło w ręce, myśląc, że to szalik, i pobiegłem do biura. Był ciepły i przyjemny w dotyku, a ponieważ w biurze panował chłód, nie zdejmowałem go przez kilka godzin. W pewnym momencie koleżanka z pracy podeszła do mnie i z ciekawością zapytała, co mam na szyi. Spojrzałem na siebie i z przerażeniem zdałem sobie sprawę, że to nie szalik, a jedwabna koszula nocna mojej żony. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
de Tomaso | 77.111.246.* | 17 Listopada, 2023 22:27
Ale z zawartością, czy wytrzepałeś gdzieś po drodze?
0
2
fejk | 89.64.40.* | 18 Listopada, 2023 08:54
Pewnie wieczór był gorący, to i koszula na podłodze/szafce/krześle została :D I to jeszcze cieplutki!
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
de Tomaso | 77.111.246.* | 17 Listopada, 2023 22:27
Ale z zawartością, czy wytrzepałeś gdzieś po drodze?
fejk | 89.64.40.* | 18 Listopada, 2023 08:54
Pewnie wieczór był gorący, to i koszula na podłodze/szafce/krześle została :D
I to jeszcze cieplutki!