Zostałam potrącona przez samochód na przejściu dla pieszych. Na szczęście nic poważnego się nie stało, choć dzień spędziłam na SOR. Zaskakujące, ale moją pierwszą reakcją nie było powiadomienie męża czy rodziny, a telefon do pracy, że spóźnię się na spotkanie. To chyba znak, że powinnam zastanowić się nad mniejszym zaangażowaniem w obowiązki zawodowe i większym dystansem do pracy. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Durny yafud, to chyba jasne że najpierw trzeba dać znać pracodawcy o spóźnieniu. Jaką to niby robi różnicę mężowi lub rodzinie jak się dowiedzą 10 minut później? Zwłaszcza, że nic poważnego się nie stało
0
3
Ten zły i wredny | 194.29.133.* | 26 Lutego, 2024 10:18
Daje się znać temu, kto się Ciebie spodziewał. Jak szłaś na spotkanie służbowe - to dajesz znać pracodawcy, a jakbyś szła na kolację w restauracji, na którą umówiłaś się z mężem - to mężowi. Logiczne.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
phizjo [YAFUD.pl] | 25 Lutego, 2024 10:45
W pełni prawidłowy odruch.
W dzisiaejszych czasach,od pracy zależy Twoja egzystencja,od męża niekoniecznie.
dupcyngiel15 [YAFUD.pl] | 25 Lutego, 2024 11:57
Durny yafud, to chyba jasne że najpierw trzeba dać znać pracodawcy o spóźnieniu. Jaką to niby robi różnicę mężowi lub rodzinie jak się dowiedzą 10 minut później? Zwłaszcza, że nic poważnego się nie stało
Ten zły i wredny | 194.29.133.* | 26 Lutego, 2024 10:18
Daje się znać temu, kto się Ciebie spodziewał. Jak szłaś na spotkanie służbowe - to dajesz znać pracodawcy, a jakbyś szła na kolację w restauracji, na którą umówiłaś się z mężem - to mężowi. Logiczne.