Odrzucone demotywatory tekstowe: 1
25.08.2012  14:24 TRASH #18569
 ? 
Ostatnio dostałem zaproszenie na wakacje do ciotki która mieszka w USA. Wylot i przylot sponsorowany także, żyć nie umierać:) Początkowo miałem tam być 2 tygodnie, bo akurat wiza mi się kończyła (w niedziele*), ale przedłużyli mi pobyt na lotnisku na pół roku. Po spędzeniu miło prawie dwóch tygodni na parkach wodnych, imprezach i ogólnym szaleństwie, w piątek (przed "ostatnią niedzielą") ciotka stwierdziła, że jeśli chce, to mogę zostać ile chce i ona już mi wynajdzie zajęcia. Toteż długo nie myśląc zgodziłem się. Przebookowaliśmy bilet na początek października. W słoneczną niedzielę z rana (w którą miałem wylatywać) wybraliśmy się nad jezioro. Wujek pożyczył mi swoje jet ski. Popływałem na nim może z 10 minut. Koleś walnął we mnie od tyłu w bok. Po czym znalazłem się pod wodą. Po kilku sekundach gdy wypłynąłem na powierzchnię i resztkami sił wykaraskałem się na jego jet ski nieco zdezorientowany usłyszałem tylko "O Ku**a, co ja zrobiłem!!!". Patrzę na nogę a tu bebechy mi wyszły z łydki i nie mogę ruszyć nogą - nie dość, że wypadek to jeszcze polacy w rolach głównych parę tysięcy kilometrów od ojczyzny :|. Po dopłynięciu do brzegu trafiłem karetką do szpitala. Jak się obudziłem parę godzin później miła pielęgniarka z polskimi korzeniami przetłumaczyła diagnozę: złamanie otwarte z przemieszczeniem kości strzałkowej i złamanie kości udowej z przemieszczeniem. A mogłem być już w samolocie do Polski i sączyć drinka. YAFUD!  
  
  
Profil oglądano
» 1 Online
» 1 Dzisiaj 
» 1 Ten Tydzień 
» 1 Ten Miesiąc 
» 13 Ten Rok 
» 47 Ogółem
Rekord: 2 (27.08.2012)