piona stary;)
@ballbuster
pie*dolisz 3 po 3
@brusia
Ja nie mogę... Następna użalająca się nad sobą kobieta, która przeżywa to jak to ją los nie skrzywdził tym, ze musi rodzić dzieci...
Nie chcesz, to nie ródź, jest to przecież dobrowolna czynność z tego co mi wiadomo, ponieważ zawsze można się zabezpieczać, albo usunąć ciążę w ostateczności.
@Brusia racz zauważyć, że on, w przeciwieństwie do swojej dziewczyny, nigdy nie robił jej wyrzutów, gdy nie miała ochoty czy siły na seks. Ty byś uważała, że to sprawiedliwe, gdyby twój chłopak miał ci za złe coś, co ty zawsze mu wybaczałaś?
Koleś, to, że twoja dziewczyna źle się wobec ciebie zachowała, nie znaczy, że wszystkie jesteśmy takie same. I z powodu tego ostatniego zdania dostajesz ode mnie minusa.
@ Brusia weź się ogarnij kobieta która ma ochotę na sex tylko 2 razy w miesiącu albo jest zakonnicą albo ma kogoś na boku bo to jest nie normalne. Jakbym miał patyczaka płci żeńskiej to ona by to chciała częściej kochać. Rodzić? Okres? co to ma wspólnego? Przed ciążą da się zabezpieczyć a okres to ok. 5 dni w miesiącu więc gdzie pozostałe 25/6 dni? a te Twoje 'cio' sugeruje że raczej dojrzałą osobą nie jesteś więc nie wiem po co się włączasz do dyskusji..
Haha, Brusia to kolejna osoba ślepo promująca obraz kobiety na piedestale. Nadczłowiek, czy co? :D W dodatku w ogóle nie załapała sensu tego yafuda, bo autor podkreślił, że to rozumie, a sam zrozumiany nie został. Wręcz sponiewierany. ŻENADA drogie panie, jeśli myślicie w ten sposób. Jak już macie się wypowiadać to się wypowiadajcie na temat chociaż :D
Troche zbyt mocna generalizacja na sam koniec, autorze, bardziej powinno być "nieprzewidywalne". To też generalizacja, ale nie zawsze idzie na minus... raczej. Tak, czy inaczej daję plusa.
Nie jesteśmy. Twoja po prostu taka jest - wybrałeś, nie marudź :)
Proszę nie generalizować, nie wszystkie kobiety są okropne, obrażające się o nic i wymagające za to wielkich przeprosin.
@brusia
Skoro tak Ci źle to do garów i zapieprzać, a nie fochy stroić.
@ballbuster
pier*olisz 3 po 3.
Piona bracie
Ten typ kobiety to tak zwana "zimna ryba"lub "mumia". Z taką trzeba się jak najszybciej rozstać bo jedyne co będziesz mógł z nią robić to za rękę trzymać.
@brusia jestes zalosna i pie*dolisz kity.
hej, cwaniaki, niby gdzie pier*dolę 3 po 3 ? Jak wam nie staje, to już wasz problem.
@ballbuster
jakbyś się ledwo był w stanie czołgać, to choćby ci stanął, to byś dupą ruszyć nie dał rady :P
@ballbuster
ło hohoho to było naprawdę oryginalne, no nie mogę. Głowa Cię nie boli, a może gorszy dzień?
@Msciwy: a słyszłaeś o czymś takim, jak pozycja na jeźdźca?
Zresztą ja preferuję ballbusting + lodzik po wszystkim.
@ballbuster : A trwa to wszystko dwie minuty :) Masz sie czym chwalic...
A co nas obchodzi co preferujesz? :P Zdarzyło ci się odczuć coś takiego jak prawdziwe zmęczenie, kiedy nie masz ochoty na nic, tylko sen? Po poziomie twoich wypowiedzi wnioskować można, że co najwyżej mówili ci o tym koledzy. Zresztą zmuszanie się do seksu tylko po to, żeby partner nie strzelał focha na 3 dni jest żałosne. Zwłaszcza w przypadku facetów.
powiem wam szczerze, że mi by taka laska odpowiadała, bo i tak nie dam rady robić tego częściej niż dwa-trzy razy w miesiącu, a szkoda, by jakaś napalona kobitka się przy mnie męczyła
@ballbuster
to pie*dolinj sobie kilka razy jajmi o umywalke i idz juz spac
Stawiam obie ręce na to, że kolega ballbuster nagą kobietę widział jedynie monitorze.
@Brusia nikt Cie do rodzenia dzieci zmusić nie może - boisz się? adoptuj, wiele ich czeka.
Równouprawnienie podobno jest, tak? Jak ona nie chce i on jest ok to i ona powinna być.
Idąc Twoim tokiem myślenia dziewczyna to Ona go strasznie przedmiotowo traktuje. Jak sex maszynę. Bez prawa sprzeciwu albo przerwy.
@Bronek, zgadzam się, że okres (i ciążą) to nie choroba, ale nie gadaj bzdur, że "okres to tylko 5 dni w miesiącu". Nami kobietami rządzą hormony, a ich natężenie zmienia się cały czas. Oczywiście gdy któraś w ogóle nic nie czuje to źle, ale zrozum, że nie zawsze to jest kwestia po prostu zmęczenia. Wy faceci macie łatwiej - non stop tylko testosteron i to na stałym poziomie...
@Dev Null
krystyna i barbara na przemian go obsługiwały a na koniec lodzika miał. xD
@Matylda
Z drugiej strony to chyba lepiej, że obydwie strony nie są non stop pod obcasem hormonów. Wolę sobie nie wyobrażać, jakie wojny by z tego wynikały. :P
@Roo: tak strasznie przedmiotowo go traktuje, seks aż dwa razy w miesiącu. Wielkie mi poświęcenie ze strony jaśnie pana.
Poza tym, szkoda, że nie rozumiecie, że seks polega na tym, żeby obie strony były zadowolone, a on by najchętniej chciał żeby ona miałą ochotę na seks za każdym razem, kiedy on ją ma, a to fizycznie niemożliwe, zresztą o czym ja bedę z wami gadać.
Powiem tylko tyle, że w seksie najważniejsza jest kobieta, bo seks bez kobiety to nie seks.
Jak wam tak kobiety nie odpowiadają, to zostańce gejami, bo żadna kobieta nie zniesie sfochowanych panów, którzy nawet nie zdają sobie trudu, żeby zrozumieć kobietę.
No i Matylda bardzo dobrze napisała, nami kobietami rządzą hormony i to nie jest do końca nasza wina, że nei zawsze mamy ochotę, a wam facetom wydaje się, że wszystko nasza wina i nasze obrażanie się a to nie prawda, bo wy macie łatwiej i tego nigdy nie zrozumiecie.
brusia, powtarzasz się z tymi gejami do znudzenia. Skoro tak gardzisz facetami to zostań lesbijką. :>Bez faceta to też nie seks, więc twój argument jest z odbytu wyjęty i śmierdzi.
@Matylda: bez przesady, nie wszystko przez hormony... Ja bym powiedziala, ze czesciej brak ochoty na seks jest wina czynnikow zewnetrznych (w tym partnera czasami :>) niz hormonow.
Ja rozumiem autora, bo choc jego potrzeby nie byly spelniane zbyt czesto, to jednak byl wyrozumialy icierpliwy. A dziewczyna ma to gdzies, seks ma byc zawsze, gdy ona chce, i tylko wtedy.
Brusia -No właśnie - kiedy ona chce to i on musi, nie?
Dziewczyno ja mam wrażenie, że gadasz tak, bo jeszcze nie wiesz co to jest seks:)
@brusia
Pogrążasz się, bo uważasz że kobieta to jakiś nadczłowiek bez którego świat by nie funkcjonował.
Przerost formy nad treścią.
@Brusia - Ja jestem kobietą i uważaj: hormony w niczym mi nie przeszkadzają. Jak ktoś nie lubi się ''kochać'' to byle powód dobry żeby tego nie robić. Tylko tutaj powinna być szczerość ''nie chce, bo mi się nie podoba'' a nie ''bo ciąża, bo bla bla''.
No żal.
Brusia biedna kobieta pokrzywdzona przez los bo ma okres, rodzi dzieci i jest fizycznie słaba. Ponadto mężczyźni jej nie rozumieją bo nigdy nie mówi wprost tego co chce. Dodam jeszcze iż jest egoistką gdyż zdaje jej sie, że ona może czerpać przyjemności ze wszystkiego i powinna być rozpieszczana z racji miesiączki, ciąży i wiotkich ramion. No tak! Ma jeszcze pretens bo wszyscy traktują ją przedmiotowo lub jako narośl wokół pochwy i piersi. Sorka ale przyklejam Ci łatkę feministki a sobie idę zmienić podpaskę. :D
@Brusia - więc idź za radą Mściwego i skoro nawołujesz mężczyzn do homoseksualność wychyl się i podąż tą drogą pierwsza :)
@brusia: Kobiety tez maja poped seksualny, moze on dorownywac meskiemu, co w tym dziwnego? To nie musi byc poswiecenie, kobieta moze lubic sie kochac nawet codziennie :)
Wlasnie jest to poswiecenie ze strony faceta, bo tylko dwa razy w miesiacu, a nie dwa razy dziennie :P
W ten sposob on nigdy nie jest zaspokojony. Gdzie tu obopolne zadowolenie z seksu?
@Nijaka, nie wszystko przez hormony, tak, ale mają na nas większy wpływ niż na facetów :P
@Msciwy - dlatego kobiety i mężczyźni się nawzajem uzupełniają :)
A ja zawsze mam ochotę :) A jak facet nie ma ochoty, to i w czółko pocałuję, żeby sobie spokojnie zasnął.
-z poważaniem, kobieta
Rzuć ją. Dlaczego jej potrzeby mają być ważniejsze od twoich? Albo ty to zrobisz albo ona bo widać że się z tobą nie liczy;P
@Brusia - Z tym rodzeniem to już Twoje wywody nudne są.
Adoptuj babo a nie marudź ludziom!
@brusia: Ciekawe, kto by te dzieci plodzil, gdyby zabraklo facetow. Zadne z plci nie jest samowystarczalna pod tym wzgledem, wiec skoncz piep*rzyc na ten temat.
Brusia - nudna jesteś albo niedopieszczona, bo innego wytłumaczenia nie mam.
@Brusia nauka czytania ze zrozumieniem... czy faceci zmieniają podpaski? No nie sądzę. [dla tępaków, tak daje jasno do zrozumienia, że mam pochwę i tym samym jestem homo sapiens płci żeńskiej :D] Poza tym znam sporo gejów, którzy nie narzekają na kobiety bo zwyczajnie powodu nie mają. Na jakiej planecie żyjesz?
Oj tam oj tam, trafiła się zołza :3
@brusia - jestem babą, ale Twoje feministyczne gadki... Jakieś kompleksy? Może zostań lesbijką? :)
@brusia:
Fakt, gdyby nie kobiety,to nikt by dzieci nie rodził. Ale gdyby nie faceci, to nie miałby kto ich płodzić, więc przestań bredzić.
@Brusia - prawdziwe kobiety powiedzą, że oboje partnerów jest równie ważnych to raz.
Dwa: Jak mam ochotę często na seks to już mi tylko latarnie zostają? Dzięki, ale zima się zbliża. podaruję sobie :)
Trzy: Ile masz lat? 15? Chciał jej zrobić na złość? od robienia na złość to my jesteśmy.
Cztery: Piszczysz o tym, że rodznie boli i jesteśmy na nie skazane. Pokazuję Ci więc opcję dzięki której Ty tego bólu nie doświadczysz.
PS: Ja się kompromituję? You cheer me up :)
Już jej to proponowałem, to mi zrobiła jakieś insynuacje. :P Tonący brzytwy się chwyta. Żadna ze stron nie jest ważniejsza w seksie. Czasem tylko jedna z nich tak uważa :)
@Brusia - koniec końców dziękuje za to, że jesteś jaka jesteś.
Faceci, dzięki takim babom (bo nie kobietom) będą bardziej doceniać resztę, tą niemarudzącą itd :)
@brusia: Mi sie wydawalo, ze partnerzy sa tak samo wazni, zadne nie powinno byc bardziej uprzywilejowane. Jak jej nie odpowiada czesciej, to moze niech sobie znajdzie innego? Najlepiej na cmentarzu, bo wszyscy zdrowi faceci preferuja czesty seks. I on nie musial nikomu na zlosc robic, po prostu nie mial ochoty tego wieczoru. Ale oczywiscie powinien sie oddac swojej kobiecie, bo TYLKO jej zadowolenie sie liczy?
Bez checi partnerki to prawie gwalt, bez checi partnera- w porzadku. Jestes postrzelona :)
BTW, nie uwazam porodu za jakies szczegolne poswiecenie, kilka godzin bolu przynioslo na swiat najwieksze szczescie mojego zycia. :D
A jak komus bol nie pasuje, sa znieczulenia od pasa w dol i nie czujesz basolutnie nic :)
Mściwy, dziękuj, że w otoczeniu żadna Ci tak nie marudzi, bo szału można dostać. Jedno i to samo, jak katarynka.. rodzenie i wyższość :D
Kup jej wibrator a sobie taka nadmuchiwana Barbie i bedziecie sie seksowac, kiedy chcecie :-))
@Roo
W gruncie rzeczy to zabawne czasem nawet. Jak samcze przechwałki o podbojach. :P Ale szybko się nudzi. Można też rozwinać odporność i ignorować.
@brusia: spakowałaś już plecak do szkoły? Nadal w gimnazjum tyle książek każą nosić? Idź dziecko spać.
@Roo
Można, ale baba babie tak szybko nie ustąpi :D
A sam cze przechwałki o podbojach - oj nie dawaj brusi kolejnych argumentów za Waszym męskim upotleniem;D
Czytając komentarze zaśpiewam wam piosenkę (dedykuję Brusi):
Trolololololo, Trololololoolo, Trolololo, Trolololo, Trolololololololololololololololo
Przecież ta brusia to zwykły troll i do tego podejrzewam, że chłopczyk, te potknięcie wcześniej jakoś mi śmierdzi. Jeśli się mylę to cóż ... proponuję żeby wszyscy faceci popełnili zbiorowe samobójstwo w ramach protestu jakie to życie jest niesprawiedliwe i dla tych kobietek okrutne;)Zostaną same babki, nie będzie znienawidzonych wyraźnie przez brusię gejów, nie będzie kto dzieci płodził z przyjemnością, więc problem bolesnego porodu odpadnie ... No tylko żyć, a nam umierać!
Busia, czemu kończysz każdą wypowiedz słowem "żal;/"ostatnio coś takiego słyszałem w gim. I niespecjalnie inteligentnych kobiet
@brusia: i co do Twojego 51. Kobieta nie jest w seksie najważniejsza. Zarówno mężczyzna jak i kobieta zasługują na tyle samo uwagi i pieszczot.
@brusia, nie uzywaj liczby mnogiej, bo panowie jeszcze pomysla, ze wszystkie kobiety maja takie podejscie jak ty, a tak w zadnym wypadku nie jest.
tak, kobiety rodza, maja okres itp, co nie znaczy ze zycie mezczyzn jest ciagla sielanka.
piszesz ze ona nie miala obowiazku 'mu sie oddawac', wiec to nie powinno byc nic do wybaczania: zwyczajnie 'nie to nie - trudno', ale juz nie mozesz zrozumiec faceta, ktory przy takiej samej odmowie spotkal sie z kara, w postaci tzw 'focha'.
W sumie racja, nie dawać broni do ręki! A faceci nie popełnią zbiorowego samobójstwa bo naprawdę sporo z nich kocha życie i ma zbyt ciekawe pasje, żeby się targać na własny byt w ramach protestu xD
Brusia - Trollem śmierdzisz. A bez faceta to może seks jest, hm?:) Ja mam wrażenie, że to Ty daaawno orgazmu nie miałaś o ile kiedykolwiek w ogóle, "cio"?
Droga brusiu - to Ty się pierwsza zaczęłaś zwierzać o swoim chłopaku :) "Masakra".
"Argument"z rodzeniem.. dlaczego mnie to nie zdziwiło?:)
Masz swojego faceta to go doceń i olej reszte. Jakby był taki cudowny to wcale nie musiałabys na innych narzekać. :)
@ brusia: durnej nastolatce twego pokroju trudniej jest dojść. Ja nie narzekam, wręcz przeciwnie. Próbowałaś kochać się z mężczyzną, czy praktykujesz ogórka? A może odkryłaś, że jesteś lesbijką i w ramach tego gnoisz gejów?
brusia: i wcale nie jest trudniej :D to kwestia zgrania się partnerów. I zdolności mężczyzny. Domyślam się, że nie wiesz, co to orgazm, nie mówiąc już o wielokrotnym.
WOJNĘ DAMSKO-MĘSKĄ UZNAJĘ ZA ROZPOCZĘTĄ.
*oklaski*
Sakkijarven - raczej wojnę Brusia-reszta świata
@Brusia
Najbardziej to marudzisz ty jak to my narzekamy. Wiec daruj sobie. Musicie rodzić? No straaaszne rzeczy. I pewnie bys jeszcze chciał/a żeby facet na ciebie zarabial co? Bo przeciez ty jestes biedna pi'zda ktora nie ma sily. Normalnie mam szacunek do kobiet, ale takie ktore uwazaja sie za bostwa mimo ze sa zwyklymi scierwami nie zasługuja na jakikolwiek szacunek
Brusia - nie bój, nie jestem kapusiem :)
Pachnę rozpustą?, co? :D
Jakoś mi z tym dobrze. No i przecież będę rodzić, to mogę sobie pozwolić na wszystko.
http://www.yafud.pl/11871/#Comments_form IP brusi takie samo jak Henryka. Case closed.
@brusia:
Kobiet, które znają swoją wartość, nie trzeba bronić;)
@Ja: o właśnie, dobrze że o tym wspomniałeś, zarobki, wytłumacz mi, czy to sprawiedliwe, że kobieta na jakimś stanowisku, zarabia mniej, niż mężczyzna na tym samym stanowisku? Takie niby równouprawnienie, a kobiety są wynagradzane gorzej.
A jakie jest te codzienne poświęcenie?
Zarabiasz na utrzymanie rodziny? Siedzisz w kopalni 12 godzin w pyle? Masz poczucie humoru, zryte, bo zryte, ale zawsze.
@brusia: to, ze ty masz problem z dojsciem do orgazmu nie znaczy, ze inne kobiety tez tak maja. Jesli twoj facet nie da rady zbyt dlugo, sa pewne techniki, ktore moga pomoc wydluzyc stosunek :)
Przestan stawac w obronie kobiet, bo one tego nie potrzebuja.
@yafudowy antynapinacz: http://prx.centrump2p.com/ip/91.204.210.73
hahaha i co teraz powiesz, cwaniaku? Myslisz, że tylko jedna osoba korzysta z jednej bramki proxy?
Takie równouprawnienie, a kobieta sama szafy na 9 piętro nie wniesie. Jak zobacze że pracujesz w kopalni to Ci przyznam racje :) A teraz, pozdrawiam cie feministko-gimnazjalistko i do wyra lec bo dawno po dobranocce. A co do zarobkow, jak ty palcem kiwnac nie mozesz to nie licz na nie
@Nijaka.. jej facet pewnie się nawet starać nie chce, skoro ma pewnie super równość w związku :)
brusia: no widzisz, mówisz , że masz chłopaka :D To różnica niż mężczyzna :D A jeśli masz problem z dochodzeniem, to nie mów, że inne też mają . Swoją drogą Twoje słowa, UWAGA CYTUJE: "wiadomo jak to się kończy u faceta,"jeżeli Twój facet dochodzi po 3 ruch.ach w Tobie to zaiste dochodzisz później :D nie potrzebuje zabawek z sex shopu, by się czuć usatysfakcjonowana. Ale najwyraźniej Tobie tego brakuje, spróbujcie, może wytrzyma minute dłużej. I cholernie mu współczuje tak durnej laski. Ale przynajmniej w razie czego może sobie legalnie rżnąć głupa.
@Roo, zarabiam ( choć jeszcze nie mam rodziny, tylko chłopaka), a poświęcenie to nie tylko praca w kopalni, ale codzienne utrzymanie np, domu w porządku, zresztą jak pisałam wyżej, kobiety zarabiają mniej.
@nijaka: dobra, dobra, to wygląda tak, że problem z dojściem do orgazmu mają kobiety, a u mężczyzn to nie wystęþuje (a przynajmniej rzadko), więc sorry. Poza tym, nasz orgazm zależy od właśnie członka partnera (m.in) a w ich przypadku tak nie jest.
@brusia: nic specjalnego, poza tym, że pieprzysz takie same nadęte farmazony jak jegomość Henryk kierowca autobusu. Przypadek? Mam nadzieję, że nie, bo trudno byłoby żyć ze świadomością, że naprawdę są tacy ludzie :D
@Brusia - Gówno prawda, że zarabiamy mniej :)
Zależy od zawodu.
Jak masz wiatro między nogami to i facetowi może być ciężko dojść.
I rozmiar przecież nie ma znaczenia, ale jak znajdziesz sobie faceta a nie chłopaka to pojmiesz co to udane współżycie i skończysz pierdzielić głupoty.
Plus, to, że więcej wam potrzeba do dojścia nie znaczy, że jesteście ważniejsze, tylko że wam więcej potrzeba. To, że potrzebuję więcej jedzenia niż mój znajomy nie znaczy, ze jestem od niego ważniejszy xD
@brusia: problem z dojsciem do orgazmu maja kobiety z kompleksami albo niedoswiadczone. Albo bez popedu, albo z jakas blokada psychiczna. Ja nie mam z tym problemow, jestem calkowicie usatysfakcjonowana swoim pozyciem seksualnym. :~)
Co do codziennego poswiecenia- jesli dalas sie ustawic na pozycji kuru domowej (sprzatanie, pranie, gotowanie, a pan domu siedzi w fotelu) to tylko twoja wina. Jest cos takiego, jak podzial obowiazkow, wiesz? :)
Brusia, jeżeli nie jesteś trollem - takich ludzi jak Ty trzeba po prostu eliminowac ze społeczeńśtwa.
Co do kwestii seksu - jeżeli masz problemy z dojściem i Twój facet zawsze dochodzi przed Tobą, to zmień partnera. "Bez kobiety nie ma seksu". A bez faceta to co jest? Chyba, że w Twoich kręgach kobiety mają monopol na seks, a popularna didżejka nie jest formą masturbacji.
Co do kwestii równouprawnienia - spoko, jeżeli wypracujesz tyle samo co mężczyzna na danym stanowisku (urlopy macierzyńskie, ten Twój wałkowany do porzygu poród, etc) oraz przyjmiesz na klatę parytety w kopalniach węgla kamiennego to spoko.
Pozdrawiam "normalne"kobiety, bo takich widzę tu na szczęście sporo. Kobieta, która zna swoją wartosc nie musi wdawac się w pyskówki i ciągłe udowadnianie wyższyści płci damskiej nad męską. Widocznie jesteś bardzo zakompleksiona, niezaspokojona i prowadzisz smutne życie. Kobiety to fajne stworzenia i faceci je kochają. Pod warunkiem, że mają równo pod kopułą, w przeciwieństwie do Ciebie.
Brusia- idź się pokochaj, inaczej na świat spojrzysz. O ile dojdziesz.
@Roo:
Aż się uśmiałam :,)
I jednak miałam rację, że dzięki Brusi reszta nie jęczących kobiet będzie doceniana. Chwała Ci dziewczyno :)
Tak dodam"Kobieta, która jęczy w nocy nie warczy w dzień":)
Brusia. ja jestem 100% kobietą, zadowoloną z siebie, uwielbiającą facetów. Straszne, nie? :)
i uważaj, to że ich uwielbiam nie znaczy, że się puszczam - taka ciekawostka.
Boże, dziękuje ci, że mam normalną dziewczynę...
brusia, dobrze ci radze, skończ już się użalać
nie pier*ol mi tu, że kobieta potrzebuje więcej, aby dojść. bardzo często mamy tak, że dochodzimy jednocześnie i jest nam z tym dobrze. jeśli masz problemy z dojściem to albo jesteś zbyt hmm "rozjechana", albo twój partner ma zbyt małego wacusia.
Brusia. Mój były i ponad 40minut potrafił za pierwszym razem pociągnąć, więc żal się na swój egzemplarz a nie na ogół :)
To z wiadrem to założenie a nie obelga. a ja dodałam żeby Cię wyprzedzić, bo ludzie pod ścianą rzucają mięsem jak leci. Co pokazujesz :)
Brusia, IQ temperatury pokojowej, takiego zadufanego w sobie betonu nie widziałem. Wieje kompleksami na kilometr.
PS. Jeżeli zarabiasz mniej od faceta na swoim stanowisku to znaczy, że po prostu jesteś nieprzydatną pierdołą. Mam masę inteligentnych koleżanek, które zarabiają więcej niż ich faceci, wystarczy coś ze sobą reprezentowac.
@Roo: Swieta prawda :)
@brusia: skoro tak walczysz o szacunek, to widocznie zbyt malo go doswiadczasz.
Narzekasz na sprzatanie? Nie sprzataj, w swoim domu jestes sobie pania. To nie jest poswiecenie, jesli prowadzisz dom dla siebie.
A przedwczesny wytrysk mozna leczyc. Choc pewnie twoj chlopak jest tak wyposzczony, ze jak w koncu go do siebie dopuscisz, to z samej ekscytacji dochodzi :)
hahaha, o kur*a trzymajcie mnie bo jej chyba przypier*ole (w końcu moge, jeśli domagasz się równouprawnienia). kobieta nie jest ważniejsza, jest na równi z mężczyzną i nawet nie gadaj, że jest inaczej.
@yreva: oczywiście, że kobieta potrzebuje więcej, nie chodzi o sam czas, ale ogólnie o pieszczoty ich rodzaj itd. Doprowadzenie kobiety do orgazmu wcale nie jest takie proste, więc może zastanów się, czy na pewno ją doprowadzasz, Może tak, a może nie, pewnie temat przedyskutowała już koleżankami, tylko ty jak zwykle o niczym nie wiesz, zresztą to typowe dla facetów.
@Roo: sprawdź sobie dziecko w encyklopedii ile wynosi średni czas stosunku. Może jeszcze napiszesz, że twój partner miał 50-centymetrowego penisa, cio?
Brusia. Penisa miał w normie raczej, ale tu też uważaj! przeciętność stosunku to brednie. a to, że podważasz taki fakt świadczy o tym, że nie masz bladego pojęcia o czym piszesz :)
@brusia: sredni czas to sredni czas, statystyka jest zanizana przez panow, ktorzy koncza po minucie. Nie spotkalas nigdy mezczyzny, ktory mogl uprawiac seks przez pol godziny lub dluzej? Twoja strata :) Potlumacz jeszcze nam wszystkim, zwlaszcza kobietom, jak to trudno o orgazm u kobiet...
@Poiu: osłabiasz mnie gościu
"Jeżeli zarabiasz mniej od faceta na swoim stanowisku to znaczy, że po prostu jesteś nieprzydatną pierdołą. Mam masę inteligentnych koleżanek, które zarabiają więcej niż ich faceci, wystarczy coś ze sobą reprezentowac."
