Było to na wycieczce w 3. klasie liceum. Nauczyciel miał nas dość, więc powiedział, że mamy sie zająć sobą. Pobiegłyśmy do pokoju przygotować się. Gdy już byłyśmy gotowe, poszłyśmy do pobliskiego klubu, który już wielokrotnie mijałyśmy podczas zwiedzania. Po kilku godzinach wracałyśmy wiadomo w jakim stanie. Poszłyśmy do pokojów. Ja wracałam sama, bo moja współlokatorka została na dłużej. Kręciło mi się w głowie i nie widziałam numerkow na drzwiach pokojów. Weszłam do pierwszego lepszego. Gdy obudziłam się rano, zobaczyłam, że obok mnie leży nasz wychowawca. Okazało się, że pomyliłam pokoje tak samo jak moja współlokatorka, która leżała na podłodze... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Właśnie... wszyscy czekaliśmy na inne zakończenie.
-1
3
kenwood | 87.204.219.* | 15 Maja, 2012 10:23
Wycieczki w liceum, coś zaj*ebistego :) Opowiem wam trzy moje sytuacje z wycieczek. 1. Trzech nas było w pokoju. Poczyniliśmy przygotowania do zbliżających się dwóch imprez. 10 browarów i flaszka wódki od każdego. Wychowawczyni wpadła na rewizję. Skończyło się tak, że wylewaliśmy 30 Lechów do umywalki. Aż bolało... Szczęście w nieszczęściu - wódka ocalała, bo była schowana w spłuczce od kibla. 2. Inna wycieczka. Zapasy zrobiłem już przed wyjazdem - dwie butelki wódki do torby. Dojeżdżamy na miejsce, zajmujemy pokoje. Wchodzę, odruchowo rzucam torbę na ziemię. Jedna z flaszek się stłukła i zalała wszystko co miałem w torbie. W całym pokoju je*bało wódą na potęgę. 3. Ta sama wycieczka co wyżej. W wyniku pewnych komplikacji, musieliśmy spać w czterech w dwuosobowym pokoju. Po dwóch w jednym łóżku. Pewnej nocy, po pijaku, wybraliśmy się zwiedzać okolicę. Wróciliśmy koło 4 nad ranem. Wracam do pokoju, kładę się i dostrzegam, że obok zamiast kumpla, leży koleżanka. Fajnie? Broń Boże! Największy paszczur i kaszalot z całej klasy! Kategoria wagowa - taka jak Bob Sapp. Tylko skąd ona się wzięła w moim łóżku?! Ano stąd, że dziewczyny w pokoju obok miały taką samą sytuację jak my - 4 osoby, 2 łóżka. Kumpel, z którym spałem, poszedł spać ze swoją dziewczyną, więc jej "towarzyszka"zmuszona była przenieść się do mojego łóżka. Gdybym nie był wtedy wypity, byłoby to bardzo traumatyczne przeżycie.
0
4
kenwood | 87.204.219.* | 15 Maja, 2012 10:31
PS: Bonusowo wycieczka z gimnazjum. Jeden koleś nie mył gir, więc capiło w całym pokoju. Ja byłem w innym pokoju, więc mi to nie przeszkadzało, ale kumplom jak najbardziej. Najpierw wynieśli śmierdzielowi łóżko na balkon, co było subtelną wiadomością "albo myjesz giry, albo śpisz na balkonie". Śmierdziel (tak go tu nazwę), będący również ciotą, poleciał do wychowawczyni i łóżko musieli mu wnieść z powrotem. Gir dalej nie umył. Jeden kumpel wytoczył ciężkie działa - podczas gdy śmierdziel zasypiał, ten usiadł mu gołą dupą na twarzy tak, że nos śmierdziela znalazł się dokładnie między pośladami kumpla. To też nie pomogło. Parę dni później, jeden kolega ogolił głowę na 1mm. Wszyscy szybko to podłapali i wkrótce powstał "gang łysych". Wszyscy oprócz śmierdziela. Miał peda*lską fryzurkę na grzybka i ani myślał się jej pozbywać. Do czasu - kolega wziął maszynkę i "na śpiocha"wygolił śmierdzielowi spory kawał włosów. Śmierdziel poskarżył się wychowawczyni i... siostrze, przez smsy. Nóg i tak nie umył.
