Po niezłych ulewach, jechałam z tatą autem. Jadąc wjechaliśmy w ogromną kałuże, chlapiąc przy tym niemiłosiernie idącego obok chłopaka.Kilka metrów dalej jadący z naprzeciwka tir rozbryzgał stojącą na drodzę wodę, którą wlała się do auta przez szyberdach. Właśnie wyjechaliśmy z salonu. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
1
1
Belenos | 82.160.50.* | 11 Czerwca, 2014 09:14
to się nazywa karma. wiesz że za ochlapanie pieszego jest mandat + zwrot kosztów pralni? poza tym jakim bucem trzeba być żeby "niemiłosiernie ochlapać"idącego poboczem człowieka? ciężko mi uwierzyć że nie dało się tego uniknąć.
0
2
Mortes | 178.235.124.* | 16 Czerwca, 2014 02:34
Jakoś wcale Cię nie żałuję. Sam jeżdżę samochodem dziennie około 400km i z doświadczenia wiem, że zawsze da się uniknąć takich sytuacji, chociażby zwolnić, ciesz się, że chłopak nie spisał numerów i nie zgłosił tego.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Belenos | 82.160.50.* | 11 Czerwca, 2014 09:14
to się nazywa karma. wiesz że za ochlapanie pieszego jest mandat + zwrot kosztów pralni? poza tym jakim bucem trzeba być żeby "niemiłosiernie ochlapać"idącego poboczem człowieka? ciężko mi uwierzyć że nie dało się tego uniknąć.
Mortes | 178.235.124.* | 16 Czerwca, 2014 02:34
Jakoś wcale Cię nie żałuję. Sam jeżdżę samochodem dziennie około 400km i z doświadczenia wiem, że zawsze da się uniknąć takich sytuacji, chociażby zwolnić, ciesz się, że chłopak nie spisał numerów i nie zgłosił tego.