Statystyki wyraźnie mówią, że kobiety na tych samych stanoiwskach zarabiają mniej, niż faceci. I nie chodzi mi o mojego faceta, tylko o faceta piastującego taką samą funkcję (np. kierowniczą)
@nijaka: nie jest wyposzczony, tylko najwyraźniej tak go podniecam. Zresztą ja nic nie piszę o wyrtyskach, czy o problemach z orgazmem, szkoda tylko że nikt nie czyta ze zrozumieniem...
oczywiście, że kobieta nie potrzebuje więcej, jeśli też umie się zaangażować w seks. ogólnie o pieszczoty? czyli ma to wyglądać tak, że ty sobie leżysz jak kłoda a ja nad tobą skacze i staram ci udogodnić? seks polega na aktywności i kobiety i mężczyzny. może właśnie w tym jest problem, hmm?
@Brusia
Dawno chyba ch*ja w dziobie nie miałaś skoro tak kłapiesz.
Nikt tutaj nie czyta ze zrozumieniem oprócz Ciebie brusiu :)
Jacy my mało życiowi jesteśmy i niewykształceni.
Jeżeli dochodzi przed Tobą to domniemam, że ma orgazm, a więc i wytrysk. No chyba, że masz faceta, który udaje, bo jesteś aż tak beznadziejna.
A statystyki to statystyki. Idąc z psem macie po 3 nogi. Jeżeli jesteś zbyt tempa, żeby zarabiac tyle co facet to tylko Twoja sprawa. Inteligentne i doedukowane kobiety nie mają takich problemów.
@Nijaka: "Nie spotkalas nigdy mezczyzny, ktory mogl uprawiac seks przez pol godziny lub dluzej? Twoja strata :)"
No fajnie, ale ja się szanuję i nie sprawdzam długości stosunku każdego mężczyzny, którego spotkam.
Zresztą po raz enty napiszę, że ja nie mam problemów z orgazmem, tylko kobieta potrzebuje więcej uwagi żeby dojśc=jest ważniejsza, kobiecie nie wystarczy zrobić laski, żeby była szczęsliwa, potrzeba czegoś więcej!!!!! Dojdzie to do was w końcu czy nie, czy nadal będziecie pisać o moich problemach (rzekomych) z orgazmem, albo moim chłopakiem?
Zenada, powtarzam jeszcze raz, żenada!!!
@brusia: piszesz, ze potrzebujesz wiecej czasu i pieszczot niz twoj facet- oj, przepraszam, chlopak :) wiec albo ty masz jakis problem z dojsciem do celu (brak podniecenia?), albo on jest krotkodystansowcem. Ale te problemy powinniscie zalatwic miedzy soba, zamiast narzekac na facetow i ich podejscie do seksu.
Napisze komenta zeby byla pelna setka.
@brusia
Powiedz swojemu chłopaczkowi, że ważniejsza jesteś. Ucieszy się jak nic. Dużo więcej czasu to to pojęcie względne raczej. Chyba, że facet sprinterem jest. Nie spinaj się tak bo powtarzasz się tylko - a chyba widzisz, że nikt się z Tobą nie zgadza.
"Jeśli 10 osób mówi, że ciągnie się za Tobą ogon to warto się odwrócić i zobaczyć czy go tam nie ma"
W myśl tego powiedzonka zastanów się czy nie powtarzasz po prostu pustych i bezsensownych "argumentów"na wyższość kobiet.
"kobiecie nie wystarczy zrobić laski, żeby była szczęsliwa"
współczuje, jeśli twój facet nie umie używać języka.
@brusia:
A ja ciekaw jestem, kiedy zrozumiesz różnicę między "potrzebować więcej"a "być ważniejszym\ważniejszą". Te dwie rzeczy nie mają ze sobą absolutnie nic wspólnego poza tym, że osoby, którym wydaje się, że są ważniejsze mają z dupy wyjęte wymagania.
Cholera nie zdazylem.
@yreva: wiesz, z tobą to ja bym nawet nie chciała
@Wyboro: a ty pewnie masz cały czas? Smacznego.
@Poiu: naucz się może odróżniać statystyki od średniej arytmetycznej, przyda ci się to w życiu. A podobno to kobiety są słabsze w matematyce, ech ironia losu.
Wystarczy "głupia"mineta o ile facet wie co robi. Nie spotkałaś takiego co się zna na rzeczy - współczuję, sporo tracisz.
To, że my z Nijaką odbywałyśmy dłuższe stosunki nie znaczy, że lądowałyśmy u bóg wie kogo w łóżku albo na tylnim siedzeniu samochodu.
po prostu trafiłyśmy tak a nie inaczej, tyle.
Jestem kobietą :) Dodam tylko, że zaspokojoną, która zarabia tyle, że nie musi żalic się na forach.
A jeżeli nie rozumiesz słowa "statystycznie"w tym kontekście to jesteś po prostu tępą dzidą. Przed chwilą mówiliśmy, że krótkodystansowcy zaniżają statystykę średniego stosunku. A co to jest jeśli nie średnia arytmetyczna? W tym przypadku to jedno i to samo, wróc do podstawówki. A nie, przecież Ty nadal tam jesteś...
brusia, czytanie ze zrozumieniem się kłania;p nigdzie nie napisałem, że bym z tobą chciał się w jakikolwiek zbliżyć, bo znając życie zanim bym podszedł to bym dostał z liścia, bo nie rodze dzieci i więcej zarabiam.
@brusia: dobrze, spytam troche inaczej- zaden z twoich partnerow (wspomnialas, ze ten nie jest pierwszy) nie byl w stanie ani razu wytrzymac dluzej niz statystyka przewiduje? Poza tym wspolczuje faceta, skoro zadowala go "zrobienie mu laski"i jest dzieki temu szczesliwy. Och przepraszam, nie faceta, chlopaka.
yreva - wystarczy zamontować sobie komórki jajowe, odciąć dumę, wywiercić otwór i voila!:D
tak w gestii tematu, tak jestem facetem, tak zawsze dochodzilem po moich kobietach ciezko mi z tym YAFUD;/
@yreva: ""kobiecie nie wystarczy zrobić laski, żeby była szczęsliwa"
współczuje, jeśli twój facet nie umie używać języka."
Współczuje, jeśli tobie się wydaje, że język załatwia sprawę. Kobieta lubi być raz na jakiś czas ostrzej potraktowana i żadne minetki nie załatwią sprawy. Tak to się tłumaczyć może tylko impotent.
@Naru: mój chłopak dobrze wie, jakie zasady panują u nas w związku, kto jest ważniejszy i to akceptuje. Tylko, że ze swoim facetem trzeba rozmawiać.
@yafuydowy antynapinacz: to na co poświęcasz więcej czasu, jest dla ciebie automatycznie ważniejsze, niż to, na co nie poświęcasz czasu, masakra. Na swoją dziewczynę czy żonę chyba poświęcasz wicej czasu chyba niż na koleżankę jakąś, bo jest dla ciebie ważniejsza. Choć w sumie, to z facetami nigdy nic nie wiadomo.
@nijaka: to może specjalnie dla ciebie napiszę jescze raz - nie mam żadnego problemu z orgazmami. Dochodzę w każdym stosunku, tylko zajmuej mi to więcej czasu. Więc nie pierdziel mi tutaj, o jakichś wyimaginowanych problemach.
@Brusia
Mogłaś postarać się o coś bardziej elokwentnego skoro taka wyszczekana jesteś.
Poza tym mocno uderzasz, ale niecelnie. Czegoś ewidentnie Ci brakuje i myślę, że to są włąśnie ch*uje.
@Roo: nie dzięki, lubie swoją płeć i kocham swoją kobietę, która na szczęście jest normalna, więc nie ma takiej potrzeby;)
Widzę, że prawda boli, bo celowo omijasz moje posty.
Nikt o tylko minetkach nie mówi.
Dobra ja idę spać, wpadnę jutro się pośmiać :)
pozdrawiam moją stronę barykady i cierpliwości życzę :):*
@Roo: ja tez juz powinnam isc spac, ale nie moge sie oderwac... Masochistycznie pragne wiecej i wiecej... :D
@yreva: napisałeś tak: "czyli ma to wyglądać tak, że ty sobie leżysz jak kłoda a ja nad tobą skacze i staram ci udogodnić?"
to ciekawe kogo miałeś na myśli mówiąc "ja".
@Poiu: co innego średnia, co innego statystyka, polegająca na tym, ile zarabiają kobiety, a ile mężczyźni. Statystyki mogą też przedstawiać np, jaki procent ludzi zarabia poniżej jakiejś sumy i nie ma to nic wspólnego ze średnią "tępa dzido"
@Nijaka: był, ale do cholery, nie wymyslam bajek o 40 minutach stosunku, dwadzieścia minut, pół godziny, to rozumiem, a nie jakieś z d u p y wziete liczby
Zresztą krótsze też się zdarzały, moja matka powtarzałą zawsze, że pierwszy wytrysk jest dla mężczyzny, a drugi dla kobiety (chodzi o to, że jak chłopak się raz spuści, to potem ma siłę na dłużej - to tak dla tępaków)
To ja na koniec też dodam, że idę spać i wrócę dopierop jutro, no chyba że znowu ktoś coś glupiego napisze.
Pozdrawiam
@brusia:
"Współczuje, jeśli tobie się wydaje, że język załatwia sprawę. Kobieta lubi być raz na jakiś czas ostrzej potraktowana i żadne minetki nie załatwią sprawy. Tak to się tłumaczyć może tylko impotent."
wiele głupich osób spotkałem w internecie, ale ty przebijasz wszystkie. z tego co piszesz to twój chłopak to straszna cioota. nie dość, że nie zaspokaja cie tradycyjnym seksem to jeszcze nie umie się posługiwać językiem. może niech spróbuje bananem? zawsze jakieś rozwiązanie. tak czy inaczej współczuje, pewnie dlatego jesteś taką suką. druga sprawa przemawiająca, że twój facet to cioota to to, że dał ci sie ustawić. "jestem ważniejsza, bo rodze dzieci, mam okres i trudniej mi dojść". jakby miał jaja to by powiedział, że jesteście tak samo ważni i duży ch*j go obchodzi czy rodzisz dzieci i czy masz okres. on płodzi dzieci, co też jest bardzo ważne;P, a okres w życiu kobiety to też bardzo ciężki okres w życiu kobiety. impotent? gdzieś tak napisałem? nie, więc nie przybijaj mi tego.
Brusia: jezeli potrzebujesz sprawdzać czas stosunku w encyklopedii to dałaś nam jasno do zrozumienia, że nie masz pojęcia co to przyjemny, efektywnie zakończony dla obojga partnerów seks i nie powinnaś się w tej kwestii udzielać.
Ja też jestem kobietą i nigdy nie pomyślałam, że jestem ważniejsza od mojego partnera w żadnej sytuacji (nie tylko jeśli chodzi o seks). Właśnie dlatego mogę śmiało powiedzieć, że jesteśmy partnerami, bo nasze potrzeby są tak samo ważne dla obojga. Masz bardzo egoistyczne podejście.
A wracając do samego yafuda to bardzo współczuje autorowi. Chyba nikt nie chciałby być traktowany jak maszyna i kochać się tylko wtedy kiedy dziewczyna ma ochotę. A swoją drogą to dziwne, że normalna kobieta może mieć ochote na seks 2 razy w miesiącu:>
@brusia: czyli powyzej pol godziny sie nie da, bo TY tego nie doswiadczylas? Ja tam nie trzymam stopera w reku podszas seksu, ale czasem i godzinka zejdzie na baraszkowaniu :)
@brusia
Śpij spokojnie, skoro idziesz spać, to nie ma komu głupot wypisywać :D
@brusia: "to ciekawe kogo miałeś na myśli mówiąc "ja"."
no kur*a, pisząc ja chodziło mi raczej o mnie, nie :D?
"a okres w życiu kobiety to też bardzo ciężki okres w życiu kobiety"
tfu, miało być, że okres kobiety to też bardzo ciężki okres w życiu mężczyzny;p
maiłama już końcyć, ale użytkownik yreva oczywiście dał kolejny popis swojej "inteligencji"
Po 1. nigdzie nie napisałam, że mam problemy z orgazmem, to właśnie takie osobniki jak Nijaka, yreva i Roo próbują mi to wmówić (co wynika z tego, że nie umieją czytać ze zrozumieniem)
Po 2. nigdzie nie napisałam, że mój facet nie potrafi doprowadzić mnie językiem, napisałam tylko, że sama minetka nie załatwia sprawy i jak każda kobieta wolę być czasem mocniej potraktowana (mógł to zrozumieć każdy, kto umie czytać ze zrozumieniem)
Po 3. mój partner dobrze zdaje sobie sprawę z tego, kt ojest ważniejszy i w moim odczuciu, to właśnie w ten sposób pokazał, że ma jaja, bo jakby był ciotą, to odszedłby do innej i próbował "zaimponować"
po 4. yreva sam nie wie co pisze, w komentarzu 129 daje do zrozumienia, że nie pamięta już co napisał w w 115. I ja mam komuś takiemu jeszcze odpowiadać :/ Masakra
Dobra, idę już do łóżka, bo się późno zrobiło
http://e-sim.org/lan.42669/ - Pomóż Rodakom w walce !
Ja tam chcialbym, zeby ta zasada (potrzebujesz - jestes wazniejszy) dzialala zawsze. Ostatnio cos duzo pieniedzy potrzebuje :(
Brusia
Nie zauważyłaś jeszcze, że nikt nie stanął w Twojej obronie, ale za to przeciw Tobie jest sporo ludzi? może warto się zastanowić czy oby na pewno nie piep..rzysz głupot
@brusia: ze sposobu w jaki wypowiadasz sie na temat seksu i partnerstwa mozna wywnioskowac, ze czegos ci brakuje w zwiazku. Tak jak tobie nie wystarczy sama mineta, tak facetowi do szczescia potrzeba troche wiecej niz lodzika. Poza tym rownouprawnienie polega na rownych prawach, czego zdajesz sie nie dostrzegac. Byc moze musisz czuc sie wywyzszona, postawiona na piedestale, aby zagluszyc swoje kompleksy. Bo przeciez tak sie poswiecasz dla swojego chlopaka, co?
Ja sie tylko dziwie, ze osoba, ktora nie potrafi czytac ze zrozumieniem (lub pomija fragmenty wypowiedzi) zarzuca innym brak tejze umiejetnosci. Takie to troszke... dziecinne.
A, i statystyka to moze i nie tylko srednia, ale cala statystyka sluzy tylko i wylacznie do manipulowania ludzmi. Jesli czlowiek nie wie, jak czytac wykresy i dane, to mozna ja sobie wsadzic w 4 litery.
E tam, skoro juz pisze, to sie wlacze do dyskusji (niezaleznie od tego jak tepa by nie byla). 90% zwiazkow (tak, statystyka) polega na tym, ze facet skacze wokol kobiety. Moze i kobiety maja zle, czuja sie niezrozumiane (nic dziwnego, wymyslily w koncu niecale 12035 odcieni zielonego), musza rodzic i sikac na siedzaco (...), to automatycznie wiedza jak sobie z tym poradzic (jesli ktos wyskoczy z lekcjami biologii, to odrazu mowie, ze kobiety maja przystosowana psychike i wrodzona odpornosc na bole zwiazane z porodem). Natomiast facet nie wie, a przejmuje sie jeszcze bardziej. Jak myslicie, kto ma trudniej: zawodowy pilkarz (nie, nie z reprezentacji PL) ktory musi ominac 2 obroncow czy ktos, kto pierwszy raz widzi pilke na oczy i strzela na pusta bramke? Bo ja uwazam, ze nowicjusz sie bardziej bedzie stresowac.
@brusia:
"Po 1. nigdzie nie napisałam, że mam problemy z orgazmem, to właśnie takie osobniki jak Nijaka, yreva i Roo próbują mi to wmówić (co wynika z tego, że nie umieją czytać ze zrozumieniem)"
mówisz, że kobieta potrzebuje więcej czasu, aby mieć orgazm co jest bzdurą, co dalej świadczy, że masz problemy z dojściem. CZYTANIE ZE ZROZUMIENIEM SIĘ KŁANIA :D
"Po 2. nigdzie nie napisałam, że mój facet nie potrafi doprowadzić mnie językiem, napisałam tylko, że sama minetka nie załatwia sprawy i jak każda kobieta wolę być czasem mocniej potraktowana (mógł to zrozumieć każdy, kto umie czytać ze zrozumieniem)"
ok, to rozumiem
"Po 3. mój partner dobrze zdaje sobie sprawę z tego, kt ojest ważniejszy i w moim odczuciu, to właśnie w ten sposób pokazał, że ma jaja, bo jakby był ciotą, to odszedłby do innej i próbował "zaimponować""
właśnie, że jesy ciotą, lub jest ślepo zakochany. jeśli to drugie to mu współczuje, bo jakby dla mnie dziewczyna powiedziała, że to ona jest ważniejsza w związku i mam pod nią "grać"to szybko bym jej wybił ten pomysł z głowy. związek polega na tym, że kobieta i mężczyzna uzupełniają się nawzajem.
"po 4. yreva sam nie wie co pisze, w komentarzu 129 daje do zrozumienia, że nie pamięta już co napisał w w 115. I ja mam komuś takiemu jeszcze odpowiadać :/ Masakra"
tutaj osiągnęłaś szczyt głupoty. Uwaga, chciałbym przypomnieć post numer 115 mojego autorstwa: "oczywiście, że kobieta nie potrzebuje więcej, jeśli też umie się zaangażować w seks. ogólnie o pieszczoty? czyli ma to wyglądać tak, że ty sobie leżysz jak kłoda a ja nad tobą skacze i staram ci udogodnić? seks polega na aktywności i kobiety i mężczyzny. może właśnie w tym jest problem, hmm?"widzisz, to była raczej pewnego rodzaju przenośnia. myślałem, jednak, że to zrozumiesz... myliłem się. może postaraj się przeczytać jeszcze raz to może zrozumiesz o co mi chodziło;p
Nie wierzę w to co widzę O_O
Strasznie wkurzają mnie pseudo feministki, właśnie typu brusi, które tak walczą o nasze uprawnienie, że aż robią się komiczne, śmieszne, niepoważne. I jak w takich warunkach mamy cokolwiek zdziałać, skoro takie nie wiadomo co psuje nam reputacje? Z wszystkich bzdur, które brusia napisała tylko jedna jest prawdziwa - owszem, kobiety na tych samych stanowiskach zarabiają mniej. Oczywiście nie zawsze, zdarzają się wyjątki, ale nadal przeważa ta tendencja. Na szczęście z każdym rokiem jest coraz lepiej :)
Co do równouprawnienia: brusia, jeśli tego właśnie chcesz to musisz zrozumieć dokładnie co to znaczy. Sama uważam przykład kopalni za idiotyczny, bo to już są uwarunkowania fizyczne, kobietom po prostu trudno o tkankę mięśniową;) Ale zrozum w końcu: równouprawnienie to nie tylko same przywileje. Wydaje mi się, że dla Ciebie idealna byłaby sytuacja, kiedy to kobiety zostają wyniesione na piedestał, faceci im usługują, spełniają wszelkie zachcianki, no i przy okazji zarabiają więcej, bądź w najgorszym wypadku tyle samo co mężczyźni.
Cóż, równouprawnienie to nie jest to. Np. w Niemczech mężczyźni nie przepuszczają kobiet przodem. Chamstwo? Nie do końca, przecież nie są na randce, tylko np. w pracy, więc nie ma takiej potrzeby. Przykład prosty i przyjemny, znajdzie się ich zapewne więcej. Chodzi mi o to, że jeśli chcesz równości to przestan piep... gadać głupoty, o tym że to kobieta jest najważniejsza, bo musi rodzić dzieci.
Wcale przez to nie jesteśmy poszkodowane, w rekompensacie natura dała nam możliwość wielokrotnych orgazmów. Oraz wiele innych rzeczy, ale to akurat nie jest istotne. Po prostu irytuje mnie Twoje podejście, że wszystko ci sie należy tylko ze wzgledu na to, bo jestes kobieta. Zapracuj na to, a w szczegolnosci na szacunek. Istota rozumna jest w stanie pojac, ze inni moga miec inne zdanie od niej i potrafi prowadzic dyskusje na odpowiednim poziomie, wymieniac argumenty, odpowiadac na zarzuty, a nie jak katarynka walkowac jedno i to samo. Ogarnij sie dziewczyno, bo jesli nie jestes nastolatka, a dorosla kobieta to cos potoczylo sie w twoim rozwoju potwornie zle.
Odnoszac sie do yafud'a: mezczyzni tez moga nie miec ochoty na sex i to nie jest zadna zbrodnia. Owszem, nie moga zmuszac partnerki, ale w druga strone tez to dziala. Wiec bez fochania i obrazania, bo to juz pod pewne zdziecinnienie podchodzi.
@Brusia:
"mój chłopak dobrze wie, jakie zasady panują u nas w związku, kto jest ważniejszy i to akceptuje. Tylko, że ze swoim facetem trzeba rozmawiać."
Ale sobie ciotę wychowałaś. Kobieta jest WAŻNIEJSZA? Ciekawe. Słyszałem, że w RÓWNOUPRAWNIENIU chodzi o równość płci, ale widocznie muszę się mylić, jeżeli sądzisz że równi i równiejsi.;)
Po którymś poście Brusi mi się odechciało czytać, takie to idiotyczne.
Jestem kobietą, mam okres i zamierzam rodzić i jakoś się nie użalam na to, jak to ja bardzo cierpię. Taka natura już jest, trzeba to zaakceptować. A proces twórczy dziecka jest równie przyjemny dla kobiety jak i mężczyzny, to, ze potem ja będę musiała owe dziecię urodzić, a nie mój chłopak... cóż, to nie jego wina, taka rola kobiety, zmień płeć jak tak Ci z tym źle.
KOBIETA NIE JEST WAŻNIEJSZA. Jest równie ważna, w związku, w seksie, w każdej sprawie.
Jeśli ja nie mam ochoty na seks, czy na cokolwiek innego, mój chłopak to rozumie i mnie nie zmusza, ale jeśli on w danej chwili nie ma na coś, czego ja chcę ochoty, bo jest np. zmęczony też się nie obrażam. Bo mamy równe prawa.
Weź nas, kobiet, nie kompromituj.
@ brusia
Szczerze stwierdzam ze ta gadanina jest smieszna a Twoje argumenty jeszcze bardziej niedorzeczne.
W kazdym powaznym zwiazku obydwoje partnerow jest tak samo waznych, na kazdej plaszczyznie: w lozku, w pracy, w domu. Jezeli Ty uswiadamiasz swojemu chlopakowi na kazdym kroku ze jestes wazniejsza to po prostu jestes niepowazna i zapewniam Cie ze go ranisz oraz ze masz jakies dziwne wyobrazenie zwiazku, widac ze preferujesz feudalizm od partnerstwa.
Statystycznie zarobki kobiet sa nizsze niz mezczyzn, moze i sa ale to sa statystyki i Twoja glowa w tym zeby sie nie uzalac tylko to zmienic - takie czasy, nikt nic za darmo nie dostaje.
A co do seksu i to ze kobieta jest wazniejsza bo potrzebuje wiecej uwagi i czasu zeby osiagnac orgazm to juz po prostu szczyt.
Jak tu wielokrotnie padlo wczesniej obydwoje partnerow jest waznych a z tego co mowisz to faktycznie jestes ta zimna kloda ktora lezy i wymaga, ktora rozlozy nogi i uwaza sie za boginie seksu. Opcje sa dwie, albo zle wyrazasz co masz na mysli albo zwyczajnie to kolejny powod zeby wspolczuc Twojemu chlopakowi.
W swoim zwiazku ( szczesliwym i wieloletnim ) uwazam ze obydwoje jestesmy wazni, dodam tez cos co Cie moze zaskoczy - w 3/4 przypadkow to moja partnerka szczytuje przede mna wiec przede mna - niesamowite? Nie sadze, kazdy jest jest inna osoba wiec prosze Cie przestan generalizowac wszystko przez przyklad swojej najwidoczniej smutnej i obrazonej na caly swiat kobietki ktora na wszystko narzeka a swoje frustracje wyladowywuje tutaj ew jak podejrzewam na swoim chlopaku.
Z powazaniem
A
PS: Jestem facetem.
Co jak co, ale czytają komentarze Brusi obśmiałem się jak norka. Zrobiłaś z siebie koncertową idiotkę :)
Brusia to typowy, żeńśki, szowinistyczny knur. Skoro uważa, że rola kobiet jest tak ważna i uprzywilejowana, to niech zostanie lesbijką. I tak pewnie żaden mężczyzna jej nie zechce dłużej, niż na paręnaście dni.
@brusia: kobiety niby takie słabiutkie, takie biedniutkie, a jakoś dłużej żyją... popełnij samobójstwo 5 lat po przejściu na emeryture, jak tak zazdrościsz mężczyznom, szowinistko
No nie wierzę, że aż tyle osób dało się wciągnąć w żałosną dyskusję śmiesznej niby-feministki i dwóch kobiet opowiadających o swoim udanym życiu erotycznym.
Co do yafuda to nikogo nie da się zmusić do seksu. Może to kwestia temperamentu, problemów zdrowotnych czy może po prostu nie rozmawiacie ze sobą i nie wiecie co na was działa i co was podnieca, przez co ona ma problem z osiągnięciem orgazmu?
Może się okazać, że lepiej się będzie wam żyć osobno , bo jeśli się nie dogadacie sferze seksu to bardzo prawdopodobne, że wszystkie inne też zaczną się powoli sypać.
xD
Wstaję sobie rano i widzę burzliwa dyskusja sięgnęła 161 komentarzy w ciągu jednej nocy. To chyba najbardziej zażarta wojna pod yafudem jaką miałem okazję widzieć :D Strach pomyśleć, co będzie tutaj po tygodniu.
@Mściwy:
Dyskusja z Henrykiem była równie intensywna. Ale Heniowi się znudziło trollowanie :D Brusi pewnie też się za chwilę znudzi.
Teraz mam tylko chwilę czasu, ale odpoowiem na niektóre komentarze, bo to co piszecie to po prostu żenada, że takie rzeczy trzeba wam tłumaczyć
@Nijaka: równe prawa to jedno, ale to czy kobiety są ważniejsze w związku to drugie i jedno drugiemu nie przeczy. Jak to ktoś mądry powiedział "100 mężczyzn może zbudować obóz, ale bez kobiety nie ma domu". No więc sorry.
@yreva: z wami jak z dziećmi, albo gorzej, bo one przynajmniej się uczą, a wy to nie bardzo. Ja nie mam problemów z orgazmami, bo zawsze dochodzę!!!! To że mam trochę później o niczym nie świadczy do cholery!!! Problemy bym miałą wtedy, gdybym nie dochodziła, albo musiała udawać, albo sama kończyć, bo partner mnie nie zaspokaja!! A ja zawsze dochodze, zawsze partner mnie doprowadza, tylko trwa to trochę dłużej.
