Odrzucone demotywatory tekstowe: 1
25.02.2012 21:20 TRASH #14796
?
Miałem szczęście, że są w ferie. Poszedłem spać przed 1. Rano, ok. 7 do domu dobijała mnie sąsiadka, bo chciała pożyczyć cukier, a że byłem sam w domu, musiałem otworzyć. Później, nie mogłem zasnąć, zrobiłem się głodny. Idę do kuchni, nie ma chleba. Idę do sklepu, mam dość niedaleko. W drodze powrotnej, podbiegł do mnie pies sąsiada, wbiegł mi pod nogi i się przewróciłem. Wpadłem prosto do kałuży. Mocno już zły, wszedłem do domu, przebrałem się i poszedłem do kuchni. W szafce znalazłem chleb. Chyba nie musze opisywać mojej reakcji. wyciągnąłem sobie dżem z lodówki, już chciałem smarować kanapkę, ale coś podejrzanie mi ten dżem wyglądał. Patrzę na etykietę, a to koncentrat pomidorowy. Znalazłem normalny dżem i zjadłem. Po śniadaniu wyszedłem z psem na dwór. Całą drogę nie chciał się załatwić, ale wytaplał się w kałużach, m. in. w tej mojej. W domu był cały mokry brudny, więc postanowiłem go trochę opłukać. Pod prysznicem osikał mi ręce. Później wyszedłem pograć z tatą w piłkę. Parę razy pchnął mnie na ścianę i jeszcze mnie głowa boli. Później, nadepnął mi na stopę, a że lekki nie jest, strasznie bolało. Jeszcze nie mogę ruszyć palcami u nogi. Tak się złożyło, że dzisiaj mój 6 albo 7 letni sąsiad ma urodziny (syn tej od cukru). Zostaliśmy zaproszeni. Było dość nudno, bo tam taka armia małych dzieciaczków, max 7 lat. Tort nawet dobry, gdyby nie to, że po chwili zauważyłem że do mojego kawałka przykleił się pająk. Na szczęście spostrzegłem go, ale tortu dalej bałem się tknąć. I na piękne dobicie dnia wyłączyli mi prąd. YAFUD
Profil oglądano
» 1 Online
» 1 Dzisiaj
» 1 Ten Tydzień
» 2 Ten Miesiąc
» 6 Ten Rok
» 24 Ogółem
Rekord: 3 (26.02.2012)