 ?
? Od prawie roku z przerwami uczę się języka japońskiego, o czym wie cała rodzina. Parę dni temu matka zawołała mnie do komputera - przypadkowo weszła w chińską stronę, więc chciała, abym ją przetłumaczyła (test moich umiejętności, ponieważ jak nic przetłumaczę typową stronę o informatyce po takim okresie nauki). Na moją uwagę, że chiński i japoński to nie to samo, zareagowała wściekłym:
Od prawie roku z przerwami uczę się języka japońskiego, o czym wie cała rodzina. Parę dni temu matka zawołała mnie do komputera - przypadkowo weszła w chińską stronę, więc chciała, abym ją przetłumaczyła (test moich umiejętności, ponieważ jak nic przetłumaczę typową stronę o informatyce po takim okresie nauki). Na moją uwagę, że chiński i japoński to nie to samo, zareagowała wściekłym:
Nickt | 89.71.34.* | 20 Czerwca, 2013 15:19
Wygląda na to, że Twoja mama i Twoja szkolna woźna w jednej piaskownicy się chowały...
A jak brzmi po japońsku "Szkoda, że rodziców się nie wybiera..."? Życzę cierpliwości :-)