A tak w ogóle to wg filozofii tao, kobieta ma dziewięć poziomów orgazmu, natomiast przeciętny Europejczyk potrafi je doprowadzić conajwyżej do czwartego poziomu. To kolejny argument, za tym, że my mamy nieco większy problem z dojściem niż wy, bo u was to się zawsze kończy tak samo, a wy nas, kobiet, nawet dobrze zadowolić nie potraficie. Więc po prostu słabi jesteście, panowie i taka jest prawda.
"właśnie, że jesy ciotą, lub jest ślepo zakochany."
bzdura, nie jest ciotą, bardzo mi zaimponował tym, bo nie każdy facet byłby w stanie podjąć takie wyzwanie.
"widzisz, to była raczej pewnego rodzaju przenośnia. myślałem, jednak, że to zrozumiesz... myliłem się. może postaraj się przeczytać jeszcze raz to może zrozumiesz o co mi chodziło;p"
Napisałeś, że ja bym miała leżeć, a TY byś skakał obok mnie, na co odpowiedziałam ci, że z tobą bym nawet nie chciała. Pozdro 600
@Okropna: no i dobrze, że chociaż jedna normalna, te zarobki kobiet w porównaniu do mężczyzn to jakaś kpina
@Moskit: równość to równe prawa, a to że ktoś jest ważniejszy to już co innego. Ja też mam równe prawa obywatelskie np. z jakimś żulem, ale to nie znaczy, że jesteśmy tak samo warci. Zresztą czy to przypadek, że większość bezdomnych to faceci, hmm? Nie, po prostu kobiety są bardziej zaradne życiowo.
Kobiety od równości przechodzą ochoczo do seksizmu. Quo vadis, Polsko, do k***y nędzy.
@Brusia, mi się zawsze wydawało, że związek tworzy dwoje partnerów, między innymi dzięki rozmowie. Jeśli jedna osoba uważa, że jest ważniejsza (w jakimkolwiek aspekcie życia) to tu już coś mocno nie tak jest.
Co z tego ile ma kobieta orgazmów w filozofii tao? Europejczycy się nie podobają to się przeprowadź. Z resztą słowa "przeciętny"i "statystyczny"nie mają zazwyczaj nic wspólnego z prawdą.
To że rodzę dzieci, mam okres, że boli i z orgazmem trudniej (rzecz względna) nie daje mi prawa do czucia się istotą wyższą, bo prawda jest taka, że zarówno Panowie jak i Panie, mimo wszelkich wad i zalet, żyć by bez siebie nie mogli. Dotyczy to zarówno aspektu biologicznego, fizycznego jak i psychicznego. Howgh!
@brusia zmień płeć jak ci tak gorzej
Jeśli twierdzisz, że TWOJE życie jest ważniejsze od kogokolwiek np. żula to przykro mi ale jesteś egoistyczną suką. Każde istnienie według mnie jest równie ważne.
Piszesz o tym rodzeniu cały czas...
Widać, że nigdy w jaja nie dostałaś :)
a ja tam popieram brusie:P
brusia, czemu odniosłaś się tylko do jednej części mojego komentarza? Zauważyłam, że masz tendencję odpisywać na to, co wygodne i proste do uargumentowania, zamiast skupić się na tym co istotne.
np, mogę założyć się o wszystko, że na komentarz Pawelvk'a odpowiedziałabyś coś w stylu: co tam jaja, nigdy okresu nie miałeś, nigdy nie rodziłeś i nie będziesz rodzić, więc siedź cicho.
Jeśli już odpowiadasz na moje komentarze to odnieś się do wszystkiego, a nie tylko do części.
Co do orgazmów w filozofii tao... Gdzieś tam wcześniej, wyżej naskoczyłaś na facetów, że życia uczą się z pornoli, no i tak postrzegają kobiety w dzisiejszym świecie, wymagają aby zawsze chciały itp itd. A w tym momencie co ty robisz? Uczysz się miłości z filozofii tao? Ok, może i jest tych 9 poziomów, ale to nie tylko od faceta zależy czy osiągniesz przynajmniej 1, nie zwalaj wszystkiego na nich. Nie żyjemy w średniowieczu, nikt nie każe kobietom leżeć jak kłoda i odmawiać zdrowaśki - mamy własny rozumek i ta która zechce i się postara ze swoim partnerem to i do 10 poziomu da radę dojść zapewne;)
Jeśli mówisz o statystykach - przestań. Statystyki trzeba umieć odczytywać, w zależności od potrzeby są różne sposoby, a osoby które na tym się nie znają tylko wymyślają głupoty.
Ewentualnie, jak już chcesz popierać się statystykami, to błagam - podawaj badania, na których się podpierałaś. Jeśli nie znasz żadnych fajnych stron ze statystykami, to wydaje mi się, że zwykły, polski GUS ci wystarczy :)
Co do Twojej teorii nadczłowieka (sama podałaś przykład, że twoje życie jest więcej warte niż życie żula). Nie zgodzę się z tym, ten człowiek miał po prostu pecha, nigdy nie wiesz co cie w zyciu spotka, wiec nie gardz innymi nie znajac nawet ich sytuacji. Oczywiscie nikomu tego nie zycze, ale warto zastanowic sie nad tym co sie pisze. Sledzac twoje myslenie, mozna dojsc do innych wnioskow: w porownania do żula jesteś bogata - więc, życie boagatych jest ważniejsze od życia biednych, idąc dalej tym tokiem, na pewno nie należysz do najbogatszych ludzi w Polsce, a tym bardziej na świecie, więc naprawdę uważasz, że jest aż tyle osob, ktorych zycie jest wazniejsze od twojego? Czy tez moze to 'wazniejsze - mniej wazne' odnosilo się jedynie do sytuacji zul-ty. Jesli tak, to jestes hipokrytka :) Czemu tak a nie inaczej, mam nadzieję, że zrozumiesz bez tłumaczenia.
A czemu kobiet-bezdomnych jest mniej niz facetow? Hmm, wydaje mi sie, ze mamy to nieszczescie iz nawet w najwiekszym kryzysie zawsze pozostaje nam uzycie innych wdziekow, aby zarobic troche grosza...
Ja właściwie trochę też. Ma rację jeśli chodzi o brak tolerancji i zrozumienia facetów. A teksty, że okres przez 5 dni w tygodniu to mógł powiedzieć tylko tępy facet, który gów*no na ten temat wie. Zna tylko teorie.
Ale brusia...pociesz się tym, że ty ukryjesz swoje podniecenie. A facetom może zdarzyć się tak, że centralnie w miejscu publicznym, na spodniach odznaczy się wzniesiony ichniejszy korniszonek. A wystarczy, że jedna kobita to zauważy i powie w głos, by ich upokorzyć.
"równość to równe prawa, a to że ktoś jest ważniejszy to już co innego. Ja też mam równe prawa obywatelskie np. z jakimś żulem, ale to nie znaczy, że jesteśmy tak samo warci. Zresztą czy to przypadek, że większość bezdomnych to faceci, hmm? Nie, po prostu kobiety są bardziej zaradne życiowo"
@brusia: to, że większość bezdomnych to faceci, to raczej wynika z tego, że sądy są bardziej przychylne dla kobiet, to po pierwsze, a po drugie wielu mężczyzn po prostu zostawia mieszkania/ domy kobietom, które wychowują ich dzieci. To raczej w małym stopniu efekt kobiecej zaradności życiowej.
O rany, wstałem i sobie myślę
~kuźwa do roboty na 14 cholera... Ale zajrzę na yafuda...
Ale dzięki tym komentarzom i brusiowym trolu od razu mam lepszy nastrój na dzień :D
Wybaczcie ale jeśli moja dziewczyna chciałaby to robić 2 razy w miesiącu poszedłbym zabawiać się z inną . Nie twierdze też że seks jest najważniejszy dalej bym ją kochał ... jednak ile człowiek może jechać na ręcznym ...
A tak w ogóle to dodam, że moja kobieta (tak "moja"brusia atakuj, że przedmiotowo traktuje kobiety), zarabia więcej ode mnie, i nigdy nie uważała się za ważniejszą w związku czy to w seksie czy w innym aspekcie naszego życia. Jeden Twój argument brusia mnie śmieszy... Facetom łatwiej dojść... Gdybyś Ty dziewczyno/kobieto czymkolwiek jesteś wiedziała jak wielu facetów ma problemy psychologiczne w łóżku właśnie przez takie osobniki jak Ty... Ale dzięki Tobie mogę z czystym sumieniem podziękować Bogu za moją narzeczoną :D
Współczuje ci gościu bo z taką dziewczyną to ciężko. to jest właśnie typowe myślenie kobiet: ja mogę strzelić focha to ja jestem od robienia na złość to ja jestem najważniejsza to moje potrzeby się liczą a twoje już nie. Ciągle tylko ja i ja kobiety to egoistki bo zawsze myślą najpierw o sobie a później o innych. Niech każda z was postawi się na miejscu tego faceta, koleś miał ciężki dzień to miał prawo odmówić nie dlatego żeby zrobić na złość jak miał to robić byle jak to lepiej poczekać zebrać siły i zrobić to porządnie.
Tak jest borusia ma racje je***a feministka. na prezydenta ją
borusia je*nij się w łeb. Kobiety kiedy zrozumiecie że facet też ma uczucia
Brusia jesteś po prostu hitem. Nawet jeśli w niektórych kwestiach masz rację (np. z tym, że kobietom trochę trudniej jest dojść do orgazmu), to kompletnie nie potrafisz się obronić. Zachowujesz się jak przekupa na targu, powtarzasz w kółko te same farmazony. Powinnaś sobie darować już tę dyskusję, bo do niczego to nie prowadzi. Z każdym wpisem pogrążasz się co raz bardziej i co raz więcej osób ma z Ciebie niezły ubaw. Zniknij z tymi swoimi głupotami typu ''kobieta jest najważniejsza'' sratata. Obrażasz zarówno mężczyzn jak i kobiety. Dobrze, że takich zadufanych w sobie egoistek jest niewiele.
Ale masz dziewczyne wyrozumiala, gosciu;)
Brusia, poogladaj sobie troche TV, daj se spokoj ze swoim kompem;)
@brusia skoro tak ważna, wytrwała, zdolna do poświęceń i w ogóle super, to po co się spoufalasz z ple*sem? Idź do koleżanek na trzepaku lub na shopping.
@Brusia, ty nie zgrywaj takiej świętej krowy, skoro cie tak los pokrzywdził, to może zrób coś ze sobą? Do zakonu wstąp?
Widzę, że ciekawie się "dyskusja"rozwinęła. Szkoda, że argumenty brusi jedne i te same, nudne do porzygu :)
Twój facet musi być niesamowicie zniewieściały, o przepraszam.. chłopak :)
Brusia jesteś głupia jak but. Czytanie ze zrozumieniem Cię przewyższa? On tu nie żali się na to, że laska odmawia mu seksu, ale na to, że jak on jej odmówił to strzeliła focha.
Ech, ale się odpowiedzi namnożyło, masakra normalnie. Spokojnie, ja i tak się nie poddam, bo walczę w słusznej sprawie.
@Naru: równie dobrze ja mogłabym zapytać, co z tego ile jest pozycji w kamasutrze. Przecież my Europejczycy mamy wspaniałą pozycję misjonarską, świetną przy zgaszonym świetle. Szkoda, że nie zauważasz, jak bardzo rozwija nas poznawanie innych kultur, a osiąganie dodatkowej przyjemności jest bardzo fajne. Zresztą, za bardzo odchodzimy od tematu, przeczytajcie sobie mój pierwszy post, bo był o czymś innym niż seks.
@Pavelvk: no tak, tylko że dostanie w jaja to co innego niż okres czy ciąża. Przede wszystkim my okres mamy zawsze (czyli co miesiąc), a wy w jaja dostajecie okazyjnie, o ile w ogóle.
@kspt: no to się ciesze, przynajmniej jedna normalna
@Okropna: a co takiego szczególnego było w reszcie twojego komentarza? Że w Niemczech nie przepuszczają kobiet, albo jakieś ucieczki osobiste i powtarzanie tego samego co inni.
A skoro tak bronisz żuli (czyli zwykłych pijaków spod sklepu) to ciekawa jestem, czy wspierasz ich materialnie, czy tak tylko pierdzielisz w internecie jak to im źle, a sama nic nie robisz. Ja mam ich gdzieś i nie czuję się takim samo beznadziejna jak oni.
@Odango Atama: tak, a co tobie się wydaje, że u kobiet podniecenia nie widać? TO że nam wqacek nie staje, to nie znaczy, że np. sutki nie dają o tym znać, a to jest częściej widoczne niż czyjeś rozporki.
@Morw: tak dalej sobie to tak tłumacz, że bezdomni to ofiary kobiet. I ponawiam pytanie: czy pomagasz jakoś bezdomnym, czy tak sobie kozaczysz w necie?
@blablabla: nie zniknę bo ty tak chcesz, ja tu walczę w słusznej sprawie.
@Brusia, kamasutra to tylko zmiana formy. Pozycja misjonarska też w niej chyba widnieje, choć nie jestem na 100% pewna. I nie mówię o poznawaniu kultur, bo nie tego dotyczyła rozmowa. Nie mam nic przeciw żebyś sobie stosowała co i jak Ci pasuje. Czy to tao, czy kamasutra czy cokolwiek innego - co tu dowodzi wyższości kobiety? Szybkość i intensywność orgazmu u kobiety to rzecz względna, zależna od wielu czynników. I wcale nie czyni to kobiety ważniejszą.
brusia powinna wyłapać "bana na życie". Brak mi słow. Rzygać mi się chce gdy czytam jej wypowiedzi. Rozstrzelać.
"@Moskit: równość to równe prawa, a to że ktoś jest ważniejszy to już co innego. Ja też mam równe prawa obywatelskie np. z jakimś żulem, ale to nie znaczy, że jesteśmy tak samo warci. Zresztą czy to przypadek, że większość bezdomnych to faceci, hmm? Nie, po prostu kobiety są bardziej zaradne życiowo."
HAHAHAHAHHAHHAHAHAHHAHHAHAHAHAHAHAH HAHAHAHHAAHAHAHAHAH. Czy ty wiesz, co to jest konsekwencja? Bo tutaj jest jej calkowity brak. Czemu jak (oczywiscie statystycznie) facet zarabia wiecej od kobiety to to wina faceta, ale jak wiecej facetow jest bezdomnych to znaczy, ze kobiety sa bardziej zaradne? Czy jest tu jakas logika? Pewnie tez jakas bioraca sie z filozofii Tao. (dziwne, ze nikt jeszcze nie wyskoczyl z tym, iz np. Aborygeni glosza teorie trzech i pol orgazmu mezczyzny)
@Naru: no i to jest właśnie problem, czytanie ze zrozumieniem. ZRO-ZU-MIE-NIEM! Ja nie piszę o wyższości kobiety, tylko o tym, że jest ważniejsza w łóżku (w związku też). Z tych właśnie powodów, jakie wymieniłam - należy jej się więcej uwagi, potrzeba jej więcej pieszczot i dopiero seks z kobietą jest w pełni wartościowy. Ale jak grochem o ścianę, nie czytacie tego, co ja piszę, tylko sobie wymyślacie dyrdymały odnośnie tego co ja napisałam. Ech, brak mi słów, normalnie.
@magister: sam sobie wystaw bana na życie, jak nie masz szacunku do kobiet i do tego, co ja tu piszę.
@Ness: dobrze, że wspomniałeś o Aborygenach. W ich kulturze seks odbywa się w pozycji kucannej, nie ma czegoś takiego jak w Polsce, że to kobieta ma się kłaśc, a facet ma ją dominować (okropne). Zresztą, gdy prof. Malinowski odbywał swoją podróż w tamte rejony i pisał książkę "Życie seksualne dzikich", to tamtejsze nacje wyśmiewały tę bzdurną pozycję misjonarską, propagowaną przez kościół.
Dodam jeszcze, że istnieje legenda o Lilith, która miała być pierwszą kobietą Adama, ale zbuntowała się, gdyż nie chciała się pogodzić ze służalczą rolą w łóżku. Szkoda, że Watykan to przemilcza, ale cóż dziwnego, przez tysiące lat ograniczał rolę kobiet w społeczeństwie.
Brusia.. nie można mieć szacunku do bełkotu niezaspokojonej baby, wybacz :)
@Brusia: "Kobiety to nie wasze zabawki, żeby być na wasze zawołanie zawsze i seks uprawiacie, kiedy macie ochotę!"to z twojego pierwszego komentarza. Ta wypowiedz dowodzi kompletnego niezrozumienia tego yafuda. Wlasnie ta kobieta traktuje swojego faceta jak maszynke do seksu. Kiedy ona nie chce sie kochac, to sie nie kocha, a kiedy chce, to facet tez musi. Bo ona i jej zachcianki sa wazniejsze. Twoj chlopak pewnie ma jakies okropne kompleksy, bo normalny czlowiek (niezaleznie od plci) nie uznalby za normalne, ze jego potrzeby i pragnienia sa ZAWSZE spychane na drugi plan przez kogos, kto go kocha.
A twoja "sluszna sprawa"to co, przepraszam, bo juz sie zgubilam w tych wywodach? Jestes za rownouprawnieniem, za wywyzszeniem kobiety ponad mezczyzne czy za propagowaniem wizerunku kobiety-opiekunki domowego ogniska dbajacej o mezczyzne?
no wezcie ludzie dajcie spokoj! rzuciliscie sie na nia jak jakies sepy!
@Brusia: i w jakiej epoce ty zyjesz? Ktos ci narzuca, jak i kiedy powinnas uprawiac seks? "Dopiero seks z kobieta jest w pelni wartosciowy"no tak, bez kobiety to nie to samo, a nosi to nazwe masturbacji. Zreszta w druga strone jest to samo- jakos nie wyobrazam sobie porzadnego seksu bez faceta. Ale co kto lubi, prawda? :)
Kspt - trzeba się umieć bronić - a w takiej kwestii wystarczy parę rzeczowych argumentów, nie generalizować i wiedzieć o czym się mówi.
A brusia najzwyczajniej w świecie nie wie.
Brusiu, jeśli ktoś pieprzy takie głupoty nie zasługuje na szacunek. Szanuję kobiety, jeśli one wykazują chociaż odrobinę szacunku w stosunku do innych. Co to, k*rwa, ma być za bełkot? "Jestem kobietą i należy mi się szacunek, bo rodzę i mam okres". Swoimi wypowiedziami obrażasz mnie i połowę facetów uczestniczących w tym "przedstawieniu". Twoje poglądy są chore i nie trafiają do mnie żadne Twoje argumenty.
Pierdo*e, rozumiem że fajne są takie wątki, i świetnie się rzucać na innych, ale bez przesady.
SPOKÓJ MU TU.
Rotfl. Roo - high five! Czytasz mi w myślach?
http://media.tumblr.com/tumblr_lvk1sdg0F31qefnym.gif :D
TROLOLOLOLO TROLOLO TROLOLO
Ponieważ system wymusił na mnie koniecznośc rejestracji, musiałam się zarejestrować. Ale to chyba dobrze.
@Roo: sęk w tym, że ja jestem zaspokojona, bo mam dobrego chłopaka, który mnie rozumie i akceptuje moje zasady. To wy próbujecie mi wmówić coś innego.
@Nijaka: weź się zastanów w ogóle co piszesz, ona go zmusza do seksu, tak jasne. To chyba nie jest dużo, dwa razy w miesiącu seks, więc to nie jest żadna maszynka.
Zresztą aż sama się dziwię, że jesteś kobietą, bo prawdziwa kobieta musi być właściwie przygotowana do stosunku, zarówno psychicznie jak i fizycznie, kobieta to nie facet, że może zawsze i wszędzie od razu. Dlatego to kobieta jest w tym wszystkim ważniejsza, no chyba że ktoś tu lubi gwałty z nienacka, ale to jest bardzo nie w porządku w stosunku do kobiet.
@magister: Gdyby nie trud kobiet, to byś w ogóle nie żył, więc daruj sobie jakieś denne odpowiedzi
nie karmcie trolla...
Roo no przeciez ona caly czas uzywa swoich argumentow a nikt nie potrafi jej zrozumiec. zreszta tak samo mozna powiedziec ze wszyscy generalizujecie
Masz pantoflarza, który nie może być zmęczony, bo musi wiecznie czekać aż Tobie się zachce, położysz się a on zrobi Ci dobrze. Bo tylko Twoje uczucia, potrzeba przyjemności się liczą.
Przecież urodziłaś piątkę dzieci, swoje wycierpiałaś. Do tego kucharzysz, sprzątasz, pierzesz i jeszcze okres masz!
Heroina jak żadna inna. Jak to może być tak, że jeszcze na tronie nie siedzisz?
kspt - "bo rodze""bo kobieta tak latwo nie dochodzi'' ''bo malo zarabiamy'' ''mamy okres''.. to nie są argumenty, które stoją w obronie dziewczyny z historii.. bo od niej się zaczęło :)
Brusia - gdyby nie Twój ojciec to teraz nie mogłabyś się kompromitować.
@ Brusia ,,Ja nie piszę o wyższości kobiety, tylko o tym, że jest ważniejsza w łóżku (w związku też)". Powiedz mi czy ja tu czegoś nie rozumiem? Piszesz że nie chodzi o wyższość tylko o to, że kobieta jest ważniejsza. Jaka różnica.
Ktoś kiedyś powiedział : ,,Seks jest jak brydż, jeśli nie masz dobrego partnera to musisz mieć dobrą rękę"
Dalej nie nie rozumiem dlaczego kobieta ma być ważniejsza. Bo trudniej dochodzi. No proszę cię. To co mam powiedzieć, że facet jest ważniejszy w praniu etc bo to dłużej robi?!
no ale przeciez jak on zawsze chce to jak raz mowi ze nie chce to mozna pomyslec ze ma kogos na boku to nie chce teraz nie?;P
jeżeli ktoś z tej historii może mieć kogoś na boku to jedynie ona.
@ roo
komentarz wyżej genialny :D
Brusia ty dalej nie rozumiesz? Facet nic nie mówił swojej dziewczynie gdy ta nie chciała seksu. Ale gdy on nie chciał bo był zmęczony to ona się obraziła. ONA TRAKTUJE GO PRZEDMIOTOWO nie na odwrót!
szkoda ze nikt nie dostrzegl ironii w moich wypowiedziach:P
@Brusia: Zauwaz, ze odmawianie komus seksu to tez forma presji, tak samo jak "karanie"fochem za jego brak. Tak czy siak, dziewczyna nie przejmuje sie potrzebami faceta.
Ja lubie sie kochac z moim facetem. Nawet, jesli nie jestem jakos specjalnie napalona, to seks i bliskosc mojego mezczyzny sprawiaja mi ogromna przyjemnosc. Nie musze sie specjalnie przygotowywac psychicznie, jakby czekalo mnie cos strasznego. A fizycznie wystarczy kilka minut gry wstepnej. Z tego co piszesz wynika, ze seks jest dla ciebie bardziej jak spelnianie obowiazku malzenskiego niz przyjemnosci i wyrazanie milosci do partnera.
@Roo: coś ci powiem. Mój chłopak ma kumpli i też mu docinają takimi marnymi tekstami o pantoflatstwie, tylko że ja mu zawsze wtedy tłumacze, żeby się nie przejmował, bo oni nie są warci żeby się nimi przejmować. To są często chłopaki w wieku 23-25 lat, dziewczyny nie mają, żony nie mają "bo nie chcą być pantoflarzami". Dla mnie takie goście, to zwykłe niedojrzałe knypki, poodobnie jak te ich rzekome obelgi.
Dzieci jescze nie mam, ale nie powiem, planuję mieć i wiem, jaki na mnie będzie ciążył trud i obowiązek. Za to mi się należy szacunek, bo to w końcu ja dokładam jakąś cegiełkę do tego społeczeństwa, choćby przez rodzienie dzieci i to dzięki kobietom rodzącym, utrzymuje się m.in. system emerytalny.
@Pavelvk: no jest różnica, bo kobiety może nie są wyższe jako płeć, ale w niektórych sytuacjach (seks, rodzina) są ważniejsze. To nie znaczy to samo.
"To co mam powiedzieć, że facet jest ważniejszy w praniu etc bo to dłużej robi?!"
Dżizas, jak wy nic nie rozumiecie. Pewnie gdsyby robił pranie dokładniej i lepiej to by był ważniejszy, ale na ogół tak nie jest. Zresztą co to za argument, każdy sobie powinien prać sam jak ma coś brudnego, no chyba że to dziecko.
weźcie się odczepcie od JEDYNEJ PRAWDZIWEJ KOBIETY NA TYM GLOBIE - brusi. Przecież wyraźnie po liczbie jej zwolenników widać, że to ona ma rację. Jej tezy są nieomylne, więc motłochu pogódź się z tym! O! wybacz bogini za tę farsę!
xD
Gdyby mojego znajomego baba tak usidłała i poniewierała jego potrzebami (czy to nie równa się z brakiem szacunku? coś mi się wydaję, że tak) mówiłabym gorsze rzeczy.
W moim nicku najpierw jest w potem v.
magister: Gdyby nie trud kobiet, to byś w ogóle nie żył, więc daruj sobie jakieś denne odpowiedzi
Gdyby nie trud zarówno jego matki jak i ojca. Do Ciebie dalej nie dociera, że ludzie powstają w wyniku połączenia 2 gamet : męskiej i żeńskiej, a nie tylko z 1. Z twoich komentarzy dalej widzę, że to Ty powinnaś być królową itp itd bo ty ,,dokładasz cegiełkę do społeczeństwa".
brusia - "choćby przez rodzienie dzieci i to dzięki kobietom rodzącym, utrzymuje się m.in. system emerytalny."
To chocby przez zapladnianie dzieci przez facetow utrzymuje sie system emerytalny.
"każdy sobie powinien prać sam jak ma coś brudnego"
Watpie :) Wlasnie dlatego to przewaznie kobiety piora, bo mezczyzni sa zajeci praca i zarabianiem, zeby ich rodzina miala co jesc.
I sie zdecyduj - Rownouprawnienie, czy wywyzszanie kobiet w zwiazku bo potrzebuja wiecej przytulanek, milych slow itp... Rozumiem, to sa naturalne kobiece potrzeby, ale nigdy nie bylas w skorze faceta zeby porownywac kobiece potrzeby do meskich.
A Tobie pomaga ktoś z wyższych sfer? To że ja mam np 10 zł a Ty masz 1 zł, to mam Ci oddać 5 zł w imię równouprawnienia? To tylko przykład, ale mam nadzieję, że zrozumiesz co Ty mówisz w ogóle.
Żule są tak samo wolni jak i Ty, i skoro mają z czego pić, to niech piją i nic mi do tego. A poza tym... może mi nie starczać środków na to, żeby im pomagać, bo mam na utrzymaniu rodzinę, ale może być mi ich żal.
Narzekasz na okres i ciążę, a myślisz że okres ciąży przeżywasz tylko Ty i Ty się męczysz? Jeździłaś kiedyś po wszystkich możliwych sklepach o 23 czy później nawet żeby kupić ciężarnej żonie truskawki, ogórki czy czekoladowy tort albo coś takiego? Musiałaś znosić ich humory? wierz mi że o ile dla Was to obciążenie fizyczne i psychiczne, to na nas spoczywa również bardzo duże psychiczne obciążenie i przy tym fizyczna odpowiedzialność. Wiem co mówię, znam z autopsjii.
