Kicha. Nie nazywałabym jej przyjaciółką, bo pokazała, że nią nie była.
-1
2
jolaw | 62.121.122.* | 02 Kwietnia, 2011 23:32
Widać, że przed laty omyliłaś się uważając ją za swoją przyjaciółkę, choć zapewne ty byłaś jej przyjaciółką. Znajoma okazała tak małą klasę, że możesz spokojnie skreślić ja na resztę życia, nie zasługuje, by pozostawać w orbicie twoich zainteresowań. Skreślenia dokonaj grubą kreską i wywal wspomnienia (z nią związane) na śmietnik.
oj bez przesady. głupio wyszło, ale nie wieszajcie psów na pannie młodej. co? wy nie macie żadnych znajomych, z którymi kiedyś byliście bardzo blisko, ale drogi się rozeszły i już nie utrzymujecie ze sobą kontaktów? sama autorka opisała ją jako "przyjaciółkę sprzed lat". sama niedługo biorę ślub i biorąc pod uwagę limit gości, nie będę sobie mogła pozwolić na zapraszanie starych przyjaciół z czasów liceum, a co do niektórych, to nawet jakbym chciała, to już bym ich nie znalazła, bo kontakt się zwyczajnie urwał. także jedyna faktycznie głupia rzecz to to, że autorka musiała na tym ślubie "usługiwać", co było niezręczne dla obu stron.
taaa pięknie i cudownie ale niech się głębiej zastanowe.. hmmm z przed lat ,czyli pewnie teraz nie maja dużego kontaktu . za każda parę na weselu się płaci w ch*** po prostu i można jeszcze rozważyć zagłostke ze wesele nie musiało być ogromne ,mogło obejmować tylko najbliższa rodzinę. wiec tak masz racje straszny yafud.. masz racje dziewczyno -_-" (ciesz się że chociaż zarobiłaś)
Nie za bardzo łapię o co chodzi !!?... Prawdziwy przyjaciel nie jest nigdy "sprzed lat",jest na zawsze, a w myśl przysłowia poznajemy ich w biedzie...hmm? ale Ty masz pracę więc chyba taka biedna nie jesteś. Kelner to fajny zawód, gorzej by było, gdyby zakontraktował Ciebie pan młody na wieczór kawalerski......He,he
wieszacie psy na pannie młodej bez powodu. Przyjaciółka sprzed lat: czyli już nie miały kontaktu, bo albo znajomość się zwyczajnie rozpadła, albo któraś z nich odwaliła jakiś numer. Ciekawe która? Dalej: a gdzie jest napisane, że trzeba zapraszać wszystkich przyjaciół, byłych, obecnych etc? Może jeszcze przyjaciół przyjaciół? W ogóle co tam, zaszpanujmy i zaprośmy całe miasto... heh, nie rozumiem, jak możesz twierdzić, że jesteś, byłaś jej przyjaciółką skoro teraz nie rozumiesz, że czasy są takie a nie inne, i że nie każdego stać żeby zapraszać byle kogo.
No i jeszcze jedna sprawa: dostajesz zlecenie, masz obsłużyć wesele. Skoro jesteś taką dobrą przyjaciółką, to powinnaś wiedzieć, że przyjaciółka wychodzi za mąż i zatrudnia taką i taką firmę do obsłużenia wesela. Wtedy, żeby nie było głupio mogłaś się zamienić z koleżanką etc. Chyba, że nie wiedziałaś, że przyjaciółka bierze wesele. Ale wtedy to przyganiał kocioł garnkowi - sama nie jesteś lepsza.
