Jestem odpowiedzialny za przyznawanie kredytów w banku. Pewnego dnia przyszedł pewien pan i poprosił o kredyt na dowód osobisty. Omówiliśmy wszelkie formalności i wtedy podał mi dowód. Wystarczyło jedno spojrzenie, przeprosiłem na chwilkę i zadzwoniłem do ochrony. Ochroniarze przytrzymali pana kredytobiorcę, a ja jeszcze raz wziąłem słuchawkę i zadzwoniłem na policję. Okazało się, że klient ukradł komuś dowód i chciał wyłudzić pieniądze. Musiał być bardzo nie ogarnięty podając mi kradziony dowód do ręki. Dla tego pana YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.