Facet, zaskoczę Cię, też ma uczucia! A nasza siła, fizyczna, nie przekłada się na siłę psychiczną. Nie od dziś wiadomo że kobiety są bardziej odporne na ból.
Swoja drogą, dyskusja o tym kto jest lepszy facet czy kobieta jest jałowa o tyle, o ile żadna kobieta nie była nigdy facetem i odwrotnie. Mowa oczywiście o naturalnym byciu nie o zmianie płci :D
A co do tego kto jest ważniejszy... mówiłaś że np to czemu poswiecasz więcej czasu jest ważniejsze... to dziwne, ja np w pracy spędzam codzien 12 godzin, a z żoną (poza snem) ma 4. I jak myślisz co jest dla mnie ważniejsze?
Oczywiście nie chcę tu wywracać kota ogonem. Nie uważam, że facet jest ważniejszy. W związku oboje powinni być równi. Właśnie dlatego że to jest związek a nie stosunek służbowy albo coś takiego. W związek wstępujesz dobrowolnie. To coś podobnego do prawnego podziału na prawo cywilne i administracyjne. W cywilnym wszyscy są równi (oczywiscie wg przepisów) i działania są dobrowolne, w administracyjnym działania często (choć nie zawsze) są obowiązkowe, a organ administracji jest organem nadrzędnym. Reasumując - co robisz chętniej - idziesz do sklepu i coś dobrowolnie kupujesz, czy słuchasz utyskiwań "babki z okna"kiedy terminy gonią i trzeba stać w kolejkach itd itd...
Więc, posługując się poprzednim przykładem - Nie rób z siebei organu, bo nikt nie będzie chciał wejść i nic nie będzie mu się chciało z Tobą robić. Lepiej dobrowolnie w coś wstępować i w związku z tym cieszyć się i większą swobodą - i większymi możliwościami, a przede wszystkim - większym zadowoleniem obu stron.
PS - Przepraszam za to dziwne porównanie - studia prawnicze ryją pod tym względem mózg;P
Zostawmy na marginesie porod, bo on trwa kilka godzin. Utrzymanie i wychowanie dziecka, to dopiero trud, i ciazy on na obojgu rodzicach. No, chyba, ze Brusia z wyprzedzeniem zwalnia swojego chlopaka z obowiazku opieki nad ich przyszlym potomstwem.
Chłopak brusi gdy tylko dowie się że ona jest w ciąży ucieknie. W sumie to się nie dziwie. Jak tak nim pomiata to co będzie później??
@brusia To sie pier... z kobietami. Na co Tobie w takim razie chlopak, skoro dopiero z Kobieta seks jest w pelni wartosciowy. Mowisz o szacunku do kobiet, uwierz duzo mezczyzn go posiada, ale to nie oznacza, ze beda kazda kobiete na rekach nosic. Oczekujesz szacunku to okazuj go rowniez. A bol porodowy jest jak obicie meskich jader, zdarza sie okazjonalnie. Twierdzisz, ze porod to szczyt cierpienia, a jak uderzy do glowy instynkt macierzynski to jeszcze sama chlopa bedziesz prosic. W nagrode za to cierpienie masz pieknego skarba, z ktorym po narodzinach masz wiecej czulosci, wiecej kontaktu, to Ty go karmisz, Ty dalas tej istocie zycie, mozesz byc z tego dumna. Twoj facet jest od okazywania Tobie szacunku, w taki sposob abys czula sie dowartosciowana, ale nie oczekuj na ulicy, ze kazdy bedzie Tobie kolo stop latal. Mowisz, ze europejczycy preferuja pozycje na misjonarza. Widoczne kiepskiego masz kochanka, ale widac odpowiada Tobie rozlozyc nogi i narzekac. Ja z moim skarbem lubimy roznorodnosc i misjonarz jest chyba jedna z mniej preferowanych pozycji. A co do tego ze kobietom wiecej trzeba to gowno prawda, wiele czynnikow na to wplywa i to jest wasz obowiazek by do nich dojsc. Moj skarb w wiekszosci stosunkow dochodzi predzej, dzieki temu ze poznawalismy swoje cialo. A 40min stosunku jest do wykonania. Tez sie czasem zdarzalo, ze kobieta miala juz dosc, a ja nie moglem dojsc. 9 poziomow orgazmow kobiet? Jako mezczyzna stwierdzam, ze tez posiadam raz bardziej intensywne, raz mniej, czy to znaczy ze moja kobieta nie potrafi mnie zadowolic? Nie, jest cudowna. W zyciu nie widzialem tak rozpieszczonej egoistki i ciesze sie, ze tylko w internecie moge czytac wypociny takiego osobnika, mam nadzieje ze w tym wypadku jestes wyjatkiem, bo gdyby kazda taka byla to uwierz jednak facet dalby rade zyc bez kobiet. A teraz wracaj z tej planety, z ktorej przybylas
Jak to co Pawelvk? "Urodziłam Ci dziecko!"bedzie argumentem na wszystko.
@Pawelvk: gdyby go traktowała przedmiotowo, to by nieustannie chciała od niego seksu, a jej wystarczało zalewdwie dwa razy w miesiącu. Zresztą to nawet nie o to chodzi, zerknij dsobie na mój pierwszy komentarz tam piszę wyraźnie o co mi chodzi, o to, że to nieprawda że kobiety są okropne, bo nie są, a jak komuś nie pasuje to niech zostanie gejem.
@Nijaka: no to się po prostu nie szanujesz, dla mnie to nie do pomyślenia, żeby kobieta miałą być na każde zawołanie swojego faceta, zresztą co to za przyjemnośc, ja ja sama tego do końca nie chcę? Przyjemność jest wtedy, gdy jestem do tego w pełni przekonana z własnej woli, a nie żeby ktoś mnie usilnie namawiał.
@Roo: heh, smieszna jesteś. Ja nie poniewieram niczyimi potrzebami, na początku związku ustaliłam z chłopakiem na ile razy w miesiącu może maksymalnie liczyć i on to akceptuje. Gdyby nie, to nie bylibysmy razem.
Co za egoistyczna świnia! Bla bla bla kobiety są najważniejsze, powinny być wywyższane bla bla bla bo zadają sobie tyyle trudu w tym przeklętym, szowinistycznym świecie bla bla bla okres bla bla poród bla bla seks bla bla my jesteśmy ważniejsze w łóżku bla bla. Współczuję Twojemu facetowi, naprawdę jest mi przykro i życzę mu, żebyś w końcu zmądrzała. Kocham moją kobietę i ją wywyższam nie dlatego, że ma pie*dolony okres i potrafi urodzić mi dzieciaka, tylko dlatego, że mnie szanuje, odwzajemnia moje uczucia i trwa przy mnie. Jesteś nienormalna.
@Nijaka: no to się po prostu nie szanujesz, dla mnie to nie do pomyślenia, żeby kobieta miałą być na każde zawołanie swojego faceta, zresztą co to za przyjemnośc, ja ja sama tego do końca nie chcę?
Ale Facet na każde zawołanie kobiety to już w porządku, co nie?
Jeżeli go ograniczasz pod kątem potrzeb bliskości/intymności to jednak okazujesz mu brak szacunku do jego uczuć.
Może Cię zdziwię, ale nie każdy facet traktuje seks jako "dymanie"i uczucia nie mają dla niego znaczenia.
brusia - To co Nijaka napisala nie jest nie szanowaniem wlasnego siebie, tylko po prostu czerpaniem troche mniej przyjemnosci z tego gdy sie nie jest napalonym na 100%, a przyjemnosc tez z tego ze sie daje rozkosz partnerowi.
Szukasz powodu zeby pojechac po ludziach, daj sobie troche spokoju z tym. Gdyby Nijaka sie nie szanowala to by pozwalala swojemu partnerowi...Np maczuga ja napierdzielac, a pewnie tak nie jest.Z reszta, to jej prywatne zycie juz. Ona decyduje;)
@Brusia: alez wlasnie nikt mnie nie zmusza, ja chce tego i to lubie :) Taka jest chyba podstawowa roznica miedzy nami, dla ciebie seks to chyba automatyczna czynnosc, pewnie ustalacie sobie harmonogram na kazdy miesiac? Ja uwielbiam byc blisko ze swoim mezczyzna, owszem, zdarza sie, ze nie jestem w nastroju, bo jestem chora lub wyjatkowo czyms zestresowana, ale czesciej seks jest dla mnie wlasnie lekarstwem na stres.
@brusia: wyobraź sobie, że w mojej kilkuletniej praktyce najczęściej spotykam się z takimi przypadkami, że sąd nakazuje matce pozostać z dzieckiem w domu, ergo- facet zostaje na lodzie.
Rozumiem, że ty pomagasz? masz fundację? a może budujesz domy socjalne? A to jak ja pomagam, to tyko i wyłącznie moja sprawa.
"na początku związku ustaliłam z chłopakiem na ile razy w miesiącu może maksymalnie liczyć"
Nie zdziwiłbym się jakby miała ze swoim chłopakiem podpisaną umowę na to ile razy w miesiącu mogą się kochać... losie. co to jest?
Ciekawe ile razy w miesiącu on tą liczbę uzupełnia u kogoś innego. Takie przytłaczanie drugiej osoby kiedyś ją zniszczy. Nawet jak się na początku zgodziła to może ją to z czasem przerosnąć.
@Ruskof: bzdura, gdyby nie wychowanie, którego głównym motorem jest kobieta, to większośc z tych dzieciaków spłodzonych przez mężczyzn by się stoczyła na dno i to ich trzeba by było utrzymywac, a nie żeby oni utrzymywali system emerytalny.
"Watpie :) Wlasnie dlatego to przewaznie kobiety piora, bo mezczyzni sa zajeci praca i zarabianiem, zeby ich rodzina miala co jesc."
No tak, typowo męskie podejście. Facet do pracy, a baba do garów. Na szczęscie to już nie średniowiecze i my kobiety możemy też pracować i być niezaleźne.
@Matall: oczywiście że mi nikt nie pomaga, ja żulom też nie pomagam, tylko jak ktoś tam pisze, że bezdomni są tacy biedni i nie zasłużyli na swój los, to czemu ich nie wspiera? Ja nie wspieram, bo twierdzę, że mają za swoje, ale przynjmaniej się nad nimi nie użalam, bo nie jestem hipokrytką.
"A co do tego kto jest ważniejszy... mówiłaś że np to czemu poswiecasz więcej czasu jest ważniejsze... to dziwne, ja np w pracy spędzam codzien 12 godzin, a z żoną (poza snem) ma 4. I jak myślisz co jest dla mnie ważniejsze?"
Ale pracujesz również dla żony, czyli poświęcasz jej czas w ten sposób, no nie? Przecież poświęcanie czasu nie polega tylko na przebywaniu. Co innego gdybyś poświęcał czas np, koleżance z pracy, np. cały czas zajmował się jej sprawami, a to już byłoby nie to samo.
@Nijaka: trud wychowania i tak w większośc opiera się na matce, bo to matki biorą urlopy macierzyńskie np. albo jeżdżą gdzieś do lekarza, przewijają=więcej trudu wkłąda kobieta niż mężczyzna, nawet pomino jakiegoś tam podziału obowiązków, nie mówiąc już o płaczu dziecka w nocy, to przecież nie mężczyzna będzie utulał, bo on tego nie umie, cycka też nie da, tylko kobieta musi.
@Pawelvk: nie ucieknie, bo mnie szanuje, zresztą jest o wiele dojrzalszy niż 90% komentujących tutaj i odpowiedzilany też jest, z byle kim nie wchodzę w związki.
@Kt0siu: kolejny baran, co nie umie czytać ze zrozumieniem. Ciekawe gdzie napisałam, że mam kiepskiego kochanak, co zna tylko jedną pozycje. Kochamy się na wiele sposobów, zresztą to ja dominuję w łóżku, a tylko wysmiewam się z tych wszystkich matek-polek co to muszą mieć instrukcje z Watykanuyodnośnie pozycji, bo "kamasutra"to grzech, albo taoizm czy tantryzm. Poczytaj zresztą książkę Lwa Starowicza "Seks w kulturach"świata, bardzo ciekawa jest i na temat.
"Ale Facet na każde zawołanie kobiety to już w porządku, co nie?"
To co innego, facetowi łatwiej jest się przygotować niż kobiecie. Kobieta musi tego naprawdę chcieć, a facetowi wystarcza chwila, żeby był gotowy. Takie to trudne do pojęcia, czy co?
@Roo: z czym ty tu znowu wyskakujesz, ja nie mogę. Ja nikogo nie ograniczam, skoro mój chłopak to akceptuje, to znaczy że mu odpowiada.
@Morw: ja nie pomagam, ale też się nie rozczulam nad losem żulów, tak jak ty. Zresztą co to znaczy, że facet zostaje na lodzie? Robotę mu odbierają czy co? Mieszkania sobiwe nie może wynająć? Każdy jest kowalem swojego losu i jak ktoś zostaje pijaczkiem=żulem to już jego wina.
@Roo: on u nikogo nie uzupełnia, często ze sobą na ten temat rozmawiamy i mówi, że to mu wystarczy, zresztą jestem dość atrakcyjna, więc gdyby zdecydował się ode mnie odejść to by dużo stracił, a faceci tego nei lubią. Poza tym lepiej pozostawiać pewnien niedosyt niż przesyt, takie jest moje zdanie.
@brusia
wchodzisz innym do lozka, ze sie nasmiewasz? Skad ta wiedza o matkach polkach? Z wlasnych praktyk?
@Kt0siu: z literatury na ten temat (polecam ksiązki Lwa Starowicza i Malinowskiego, z polskich autorów). Chyba nie zaprzeczysz, że przez lata kościół wchodził ludziom do sypialni i dyktował, że najlepsza pozycja to tak, gdy kobieta jest podległa mężczyźnie.
Brusia.. ale Ty bredzisz.
1. "dyby nie wychowanie, którego głównym motorem jest kobieta, to większośc z tych dzieciaków spłodzonych przez mężczyzn by się stoczyła na dno i to ich trzeba by było utrzymywac"
Ile kobiet pozostawiało swoje dzieci w domach dziecka? Ile gdzieś po śmietnikach, ile matek zabiło? Puknij się w łeb!
2. Bądź sobie niezaleźna, pierz i pracuj, ale nie mów za całe społeczeństwo kobiet, bo wiele, wiele znasz po prostu k*rwa mać Twojego zdania nie podziela!
Ty masz jakieś inne argumenty? Nudna jesteś.
PS. Czytaj ze zrozumieniem co wcześniej napisałam, bo jako jedna jedyna tutaj tego nie potrafisz.
Brusia - W takim razie, to niech kobiety ida zapier.dalac do pracy, a my mezczyzni bedziemy stali przy garach. Ale wtedy zaczniesz sie skarzyc ze na cala twoja rodzine sama pracujesz.
Pozatym, dlaczego tak do tego podchodzisz? Nienawidzisz gotowania, dla swoich bliskich, dla rodziny?
Ja czasem cos gotuje mamie i bratu, i nie mysle ciagle o tym ze "robie przy garach"tylko o tym ze robie pyszne zarelko;)
"zresztą jestem dość atrakcyjna, więc gdyby zdecydował się ode mnie odejść to by dużo stracił, a faceci tego nei lubią. Poza tym lepiej pozostawiać pewnien niedosyt niż przesyt, takie jest moje zdanie."
I to juz mowi samo za siebie dlaczego tak daje sobie jechac. Widac mu starczy zamoczyc, ale z czasem pewnie znajdzie kogos wartosciowego i rownie atrakcyjnego. Bo nikt z taka baba dlugo nie wytrzyma, a twoj facet musi byc popieerdolka ze sie na to zgadza.
"Ale Facet na każde zawołanie kobiety to już w porządku, co nie?"
To co innego, facetowi łatwiej jest się przygotować niż kobiecie. Kobieta musi tego naprawdę chcieć, a facetowi wystarcza chwila, żeby był gotowy. Takie to trudne do pojęcia, czy co?
No ja pier*** co ty za tarło odwalasz?? Co ma jedno do drugiego? My faceci mamy skakać dookoła was jak pieski i usługiwać.
@Ruskof: bzdura, gdyby nie wychowanie, którego głównym motorem jest kobieta, to większośc z tych dzieciaków spłodzonych przez mężczyzn by się stoczyła na dno i to ich trzeba by było utrzymywac, a nie żeby oni utrzymywali system emerytalny.
Przykład z historii. W Sparcie to mężczyźni wychowywali dzieci od najmłodszych lat i wiesz co? To byli najwaleczniejsi i najodważniejsi ludzie na świecie.
@Nijaka: trud wychowania i tak w większośc opiera się na matce, bo to matki biorą urlopy macierzyńskie np. albo jeżdżą gdzieś do lekarza, przewijają=więcej trudu wkłąda kobieta niż mężczyzna, nawet pomino jakiegoś tam podziału obowiązków, nie mówiąc już o płaczu dziecka w nocy, to przecież nie mężczyzna będzie utulał, bo on tego nie umie, cycka też nie da, tylko kobieta musi.
Poważnie ?? http://je.bzdzidy.pl/obrazek/2688/powa%C5%BCnie?.html
Usuń kropkę po je to się przekonasz:)
Dużo by stacił? Straciłby dykatorkę przekonaną o swojej świętości (wyższości).
Wiele jest atrakcyjnych kobiet, które lubią seks, mają zasady, swoje poglądy i nikogo nie upodlają. Nie straciłby aż tak dużo.
@Brusia: sama sobie przeczysz, taka jestes postepowa i dominujaca, a jednak sama uwazasz, ze wychowanie dziecka, zmienianie pieluch i karmienie to zajecia kobiet. Nikt ci nie broni wrocic do pracy po urodzeniu dziecka, urlop moze wziac ojciec. Wcale nie bylby gorszy w opiece nad dzieckiem. Wypowiadasz sie na tematy, w ktorych nie masz zadnego doswiadczenia, i usilujesz wmowic innym kobietom, ze powinny brac z ciebie przyklad. Gdzie tu logika?
"facetowi wystarcza chwila, żeby był gotowy"bo faceci nie maja uczuc, ani checi, sa reproduktorami? Jesli spotykasz sie z mlodym chlopakiem, to normalne ze zawsze mu staje, czesto wbrew jego checiom. Jak w dodatku go ograniczasz, to co sie dziwisz? Jak wogole mozna ustalic abonament na seks, limit miesieczny? To jest smiechu warte :) "Przykro mi wykorzystales juz swoj miesieczny przydzial, poczekaj do pierwszego.":D
Nijaka, a potem się dziwi jak taka ,,atrakcyjna laska "straciła chłopaka. Brusia zrozum, to ty go ograniczasz i traktujesz przedmiotowo. Będziemy uprawiali seks tylko wtedy kiedy ja tego chce ! Chłopak znajdzie sobie równie atrakcyjną dziewczynę, która będzie zaspokajała jego potrzeby
Tak co do szacunku - Szanuj innych, inni będą Ciebie. Nie dziw się, że masz facetów za gorszy gatunek i jeszcze po rękach Cię nie całują.
Chcesz coś? To również i daj.
@brusia:
Po pierwsze, mylisz żula z bezdomnym. To nie jest synonim.
Po drugie, ludzie określani przez ciebie mianem "żul"też ma jakąś historię, a to jak obecnie żyją ma początek w depresji, na przykład. Na lodzie - nie życze nikomu żeby w jednym momencie wszystko tracił. Jeśli sądzisz, że tak łatwo się pozbierać to gratuluję ci naiwności, najwyrażniej masz 14 lat i nie miałaś (poza długim dochodzeniem) w życiu innych problemów.
Po trzecie, uważam, że dalsza konwersacja z osobą tak egoistyczną jak ty nie ma celu, jest bezproduktywna i wybacz- ale nie jesteśmy na jednym poziomie... a ja nie będę swojego obniżać.
@Roo: "Ile kobiet pozostawiało swoje dzieci w domach dziecka? Ile gdzieś po śmietnikach, ile matek zabiło? Puknij się w łeb!"
A ilu facetów było pijakami, pedofilami, znęcało się nad rodziną, zostawiło kobiety w ciąży albo z małymi dziećmi, żeby odejść do młodszej/ładniejszej? Znacznie więcej, niż przypadków, któ¶e ty wymieniasz. A jak dziecko trafi do domu dziecka, to kto się tam nim zajmuje? Mężczyźni czy kobiety raczej? A w przedszkolu, w szkole podstawowej etc?
"Ty masz jakieś inne argumenty? Nudna jesteś."
Cały czas rzucam argumenty, których wy od wczoraj nie potraficie obalić.
@Ruskof: "W takim razie, to niech kobiety ida zapier.dalac do pracy, a my mezczyzni bedziemy stali przy garach."
Dzizas, tacy partnerscy wszyscy jesteście, ale podział to chcielibyście typu: facet w pracy, kobieta przy garach. A powinno być tak, że oboje pracują i oboje sobie gotują, sobie piorą, itd.
"Nienawidzisz gotowania, dla swoich bliskich, dla rodziny? "
Lubię gotować, ale robię to pragamtycznie, nie z urzedu
@Kt0siu: a to dziwne, bo mój chłopak jest ze mną już od dwóch lat, a jest trzy lata młodszy i nadal go podniecam i ze mną jest. Dziwne nie?
@PawelVK: "No ja pier*** co ty za tarło odwalasz?? Co ma jedno do drugiego? My faceci mamy skakać dookoła was jak pieski i usługiwać. "
ale wam to łatwiej przychodzi, wy do stosunku możecie się przygotować w dwie minuty, my potrzebujemy więcej czasu i wewnętrznego przygotowania
"Przykład z historii. W Sparcie to mężczyźni wychowywali dzieci od najmłodszych lat i wiesz co? To byli najwaleczniejsi i najodważniejsi ludzie na świecie."
I jednocześnie Sprata była jednym z najbrudniejszych miast (czego uczy się na historii, chyba że ty wiedzę o Sparcie wyciągasz z filmów typu 300)
a co do tego prymitywnego obrazka, to nakarm w ten sposób dzieciaka, cwaniaku
@Roo: dużo by stracił, rozmawiałam z nim na ten temat i mówił mi, że jestem dla niego bardzo ważna i za nic w świecie nie chciałby innej i prosił, żebym nie odchodziłą od niego. Ja go uspokajam, że jest mi z nim dobrze i cieszę się, że akceptuje zasady panujące u nas w związku. Jak widać sie można uzupełniać.
@Nijaka: postęp postępem, ale jest wiele czynności, których faceci po ptostu nie umieją i które my kobiety robimy lepiej.
"bo faceci nie maja uczuc, ani checi, sa reproduktorami?"
nie bo nimi rządzi testosteron i cały czas myślą tylko o jednym, więc jak mu się zaproponuje seks to już jest wcześniej gotowy
"Jak w dodatku go ograniczasz, to co sie dziwisz? Jak wogole mozna ustalic abonament na seks, limit miesieczny? To jest smiechu warte :) "Przykro mi wykorzystales juz swoj miesieczny przydzial, poczekaj do pierwszego.":D"
Ech, masakra. To nie jest żaden abonament, po prostu są dni kiedy mam okres i nie mam na to nastroju, są dni kiedy po prostu nie mogę, zresztą rozpuszczanie faceta jak dzidowski bicz do niczego nie prowadzi. Cztery, pięć razy w zupełności wystarcza, ja dużych potrzeb znowu nie mam, wolę rzadziej, ale intensywniej, a zmuszać się nie mam zamiaru.
może i ten YAFUD nie jest śmieszny, ale komentarz wyżej mnie rozwala xd.
Brusia, cały czas rzucasz argumentami, które my obalamy a Ty jak katarynka bez przerwy je powtarzasz. To różnica :)
@brusia: no wlasnie, ty nie potrzebujesz, wiec twoj facet tez nie? Nie wiem, dlaczego traktujesz okazanie swojemu chlopakowi milosci i zaspokojenie jego potrzeb jako "rozpuszczanie jak dziadowski bicz". Jest w waszym zwiazku jakies uczucie, czy to po prostu umowa z ustalonymi wczesniej warunkami: tyle seksu ile ja chce, duzo szacunku dla mnie, a facet sobie poradzi?
Brusia - Ok byc moze tak robisz ze swoim partnerem, to szkoda bo ja na twoim miejscu wolalbym ugotowac dla obojga i uslyszec jakis mily komplement o tym jakie to dobre jedzenie zrobilem :)
I wnioskujac po tym jak do tego podchodzisz, to twoje jedzenie ogranicza sie do podgrzania zupy chinskiej w mikrofalowce, ewentualnie do upieczenia gotowej pizzy z biedronki w piekarniku.
@Brusia: niektorzy mezczyzni maja potrzebe byc ponizanym i zdominowanym przez kobiete, ale nie jest to normalne zachowanie.
Nie potrafimy obalić?
Ty nie jesteś egoistyczna, Ty po prostu jesteś głupia.
"A ilu facetów było pijakami, pedofilami, znęcało się nad rodziną, zostawiło kobiety w ciąży albo z małymi dziećmi, żeby odejść do młodszej/ładniejszej?"Znowu to samo. Nie można odeprzeć od Ciebie żadnego argumentu, bo wiecznie słychać tylko Twoja bla bla. Ty pokazujesz facetów jako chłam, ja pokazuję, że baby też potrafią być nie gorsze, ale i tak na facetów jedziesz. Głupia i ślepa.
Co to za partnerstwo jak każdy sobie wszystko robi i dla siebie?
Wiesz w ogóle na czym to polega? W sumie - głupie pytanie. Od wczoraj znam odpowiedź.
Uzupełniacie się uzupełniacie. Hetera &pipa a nie facet.
Zazdroszczę Ci, bo mi w sumie brakuję silnego męskiego ramienia, a Ty masz je dzień w dzień (sarkazm).
Dawanie drugiej osobie bliskości to jest rozpuszczanie jej? Broń Boże go nie przytulaj, bo jeszcze mu się w dupie poprzewraca.
Intensywniej to te Twoje parę minut-fajnie, kiedy on się stara.
Założę się, że jest masa facetów, która mu zazdrości.
@bóg: bezczelny , no nie ?
@Nijaka: "no wlasnie, ty nie potrzebujesz, wiec twoj facet tez nie?"
Widocznie nie, skoro już dwa lata taki układ się sprawdza. Zresztą rozmawiam z nim często, pytam go czy czuje się zaspokojony i odpowiada mi, że tak. No to więcej problemów nie widzę
"Nie wiem, dlaczego traktujesz okazanie swojemu chlopakowi milosci i zaspokojenie jego potrzeb jako "rozpuszczanie jak dziadowski bicz"
"
Bo tak to jest, że jak się spełnia wszystkie zachcianki, to człowiek się nie stara, rozleniwia i przestaje szanować to co ma.
"I wnioskujac po tym jak do tego podchodzisz, to twoje jedzenie ogranicza sie do podgrzania zupy chinskiej w mikrofalowce, ewentualnie do upieczenia gotowej pizzy z biedronki w piekarniku."
No na ogół tak jest, przynajmniej każdy je tyle ile lubi i co lubi. Natomiast na ważniejsze okazje gotujemy dla obojga i się umawiamy kto ma ugotować.