-1
10
poprawka | 79.162.57.* | 03 Kwietnia, 2011 14:23
bo znając życie niektórzy się czepią;] przyjaciółka nie bierze wesela, ale ślub;] pozdrawiam
0
11
aneczkaa | 78.8.3.* | 03 Kwietnia, 2011 20:21
kurcze sam fakt jest dosc krepujacy! byłam kelnerką na weselach i to nie jest wcale miła praca zwłaszcza jak goście się napiją i myślą, że są bogami! każdy z nas ma jak się chwile zastanowić "przyjaciół, ktorych przykrył kurz"i to, że się z kimś kiedyś kumplowało potem kontakt się urwał nie oznacza, ze kelnerka ma pretensje, tylko sytuacja troche nieciekawa... nie chciałabym obsługiwac nikogo ze znajomych, nawet dalszych. A co do przyjaźni:moja mama miała koleżąnkę z bloku, dziewczyna się wyprowadziła ponad 30 lat temu doi innego miasta, tez się kiedys przyjaźniły, ale się urwał kontakt, pare dni temu przejezdzała przez nasze miasteczko i przypomniało jej się i wpdała zobaczyć czy mieszkamy tam gdzie kiedys;p ooo.
Zawsze mogłaś jej napluć do rosołu..O ile sobie zasłużyła na to..Ty juz wiesz najlepiej!
-3
14
Smutas | 83.13.154.* | 06 Kwietnia, 2011 08:05
Normalnie trzeba uchwalić "święto kuchty"dla tych, którzy pracują w sektorze usług dla innych. Co za nieszczęście cię spotkało? A jakbyś była położną przy porodzie twojej byłej koleżanki, to też mielibyśmy ci współczuć, że to ona rodzi a nie ty? rany, kolejny yafud przysłowiowej blondynki...
01 Grudnia, 2019 22:27maris napisał(a): Po wyjsciu z teatru wlaczylam w komorce internet i przeczytalam twoje komentarze.Zabawne,prawda??Troszke tej kultury liz elam,nawet dzisiaj.A co do polskich znakow to nie mam,nie uzywam.Tak mi wygodniej.Wybaczysz profesorze Miodku??
01 Grudnia, 2019 21:14Panna X napisał(a): No pewnie, ze tak. Tylko wyobrazam sobie, ze skoro miala problemy gastryczne, to pewnie musialaby siedziec w toalecie na okraglo, a zyc tez jakos trzeba. Raczej nie znam kobiet, ktore bez zenady siedza i pierdza w towarzystwie ile wlezie, raczej wyobrazam sobie, ze co jakis czas pewnie jej sie musialo wymsknac. No niestety, fizjologia.
01 Grudnia, 2019 20:27kij w mrowisko napisał(a): a teraz drodzy psycholodzy proszę o światłe komentarze jak to najpierw trzeba było porozmawiać gdyż poprzez dialog unika się takich nieporozumień a w tym przypadku także zbędnych emocji, egzaltacji i zbytecznego podniecenia
01 Grudnia, 2019 19:40Prota napisał(a): Ta historia jest okropna. Okropna że względu na ciebie autorze. Wyobrażałes sobie dwójkę dzieci ze swoją dziewczyną, więc zapewne nie masz pojęcia jakie bąki potrafi walić kobieta w ciąży. Dobrze, że teraz odszedłeś. Skoro nie radzisz sobie z dietą partnerki jak poradziłbyś sobie z ciążą, kiedy gazy gorsze niż rozkładający się trup w upalny dzień potrafią ulatywać co kilka minut. Naprawdę chwalę mojego partnera, że to że mną przetrwał. Chociaż mi samej było ciężko znieść swój ciążowy Bąk. To jest prawdziwa miłość.
01 Grudnia, 2019 18:37Aaa napisał(a): On się nie ma domyslac tylko porozmawiac i przyjrzec problemowi. Moze jest cos czego nie zauważył do tej pory. Jak ma kochanka to sie pochwali, jak jest chora to moze miec depresję. Jak jest zmeczona to nie bedzie ruszac tematu bo jej sie nic noe chce. Rozmowa i bardziej skupiona uwaga na parterze pozwoli mu na jako takie zlokalizowanie problemu. Z kazdej sytuacji jest wyjście
01 Grudnia, 2019 16:44gfd napisał(a): Większych bzdur nie czytałem. Skąd ty to bierzesz? Trolujesz, czy tak na serio? Tak manipulujesz odpowiedziami, że sama się już w tym gubisz biedactwo...
