U mnie tata był od robienia pysznego żarcia (w sensie dogadzania), od groźnych spojrzeń, wizyt u lekarza, sportu, kupowania głupot... :D
Mój tata zabierał mnie na mecze piłki nożnej, rozmawiał o historii, historiach rodzinnych i "starych karabinach", dzielił się ciekawostkami, uczył geografii, rozpieszczał prezentami, na które mama nie zgodziłaby się za żadne skarby świata, zaskoczył tym, że jednak umie gotować, nauczył prowadzenia auta i nawet nie skomentował, jak wylądowaliśmy w rowie (no ok, skomentował - "tylko nie mów mamie") :D nauczył też mnie radzić sobie z "obciachem"... który sam mi robił :D I jednak to tata miał prawo jazdy, więc jeździ gdzieś ktokolwiek kogokolwiek zawoził, to był właśnie tata, a nie mama.
No i przetestował (nie w ten sposób, zboczuchy :P) moją drugą połówkę tak, że już nic nie jest jej straszne i do dziś ode mnie nie uciekła :D
Moi synowie nigdy nie mieli tego dylematu. Spędzałem dość czasu na poligonach czy innych podobnych rozrywkach. Moi sąsiedzi podobnie. Inny sąsiad był rybakiem. Ponieważ ojców w domu więcej nie było niż byli nasze dzieciaki doskonale wiedziały, po co w domu potrzebny jest ojciec. I jak go brakuje, gdy jest potrzebny. Właściwie nie wiadomo po co ale go NIE MA!
Fajnie! :D Kiedyś to byli ojcowie i ojcowie... :D
Od kilku lat właśnie ojcowie przestali pełnić rolę bankomatów a zajęli się wychowaniem. Świetny trend.
Mnie mój tata zabierał do garażu i uczył naprawiać różne rzeczy, uczył wiązać buty i znać się na zegarku, a także zajmować się zwierzętami gospodarskimi, rozpalać ogień i robić flet z kory. I słoiki mi otwierał, gdy sama nie dawałam rady. I jeszcze piłki i opony w rowerze pompował.
No i oczywiście gotował.
I zbudował ze mną i moimi koleżankami domek na drzewie, który przetrwał 13 lat bez malowania desek.
Obecnie to ich nawet nie stac na bycie bankomatem, faceci zarabiajacy 5k na reke i myslacy ze sa dla kobiet jak zyla zlota sa komiczni xD
Ale fajnie. Zazdro! Zawsze chciałam mieć domek na drzewie.
Mój ojciec nie istniał w moim życiu. Nie miałam z nim kontaktu od czasu jak ukończyłam bodajże 2 lata.
Chociaż ostatnio mój teściu jak w jakiejś rozmowie powiedziałam, że nie mam ojca to powiedział: jak to? A ja?
I to było naprawdę bardzo miłe.
Więc jeśli chodzi o teścia to: ilekroc cokolwiek się zepsuje zawsze mogę do niego pójśc, holował mój stary samochód jak rozkraczył się na środku miasta, opowiada o katastrofach lotniczych, samolotach i samochodach i ciekawe historie ze swojej młodości. „Krzyczy” na mojego partnera jak jest niegrzeczny dla mnie.
Wręcz przeciwnie. Mężczyźni pełnią rolę bankomatów, bo tylko tego oczekują od nich kobiety, a od wychowania dzieci mają się trzymać jak najdalej, mimo że chcą.
Pier dolenie przegrywa oskarżającego świat za swoje niepowodzenia. Kiedyś kobiety były zmuszone szukać bogatego faceta, bo one nie pracowały, żłobków i przedszkoli nie było, socjalu też nie. Jeszcze brało się ślub po 5 randkach. Teraz gdzie się nie obejrzeć ojcowie włączają się w wychowanie, nikogo nie dziwi, że umieją zmienić pieluchę, pokoje matki z dzieckiem powoli zamieniają się w pokoje rodzica z dzieckiem i, przynajmniej w moim otoczeniu, wstyd już się własnym dzieckiem nie zajmować. Ja z kumplami i dziećmi wychodzę na spacery i sale zabaw. Nie do pomyślenia jeszcze 15 lat temu.
Zyjesz w innej rzeczywistości. Wytrzyma ze swojego pudełka. Okaze się ze dookoła same samotne matki.
Ale zazdroszczę Ci Twojego pudełka.
Tak, tak, tylko że potem jest rozwód, bo kobieta się czuje niekochana i ogranicza kontakt z dziećmi, mimo że facet chce z nimi spędzać czas.
Nadrzędną dlatego to matki muszą wszystko robić. No chyba, że wytłumaczyłaś chłopakowi, że będzie nikim, ale to twoje dziecko...
To ich wybór, że są samotne - nikt nie powinien się nad nimi użalać.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
hankmoody [YAFUD.pl] | 28 Listopada, 2023 23:21
U mnie tata był od robienia pysznego żarcia (w sensie dogadzania), od groźnych spojrzeń, wizyt u lekarza, sportu, kupowania głupot... :D
Kubik88 [YAFUD.pl] | 29 Listopada, 2023 08:40
Od kilku lat właśnie ojcowie przestali pełnić rolę bankomatów a zajęli się wychowaniem. Świetny trend.