@Nijaka: "niektorzy mezczyzni maja potrzebe byc ponizanym i zdominowanym przez kobiete, ale nie jest to normalne zachowanie.
"
No tak, bo pewnie według ciebie normalna sytuacja jest wtedy, gdy to kobieta jest poniżana i dominowana przez mężczyznę. Ja sobie na to nigdy nie pozwolę
@Roo: "Znowu to samo. Nie można odeprzeć od Ciebie żadnego argumentu, bo wiecznie słychać tylko Twoja bla bla. Ty pokazujesz facetów jako chłam, ja pokazuję, że baby też potrafią być nie gorsze, ale i tak na facetów jedziesz. Głupia i ślepa"
To nie moja wina, że mam rację. Słuchaj, jakie ty chcesz argumenty odpierać, co to nie ma facetów, którzy biją swoje żony albo są alkoholikami? Oczywiście, że są i to duża częśc, a przypadki wyrodnych kobiet to przypadki marginalne.
"Uzupełniacie się uzupełniacie. Hetera &pipa a nie facet.Zazdroszczę Ci, bo mi w sumie brakuję silnego męskiego ramienia, a Ty masz je dzień w dzień (sarkazm)."
Śmiej się śmiej, mój chłopak trenuje lekką atletykę i taki słaby wcale nie jest, może trochę niższy ode mnie, ale to wszystko. I nie nazwałabym go pipą, bo jako jedyny pokazał, że ma jaja, żeby zaakceptować moje warunki. Większośc facetów to zwykłe ci.oty, które chcą się dowartościować, zdobywając jakiś poklask czy wątpliwy autorytet u słabszych i głupszych od siebie kobiet.
"Założę się, że jest masa facetów, która mu zazdrości."
Pewnie, że jest tylko ja mojego chłopaka nie mam zamiaru zdradzać, bo zdrada to skur*wysyństwo, a czynienie skur*wysyństw to domena facetów.
brusia, czytajac twoje wypociny smiem twierdzic ze jestes gruba zakompleksiona feministką, ktora nigdy nie zaznala meskiego narządu. Wyjezdzasz z bzdurnymi argumentami, ze az zal je czytac.
Do Twojego zdania dotyczącego ważnych powodów kobiet to już w ogóle bym sie nie wypowiadał, ale jednak zwróć uwagę, że naczęsciej wasze powody sa z dupy wziete, nie macie w 85% przypadkow żadnej sensownej racji, wiec ten argument jest z dupy.
Poza tym natura w "nagrode"za trudy rodzenia wyposażyła kobiety w silne, wieloktrotne orgazmy z których możecie sobie nawet wybierać, wiec albo znajdz sobie faceta który cie w końcu dobrze wymasuje, albo sie nie wypowiadaj.
Celowo tez nie nazywam rzeczy po imieniu zebys sie nie czuła urażona kompleksie.
"No na ogół tak jest, przynajmniej każdy je tyle ile lubi i co lubi. Natomiast na ważniejsze okazje gotujemy dla obojga i się umawiamy kto ma ugotować. "
Gdybym mial ciebie za dziewczyne to bym dostal swira.
-Ty dzis gotujesz?
-Nie,ty
-To se lazanie w mikrofalowce zrob
Twoj facet musi naprawde cie kochac, i nie patrzec na twoj charakter by z toba wytrzymac.
A co to nie ma bab, które biją swoich facetów?
Widzisz to co chcesz widzieć.
Skoro zdrada to domena facetów to Twój prędzej czy później i tak Cię zdradzi. Chyba, że Twój facet ma na imię Jola.
Bo jeżeli on jeden jedyny jest inny.. to sorry, ale wyparłabyś się wszystkiego co wcześniej powiedziałaś. A skoro Cię zdradzi (bo to facet i jest sku*wielem) to po z nim jesteś?
Może zaakceptował właśnie dlatego, że ich nie ma. Jaj w sensie.
ostatnie moje zdanie w tamtym komentarzu to ironia. Nie podniecaj się.
Doczytałem to co teraz napisałaś. Silna kobieta?! Chyba głupia idiotka, nie potrafiąca zbudować związku na partnerstwie tylko jakimś silnej kobiecej wyjątkowości i kobiecego najważniejszego i nieomylnego zdania hahaha.
Facet który jest z taką kobietą stanie się wrakiem. Zacznie w końcu cie oszukiwać ( nie mowie tu o ZDRADZIE), ale ty jako dominator tego nie zrozumiesz, że każdy potrzebuje trochę wolności I SWOBODY, troche czasu dla siebie.
Znam takich ludzi co mają takie BABSKA. To nie są faceci, to ZOMBIE.
Pozdro dla normalnych dziewczyn i rozsądnych facetów.
zostaw tą zimną suk(ę i znajdz sobie normalną kobiete.
@ Roo
Bo jako jedyny akceptuje jej warunki HAHAHAHAhA
"@Brusia: niektorzy mezczyzni maja potrzebe byc ponizanym i zdominowanym przez kobiete, ale nie jest to normalne zachowanie."
O tym samym pomyslalem :)
Pawelvk to w sumie wyjaśnia wszystko :D
@lekarz: za to ty pewnie non stop zaznajesz męskie narządy. Odbyt cię jeszcze nie boli? Hahaha, nie wiem, tak tylko pytam.
"Do Twojego zdania dotyczącego ważnych powodów kobiet to już w ogóle bym sie nie wypowiadał, ale jednak zwróć uwagę, że naczęsciej wasze powody sa z dupy wziete, nie macie w 85% przypadkow żadnej sensownej racji, wiec ten argument jest z dupy."
Nie są z dupy wzięte, są bardzo ważne, tylko wy faceci, rzecz jasna nawet nie usiłujcie nas zrozumieć.
@Ruskof: też nie umiesz czytać ze zrozumieniem? Przecież to nei tak wygląda. Po prostu to z nas, które wraca do domu, bierze sobie z lodówki co chce i odgrzewa. A jak są jakieś ważneijsze uroczystości, to ustalamy, kto co ugotuje, tak żeby było sprawiedliwie.
@Roo: "A co to nie ma bab, które biją swoich facetów?"
Nawet jeśli są, to jest to margines w porównaniu do sytuacji odwrotnej.
"Skoro zdrada to domena facetów to Twój prędzej czy później i tak Cię zdradzi. "
Mój mnie nie zdradzi, często ze soba rozmawiamy i powiedział mi, że mnie bardzo kocha i szanuje i nigdy by tego nie zrobił. Zresztą z kim mu będzie tak dobrze jak ze mną, to ja nie wiem, bo wyznaje mi miłość prawie codziennie, często dostaję od niego kwiaty etc. Poza tym bardzo dobrze się ze soba dogadujemy i raczej nic nie ma prawa pójść źle.
"Bo jeżeli on jeden jedyny jest inny.. to sorry, ale wyparłabyś się wszystkiego co wcześniej powiedziałaś"
Mówiłam przecież nie raz, że jest jednym z niewielu, bo jest wrażliwy, czuły, rozumie mnie i moje potrzeby i akceptuje moje zasady. I wypierać się niczego nie mam zamiru, bo zdanie odnoście 99% facetów nadal podtrzymuję
"Może zaakceptował właśnie dlatego, że ich nie ma. Jaj w sensie."
No chyba nie jednak. Prawda jest taka, że większość facetół chce się jakoś dowartościować i szukają sobie słabszych kobiet od siebie, żeby się poczuć silniejszymi od nich. On jest inny, on akceptuje moje zasady, nie ulega presji kolegów, co go przezywają pantoflarzem i wyłamuje się z utartych schematów. Cenię go za to.
@lekarz: ja postawiłam prosty warunek: albo jest ze mną na moich zasadach, albo do widzenia. Do niczego go nigdy nie zmuszałam. Sam wybrał co chciał i wydaje mi się, że jest szczęsliwy. Sam mi to często powtarza.
Ale Ty się powtarzasz. Katarynka żywa.
Sądzisz, że Ci otwarcie powie, że ma zamiar zdradzić? Na jakiej planecie Ty żyjesz? Wyznawanie miłości codziennie nie świadczy o lojalności. Zabranie mu kiedyś czułości i poszuka gdzieś indziej. Żaden facet tutaj nie będzie mu się dziwić.
"Nie są z dupy wzięte, są bardzo ważne, tylko wy faceci, rzecz jasna nawet nie usiłujcie nas zrozumieć."problem w tym, że Twoich NIKT nie rozumie. Ani kobiety ani faceci.
Musiałaś się sporo puszczać skoro 99% facetów znasz, czy w jaki sposób ich poznałaś? Bo przecież nie mówisz tak o ludziach, z którymi nawet słowa nie zamieniłaś, bo to byłoby bez sensu.
Pantoflarz nic więcej. Zmarnujesz mu życie tym swoim podejściem do świata. POwiedz mi skąd się bierze zdrada?? Ktoś kogoś najpierw kocha a potem nagle zmienia partnera. Więc wiesz, to że mówi Ci że Cię kocha nie oznacza, że Cię nie zdradza / zdradzi??
@Brusia: "według ciebie normalna sytuacja jest wtedy, gdy to kobieta jest poniżana i dominowana przez mężczyznę."Nie, idiotko, nie! Po raz n-ty: normalna sytuacja jest wtedy, gdy zadne z partnerow nie poniza drugiegi ani nie czuje sie wazniejsze. Co wiecej wiekszosc osob bedacych w partnerskim, uczuciowym zwiazku, jest gotowa na ustepstwa i kompromisy. Wiesz z czego to wynika? Z obustronnego zaufania, szacunku i milosci. Ale co ty mozesz o tym wiedziec? Z tego, co napisalas (kazdy sobie sprzata, pierze i gotuje) masz po prostu wspollokatora, z ktorym czasem uprawiasz seks. I to nie dlatego, ze on cie pociaga i podnieca, ale by zaspokoic swoje podstawowe potrzeby. Jesli wam to odpowiada, to spoko, ale nie nazywaj tego zwiazkiem i nie staraj sie udzielac rad na temat rzeczy, o ktorych nie masz pojecia.
BTW, taka sluzalczos ze strony faceta moze swiadczyc o jego poczuciu winy, nigdy ci to nie dalo do myslenia? No nie, przeciez taka idealna jestes :)
"Większośc facetów to zwykłe ci.oty, które chcą się dowartościować, zdobywając jakiś poklask czy wątpliwy autorytet u słabszych i głupszych od siebie kobiet."
Teraz rozumiem na czym opiera się Twój związek. Sposób na dowartościowanie dla Ciebie. Masz słabszego chłopaka, który ulega i nie potrafi zawalczyć o szacunek dla swoich uczuć.
Sprytnie. Współczuję i Tobie i jemu.
I jeszcze jedno: on ci niby mowi, jak mu dobrze i jak cie kocha. A gdyby ci powiedzal, ze nie jest mu juz tak dobrze, co bys zrobila? Zapewne znalazla innego zakompleksionego chlopaczka, ktory zrobi wszystko, abys dala mu umoczyc od czasu do czasu :)
On jest wyjatkowy. Zli jestescie idzcie stad podli ludzie.
@brusia masz podpisaną umowę partnerską ze swoim chłopakiem? I szczegółowo opisane prawa i obowiązki jego, bo Ty żadnych nie masz? W końcu tylko Twoje zasady się liczą, a jak mu nie pasuje to wypad. Cudowny związek, nie ma co.
@Roo:
"Sądzisz, że Ci otwarcie powie, że ma zamiar zdradzić?'
lol. Oczywiście że nie, ale w rozmowie nie takie rzeczy mogą wyjść, zresztą my kobiety mamy to do siebie, że umiemy czytać między wierszami i odczuć, gdy coś dzieje się nie tak. Nie jesteśmy facetami, którym wszystko trzeba mówić wprost i podawać jak na tacy.
"problem w tym, że Twoich NIKT nie rozumie. Ani kobiety ani faceci."
Nie nikt, bo mój chłopak to rozumie i gdy wie kiedy chcę seksu, a kiedy nie.
"
Musiałaś się sporo puszczać skoro 99% facetów znasz, czy w jaki sposób ich poznałaś? Bo przecież nie mówisz tak o ludziach, z którymi nawet słowa nie zamieniłaś, bo to byłoby bez sensu."
Wystarczy, że znam ich z opowieści, od znajomych, z otoczenia, z mediów etc i wyciągam wnioski.
@Pawelvk: na temat "pantoflarza"już się wypowiadałam. Powtórze tylko, że ci którzy go tak wyzywają sami nie są ustatkowani, to zwykłe gówniarze, dlatego zawsze go musze pocieszać, gdy ktoś go tak nazwie.
@Nijaka: "Co wiecej wiekszosc osob bedacych w partnerskim, uczuciowym zwiazku, jest gotowa na ustepstwa i kompromisy. Wiesz z czego to wynika? Z obustronnego zaufania, szacunku i milosci."
No to chyba nic dziwnego, że mój chłopak jest gotowy dla mnie na ustępstwa, nie? Ja mu daję tyle ile mogę, on mi też.
"Z tego, co napisalas (kazdy sobie sprzata, pierze i gotuje) masz po prostu wspollokatora, z ktorym czasem uprawiasz seks. I to nie dlatego, ze on cie pociaga i podnieca, ale by zaspokoic swoje podstawowe potrzeby. Jesli wam to odpowiada, to spoko, ale nie nazywaj tego zwiazkiem i nie staraj sie udzielac rad na temat rzeczy, o ktorych nie masz pojecia."
Ciekawe rzeczy gadasz, ciekawe jak wytłumaczysz to, że w przyszłym roku będziemy brac ślub? Przecież nie bierze się ślubu ze współlokatorem. Poza tym oboje do siebie coś czujemy, ale ja po prostu nie pozwalam na traktowanie siebie jako służącej.
@Roo: gówno rozumiesz.
@Nijaka: ja nie jestem od dawania do umoczenia, nie mierz wszystkich swoją miarą.
@hahaha: sorry, nikt go nie zmusza do bycia ze mną. Ale on chce ze mną być bo mnie kocha i akceptuje nasz związek w takiej formie, w jakiej jest. Trudne do pojęcia, czy co?
@brusia
JESTES GLUPIA TEEPA NUDNA I MONOTEMATYCZNA. PRZYPOMINASZ MI MOJA BYLA DZIEWCZYNE..GGRRRR CO DO SEKSU DO ODSYLAM DO JAKIEJ MADREJ LEKTURY BO W DU.PIE BYLAS I GOWNO WIESZ. POZDRAWIAM SRODKOWYM PALCEM I LEJE NA TAKIE PUSTAKI JAK TY CIEPLYM MOCZEM
@Brusia, jak się czyta Twoje komentarze to ma sie ochotę pierd**nąć w łeb. Najśmieszniejsze dla mnie jest to, że Twoje argumenty są absurdale, większych bzdur nie słyszałam. Tak bardzo pragniesz równouprawnienia, to czemu wywyższach kobiety nad mężczyzn? A przepraszam bardzo, wyobrażasz sobie seks bez faceta? Bo ja nie bardzo... Wracając jeszcze do wcześniejszego wpisu : Tu nie chodzi o to że jeśli kochają się tylko dwa razy w miesiącu to ona nie traktuje go wcale jak maszynkę do seksu, bo to przecież tylko dwa razy. Tu nie chodzi o ilość ale o to, że ona oczekuje od niego że skoro tak dawno sie nie kochali to on już teraz koniecznie musi, skoro sam nie ma ochoty to ona powinna uszanować decyzję tak jak on to robił w jej przypadku. Co do tego że Twój chłopak akceptuje "umowę"jaką z nim zawarłaś, nie znaczy że jest z tego powodu zachwcony, prawda?! Mówisz że walczysz o pozycje kobiet w społeczeństwie, ale nie potrzebnie bo jak to mówisz "prawdziwe kobiety"znają swoją wartość i nie potrzebują pomocy innych, tymbardziej, że większośc kobiet się z Tobą nie zgadza. Sama mam lekkie skłonności do feminizmu, no ale ludzie, bez przesady! Z resztą co ja będę sie kłócić z idiotą, jeśli ta osoba nie potrafi przyjąć cudzych argumentów wyrzucając tylko swoje....
Rozumie, rozumie, bo może por*chać parę razy w miesiącu, to co ma nie rozumieć. Tak czy siak to chłopak, więc jest zakłamany (bo jest ujem z dziada pradziada).. nie mam pojęcia dlaczego mu ufasz.
Nie pozwalasz traktować się jako służącej, ale partnera traktujesz jako niewolnika. Już pomijając fakt, że o partnerstwie to gówno wiesz.
Połowa z małżeństw kończy się rozwodem, szerokości.
Uogólniając ''nie jesteśmy facetaMI żeby bla bla'' obrażasz swojego sługusa, ojca i facetów również w swojej rodzinie. Trochę szacunku.
patrz: ja znam masę facetów, których to partnerki zdradzały, media też o tym mówiły, ale Ty tego nie widzisz - cóż za nowość.
Nie jesteś od nikogo lepsza i wbij sobie to do tego swojego pustego łba.
@Brusia: chyba nie rozumiesz slow "ustepstwo"i "obustronne", oraz "zwiazek partnerski". Celowo pomijasz ten watek dyskusji? Albo kobieta jest upodlona, albo facet? Naprawde chore masz doswiadczenia, jesli nie widzisz naturalnego rozwiazania tego problemu.
Nie bede tlumaczyc waszego slubu, ludzie robia rozne glupie rzeczy.
Tyle ode mnie, wiecej sie nie udzielam, bo to jak gadanie do wyjatkowo tepej sciany.
Czy ja mówię, że tego nie pojmuję? Po prostu mówię, że cudowny związek. Dziwne macie zasady, ale mi to rybka. Chłopak najwyraźniej ma kupę kompleksów i dlatego się na to wszystko godzi. Ale powodzenia:)
@Nijaka dokładnie. Pewnie mu powiedziała, kiedy i w jaki sposób się ma oświadczyć, bo inaczej nie przyjmie.
Brusia jednak sie mylilam co do ciebie. Aż zal mi czytac co ty bredzisz. Jestes pozbawiona centralnej czesci ukladu nerwowego.
Oczywiscie, ze nie widac podniecenia kobiet, jesli ta jest ubrana. No chyba ze daje to jasno do zrozumienia.
Wroc do ksiazek dziecino, bo po swietach egzaminy na koniec gimnazjum, a swojego wyimaginowanego chlopaka wsadz spowrotem do Zmierzchu, bo tam miejsce Edwarda Cullena.
Idz sie pobaw trollu jeden
@brusia
"Wystarczy, że znam ich z opowieści, od znajomych, z otoczenia, z mediów etc i wyciągam wnioski."
Jesli dzieki mediom i kilku znajomym wyciagasz wnioski dotyczace calego spoleczenstwa to gratuluje :>
Ogolnie mam wrazenie, ze nawet gdyby Twoj chlopak zaczal machac Ci nad glowa transparentem z napisam "ZDRADZAM CIE"to Ty i tak przyjelabys to jako zart. Bo w koncu jak on moglby zdradzic tak cudowna, wyrozumiala i atrakcyjna kobiete jak Ty?
Mam wrażenie że zaczynam wiedzieć więcej o Borusi niż o sobie zaraz wyjdzie że mają psa który sprząta po sobie i po ich kocie a ten z kolei gotuje dla siebie i dla psa bo tak się umówili. Zejdź na ziemię i nie wymyślaj głupot.
@Nijaka: "Co wiecej wiekszosc osob bedacych w partnerskim, uczuciowym zwiazku, jest gotowa na ustepstwa i kompromisy. Wiesz z czego to wynika? Z obustronnego zaufania, szacunku i milosci."
No to chyba nic dziwnego, że mój chłopak jest gotowy dla mnie na ustępstwa, nie? Ja mu daję tyle ile mogę, on mi też.
Dajesz mu tak dużo? AŻ 4-5 razy? Ja się szczerze dziwie, że on jeszcze wytrzymuje całe 4 razy w miesiącu. Myślałem, że po 1 ,,intensywnym"wystarczy mu na cały miesiąc a tu taki surprise :)
Idź zawołaj swego niewolnika, żeby Ci herbaty zrobił bo ty nie możesz iść bo to poniża Twoją osobę :)
@Pewna kobieta: popieram, pier*dolnij się w łeb, najlepiej czymś ciężkim. Ja nie wywyższam kobiet nad mężczyzn, po prostu twierdzę, że w pewnych sprawach są po prostu ważniejsze i jest to niepodważalne. I nie wyobrażam sobie seksu bez faceta, ale jednak bez kobiety to już nie to samo i prawdziwi mężczyźni to rozumieją. Mężczyzna sobie poradzi, bo orgazm ma zawsze, wystarczy parę otarć o kobiece ciało (oczywiście to tylko taka przenosnia i wyolbrzymienie, żeby nie było, że któraś się znowu uczepi), tymczasem my, kobiety potrzebujemy czegoś więcej, czegoś głębszego, czegoś szczególnego i dziwię się, że inne kobiety mnie nie rozumeiją.
"Tu nie chodzi o to że jeśli kochają się tylko dwa razy w miesiącu to ona nie traktuje go wcale jak maszynkę do seksu, bo to przecież tylko dwa razy. Tu nie chodzi o ilość ale o to, że ona oczekuje od niego że skoro tak dawno sie nie kochali to on już teraz koniecznie musi, skoro sam nie ma ochoty to ona powinna uszanować decyzję tak jak on to robił w jej przypadku. "
No to skoro tak mu z nią źle, to niech znajdzie sobie inną, albo jeszcze lepiej niech zostanie gejem. Dwa razy w miesiącu to wcale nie tak dużo i dziwne, że on jakoś chciałby często, ale jak ona chce, to jemu ta ochota przechodzi. Złośliwość? Może
"Co do tego że Twój chłopak akceptuje "umowę"jaką z nim zawarłaś, nie znaczy że jest z tego powodu zachwcony, prawda?! "
Jest z niej zadowolony, często z nim o tym rozmawiam i nie mówił mi nic, że chciałby to zmienić.
A do walki o praa kobiet są potrzebne takie kobiety jak j, nieustępliwe, które nie jest łatwo zbić z pantałyku. Wyobrażasz sobie taką Roo albo Nijaką walczącą o nasze prawa? Ja nie.
@Roo: "Rozumie, rozumie, bo może por*chać parę razy w miesiącu, to co ma nie rozumieć."
Gdyby mu było źle, to mógłby odejśc do takiej, z którą robiłby to częściej niż cztery razy w miesiącu, jak myślisz, czemu więc przez te dwa lata nadal jest ze mną, skoro według was tak mu źle?
"Nie pozwalasz traktować się jako służącej, ale partnera traktujesz jako niewolnika. Już pomijając fakt, że o partnerstwie to gówno wiesz."
Bzdura, zawsze biorę pod uwagę jego sugestie np, w planowaniu wspólnego czasu, wspólnego wyjazdu, albo nawet stosunku (co nie znaczy, że zawsze rozpatruje je pozytywnie)
"
patrz: ja znam masę facetów, których to partnerki zdradzały, media też o tym mówiły, ale Ty tego nie widzisz - cóż za nowość."
Tyle że zdrada męska jest czym innym niż kobieca. Facet zdradza, bo po prostu chce się wyładować seksualnie, tylko na tym mu zależy, natomiast kobiety jeśli zdradzają, to idze za tym coś więcej, potrzeba bliskości albo akceptacji, to nie jest to samo, co zdrada dla chwili przyjemności.
@Nijaka: ale dlaczego zakładasz, że mój chłopak jest upodlony? no dobra i tak mi nie odpowiesz, bo na szczęście dałaś sobie spokój z odpowiadaniem w tym temacie. Cieszę się, że wygrałam z toba tę dyskusję.
Tyle że zdrada męska jest czym innym niż kobieca. Facet zdradza, bo po prostu chce się wyładować seksualnie, tylko na tym mu zależy, natomiast kobiety jeśli zdradzają, to idze za tym coś więcej, potrzeba bliskości albo akceptacji, to nie jest to samo, co zdrada dla chwili przyjemności.
No weź się puknij w głowę... Zdrada to zdrada. Można zdradzać bo się nie czuje akceptacji ale również dla chwili przyjemności. Nie rozumiem jak mozesz mówić ze jedni zdradzaja tak a drudzy tak. Ktoś tam wyżej napisał, ucz się ucz bo egzaminy gimnazjalne za pasem. Popieram go gdy czytam to co ty piszesz.
@brusia
"Tyle że zdrada męska jest czym innym niż kobieca. Facet zdradza, bo po prostu chce się wyładować seksualnie, tylko na tym mu zależy, natomiast kobiety jeśli zdradzają, to idze za tym coś więcej, potrzeba bliskości albo akceptacji, to nie jest to samo, co zdrada dla chwili przyjemności."
Przepraszam, ale co Ty za glupoty wypisujesz? Zdrada to jest zdrada, bez wzgledu na powod. I nie, kobiety wcale nie sa takie swiete jak Ci sie caly czas wydaje.
W ogole to, ze o czyms mowi sie mniej nie znaczy, ze jest to malo wazne/rzadko spotykane. Po prostu niektore rzeczy bardziej raza w oczy.
Ty walczysz, ale z wiatrakami.Ja schizofrenii nie mam, więc i nie boksuję się z wymyślonymi problemami.
Prawa kobiet? Mamy swoje prawa. załóż sztucznego penisa i udawaj faceta, którym nie jesteś skoro Cie tak władza rajcuję i sądzisz, że im więcej wolno.
Jak chcesz walczyć o prawa kobiet to powinnaś siedzieć w krajach muzułmańskich, a tak to tylko gadasz.
Wow - wspólne wyjazdy i dopuszczasz go do głosu? Nie boisz się, że za dużo sobie będzie pozwalał?
Musi Ci czegoś cholernie brakować w życiu.
"Musi Ci czegoś cholernie brakować w życiu."
Pewno mozgu.
O słodki, kochany Morcie świętobliwy. Tak zabawnej i absurdalnej lektury nie doświadczyłam już dawno. A przeczytałam wszystko.
Aż dorzucę swoje kilka groszy.
Ale najpierw apropos Yafuda, odebrałam to w taki sam sposób jak 90% zebranych. Człowieku, rzuć zimną, zadufaną w sobie sukę i znajdź sobie kochającą ciepłą kobietę, bo na 100% znajdzie się dla ciebie taka (byle nie taka jak Brusia).
Co do Brusi.
Och gwiazdo zaranna i wieczorna, Venus z Milo i Mona Lizo.
Gdzieś ty znalazła chłopca, który uniżenie płaszczy się przed twoim pantofelkiem na każdą twoją złą minkę i tupnięcie obcasikiem? Jakim trzeba być człowiekiem bez charakteru i bezkręgowcem, żeby dawać się tak traktować? Byłabyś fenomenalną trenerką psów i innych ssaków, choć wątpię, że jakikolwiek pies przepraszałby za to, że ma między nogami szyszkę i dwie bombki.
Mówisz o tym równouprawnieniu, nawet nie wiedząc czym jest. Walczysz o "dobro kobiet"w sposób żałosny, żenujący i zasmucający, przy tym nazywając resztę kobiet, które nie zgadzają się z twoją opinią puszczalskimi, łatwymi i tym podobne.