01 Grudnia, 2019 16:08Chyba Ktoś napisał(a): Jest wiele ludzi z niepełnosprawnosciami, którzy radzą sobie mimo to. Nie narzekaj tylko dlatego że "tatus nie pomógł ci wstać". Masz złamaną tylko jedną kończynę, ale trzy pozostałe są sprawne.
01 Grudnia, 2019 15:57Natura_Rzeczy napisał(a): A zatem ma swiadomosc fragmentaryczna, zatem nie ma jej w pelni. I to tez nie do konca tak jest, ze 3 latek ma pelna swiadomosc istnienia. Zatem mozna powiedziec, ze dziecko swiadomosci nie ma. Dopiero nastolatek zaczyna ja miec, dlatego wtedy wlasnie zachodzi zjawisko buntu, bo nastolatek zaczyna postrzegac sie jako istote odrebna od rodzicow.
01 Grudnia, 2019 15:53bajubaju napisał(a): obrzydliwe? tacy jak ty pomstujący na zwykłe nie zawsze fortunne sytuacje najczęściej grzebią paluchem w odbycie a później z lubością tego palucha obwąchvją
01 Grudnia, 2019 15:43bajubaju napisał(a): "są co do pieniędzy"i ty kogoś nazywasz prostakiem skoro nawet w żadnym ludzkim języku nie potrafisz się wysłowić, tobie każdy normalny sąd dałby zakaz zbliżania się do komputera
ffe | 83.25.173.* | 02 Kwietnia, 2011 22:36
Kicha. Nie nazywałabym jej przyjaciółką, bo pokazała, że nią nie była.
jolaw | 62.121.122.* | 02 Kwietnia, 2011 23:32
Widać, że przed laty omyliłaś się uważając ją za swoją przyjaciółkę, choć zapewne ty byłaś jej przyjaciółką. Znajoma okazała tak małą klasę, że możesz spokojnie skreślić ja na resztę życia, nie zasługuje, by pozostawać w orbicie twoich zainteresowań.
Skreślenia dokonaj grubą kreską i wywal wspomnienia (z nią związane) na śmietnik.
Penetrator | pinger.pl | 02 Kwietnia, 2011 23:34
Dobrze że nie jako sprzątaczka...
fiancee [YAFUD.pl] | 03 Kwietnia, 2011 00:08
oj bez przesady. głupio wyszło, ale nie wieszajcie psów na pannie młodej. co? wy nie macie żadnych znajomych, z którymi kiedyś byliście bardzo blisko, ale drogi się rozeszły i już nie utrzymujecie ze sobą kontaktów? sama autorka opisała ją jako "przyjaciółkę sprzed lat". sama niedługo biorę ślub i biorąc pod uwagę limit gości, nie będę sobie mogła pozwolić na zapraszanie starych przyjaciół z czasów liceum, a co do niektórych, to nawet jakbym chciała, to już bym ich nie znalazła, bo kontakt się zwyczajnie urwał. także jedyna faktycznie głupia rzecz to to, że autorka musiała na tym ślubie "usługiwać", co było niezręczne dla obu stron.
zlosliwakropka | 79.185.117.* | 03 Kwietnia, 2011 00:12
taaa pięknie i cudownie ale niech się głębiej zastanowe.. hmmm z przed lat ,czyli pewnie teraz nie maja dużego kontaktu . za każda parę na weselu się płaci w ch*** po prostu i można jeszcze rozważyć zagłostke ze wesele nie musiało być ogromne ,mogło obejmować tylko najbliższa rodzinę. wiec tak masz racje straszny yafud.. masz racje dziewczyno -_-" (ciesz się że chociaż zarobiłaś)
Olaf | 46.134.236.* | 03 Kwietnia, 2011 01:51
No to nieciekawie się musiałaś czuć... :/
Dobudzony [YAFUD.pl] | 03 Kwietnia, 2011 07:39
Nie za bardzo łapię o co chodzi !!?... Prawdziwy przyjaciel nie jest nigdy "sprzed lat",jest na zawsze, a w myśl przysłowia poznajemy ich w biedzie...hmm? ale Ty masz pracę więc chyba taka biedna nie jesteś. Kelner to fajny zawód, gorzej by było, gdyby zakontraktował Ciebie pan młody na wieczór kawalerski......He,he
parszywa93 [YAFUD.pl] | 03 Kwietnia, 2011 11:25
Myślę, że YAFUD polega głównie na niezręczności tej sytuacji...
