Przepraszam, ale jak po drodze ktos mial Ci pomoc, skoro prowadzilas na oko sprawny rower i mialas jakas siatke? Chyba ze chodzi Ci o to, ze nikt Ci nie pomogl jak upadlas. Oczywiscie jesli ktos to widzial.
A w czym mieli ci pomóc? Ponieść siateczkę? Na następny raz poproś kogoś a nie stroisz foszki bo nikt nie podbiega do ciebie jak cie tylko zauważy.
Skoro miałaś mamę gdzieś zawieźć, to ja się nie dziwię, że się wkurzyła, że się spóźniłaś... Zwłaszcza że zrobiłaś to specjalnie.
Nie chciałaś zawieźć mamy, to sama musiałaś jechać do sklepu. Tak się kończy pyskowanie, mogłaś mieć chociaż towarzysza, ale nie, przecież ty nigdy jej nie zawozisz -.-
Żałosna autorka. Jakby było w czym pomagać.
Nie miała już siatki. W rękach niosła mleko, gazetę i płatki.
Nie wiem tylko co to za problem wejść do najbliższego sklepiku po reklamówkę.
Jakiego najbliższego sklepu? Przecież musiała jechać aż do centrum, żeby kupić mleko, więc pewnie mają jeden sklep :)
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
123 | 94.254.146.* | 16 Listopada, 2016 09:59
A w czym mieli ci pomóc? Ponieść siateczkę? Na następny raz poproś kogoś a nie stroisz foszki bo nikt nie podbiega do ciebie jak cie tylko zauważy.