Tak się składa, że ja, jako stale zamieszkała w Szwecji mam okazję zaobserwować tak zwane równouprawnienie, które prowadzi do tego, że po powrocie z wizyty w Polsce prawie złamałam nogę, kiedy dwóch postawnych mężczyzn zepchnęło mnie ze schodka w autobusie, bo oni tu stali dłużej i mają więcej do załatwiania. Ale już nawet nie o to chodzi. Mam dość walczących feministek, które walczą o moje prawa, które nie wymagają walki!
Z faceta zrobiłaś sobie pantoflarza, ale to nie znaczy, że wszystkie kobiety pragną posiadać w domu płaszczące się żaby, które prawie sikają z radości, kiedy raczysz się do nich uśmiechnąć lub ewentualnie rozłożyć nogi i pozwolić się zadowolić. LITOŚCI!
Dlatego proszę, zaprzestań tego żałosnego hańbienia płci kobiecej i zamknij się ze swoimi niesamowitymi i światłymi opiniami w jakiejś ciemnej norze. Albo lepiej, załóż może partię polityczną. Pasowałabyś do nich, wszyscy w rządzie gadają bez sensu.
@hahaha: kolejna bzdura. Mój chłopak nie ma kompleksów, poza tym często ze sobą rozmawiamy i jak coś go gryzie ,zawsze staram się go pocieszyć. A ślub zaplanowalismy razem, ani on mi się nie oświadczał, ani ja jemu, dla mnie po prostu było naturalne, że skoro mieszkamy ze sobą juz dwa lata razem i nam dobrze, to pora najwyższa wziąć ślub.
@Odango atama: facet jeśli jest ubrany też nie okazuje podniecenia. zresztą przez bluzkę łatwiej zobaczyć sterczące sutki, niż gdzieś przez grube dżinsy, tym bardziej że wielu mężczyzn patrzy kobietom głównie na biust, a na rozporek to mało która spogląda.
@Veq: gdyby mój chłopak dał mi do zrozumienia (nawet nie powiedział wprost, tylko delikatnie zasugerował), że mnie zdradza, to szybko kazałabym mu zniknąć z moich oczu. W wymyslaniu bzdur to yafuydowicze chyba przodują.
@Mm: no akurat psa nie mamy, bo mój chłopak ma alergię i ja też zrezygnowąłam z posiadania zwierzaka. Jak widać potrafię iść na ustępstwa.
@Pawelvk: cztery razy to ani dużo, ani mało, w sam raz, tak jestem uwarunkowana fizjologicznie i hormonalnie. Zresztą wówczas stosunek to jest coś ekstra, a nie powszedniość.
Oczywiście, że zdrada to zdrada, ale o ile tę kobiecą można zrozumieć (co nie znaczy usprawiedliwić), to dla facetów żadnego zrozumienia już nie, to ich wina, że myślą ch*ujem.
@Roo: dla mnie to naturalne, że dopuszczam go do głosu, w takich sprawach, nie muszę brać tego pod uwagę, ale często to robię, zresztą czasem podpowie mi coś szczególnie ciekawego i oboje jesteśmy zadowoleni.
@ hahaha z 89.174.236.*
"tępy ch*ju"nie podszywaj się pode mnie
a całej reszcie mówiłem - nie karmcie trolla zwanego brusią
a ty brusio idiotko zacznij się uczyć bo egzamin gimnazjalny tuż tuż, jakbyś się pouczyła to może wiedziałabyś, że równouprawnienie płci w Polsce i wielu innych krajach na świecie jest od dawna
"@Veq: gdyby mój chłopak dał mi do zrozumienia (nawet nie powiedział wprost, tylko delikatnie zasugerował), że mnie zdradza, to szybko kazałabym mu zniknąć z moich oczu. W wymyslaniu bzdur to yafuydowicze chyba przodują."
Dlatego napisalam, ze to moje wrazenie.
"@Mm: no akurat psa nie mamy, bo mój chłopak ma alergię i ja też zrezygnowąłam z posiadania zwierzaka. Jak widać potrafię iść na ustępstwa."
O Buddo, faktycznie chlopak musi byc Ci wdzieczny. Jeszcze nigdy nie spotkalam kogos, kto odmawialby sobie tak wielu przyjemnosci.
"Oczywiście, że zdrada to zdrada, ale o ile tę kobiecą można zrozumieć (co nie znaczy usprawiedliwić), to dla facetów żadnego zrozumienia już nie, to ich wina, że myślą ch*ujem."
I tu powtorze jeszcze raz: kobiety nie sa tak swiete jak Ci sie wydaje. To jest po prostu Twoje, mylne zreszta, wyobrazenie na temat zdrad.
Brusia.. tak walczysz o szacunek a bez biustonosza pomykasz dzień w dzień, że Ci sutki widać?
Bo w innym razie głupio robisz, że coś takiego wysnuwasz na powierzchnię.
Nie ma czegoś takiego jak uwarunkowanie hormonalne/fizjologiczne w stosunku co do częstotliwości uprawiania seksu? Tak mu się tłumaczyłaś dlaczego nie chcesz częściej?
Faceci myślą ch*jem, ale kobiety p*zdą to już nie? Kurczę.. robisz sobie miejsce i argumenty na ewentualną zdradę. Jakby co to powiesz, że jesteś kobietą i to nic nie znaczyło, masz prawo, bo rodzisz bla bla.
Nie musisz brać pod uwagę? Ty nie jesteś w żadnym związku! Jesteś Ty i czterorazowa seks maszynka, sługus.
Oczywiście, że zdrada to zdrada, ale o ile tę kobiecą można zrozumieć (co nie znaczy usprawiedliwić), to dla facetów żadnego zrozumienia już nie, to ich wina, że myślą ch*ujem.
Powiedz mi czemu kobiecą zdradę można zrozumieć a facetów to już nie?? Piszesz, że facet myśli członkiem to co kobieta myśli pi*dą??
No coś Ci się w głowie poprzewracało. Mam to zrozumieć, że jak ty zdradzisz to ok bo chłopak Cię nie zaspokaja ale jak facet zdradzi to od razu na pohybel...
nie odpisujcie jej, błagam was ! pojutrze ktoś kliknie w yafuda i godzinę będą mu się komentarze wczytywać >.
Jedno nie wyklucza drugiego, mam na myśli to, że nawet jeśli dużo ze sobą rozmawiacie, nie znaczy, że on nie ma kompleksów. Jesteś jego pierwszą dziewczyną? Szkoda tylko, że mimo wielu rozmów, on nie ma za wiele do powiedzenia, bo rządzisz tylko i wyłącznie TY. Może mieć swoje uwagi i wskazówki, ale Ty nie musisz tego brać pod uwagę. No i sama przyznajesz, że od Ciebie wyszła inicjatywa ślubu (i rozumiem, że to dla Ciebie naturalne)
@Dobra hahaha, racja. ona i tak w kółko jedno i to samo będzie powtarzać.
Zakończę swoje wywody w ten sposób: Pie*dolnij się w łeb kobieto. Jak już wcześniej napisałam nie jesteś lepsza od nikogo a tym bardziej od kogoś z kim jesteś (choć nie jesteś, żerujesz na nim). Nie wiesz co to związek, zaufanie i miłość. To wszystkie z wymienionych wymagają kompromisów a nie wielkiej łaski, że posłuchasz co ma Twój chłopak do powiedzenia.
Ciao. Jak chcesz podyskutować to zapraszam na priv.
@ Roo zgadzam się z Tobą. Nie ma co pisać chyba że Brusia napisze jeszcze coś głupiego to owszem odpisze.
Tak btw czy to nie jest już yafud z największą ilością komentów ?
Jeszcze "trochę"brakuje, najwięcej jest 505 :)
Nic sensownego się nie spodziewaj :D
@hahaha nie zamierzam się pod nikogo podszywać - ten nick był wyrazem tego, co sądzę o tym temacie. Więc przepraszam, skoro tak Cię to ubodło. Nie musisz się od razu tak unosić. Wyluzuj.
Hahaha, moze on ma kompleks Edypa i odpowiada mu mamusia, ktora dyryguje jego calym zyciem, lacznie z aktywnoscia sypialaniana :)
@Brusia: "Cieszę się, że wygrałam z toba tę dyskusję."Alez prosze bardzo, nie ma to jak zaspokioic kolejnego trola internetowego. Polecam sie na przyszlosc :)
Przepraszam, nie moglam sie powstrzymac...
Nijaka no wiesz co ja chciałem mieć 300 komentarz :/
@Kicia: gdzie go znalazłam? Tak się jakoś złożyło, że pewnego razu po coś wpadłam na uczelnię, lał wtedy mocny deszcz, a że byłam samochodem i zobaczyłam go przemokniętego, to zlitowałam się nad nim i podwiozłam do domu. Okazało się, że był ode mnie trzy lata młodszy, zaczęliśmy się spotykać, pomagałam mu w nauce etc.
Kicia, ponieważ mówisz, że przeczytałaś całą dyskusję, wskaż łaskawie, w którym miesjcu nazywam niezgadzające się ze mną kobiety puszczalskimi, chętnie zobaczę. To tobie się wydaje, że nasze prawa nie wymagają walki - gdyby w XIX wieku kobiety nie zaczęły się domagać równego traktowania, nadal tkwilibyśmy w średniowieczu.
@V3Q: odmówiłam sobie psa, mimo iż lubię te zwierzeta, bo są wierne i posłuszne. Stwierdziłam, że wolę mojego chłopaka, do którego coś czuję i on do mnie też i jest to swoiste poświęcenie.
@Roo: chodzę w biustonoszu, tylko że czasami sutki po prostu widać (znaczy się ich kształty), zwłaszcza gdy bluzka jest dość lekka i obcisła.
co do częstości seksu ja mam swoje określone wymagania i te cztery, góra pięć razy to coś, co mnie całkiem zadowala. Taka już jestem.
I nie robię sobie żadnych argumentów pod zdradę, przecież dałam już do zrozumienia co myślę o zdradach!!! Tylko, że o ile rozumiem kobietę, to mężczyźni są wyjątkowo podli pod tym względem, ale jedno i drugie zasługuje na potępienie!!!
A kobiety nie myślą pi*zdą, bo mają uczucia, bardziej rozbudowaną sferę uczuć niż mężczyźni, mają też swoj rozum i nie ganiają za byle panienką by tylko zaliczyć (nie mówię tu o wszystkich)
I widze, że Roo też skończyły się argumenty. Brawo.
@hahaha: inicjatywa ślubu wyszła ode mnie, ale to chyba nic dziwnego. Mieszkamy razem już od dłuższego czasu, jesteśmy parą i dla mnie to naturalne, zresztą gdyby on miał mi się oświadczać, to znowu byście powiedzieli że jest na mojej łasce.
@Nijaka: litości, jaki kompleks Edypa, jaka mamusia, on ma tylko trzy lata mniej, ale tak to jest pełnym mężczyzną i wysportowanym do tego.
A tak apropo mamusi, to jego matka od dawna mnie nienawidzi, sama musiałam mu tłumaczyć, żeby nie słuchał tej kobiety, bo jest już dorosły.Edytowany: 2011:12:06 19:02:48
Widzisz nam to mówisz, że faceci szukają słabych. To ty znalazłaś kogoś kto jest młodszy od Ciebie więc ?? Sama sobie zaprzeczasz.
Jeśli dla ciebie naturalne jest ot tak powiedzenie sobie bierzemy ślub to ok. Ale takim zachowaniem zmuszasz go do tego.
W tej chwili to ja żałuję, że kolega pawliczenko z innego yafuda się tutaj nie wypowiedział. :( brusia miałaby kogoś do pogadania na swoim poziomie.
"Mój chłopak ma kumpli i też mu docinają takimi marnymi tekstami o pantoflatstwie, tylko że ja mu zawsze wtedy tłumacze, żeby się nie przejmował, bo oni nie są warci żeby się nimi przejmować. To są często chłopaki w wieku 23-25 lat, dziewczyny nie mają, żony nie mają "bo nie chcą być pantoflarzami". Dla mnie takie goście, to zwykłe niedojrzałe knypki, poodobnie jak te ich rzekome obelgi."
czyli innymi słowy oni nie są ważni, ty jesteś ważna, on ma się ciebie słuchać, ty dominujesz i ty zawsze wiesz lepiej. Muszę przyznać, że twój facet naprawdę cię kocha. Ja bym takiej samicy (bo kobietą takich przypadków nie nazywam) nie wytrzymał :) Jesteś najzwyklejszą zadufaną w sobie szowinistką, więc odpuściłem sobie czytanie dalszych twoich popiskiwań. Żalisz się na facetów, że tylko narzekają na kobiety, a sama nie okazujesz im żadnego szacunku ani zrozumienia. Mają cię wielbić, bo jesteś kobietą, a ty możesz nimi pomiatać? Żałosne. :>O ile pamiętam to z coponiektórymi paniami tutaj nie zawsze się zgadzałem (a czasem byłem solą w oku), ale czytając ich komentarze wiernie kibicowałem im w obronie nieskażonego człowieczeństwa, które one posiadają. Ty nie. :P
Dlatego mówię, że rozumiem, bo nie chcę się zagłębiać w to, że i tak wyjdzie po Twojemu z tym ślubem. Po prostu, to był żart, że gdyby on to zrobił to byś się mogła nie zgodzić, bo zrobi to nie tak jak sobie wymarzyłaś.
Chcesz mnie sprowokować, to miło, miałam taką cichą nadzieję :)
Zainwestuj w grubszy biustonosz, bo skoro sutki lekko widać to ludzie jeszcze sobie brzydką opinię o Tobie wyrobią.
Rozumiesz kobiety jeśli chodzi o zdrady? No to już musisz mieć jakąś na koncie, bo ja jednak nie potrafię tego pojąć.
Straszna hetera jesteś. Zaprowadź swojego pieska do buty i wsyp mu trochę karmy. Nie trap po brzuszku, bo jeszcze może chcieć Cię polizać.
Coś czujesz - gdyby to była miłość to byś o tym wprost powiedziała. Coś czują do siebie dzieciaki albo ludzie, którzy się spotykają a nie tacy, którzy są ze sobą 2 lata w związku i planują, o przepraszam spełniają zaplanowany przez kobietę ślub.
@Pawelvk: to że jest młodszy ode mnie, nie znaczy, że jest słaby.
Nie dziwię się że jego matka Cię nienawidzi... Po tym co tu piszesz to on jest jakimś murzynem na twojej łasce. ZMUSIŁAŚ go żeby się z nią nie kontaktował. Ale to my traktujemy kobiety przedmiotowo. Argument nie do obalenia :)
"A tak apropo mamusi, to jego matka od dawna mnie nienawidzi, sama musiałam mu tłumaczyć, żeby nie słuchał tej kobiety, bo jest już dorosły.ę
Z deszczu pod rynnę, ale on musi być słabeuszem, cytując Ciebie - c*otą, skoro i syneczek mamusi i teraz pantoflarz.
Dzięki za tą dyskusję, nieźle się uśmiałam z JEDYNEJ I SŁUSZNEJ KOBIETY - BRUSI. Momentalnie poprawiło mi to humor!
Hahahahahaahhahahahahahahh! :D
Widocznie jest strasznie zależny od innych. I dalej przypuszczam, że Brusia to jego pierwsza dziewczyna. No, ale skoro są szczęśliwi...
Roo, właściwie to ja podziwiam w tym momencie potęgę z jaką brusia nim manipuluje. Zrobić pantoflarza z maminsynka... nielada wyczyn.
Nigdy Mściwy nie próbowałam (bo trzymam się od takich z daleka), ale pewnie łatwo nie jest.
Prawdziwa Pani i Władczyni.
@brusia
"A kobiety nie myślą pi*zdą, bo mają uczucia, bardziej rozbudowaną sferę uczuć niż mężczyźni, mają też swoj rozum i nie ganiają za byle panienką by tylko zaliczyć (nie mówię tu o wszystkich)"
Pozwol, ze odpowiem w ten sposob:
-Guys have feelings too...
-Yeah, but who really cares?!
Nie wiem, skad bierzesz te swoje dziwaczne prawdy. Kobiety bardzo czesto zdradzaja dokladnie z takich samych powodow co mezczyzni. To, ze Ty tego nie potrafisz zrozumiec jest... coz, troszeczke dziwaczne.
"[...]lubię te zwierzeta, bo są wierne i posłuszne. Stwierdziłam, że wolę mojego chłopaka [...]"
Ktory rowniez jest, z tego co piszesz wierny i posluszny. I sam sobie gotuje. Jeszcze na tym zyskalas :>/ironia mode off
Ale jak widać Brusia jest zdolna do wszystkiego.
@Roo: podobno miałaś się już nie wypowiadac, ewentualnie na privie?
"
Rozumiesz kobiety jeśli chodzi o zdrady? No to już musisz mieć jakąś na koncie, bo ja jednak nie potrafię tego pojąć. "
Ech, ty taką mądrą udajesz, a prostej rzeczy nie jesteś w stanie zrozumieć. Rozumiem zdradę w taki sposób, w jaki rozumiem np. kogoś głodnego, kto ukradł na chleb. Oczywiście nie popieram i potępiam, ale to jednak coś innego, niż gdy ktoś kradnie, żeby żyć w luksusach io zbytkach. Taka prosta analogia, może do ciebie to dotrze.
I nie, nigdy nikog nie zdradziłam, a już na pewno nie mojego obecnego chłopaka.
@Pawelvk: jego matka mnie nienawidzi przede wszystkim, dlatego że jestem od niego starsza i kiedyś się z nią pokłóciłam na temat mojego wyobrażenia naszego związku. Chłopak nie jest maminsynkiem, sam jej nie cierpi, ale jego matka byłą po prostu toksyczna i uznałam, że lepiej dla niego, by ograniczył z nią kontakty.
@Msciwy: jak nie czytasz całej dyskusji, to się nie udzielaj, bo nie wiesz o czym my mówimy.
Spróbój mnie zmusić.
"Chłopak nie jest maminsynkiem, sam jej nie cierpi, ale jego matka byłą po prostu toksyczna i uznałam, że lepiej dla niego, by ograniczył z nią kontakty."
O Wielki Latajacy Potworze Spaghetti...
"Ech, ty taką mądrą udajesz, a prostej rzeczy nie jesteś w stanie zrozumieć. Rozumiem zdradę w taki sposób, w jaki rozumiem np. kogoś głodnego, kto ukradł na chleb."
Bóg Ci nie sprzyja, więc poproszę wszechmocnej K*rwy.
K*rwa.. co ma jedno do drugiego? Co ma kradzież do zdrady? Nie rób z innych większych debili od poziomu, który sama reprezentujesz.
Napisałam, że mnie skusiłaś. Nie potrafisz czytać ze zrozumieniem? Cóż za hipokryzja.
Sługusa nie zdradzisz, bo jest potrzebny. Szkoda tracić coś za co ludzie normalnie sporo płacą a Ty masz za darmo.
Nie trzeba czytać całej dyskusji. Ty mówisz jedno i to samo.
,,Nie kłóć sie z idiotą, bo sprowadzi dyskusje do swojego poziomu i pokona doświadczeniem"
Brusia wie co robi, ale ja cholera jędza jestem i ot tak nie odpuszczam :)
@Roo: co ma jedno do drugiego? To że oba te czyny (kradzież i zdrada) są niegodziwe, ale do obu z nich mogą skłaniać różne powody. Kradzież z głodu jest zła, ale może zostać zrozumiana. Zdrada z braku uczucia też jest zła, ale też może zostać zrozumiana. Oczywiście nie może zostać usprawiedliwiona. Proste???
Wypraszam, sobie nazywanie mojego chłopaka sługusem. Ciesz się ,że rozmawiamy tylko przez internet, bo kiedyś już jedna ode mnie oberwała, gdy tak nazwała go w moim towarzystwie.
Sam się obronić nie mógł? Nie mógł nic powiedzieć. A no tak nie udzieliłaś mu głosu.
nie mógł się obronić, bo nazwałą go tak KOBIETA, a mój chłopak ma zasady i kobiet nie bije. Poza tym, to określenie dotknęło również mnie.
Jasne jak słoneczko. Dlatego za wywyższanie swoich potrzeb w związku Twój facet może przyprawić Ci dorodne rogi.
Skoro tak wszyscy uważają go za sługusa to coś w tym jest.
Cieszę się, cieszę. Strzeliłabym sobie w łeb gdybym miała kogoś takiego w swoim otoczeniu jak Ty. Wstyd mi normalnie dzięki Tobie, że jestem kobietą i są na świecie takie matrony jak w przypadku Twojej osoby.
To sie robi coraz smieszniejsze :D Niezla rozrywka na mrozny, zimowy wieczor :) Moze jakis swiezy glos w dyskusji dla podgrzania atmosfery?
No tak - nie mógł nic zrobić. Kobiet się nie bije a głosu facet jak ryba nie ma :)
Obronić nie znaczy tylko uderzyć... W tym kontekście znaczy żeby coś odpowiedział, cokolwiek powiedział że to nie prawda.
Nijaka włącz się do dyskusji tak będzie ciekawiej. Jeden facet i tyle kobiet i dziewczyna ^^
@Roo: ty nadal nic nie rozumiesz... Tracę tylko czas na dyskusję z wami.
@Pawelvk: owszem, kategorycznie zaprotestował, ale ponieważ to dotknęło również mnie, nie mogłam podarować, tym bardziej, że z wrednymi typami trzeba tak właśnie postępować. Gdyby w taki sposób potraktował mnie mężczyzna, to on stanąłby w mojej obronie, jako ten silniejszy.
"i tyle kobiet i dziewczyna"..ładnie :D
Więc się pożegnaj skoro tracisz czas. Nic nowego od wczoraj nie wnosisz.
"nie mógł się obronić, bo nazwałą go tak KOBIETA, a mój chłopak ma zasady i kobiet nie bije."
W tym momencie troszeczke sie pogubilam. Nie wiem juz, czy to Twoj chlopak jest idiota, czy Ty jestes najzwyczajniej na swiecie glupia.
Jesli facet uwaza, ze sprawe mozna zalatwic jedynie agresja to mu wspolczuje. Jesli natomiast to Ty robisz z niego niedorajde zyciowa to wspolczuje mu tym bardziej.
Jak czytam komentarze brusi to mnie śmiech ogarnia.
nie będę się żegnała, bo zawsze może się pojawić jakaś osoba, która coś wniesie do tej dyskusji, albo przyzna mi rację, Dyskusja z wami jest wprawdzie jałowa, ale ja jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa.Edytowany: 2011:12:06 19:42:20
@ioś
Każdemu się humor poprawia :D
"nie będę się żegnała, bo zawsze może się pojawić jakaś osoba, która coś wniesie do tej dyskusji, albo przyzna mi racji, Dyskusja z wami jest wprawdzie jałowa, ale ja jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa."
Wniesie do dyskusji = przyzna ci rację.
nie powiedziałam ostatniego słowa = dostarczę wam trochę rozrywki.
Nie możemy się doczekać :D
Brusia prędzej umrzesz niż ktoś wejdzie i napisze coś, że się z Tobą zgadza. Chyba, że twój chłopak / narzeczony
"ale ja jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa."
Grozisz nam?!
Przepraszam, to troszke silniejsze ode mnie..
No to będzie ciekawie, ale zapewniam, że nikogo po swojej stronie nie ujrzysz :)
Nie żegnaj się, nie żegnaj. Ale na poparcie nie licz - większość gimnazjalistów siedzi i się do testów uczy. A nam przynajmniej będzie wesoło ^^
ej brusia zwróć uwagę na jedno: jego matka cię nie lubi, 'kumple' nazywają go pantoflarzem, nawet jakaś KOBIETA nazwała go sługusem, wszyscy tutaj wytykają ci twoją głupotę - nadal sądzisz, że to co dla niego jaśnie pani brusia wybrała jest super i to wszyscy dookoła są be, a ty jesteś zaj*bista?
@hahahaha spoko, po prostu do 3x byłem pierwszy :>w sumie powód taki jak u ciebie z innego yafuda i tak mi zostało;) co mądrzejsi zauważą inne ip, ale takie trolle jak brusia będą myślały, że z jedną osobą rozmawiają...
Brusia, jestem z Tobą!
Witam, zacznę od wstępu - komentarz właściwy odnośnie YAFUD'a.
Moim zdaniem, Twoja dziewczyna zachowała się egoistycznie. Dlaczego?
Potraktowała Cię przedmiotowo, nie liczyła się z Twoim stanem fizycznym (zmęczeniem). Radzę Ci, abyś ją przeprosił(jak zawsze, gdy ma focha) i spróbował porozmawiać o tym "problemie"To jest związek, więc musicie iść na ugody, aby być(żyć) razem. Jeśli nie będzie tego potrafiła zaakceptować, to możesz dalej z nią ciągnąć związek faszerując się w razie czego Viagrą czy innym specyfikiem lub po prostu zakończyć związek. Końcówka, że kobiety są okropne - chodziło autorowi chyba o to co napisałem wyżej: olała jego uczucia i zachowała się egoistycznie. Mam wrażenie, że odnosi się to do takich właśnie przedstawicielek płci pięknej
Odnośnie komentarzy:
Brusia ma kilka racji, ale patrzy na wszystko z jednej perspektywy - kobiety dominującej.
Nie zgadzam się z tym, że kobieta jest ważniejsza od mężczyzny(nie zależnie czy chodzi o jedzenie, seks czy pranie^^).
Droga Brusiu, uważasz, że kobieta jest ważniejsza w łóżku z powodu tego, że dłużej dochodzi - co ma kur*a piernik do wiatraka? Jak dłużej dochodzi to trzeba nią się jeszcze zajać(seks oralny, ssanie sutków etc. żeby też mogła osiągnąć orgazm - jeżeli facet tego nie robi kiedy skończy, to jego problem(nie zawsze, kobiety często udają orgazm, a mogłyby delikatnie to zasugerować swojemu partnerowi, że ma problemy z tak szybkim dojściem i aby się nią jeszcze zająć).
Dalej... to naturalne, że facet zawsze jest gotowy. Tak nas natura przygotowała, abyśmy byli w stanie się reprodukować, gdyby nas "bolała głowa", nie chciało nam się, bo nie lub po prostu rzadko byśmy mieli orgazm(wytrysk) to nie moglibyśmy Was(kobiet) zapładniać.
Kolejna sprawa:
Podejście do związków: Partnerzy muszą akceptować się, dojść do porozumienia, w które wliczają się ustępstwa - czyli tak jak w YAFUD'zie, nie miał ochoty na seks ze względu na ciężki dzień.
Macierzyństwo: Tak owoc pięknego współżycia i miłości obojga zakochanych w sobie(w większości) par no i przedłużenie naszego marnego gatunku(nie czepiać sie, mogę wyjaśnić dlaczego tak sądzę :)).
Zarówno dla kobiet i mężczyzn to ważna rzecz. Kobieta cierpi fizycznie rodząc, facet psychicznie przez kobiece zachcianki oraz stres czy poradzi sobie jako rodzic(żeby nie było kobiety też to przeżywają, choć często jest tak, że mocniej to wpływa i widać to po panach).
Kobiecie w ciąży należy się szacunek z samego względu bycia nią oraz stanu błogosławionego :) (ale nie wszystkie kobiety zasługują na szacunek - przez ich zachowanie czy charakter, szanuje się osobę głównie przez to jaka jest - nie kim).