żal dupę ściska? | 79.162.57.* | 03 Kwietnia, 2011 14:20
wieszacie psy na pannie młodej bez powodu. Przyjaciółka sprzed lat: czyli już nie miały kontaktu, bo albo znajomość się zwyczajnie rozpadła, albo któraś z nich odwaliła jakiś numer. Ciekawe która?
Dalej: a gdzie jest napisane, że trzeba zapraszać wszystkich przyjaciół, byłych, obecnych etc? Może jeszcze przyjaciół przyjaciół? W ogóle co tam, zaszpanujmy i zaprośmy całe miasto... heh, nie rozumiem, jak możesz twierdzić, że jesteś, byłaś jej przyjaciółką skoro teraz nie rozumiesz, że czasy są takie a nie inne, i że nie każdego stać żeby zapraszać byle kogo.
No i jeszcze jedna sprawa: dostajesz zlecenie, masz obsłużyć wesele. Skoro jesteś taką dobrą przyjaciółką, to powinnaś wiedzieć, że przyjaciółka wychodzi za mąż i zatrudnia taką i taką firmę do obsłużenia wesela. Wtedy, żeby nie było głupio mogłaś się zamienić z koleżanką etc. Chyba, że nie wiedziałaś, że przyjaciółka bierze wesele. Ale wtedy to przyganiał kocioł garnkowi - sama nie jesteś lepsza.
poprawka | 79.162.57.* | 03 Kwietnia, 2011 14:23
bo znając życie niektórzy się czepią;]
przyjaciółka nie bierze wesela, ale ślub;]
pozdrawiam
aneczkaa | 78.8.3.* | 03 Kwietnia, 2011 20:21
kurcze sam fakt jest dosc krepujacy! byłam kelnerką na weselach i to nie jest wcale miła praca zwłaszcza jak goście się napiją i myślą, że są bogami! każdy z nas ma jak się chwile zastanowić "przyjaciół, ktorych przykrył kurz"i to, że się z kimś kiedyś kumplowało potem kontakt się urwał nie oznacza, ze kelnerka ma pretensje, tylko sytuacja troche nieciekawa... nie chciałabym obsługiwac nikogo ze znajomych, nawet dalszych. A co do przyjaźni:moja mama miała koleżąnkę z bloku, dziewczyna się wyprowadziła ponad 30 lat temu doi innego miasta, tez się kiedys przyjaźniły, ale się urwał kontakt, pare dni temu przejezdzała przez nasze miasteczko i przypomniało jej się i wpdała zobaczyć czy mieszkamy tam gdzie kiedys;p ooo.
niereformowalny.com | 83.25.56.* | 04 Kwietnia, 2011 16:49
Ciesz się, że w ogóle byłaś.
smalczyk [YAFUD.pl] | 05 Kwietnia, 2011 09:22
Zawsze mogłaś jej napluć do rosołu..O ile sobie zasłużyła na to..Ty juz wiesz najlepiej!
Smutas | 83.13.154.* | 06 Kwietnia, 2011 08:05
Normalnie trzeba uchwalić "święto kuchty"dla tych, którzy pracują w sektorze usług dla innych. Co za nieszczęście cię spotkało? A jakbyś była położną przy porodzie twojej byłej koleżanki, to też mielibyśmy ci współczuć, że to ona rodzi a nie ty? rany, kolejny yafud przysłowiowej blondynki...
mati [YAFUD.pl] | 11 Kwietnia, 2011 21:48
Na pewno kelnera? Może striptizerka w męskim pokoju?
luzak | 83.9.165.* | 06 Lipca, 2012 09:30
a zaprosiła cie na ślub? dostałaś zaproszenie? jeżeli nie to masz prawo zerwać z nią kontakt