-1
5
Anka1995 | 77.253.185.* | 16 Maja, 2012 19:28
@kenewood. Zaiste zaje*biste wspomnienia :D Też sobie muszę załatwić kilka browców, bo wycieczka za miesiąc ^^
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
kotuk [YAFUD.pl] | 14 Maja, 2012 20:24
brakuje Tylko seksu w tej historii...
zawiedziony | 85.24.185.* | 14 Maja, 2012 20:45
Właśnie... wszyscy czekaliśmy na inne zakończenie.
kenwood | 87.204.219.* | 15 Maja, 2012 10:23
Wycieczki w liceum, coś zaj*ebistego :) Opowiem wam trzy moje sytuacje z wycieczek.
1. Trzech nas było w pokoju. Poczyniliśmy przygotowania do zbliżających się dwóch imprez. 10 browarów i flaszka wódki od każdego. Wychowawczyni wpadła na rewizję. Skończyło się tak, że wylewaliśmy 30 Lechów do umywalki. Aż bolało... Szczęście w nieszczęściu - wódka ocalała, bo była schowana w spłuczce od kibla.
2. Inna wycieczka. Zapasy zrobiłem już przed wyjazdem - dwie butelki wódki do torby. Dojeżdżamy na miejsce, zajmujemy pokoje. Wchodzę, odruchowo rzucam torbę na ziemię. Jedna z flaszek się stłukła i zalała wszystko co miałem w torbie. W całym pokoju je*bało wódą na potęgę.
3. Ta sama wycieczka co wyżej. W wyniku pewnych komplikacji, musieliśmy spać w czterech w dwuosobowym pokoju. Po dwóch w jednym łóżku. Pewnej nocy, po pijaku, wybraliśmy się zwiedzać okolicę. Wróciliśmy koło 4 nad ranem. Wracam do pokoju, kładę się i dostrzegam, że obok zamiast kumpla, leży koleżanka. Fajnie? Broń Boże! Największy paszczur i kaszalot z całej klasy! Kategoria wagowa - taka jak Bob Sapp. Tylko skąd ona się wzięła w moim łóżku?! Ano stąd, że dziewczyny w pokoju obok miały taką samą sytuację jak my - 4 osoby, 2 łóżka. Kumpel, z którym spałem, poszedł spać ze swoją dziewczyną, więc jej "towarzyszka"zmuszona była przenieść się do mojego łóżka. Gdybym nie był wtedy wypity, byłoby to bardzo traumatyczne przeżycie.
kenwood | 87.204.219.* | 15 Maja, 2012 10:31
PS: Bonusowo wycieczka z gimnazjum. Jeden koleś nie mył gir, więc capiło w całym pokoju. Ja byłem w innym pokoju, więc mi to nie przeszkadzało, ale kumplom jak najbardziej. Najpierw wynieśli śmierdzielowi łóżko na balkon, co było subtelną wiadomością "albo myjesz giry, albo śpisz na balkonie". Śmierdziel (tak go tu nazwę), będący również ciotą, poleciał do wychowawczyni i łóżko musieli mu wnieść z powrotem. Gir dalej nie umył. Jeden kumpel wytoczył ciężkie działa - podczas gdy śmierdziel zasypiał, ten usiadł mu gołą dupą na twarzy tak, że nos śmierdziela znalazł się dokładnie między pośladami kumpla. To też nie pomogło. Parę dni później, jeden kolega ogolił głowę na 1mm. Wszyscy szybko to podłapali i wkrótce powstał "gang łysych". Wszyscy oprócz śmierdziela. Miał peda*lską fryzurkę na grzybka i ani myślał się jej pozbywać. Do czasu - kolega wziął maszynkę i "na śpiocha"wygolił śmierdzielowi spory kawał włosów. Śmierdziel poskarżył się wychowawczyni i... siostrze, przez smsy. Nóg i tak nie umył.
Anka1995 | 77.253.185.* | 16 Maja, 2012 19:28
@kenewood. Zaiste zaje*biste wspomnienia :D Też sobie muszę załatwić kilka browców, bo wycieczka za miesiąc ^^