Odnośnie Szanownych Użytkowników[SU] (plus Brusia):
W wielu aspektach na pewno macie racje, ale nie podoba mi się to, że wchodzi tu życie prywatne - chłopak, pozycje etc. szanujmy cudzą prywatność, nie docinajmy/cie w aspektach życia osobistego.
Kwestia bezdomnych, żuli etc.(nie wiem co to ma do YAFUD'a, ale cóż nie mogę przejść obojętnie.
Należy zwrócić uwagę na fakt iż, jak ktoś wspomniał nie znamy kogoś, więc go nie oceniajmy, może kryć się za tym jakaś przykra, nieszczęśliwa historia. Bywa tak, że to przez KOBIETĘ mężczyzna tak kończy(podkreślam BYWA, nie jest zawsze). Przy rozwodzie komu dadzą min. 50% majątku - kobiecie bo wychowuje dzieci, musi się utrzymać + płacenie alimentów. (różnie bywa, nie twierdzę że tak jest stale). Praca, kobieta na macierzyńskim bodajże nie może zostać zwolniona(można zaskarżyć o brak tolerancji - proszę o wypowiedź kogoś znającego się odnośnie aspektów prawnych), to kobiety dziś mają większą szansę na awans(pracą lub łóżkiem - różnie bywa^^).
Kończąc tą myśl - nie można wszystkich jednocześnie zaszufladkować i (...)
Kończąc tę myśl* - nie można wszystkich jednakowo zaszufladkować oraz powrzucać do odpowiednich półek
Np. To, że ja mam brzydką facjatę, nie znaczy że jestem nic nie warty, ktoś jest gruby - nie dba osiebie, dziewczyna, która jest atrakcyjna i dobrze sie bawi w towarzystwie - puszczalska, dziw*a.
Prosiłbym jeszcze o odpowiedź na pytanie: Jak sprawdzić IP osoby wysyłającej komentarz?
Pozdrawiam Panów i Panie
17-letni
Paweł
I po co dyskutować z trollem?;/
Dla samej radochy, Taś. :D
@hahaha: tylko, że ta jego matka jest jak pisałam toksyczna i działa na niego destrukcyjnie, ci kumple to też zwykłe knypki, a ta kobieta to jego była, której najwidoczniej nie w smak, że mój chłopak może być szczęsliwy ze mną. Opiniami takich osób nie warto się przejmować, bo to na ogół jest tak, że gdy ludzie widzą, że komuś się układa to chcą rzucać kłody pod nogi i niszczyć związek.
@Sebonzakura: no to jak na 17-latka masz dużą wiedze w kontaktach damsko-męskich, pozostaje pytanie czy to twoje własne doświadczenia, czy tak ci się tylko wydaje.
"Droga Brusiu, uważasz, że kobieta jest ważniejsza w łóżku z powodu tego, że dłużej dochodzi - co ma kur*a piernik do wiatraka? "
Młody jesteś, więc ci wyjaśnię, żebyś wiedział na przyszłość - to ma kolosalne znaczenie. Najważniejsze jest, by kobieta była zaspokojona, wtedy seks jest dla niej przyjemnością, a nie tylko obowiązkiem i to przekłada się również na mężczyznę. Nam kobietom potrzeba poświęcać w łóżku więcej uwagi, bo jak sam zauważyłeś, inaczej wygląda seksualność u mężczyzm a inaczej u kobiet. To czemu poświęca się więcej uwagi, więcej zaangażowania, więcej czasu jest siłą rzeczy ważniejsze. Nie mówiąc już o tym, że dla prawdziwego mężczyzny seks bez kobiety to nie seks.
"Podejście do związków: Partnerzy muszą akceptować się, dojść do porozumienia, w które wliczają się ustępstwa"
Dobrze, że chociaż ty to rozumiesz, mimo że masz 17 lat. Czytając komentarze wyżej, niektórzy mają problem ze zrozumieniem tego, że w moim związku mój partner mnie akceptuje i akceptuje zawarte z nim porozumienie.
A odnośnie bezdomnych, żuli i tego, że przez kobiety tak marnie kończą - cóż, jeśli sądy są po stronie kobiet, to panowie mogą podziękować tylko sobie, że zapracowali na taką opinię, że sądy wolą przyznać dziecko kobiecie. Tak samo, jak np. Cyganie też mogą podziękować sobie, że większośc społeczeństwa ma o nich taką, a nie inną opinię.
@Senbonzakura, jeżeli ktoś sam o swoim życiu prywatnym opowiada w internecie, to już jego własny problem, że mu się tam potem inni z butami pchają. Co do macierzyńskiego - oficjalnie nie może zostać zwolniona na macierzyńskim, tak mi przynajmniej ktoś ostatnio mówił.
A brusia racji nie ma, właśnie przez swoje perspektywy. Pisałam już wyżej, że kobiety i mężczyźni uzupełniają się w różnych aspektach. Wyższość kobiety czy mężczyzny nie istnieje, bez względu na to jak długo zajmuje doprowadzenie do orgazmu xD
Odnośnie ostatniego pytania, obok nicku masz kilka cyferek :)
@Tas
Glupio czuc sie madrym, kiedy nie ma tych glupich.
@brusia
Az sie prosi o narysowanie tabelki i napisanie, co kobieta moze i co facet moze. Niestety jedna kolumna bylaby w sumie zbedna.
"Costam o czytaniu kobiet miedzy wierszami i generalnie ten watek"
Faceci to debile, ktorzy nie umieja poznac sie na sytuacji, tak, tak, tak. Ktos bardzo madry wymyslil pojecie "kobieca intuicja"->posiadana przez kobiety, ktore jak glupie wierza w to, ze potrafia bez problemu odczytywac facetow, swoich mezow/narzeczonych/partnerow i praktycznie maja zawsze racje, bo sa bardziej zyciowe i nie mysla ch*jem (w koncu poped to pojecie dotyczace tylko mezczyzn). Moze i czasem kobiety maja jakies niewyrazne przeczucie (dziecko generalnie ma problemy z komunikacja wiec natura cos wymyslila), ale zadne z nich mentalistki.
Teraz zdrady same w sobie. Pojde metoda brusi losowo oceniajac osoby ktorych nie znam. Otoz kobiety nie zdradzaja ze wzgledu na niedobor milosci (aka czuja sie niekochane). To jest najczesciej wygodna wymowka (klasyczna scena, mezczyzna pyta sie o zdrade, pozniej po negujacej odpowiedzi pokazuje dowod i rozlega sie wrzask "BO TY NIC NIE ROZUMIESZ"). Takie osoby nie szukaja zdrady... Najczesciej powodem jest brak zaspokojenia, frustracja lub po prostu okazja z paroma dodatkowymi mocnymi czynnikami.
Teraz sam zwiazek. Mam dziwne wrazenie, ze brusia z zalozenia wprowadza to, co sama uwaza, laskawie biorac czasem pod uwage opinie swojego partnera. No i oczywiscie wierzy swojej kobiecej intuicji.
Takie krotkie podsumowanie.
Aha, i dyskusji nie prowadzi sie po to, by ja wygrac. Tylko debile tak robia.
A pytanie ogolne: po cholere jest cenzura, skoro i tak wszyscy wiedza o co chodzi?
@Naru thx za info;napisałem z perspektywy kobiety dominującej^^
@Brusia dlatego też dalej napisałem, że wiele kobiet po prostu udaje orgazm(dlaczego nie wiem, nie jestem kobietą), kiedy sam dojdzie i "opdanie z sił"może dokończyć to palcami/językim(sposób zawsze się znajdzie, kto co lubi, jeżeli chodzi dalej o czasową możliwość kopulacji, no cóż praktyka czyni mistrza :D)
To, że facet to rozumie to ok, ale jak napisałem wcześniej wchodzenie w czyjeś sprawy uważam za nietaktowne, czyli sam w nie wnikam.
Hm..jednakże może warto by było jeszcze raz przemyśleć opinie innych, całą ta... dyskusja zaczęła się od tego stwierdzenia "kobiety są okropne". Napisałem co moim zdaniem one oznaczają. Nie powinno się od razu wieszać psów na czymś/kimś. Chłopak napisał po prostu to co czuje, dla niego to jest okropność kobiety(brak zrozumienia z jej strony), nie wiadomo co ona na ten temat odczuwa, możliwe, że się z nim nie liczy. Ba, ponieważ kobiety są dziwne(wg męskich standardów i chyba nawet wobec swoich :D) Ona mogła poczuć się dotknięta, nieatrakcyjna albo po prostu, że już mu nie zależy, ale jak w/w najpierw powinniśmy wiedzieć o co chodziło autorowi, który rzucił to stwierdzenie.
@Ness: bo to jest różnica między kobietami, a mężczyznami i do tego bardzo istotna. Nieraz spotkałam się z sytuacją, że mówię "przydałoby się otworzyć okno"czy coś w tym stylu i żaden facet się nie ruszył. Nie, jemu trzeba powiedzieć wprost "otwórz okno", bo inaczej nie zrozumie, albo myśli, że to nie do niego. Znowu mi ktoś będzie mówić że się wywyższam, ale jak traktować takich tumanków, którzy wszystko muszą mieć podane na tacy?
Na temat zdrad się wypowiedziałam, a co do mojego związku, to nie widze niczego dziwnego w tym, że czasem słucham sugestii mojego chłopaka, bo nieraz zdarza mu się mieć rację.
A jeszcze coś... ciężko stać się niezależnym we wszystkim zarówno dla mężczyzn i kobiet.
Wiadomo, że istnieje podział ról np. kobieta pierze, sprząta etc.
My panowie bardzo to doceniamy, że dzięki Wam mamy czyste gacie, skarpetki i ubranka^^. Moglibyśmy się tym zajmować(zależy jak to w związku/małżeństwie jest).
Faceci zawsze byli po to, żeby polować i bronić jaskini, czas poszedł trochę do przodu...polować za bardzo nie wolno(można ryby łowić) to chodzimy do pubu, wiadomo jest prawo, nie ma dzikich zwierząt to nie ma sensu czuwać przy jaskini;p. Ale za to kobiety mogą się przytulić do swoich mężczyzn, wypłakać, poczuć bezpieczeństwo i inne takie pierdoły(zależy kto jak do takich spraw pochodzi).
Podejście do związków: Partnerzy muszą akceptować się, dojść do porozumienia, w które wliczają się ustępstwa"
Dobrze, że chociaż ty to rozumiesz, mimo że masz 17 lat. Czytając komentarze wyżej, niektórzy mają problem ze zrozumieniem tego, że w moim związku mój partner mnie akceptuje i akceptuje zawarte z nim porozumienie.
Piszesz o ustępstwach, to nic że wcześniej pisałaś, że jak ktoś nie akceptuje twoich warunków to koniec. Mówisz o tym, a sama nic w tym kierunku nie robisz. A nie wybacz idziesz na ustępstwa. Nie masz psa (bo chłopak ma alergie) ale masz chłopaka, który jest wierny, posłuszny i nawet gotuje.Traktujesz ludzi przedmiotowo. Uważasz, że jak ktoś ma problemy (żul,bezdomny) to nie należy im się szacunek. Sądzisz, że jesteś nadczłowiekiem, że twoje życie jest warte więcej niż tych o których wspomniałem.
Odnośnie zdrady. Mówisz, że kobiety mogą zdradzić i że je rozumiesz natomiast gdy zdradzi mężczyzna to należą mu się baty. Dorośnij trochę albo idź do sejmu. Tam byś znalazła ludzi ,,na poziomie"
"ieraz spotkałam się z sytuacją, że mówię "przydałoby się otworzyć okno"czy coś w tym stylu i żaden facet się nie ruszył. Nie, jemu trzeba powiedzieć wprost "otwórz okno", bo inaczej nie zrozumie, albo myśli, że to nie do niego."
Mówiłaś to do pojedynczego faceta, czy do tłumu? Ponieważ, jeśli było ich kilku to powinnaś zapoznać się z pojęciem zachowania tłumu "To nie do mnie". I tyczy to się również kobiet, o czym miałem się kilka razy okazję przekonać w przykry sposób. Mówiąc do wszystkich mówisz do nikogo. Jesli to były pojedyncze osobniki, to skoro jesteś tak dobrze zaznajomiona z męskim sposobem myślenia, dlaczego bulwersuje cię fakt, że my wolimy, gdy mówi się do nas wprost, a nie przez zawoalowane sugestie i niedomówienia? Co, swoją drogą, prowadzi do nieporozumień, ale oczywiście zwalisz to na mężczyzn. :>
@Pawelvk: a ty, jak zwykle nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Potępiłam zarówno zdrady męskie jak i żeńskie, ale po prostu kobiety mają inne powody do zdrady (bardziej zrozumiałe). Naucz się czytać ze zrozumieniem, zanim napiszesz kolejnego posta, co?
"Sądzisz, że jesteś nadczłowiekiem, że twoje życie jest warte więcej niż tych o których wspomniałem. "
Po pierwsze, to ja pracuję, płacę podatki, będę rodzić dzieci, a taki żul co robi? Chleje i żebrze na wódkę. Jeśli wg ciebie, to osobnik na twoim poziomie to pozdro. Dla mnie nie.
@Sebonzakura: "Wiadomo, że istnieje podział ról np. kobieta pierze, sprząta etc."
podział ról powinien być ustalany indywidualnie dla każdego związku, bez żadnych odgórnych narzuceń, któ¶e wymieniłeś. Facet też może sobie od czasu do czasu coś wyprać, korona mu z głowy nie spadnie. A jak nabałagani, to dla mnie jest oczywiste, że ma posprzątać.
Zdrada... to zdrada. Przyczyny są różne to prawda, ale najczęściej koniec jest taki sam. Dlaczego?
Przyjmijmy:
Facet zdradza, bo nie czuje spełnienia seksualnego(kobieta też może to tylko przykład;p), zaczyna go szukać u innej kobiety w celu spełnienia - zdrada jest? Jest.
Kobieta przyjmijmy, że nie czuje miłości swojego partnera, bliskości, ciepła - szuka tego u innego, powoli to się przeradza w romans. I znów zdrada.
Nawet jeśli się o tym dowiedzą, wyrzucą sobie, nadal pozostaje strach, czy sobie poradzą, czy ona go zaspokoi, czy on będzie dla niej wystarczająco czuły etc. Niesmak i tak pozostanie do końca. Nawet jak się rozejdą, część tęskni do siebie, ale się boi tego co m.in. wyżej wymieniłem. Częściej się rozstają...
Dałem taki przykład, bo często mężczyźni boją się/wstydzą/nie lubią okazywać uczuć/cia, bo to "niemęskie"czy jak zwał tak zwał, a kobiety są bardziej uczuciowe.
@Brusia bez nerwów, głębiej oraz dokładniej analizuj, napisałem "Moglibyśmy się tym zajmować(zależy jak to w związku/małżeństwie jest)."chodzi mi o co napisałaś - czyli podział obowiązków :)
@senbonzakura
Właśnie o to mi chodziło :>
Ale nie przecież kobieta może zdradzać i jest to zrozumiałe a męzczyzna nie. Do niej nie dociera, że zarówno mężczyźni jak i kobiety zdradzają z różnych powodów.
Ja również płacę podatki ale człowiek to człowiek. A nie szmata czy śmieć. Nie zawsze to jest ich wina. Nie życzę Ci, żeby Cię to spotkało bo nie masz pojęcia o czym mówisz.
@Msciwy: "Jesli to były pojedyncze osobniki, to skoro jesteś tak dobrze zaznajomiona z męskim sposobem myślenia, dlaczego bulwersuje cię fakt, że my wolimy, gdy mówi się do nas wprost, a nie przez zawoalowane sugestie i niedomówienia? Co, swoją drogą, prowadzi do nieporozumień, ale oczywiście zwalisz to na mężczyzn. :>"
Mówiłam do pojedynczych osobników i też bez skutku. Pewnie gdybym powiedziała "otwórz okno", to ktoś miałby znowu pretensje, że traktuję innych przedmiotowo i rozkazuje, ale cóż, przyzwyczajona jestem do tego, że faceci są na bakier z rozumnym myśleniem, zresztą zwroty mniej bezpośrednie są bardziej delikatne, a delikatność to rzadka cecha u facetów.
@Seboznakura: oczywiście, że zdrada to zdrada, podobnie jak kradzież to kradzież, ale łatwiej zrozumieć kradzież, gdy ktoś jest głodny, niż gdy ktoś chce ukraść, by pławić się w luksusach. Ze zdradą jest tak samo, naprawdę, czytajcie ze zrozumieniem!
brusia to troll.. jakiśi zakompleksiony, znudzony gimnazjalista. innego wytłumaczenia nie mam, dlatego fajnie było czytać, mało ciekawa dyskusja. Papa :)
Chłopaki, powodzenia!:D
Gdybyś powiedziała "Możesz otowrzyć to okno?"To nie byłoby to ani traktowanie przedmiotowo, ani nie zniżałabyś się do proszenia o cokolwiek. Chyba, że zadanie pytania zamiast wydawania poleceń, to też się nie godzi. To już naprawdę spory problem.
@Msciwy: gdyby faceci rozumieli aluzje, to byłoby znacznie prościej, ale wasze małe móżdżki potrafią tylko przyjmować proste sygnały.
@Brusia wiadomo, ale nie ważne co będzie - każdy będzie miał swoje zdanie na ten temat i na tym polega dyskujsa - wymiana poglądów bez żadnego narzucania komukolwiek swojego zdania.
Jedni będą uważać, że kradzież z głodu nie jest wyjaśnieniem, bo mógł żebrać, zwrócić o pomoc do placówek, lub schroniska dla bezdomnych.
Drudzy będą uważać, że ukradł bo chciał przeżyć, napełnić żołądek.
Ze zdradą jest podobnie, jedni każą się wynosić z życia, drudzy wybaczą i dadzą szansę, starając się zrozumieć motywy kierujące.
Co do innej kwestii - każde życie ma taką samą wartość, takie przynajmniej jest moje zdanie.
@Sebonzakura: ale ja niczego nie usprawiedliwiam, ani kradzieży, ani zdrady, ale są sytuacje, w których można coś takiego zrozumieć, a są takie, w których zrozumienia nie ma. Zrozumienie =/= usprawiedliwienie.
Nie, zrozumienie nie jest równoznaczne usprawiedliwieniu, ale próbie pewnego pogodzenia z czymś. Przede wszystkim, żeby do takich sytuacji nie dochodziło należy ze sobą szczerze rozmawiać ^^, chociaż czasem jest ciężko
Na początku to było nawet zabawne, teraz zrobiło się żałosne.
Brusia, poniżasz się co raz bardziej !
Znamy już historię Twojego życia, to zabawne jak wiele nam o sobie powiedziałaś.
Współczuje Ci. Jesteś uboga intelektualnie.
Nie widzisz, że wszyscy dokoła próbują Ci coś uświadomić ?
Nie dziwi Cię to, że mama chłopaka, jego koledzy, jakaś obca baba i mnóstwo osób na forum wyśmiewa Twoje zachowanie?
Jesteś cholernie ograniczona, widzisz jedynie czubek swojego nosa.
Znałam taką jedną jak Ty. Bardzo źle skończyła.
Roo, Nijaka itd... Podziwiam Waszą cierpliwość, staracie się kulturalnie wytłumaczyć tej idiotce co i jak... Mnie wystarczy, że czytam to co ona pisze... **uj mnie strzela!
@brusia
@Msciwy: gdyby faceci rozumieli aluzje, to byłoby znacznie prościej, ale wasze małe móżdżki potrafią tylko przyjmować proste sygnały.
Ty jesteś pewna tego, co napisałaś?
Ja myślę, że po prostu jesteś brzydka i głupia- dlatego żaden facet Cie nie chce i zamiast coś ze sobą zrobić, to wylewasz zale na wszystkich facetów w Internecie. Powodzenia z tą kampanią, ale budzisz we mnie jedynie pusty śmiech.
P.S. Czemu Twój mały móżdżek nie ogarnia, ze jak się skreca w prawo, to należy włączyć prawy kierunkowskaz?
@Serj: a to ciekawa logika. Jeśli ktoś jest brzydki i głupi, to wylewa żale na płeć przeciwną. W takim razie autor YAFUDA też jest brzydki i głupi, skoro stwierdza, że "kobiety są okropne". To by też tłumaczyło, czemu jego dziewczyna nie jest zainteresowana seksem z nim.
Mój móżdżek ogrania kierunkowskazy, a powiedz mi czemu móżdżki facetów nie ogarniają, że w terenie zabudowanym w dzień jedzie się z prędkością 50 km/h, a nie 60, 70 czy 90, jak to czynią niektórzy faceci, którzy jeszcze trąbią na prawidłowo jadące kobiety?
@blablabla: nie zniknę bo ty tak chcesz, ja tu walczę w słusznej sprawie.
To mi napisałaś, Brusia.
Rozbawiło mnie to cholernie.
W słusznej sprawie walczysz?
Również jestem kobietą i uważam, że to co Ty wypisujesz to jedynie walka o to, żeby faceci myśleli o nas jako i zimnych, nieczułych i egoistycznych s*kach.
NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO, ŻE KOBIETA ALBO FACET JEST WAŻNIEJSZA/WAŻNIEJSZY! W związku powinno obowiązywać partnerstwo!
Może i masz po prostu na myśli to, że kobiety potrzebują więcej czasu, więcej czułości, ale kompletnie nie potrafisz ubrać tego w słowa. Tylko 'kobieta najważniejsza' sratatata. Stawiasz nas na piedestale, a facetów zniżasz do poziomu psa. To ohydne. Wstydzę się tego, że reprezentujemy tę samą płeć.
@brusia
"albo przyzna mi rację"
weź już skończ, jakbyś nie zauważyła to nikt nie przyznał ci racji, chyba że ironicznie. I nie mów 'my, kobiety' bo tylko ty masz taki poje*bany tok myślenia i żadna kobieta się z tobą nie zgadza. Prawda jest taka, że masz pantoflarza, który boi się odejść bo nie znajdzie już 'tak zaje*bistej laski' (w sensie jakiejkolwiek :) ). xD Nie wiem jaką trzeba być ciotą alby dawać sobą tak pomiatać. Odbiłabym ci tego kolesia w 5 minut, chociaż takiego pantofla to ja nie chcę.
Aha i chciałam ci jeszcze napisać że gościu jak dla mnie jest wdzięczny, że w ogóle jakakolwiek się nim zainteresowała, tonący brzytwy się chwyta. Z twojego opisu tego chłopaka wyłania się obraz niedorajdy życiowej - najpierw pod dyktando mamusi, teraz twoje. Cudowny facet, nie ma co.
@filigranowa: ten "niedorajda"jak go okresliłaś, ma przynajmniej dziewczynę (prawie żonę), w przeciwieństwie do jego kolegów, którzy nazywają go pantoflarzem i którzy w ten sposób leczą kompleksy, bo sami nie mogą sobie nikogo znaleźć. Zgadzam się tylko z jednym - jest cudowny.
@brusia...
ostatnie twoje zdanie:
http://c.wrzuta.pl/wi19796/b6060a09002c38ea4cfd424e/mega_face_palm
nie mam słów...
filigranowaNana, obrazek idealnie pasuje do jej nędznych wypocin.
Niepotrzebnie ludzie dają się prowokować, Brusia jest po prostu głupia.
@filigranowa:
http://www.brokencredit.com/wp-content/uploads/2007/12/Irony.jpg
też tak potrafię, a nawet lepiej.
W zasadzie ani nie wiecie, czy brusia naprawdę tego swojego faceta kocha, ani czy on kocha ją. Może tak, może nie, całkiem możliwe, może im ze sobą dobrze. Po co tak jeździć po cudzym związku :) Sporo głupot brusia gada, bo gada (choć podejrzewam, że wcale tak despotyczna w prawdziwym życiu nie jest, tylko za ostro ubiera w słowa swoje przekonania na rzecz internetowej dyskusji), ale ja bym nie mieszała z błotem biednego chłopaka, któregoście na oczy nie widzieli.
A macie moje błogosławieństwo, idzcie i pobierajcie się. Nikt tu już nikogo nie nawróci, a i nas, kobiet, już brusiu przed nikim bronić nie musisz;) Niech każdy żyje jak i z kim chce, i te słowa niech wezmą sobie do serca OBIE strony :)
Brusia, zastanawiam się ile Ty masz lat, dziewczyno. Czasami piszesz jakbyś miała ok 14, czasami pozujesz tak na dobrą 60 kilkulatkę.
Zgadzam się z jam to. Nie ma co jeździć po chłopaku, on w tym związku jest ofiarą;) Można mu jedynie współczuć takiej partnerki, która się czuje ''najważniejsza''.
A jeszcze odnosząc się do niektórych postów brusi: niezależnie od tego, co myślisz, mężczyźni mają uczucia i również potrzebują czułości i bliskości innej osoby. Może w innym stopniu niż kobiety, ale naprawdę nie generalizuj. Znam kobiety, które są twardymi súkami (niekoniecznie w negatywnym znaczeniu), ale znam i mężczyzn, którzy bardzo potrzebują czasem wtulić się w ramiona choćby i przyjaciółki, niekoniecznie z podtekstem seksualnym. Ludzie nie dzielą się tylko i wyłącznie według płci, jesteśmy trochę bardziej zróżnicowani;)
Ale wszystko sprowadza się do jednego: kiedy się kogoś kocha, to nie ma, że "ja jestem ważniejsza". Tylko pragnie się dawać jak najwięcej (co niestety ma dla nas różne skutki). A jeśli się nie kocha, to dla mnie dosyć dziwny układ w takim wypadku.
@blablabla
"Zgadzam się z jam to. Nie ma co jeździć po chłopaku, on w tym związku jest ofiarą;) Można mu jedynie współczuć takiej partnerki, która się czuje ''najważniejsza''."
No to się nie zgadzasz :) Bo pisałam coś zupełnie innego.
Po pierwsze to odczepcie się od mojego chłopaka, bo gdybyśmy się spotkały w rzeczywistości, to pewnie nie miałybyście odwagi powiedzieć mi tego, co teraz mówicie. Często ze soba rozmawiamy i zawsze podkreśla to, że mnie kocha. Nigdy nie był maminsynkiem i nie wiem, skąd wam to przyszło do głowy, bo to że przepędziłam jego matkę świadczy tylko o tym, że ona była złą kobietą i miałą na niego zły wpływ. Ja swojego chłopaka też kocham i podejmuję takie decyzje, aby również dla niego były jak najlepsze, a on je akceptuje i to jest dla mnie najwazniejsze.
@blablabla: mam 26 lat, mój chłopak 23, ciekawa jestem co to wnosi.
@brusia
"mam 26 lat, mój chłopak 23."
Kurczę, to wcześnie chcesz chłopaka zobowiązać... :c Nie mówiąc o tym, że 2 lata wspólnego pożycia to wbrew pozorom nie jest na tyle dużo, żeby móc z pewnością stwierdzić, że to miłość na całe życie (o ile, oczywiście, miłość wchodzi tu w rachubę, może macie jakieś inne pobudki :p), zwłaszcza w tak młodym wieku. Oj, przejedziecie się. Tak z życzliwości mówię.
Żul też może mieć dzieci i w cenie wódki duża część to podatki, więc nie martw się, on też jest ważny!
I to naprawdę miłe z Twojej strony, że bierzesz pod uwagę sugestie chłopaka na temat wspólnych wakacji, w normalnych związkach ustala się to razem, no ale cóż.
Np moja mama dużo częściej łamie ograniczenia prędkości niż tata.
A ja jestem kobietą i mam ochotę na seks równie często co mój facet, zazwyczaj nie mamy jej tylko w sytuacji kiedy któreś z nas jest zmęczone i to zarówno ja, jak i on.
I uwaga, to ja zdradziłam mojego faceta, nie on mnie, wcale nie ze względu na brak akceptacji, tylko przysłowiowe 'myślenie chu jem'
Czy żaden z kolegów twojego chłopaka nie ma dziewczyny? To dość niesamowite.
Matko nie mogę tego słuchać, nie chcę być niemiła ale niech ktoś w końcu tą brusię uciszy, bo to aż boli gdy się czyta jej wypowiedzi. Mam wielką nadzieję, że jest po prostu zwyczajnym trollem - inaczej obawiam się, że stracę wiarę w ludzi.
@brusia
http://m.youtube.com/#/watch?v=6uoIeoZQ0ys
co do "zuli", nie kazdy mial Tyle szczescia, ze urodzil sie taki wspaniały, oraz atrakcyjny jak Ty;)
Ogolnie to przeczytanie tego wszystkiego zajelo mi okolo godziny, ale dzieki temu dziekuje, ze takie kobiety jak Ty to wyjatki. Zastanow sie czy mozliwe jest to ze to jednak Ty masz racje, skoro nikt nie podziela Twojej strony, a na ten temat wypowiadaja sie ludzie na poziomie. Jest mi smutno ze jestes tak zapatrzona w siebie, skoro nawet osobe ktorej jak powiedzialas "cos czujesz", wogole nie ufasz i nie dajesz mu wolnosci i swobody, nie wyobrazam sobie takiego zwiazku. Na szczescie jestem szczesliwy ze swa luba;) W kazdym razie zastanow sie, czy pisac dalej, moze czas sie poddac i przestac sie pograzac?
Po ostatniej odpowiedzi brusi do mnie stwierdzam, że trafiłem na większego chama i prostaka, niż ja. Chylę czoło.
@Brusia tak mowisz o tym jak twoj chlopak okazuje Tobie milosc i wyznaje ja. A Ty go kochasz? Piszesz tylko, ze cos do niego czujesz. Czy to na pewno milosc? Inaczej sie traktuje czlowieka, ktorego sie kocha, udowadnia sie tej drugiej osobie, ze to ona jest najwazniejsza. Jak widac chlopak musi Cie kochac skoro znosi te wszystkie upokorzenia.
Co do tego okna, jestes za rownouprawnieniem to nastepnym razem rusz swoj tylek i sobie otworz.
No i co do naszych meskich malych mozdzkow. Wyjasnij dlaczego wiekszosc naukowcow to mezczyzni? Ok zartowalem nie tlumacz, pewnie dyskriminacja.
Bo kobiety są bardziej zaradne zyciowo i rodzą kolejnych naukowców. Bez kobiet nie byłoby naukowców, Kt0siu, brusia już o tym mówiła! xD
Przeczytałem wszystkie wasze komentarze i mogę powiedzieć tylko tyle że owa 26 letnia brusia powinna założyć moherowy beret wziąć widły w dłoń i wyruszyć na krucjatę (bo przecież jak to sama określiła walczy w słusznej sprawie) aby poucinać wszystkim facetom jaja zaczynając od swojego choć tam to nie bardzo było by pewnie co ciąć. Ale większość was skupia się na bzdurach które wypisuje ten przypał (brusia) zamiast poradzić coś autorowi tego yafuda. Cóż chłopie myślę że najlepszym rozwiązaniem w twojej sytuacji będzie szczera rozmowa choć pewnie dziewczyna nie chce cię słuchać ale powinieneś powiedzieć jej konkretnie co przeszkadza ci w tym związku ona niech zrobi to samo i próbujecie jakoś to naprawić. Nie mówcie mu żeby ją zostawił bo to zimna ryba i taki kobiety są nic się na to nie poradzi skoro koleś z nią mieszka to znaczy że ją kocha i zależy mu na niej
Panadol, tu już nie chodzi o Yafuda tylko o brusie. Każdy czyta z ,, przyjemnością"jej wypociny, gdzie za każdym razem ,,udowadnia"nam ze jesteśmy w błędzie :O
Brusia tak na zakończenie łap http://zryte.pl/18028
@ktosiu że tak wcześniej nie pomyślałem o tym przykładzie z oknem :D
@jam to: dwa lata to wystarczający okres, nie wiem, może według ciebie powinniśmy czekać do 50-tki?
@syrena: no to ci gratuluję, skoro nie dość, że zdradzasz, to jeszcze się do tego przyznajesz. Dla mnie żadnym autorystetem nie jesteś.
I nie wszyscy koledzy mojego chłopaka nie mają kobiet, tylko ci co najgłośniej krzyczą o "pantoflarstwie". Tępe, niedojrzałe gnojki.
@Kt0siu: to nei są żadne upokorzenia, bo on akceptuje moje decyzje, czyli jest mu z tym dobrze. Wiem, że mnie kocha, bo jeszcze nigdy mi się nie sprzeciwił. A że większość naukowców to mężczyźni - cóż, nic dziwnego, skoro kobiety o swoje prawa zaczęły walczyć dopiero pod koniec XIX wieku, a do tego czasu powstało większość ważnych odkryć, natomiast teraz oprócz mężczyzn jest duża częśc kobiet naukowców.
@Panadal: do mnie pijesz z tymi moherami? To może przeczytaj sobie co wcześniej pisałam o Watykanie, bo o kościele mam złe zdanie, przez to jak przez całę wieki ograniczał rolę kobiet w społeczeństwie.
@Kt0siu: to nei są żadne upokorzenia, bo on akceptuje moje decyzje, czyli jest mu z tym dobrze. Wiem, że mnie kocha, bo jeszcze nigdy mi się nie sprzeciwił.
Nie sprzeciwił się bo się boi. W sumie to się nie dziwię, zrobiłaś z niego człowieku, który niedługo będzie się bał pójść do łazienki bez pozwolenia.
Brusia, może zrozum, że caly świat nie kręci się wokół kobiet. Kościół zły bo ogranicza kobiety, nauka zła, bo mało w niej kobiet, szalety publiczne są złe, bo nie ma pisuarów dla kobiet... itd itd.
I zrozum też, że mężczyźni również ciężko przeżywają ciążę swojej kobiety, jak to już wcześniej Ci opisałem, ale nie bylaś łaskawa mi nic na to odpowiedzieć.
Brusiu ja się z Tobą w pełni zgadzam!Czekałaś na ten jeden głos poparcia więc proszę, oto on;>
A tak naprawdę to jesteś straszną znieczulicą i egoistką. Manipulujesz swoim chłopakiem jak tylko można. Z tego co piszesz to tylko Twoje potrzeby są zaspokajane. Twój chłopak najwidoczniej boi się odezwać skoro jest Ci usłużny jak piesek:) Racja co inni piszą, ładnie wychowałaś sobie pantofelka. :) Gdyby było inaczej wasze potrzeby byłyby na jednym poziomie, jak to jest w każdym normalnym związku, gdzie między partnerami panuje równość.
I proszę nie pisz już o ciąży, porodzie, okresie, wychowywaniu dzieci i o słabości kobiet. Te argumenty są po prostu śmieszne.
Twoje wypowiedzi ujme w jednym słowie, często przez Ciebie używanym:ŻENADA PO PROSTU, ŻENADA;>
@Pawelvk: nie boi się mnie, często ze sobą rozmawiamy i jeszcze nigdy mi nawet nie zasugerował, że mógłby się mnie bać.
@Matall: chyba nie zaprzeczysz temu, że kościół jest zły? To, że świat wokół kobiet się nie kręci jest cholernie niesprawiedliwe, bo to kobieta znajduje się w biologicznym i społecznym centrum ludzkości, bo bez nas gatunek ludzki i istnienie społeczeństwa byłoby niemożliwe.
To, że męzczyźni ciężko przeżywają ciążę kobiety to bzdura, tylko ktoś kto nie doświadcza fizycznego bólu, może mówić, że jakiś ból psychiczny jest równie ciężki.
@Didi: Te argumenty wcale nie są śmieszne, tylko wy mężczyźni nie potraficie ich zrozumieć. Kobiety umierają na krzyżu swojej kobiecości, a za swoje poświęcenie co je spotyka? Tylko smiech ze strony mężczyzn i gadki typu "kobiety są okropne".
No, ale wygląda na to, że i @brusi i jej chłopakowi pasuje taki układ. On nie musi sam o niczym decydować, ona decyduje za oboje, bo to lubi, a jemu tak wygodnie. 2 lata mieszkania razem to czas, w którym zdążysz poznać osobę lepiej, niż przez kilka lat spotykania się. Życzę im szczęścia po ślubie:)bo dlaczego nie - wszyscy powinni być zadowoleni brusia i jej chłopak, bo są razem, a reszta społeczeństwa, bo nie trafi na takiego partnera:)
"@Matall: chyba nie zaprzeczysz temu, że kościół jest zły? To, że świat wokół kobiet się nie kręci jest cholernie niesprawiedliwe, bo to kobieta znajduje się w biologicznym i społecznym centrum ludzkości, bo bez nas gatunek ludzki i istnienie społeczeństwa byłoby niemożliwe.
To, że męzczyźni ciężko przeżywają ciążę kobiety to bzdura, tylko ktoś kto nie doświadcza fizycznego bólu, może mówić, że jakiś ból psychiczny jest równie ciężki."
OCZYWIŚCIE, że kościół jest zły, i nigdy temu nei zaprzeczałem, ale nei ze względu na kobiety. Niesprawiedliwe że wokół kobiet nie kręci się świat? To za czym jesteś, za równouprawnieniem czy za wyniesieniem na piedestał?
A bez faceta istnienie ludzkości jest możliwe?
Tylko ktoś, kto jest zapatrzony w siebie i nie patrzy na potrzeby i uczucia innych może napisać coś takiego, że bzdurą jest że facet przeżywa ciążę wraz z kobietą. Słyszałaś o ciąży współczulnej? Nawet objawy fizyczne wtedy się zgadzają. A, nie wiem jak u Ciebie, ale ja wole odczuwać ból fizyczny niż psychiczny.
Brusia jest jedyna nieomylna.
Jak ktoś wyżej napisał: grunt, że oboje są szcześliwi. Co z tego, że facet nie ma jaj, prawa głosu, nie ma szacunku do samego siebie i baba do niego nie ma. Już pomijając fakt, że wszyscy się od niego odwracają.
Dziękujmy, że sami na nikogo takiego nie trafiliśmy, bo rzeź pewnie byłaby nieziemska :)
PS BRUSIA, nie walczysz o prawa kobiet, bo je akurat mamy. Wypie*dzielaj do krajów muzułmańskich i tam walcz :)
Brusia to, że ty chodzisz bez stanika i w prześwitującej bluzce to twoja sprawa. Powiem ci jedno. Jesteś obrazą nas kobiet i przynosisz wstyd naszemu kobiecemu gatunkowi.
Na dodatek utwierdzilas mnie w tym co powiedzialam wyzej, a czego ty nie zrozumialas. Nic dziwnego.
Brusia i powtórzę się - Kobiety również Cię nie rozumieją. Nie zwalaj na nich. Sama sobie każdą wypowiedzią strzelasz w kolano.
Brusi po prostu ciezko zrozumiec, ze ona nie jest najlepsza z wszystkich kobiet i nikt przylkadu z niej brac nie bedzie. Nie rozumie, ze mozna byc szczesliwym, nie trzymajac partnera/partnerki pod pantoflem. Ba, niektorzy sa szczesliwi BEZ partnera, niesamowite, co?
Czlowiek inteligentny i kulturalny nie ma potrzeby znizac sie do przemocy, ale dla Brusi to widac znaczacy argument. No bo jak ona smiala odezwac sie do jej slugusa? :)
Co do otwierania okna- z tym twoim charakteremdziwisz sie, ze ludzie nie biegna by spelnic twoja kazda zachcianke? Chcesz, by okno bylo otwarte, to je otworz.
Ani razu nie napisalas, co czujesz do swojego "chlopaka". W zasadzie powinien byc "narzeczonym",prawda? Skoro tak nie lubisz kosciola, to po co slub? Bo cywilny w zasadzie niczego nie zmienia.
Ja juz to napisalam, ale powtorze, bo "niektorzy"maja wybiorcza uwage: jesli jest wam fajnie tak jak jest, to spoko, ale inni maja normalne zwiazki i nie potrzebuja twojej walki o wyzszosc macicy. Badz wiec ze swoim chlopakiem, nawet jesli jest tylko wyimaginowany, a jak ci reszta swiata nie odpowiada, to zamknij oczy.
@Brusia: jeszcze nie doswiadczylas bolu i trudu porodu, a juz wiesz na ten temat wiecej, niz kazda kobieta cieszaca sie potomstwem. :)
Nijaka - masz ode mnie piwo za ostatnia wypowiedz (chyba że wolisz wino;>;) )
@Matall: Wino czerwone polwytrawne poprosze, najlepiej w towarzystwie jakiegos dania z kuchni srodziemnomorskiej :)
Nijaka, weź pod uwagę fakt, że ona ignoruje Twoje doświadczenie od samego początku, a odpowiada tylko na to, co jej wygodne. Głową muru nie przebijesz :( Przypomina mi się bunt młodzieńczy moich znajomych w gimnazjum i liceum. wyglądało to dokładnie tak samo. "ja wiem lepiej, nie mam zamiaru cie słuchać". Mnie to wszystko najzwyczajniej bawi :D Natura trollera jest zbyt silna.
@Nijaka - ok, możemy się dogadać pod tym względem;) Włoska kuchnia rządzi;>Ew Grecka;)
@Brusia
Tylko Ty uważasz, że kobiety nie są doceniane. Zapewne Twój chłopak też Cię nie docenia skoro tak bardzo się użalasz nad swoim losem.
Dla wyjaśnienia jestem kobietą. Na dodatek mam dziecko i w naszym związku podział ról jest równy. Żadna ze stron nie czuje się pokrzywdzona i co najważniejsze ja nie narzekam na swój los i nie zmuszam do traktowania siebie jako lepszej i ważniejszej. Kobiety świadomie decydują się na poród więc Twoje argumenty dotyczące tego tematu są bezpodstawne.
Nie będę dalej się rozpisywać bo musiałabym powtórzyć argumenty pozostałych osób. Zrozum, że nie masz racji.
Ten ból porodu, to jakieś wymysły - gorszy jest ból spowodowany np. kopnięciem w jaja - czy ktoś kiedykolwiek słyszał o tym, by kopnięty w owo miejsce, facet chciał powtórki z rozrywki i ponownego kopnięcia? No właśnie - tylko jacyś masochiści, których jest ZNACZNIE mniej niż rodzin wielodzietnych :]
No chyba, że biedne kobiety były zmuszane do seksu, a potem do rodzenia, bo tak naprawdę, jak raz rodzą, to żadna nie chce kolejnych dzieci, ale presja psychiczna robi swoje? :]
Taa... jasne brusia, to nie to samo... ale świadczy o tym, że kobiety jednak sobie lepiej radzą z bólem - zostały przygotowane na rodzenie, a nawet jeśli miałyby się skręcić z owego bólu, to znieczulenia też są.
Wiecie co? Brusia nie widzi (nie wie?), że ważniejsza jest synonimem słów 'brak równouprawnienia' i tym podobnych, które wymienialiście nieraz, a ona oskarżała was o brak czytania ze zrozumieniem...
Jej chodzi o to, że kobieta jest ważniejsza ze względu na większe zapotrzebowanie na kontakty społeczne, czyli, że facet jest potrzebny, by z nią rozmawiał, pieścił itd. A jak to będzie robił, to i w drugą stronę to zadziała, czyli, że i kobieta będzie z nim rozmawiać i się pieścić (choć to ostatnie nie jest takie pewne...), więc jakieś równouprawnienie pozostanie w związku i partnerstwo - zostało to ubrane w bardzo niekorzystne słowa, bo jednak wiadomo z czym się 'ważniejsza/y niż ktoś' kojarzy, a w gruncie rzeczy chodzi o takie drobnostki, jak okazywanie ze strony faceta, że się żyje Z partnerką, a nie OBOK niej (w drugą stronie nie, bo kobieta okazuje to ciągłymi pytaniami 'a co robiłeś w pracy? A czemu jesteś taki zmęczony? Kanapki smakowały? A szef? Dalej się czepia czegośtam?' co dla facetów jest po prostu wkurzające i woleliby posiedzieć w ciszy, a jak oni tak w ciszy siedzą, to kobieta sobie myśli 'pewnie ma już mnie dość, myśli o rozwodzie, pewnie kogoś poznał, ciekawe jaka ona jest? Zapewne młodsza, blodnynka, długie nogi, długie włosy, cycki takie, że ja się za nimi schowam...' i się nakręca, a wystarczyłoby zainteresowanie ze strony faceta (zanim kobieta zacznie pytać, to samemu zadać pytanie 'kochanie, jak ci minął dzień?' ona się wygada, udobróha (sorki za ó i za h, jednak strona stwierdziła, że sobie klnę O.O ), że się nią partner interesuje, więc jak ten będzie sobie w ciszy odpoczywał, to ona nie będzie miała dziwnych myśli;) ).
Przy okazji rodzenia, to pewnie chodzi jej o męskie psychiczne wsparcie (tatusiowie też przeżywają ciążę, może tego nie doświadczyłaś, bądź nie widziałaś u innych rodzin, ale jak dziecko jest wyczekiwane, to się przyszły tatuś zachowuje gorzej niż kobieta w okresie i mucha w ciąży razem wzięte;) ), a co do okresów - by facet zrozumiał, że czasem może być kobieta drażliwa 'bez powodu' - nie wszystkie kobiety mają PSM, ale też nie każda przechodzi bezboleśnie okresu.
Brusia, a ty już dostałaś prośbę od kobiet, byś się NIE wypowiadała w mieniu ogółu - robisz to dalej, chyba mając głównie na celu wkurzanie współtowarzyszek płci, a nie 'obronę wyższej sprawy' (WTF? nie jesteśmy w średniowieczu, kobieta nie jest traktowana jak przedmiot, te czasy dawno minęły, a facetów z takim poglądem często inni faceci tępią, no chyba, że pusta lala się na to zgadza). Brusia, urodziłaś się za późno, powinnaś być przodowniczką emancypacji (mam okres, więc mam rację), bo teraz kogoś takiego w tych czasach, w tym kraju, to zwyczajnie nie potrzeba...
Drodzy mężczyźni - Brusia jest ewenementem i jako taka powinna być traktowana jako margines - twierdzenie, że wszystkie baby są jak ona, świadczyć będzie o ograniczonym rozumku autora twierdzenia;)
Co do Yafuda - akurat faceta pokazuje BARDZO pozytywnie - był pokrzywdzony, ale rozumiał, nie zmuszał, nie wypominał, było mu przykro, ale nie dał tego odczuć partnerce. Którą powinien zmienić, bo nie zasługuje na takiego złotego chłopaka. Trafi jej się taki, co ją przedmiotowo będzie traktować, to zacznie żałować tych głupich fochów.
Sutków pod odpowiednim cyckonoszem nie widać, jak stoją, a facet co? Majtki żelazne ma se założyć, cio? (sorki, było silniejsze ode mnie, stąd to zdanie :P )
''ale ja bym nie mieszała z błotem biednego chłopaka, któregoście na oczy nie widzieli'' a ja napisałam chyba jasno, że się zgadzam, że nie ma co jeździć po chłopaku.
''Nie ma co jeździć po chłopaku, on w tym związku jest ofiarą;) Można mu jedynie współczuć takiej partnerki, która się czuje ''najważniejsza''. Reszta zdania to już moja opinia, więc naucz się czytać zanim się do czegoś doczepić.
Nie ma co fejk ujęła wszystkie 400+ komentarzy w kilkunastu zdaniach. Lecz to nie wystarczy by człowiek pokroju Brusia zrozumiał co się do niej pisze.
Fejk za ostatnie zdanie postawiłabym Ci piwo jak na sadolu :D
Przeczytałam całą dyskusję. Brusia tak dzielnie broni kobiet i w zasadzie jestem jej wdzięczna za każdą wypowiedzianą opinię. Już dawno tak mi się humor durnymi wypowiedziami nie poprawił! I to jej branie wszystkiego dosłownie i nierozumienie czytanego tekstu... poezja! Podziwiam wszystkich rzucających grochem o ścianę :)
Powiem wam, ze wyczekiwanie na kolejny tekst brusi mozna porownac do wyczekiwania na upragniona komedie :)
@Ness..
zdecydownie się zgadzam, odstawiłam nawet oglądanie How I met your mother na później :D
Mnie jedynie nie odpowiada początek komentarza fejka o tym, że kopnięcie w jaja jest bardziej bolesne.
Nie mówię, że nie jest bolesne (nikt mnie nigdy nie kopnął, bo nie miał w co) ale twierdzenie, że jst bardziej bolesne, niż poród, którego mężczyzna nie doświadcza, jest już hipokryzją.
Prawda jest taka, że jedna drugiej strony nie jest w stanie zrozumieć.
A gadanie, że człowiekiem rządzą pierwotne instynkty czy hormony to kompletny kretynizm. Człowiek, nie zwierze, powinien panować nad sobą. Owszem kobieta może miec gorszy czas w czasie PMS, być bardziej drażliwa, płaczliwa. Taka jest natura kobiety. Nie czyni ją to lepszą. Faceta fakt, że ma penisa nie czyni królem świata.
Kobiety mają okres, ale faceci łysieją.
Kobiety muszą rodzić, a facetowi w pewnym wieku nie staje.
Kobieta może mieć wielokrotny, albo po prostu długi orgazm, a facet staje na głowie dla kilku miłych sekund. Co gorsze, niektórzy się nawet podduszają dla tego.
My możemy pofarbować włosy, i się umalować, a oni nie. My możemy codziennie oglądać cycki, a oni nie.
Gdzieś brusia wspomniała, że bez kobiet nie byłoby facetów. A niby skąd by się ci faceci i te kobiety wzięły? Z Adama i Ewy? Z żebra? Kobieta musi urodzić, ale facet musi zapłodnić. Partenogeneza u człowieka nie występuje.
Nie ma czegoś takiego jak "lepsza płeć". Nie ma i nigdy nie było. Jeśli ktoś żyje z taką mentalnością to się go powinno odizolować.
Roo - trzymam za słowo;)
Odango Ciebie nikt nie kopnął w jajka
Ja nigdy nie rodziłem.
Więc w sumie nie można porównać rzeczy, których nie doświadczaliśmy.
Ale fakt faktem, jak dostaniesz w klejnoty to boli jak ***
Pyzata Głowo;) - pierwsze zdanie było bardziej humorystycznie napisane niż jako prawda objawiona. To, co jest przede wszystkim w nim prawdziwe to to, że faceci najczęściej o drugiego kopniaka nie poproszą, a kobiety jednak rodzą po kilka dzieci (teraz co prawda rzadziej niż w przeszłości, kiedy znieczulenia nie było). Oczywiście zgadzam się, że fakt ten nie implikuje tego, że facetów 'bardziej boli', a kobiety 'mniej boli';)
Jak czytam wypowiedzi Brusi, to wstyd mi że jestem kobietą:<Co do możliwości rodzenia, wg mnie to jest dar od losu, to jest wręcz przywilej kobiet, a nie ból i udręka. Prawie każda kobieta wspomina to jako jedno z piękniejszych zdarzeń w życiu- może bolesnych, ale przecież w życie ludzkie wpisane jest cierpienie. Faceci mają w wielu momentach życia łatwiej, ale przecież nie można się kłócić o to, że takie a nie inne mamy uwarunkowania biologiczne.
Zgadzam sie z Mojra :)
Brusia, znudzilo ci sie juz pisanie?
@Brusia czekam na kolejną porcyjkę debilizmów.
@Odango Atama
"My możemy codziennie oglądać cycki, a oni nie"
Niektorzy tez moga;p Np "koksy"na syntholu. Pudzian podejrzewam, ze Cyce wieksze od niejednej kobiety.
Brusia czemu unikasz odpowiedzi czy kochasz swojego mezczyzne?
Myśli. A to boli.
Brusia napisz jakiś komentarz bo ludzie już nie mogą się doczekać, prawie tak jak 1 gwiazdki na niebie w święta ^^
@Matall: jestem za odpowiednim docenieniem roli kobiet w społeczeństwie, a każdy wie, że kobiety dla społeczeństwa robią więcej, niż mężczyźni. Równouprawnienie, jak sama nazwa mówi, polega na równości praw i oczywiście to popieram, ale to nie to samo, co uznanie, że kobietom, z racji ich trudu i poświęcenia należy się szczególny szacunek.
"A, nie wiem jak u Ciebie, ale ja wole odczuwać ból fizyczny niż psychiczny."
Jasne, że będziesz wolał, dopóki nie doznasz np. rozległych i głębokich oparzeń. W zderzeniu z prawdziwym, fizycznym bólem, okazuje się, że ten ból psychiczny to zwykłe mrzonki.
PS: przyjemnośc też wolisz psychiczną, czy fizyczną?
@Nijaka:
"Czlowiek inteligentny i kulturalny nie ma potrzeby znizac sie do przemocy, ale dla Brusi to widac znaczacy argument. No bo jak ona smiala odezwac sie do jej slugusa? :)"
Jak ktoś cię zaatakuje, to oczywiście nadstawisz drugi policzek, bo przecież do przemocy zniżać się nie będziesz, prawda? W końcu jesteś inteligentna i kulturalna.
"jeszcze nie doswiadczylas bolu i trudu porodu, a juz wiesz na ten temat wiecej, niz kazda kobieta cieszaca sie potomstwem. :)"
To, że jeszcze nie doświadczyłam, nie oznacza, że w niedalekiej przyszłości tego nie doświadczę. Grunt, że póki co doświadczam okresu, innych rodzajów bólu też, więc mogę się domyślać jak to będzie wyglądało. Przecież sama sobie tego bólu nie wymyśliłam.
@Didi: w moim związku też nikt nie czuje się pokrzywdzony, często rozmawiam ze swoim chłopakiem i jakoś nigdy się nie skarżył. To, że poród to wybór kobiety, to świadczy niby o czym? Że nie boli?
@fejk: napisałeś dużo, ale praktycznie nic ciekawego, odniosę się tylko do tego:
"nie jesteśmy w średniowieczu, kobieta nie jest traktowana jak przedmiot, te czasy dawno minęły, a facetów z takim poglądem często inni faceci tępią, no chyba, że pusta lala się na to zgadza"
To jest bardzo częste w naszym społeczeństwie, o czym świadczy duża ilość seksistowskich kawałów (często żenujących), podobnie jak niektóre komentarze powyżej, o tym, że kobieta jest od prania, sprzątania itd.
@Odango Atama: nie wiem, czy wiesz, ale wielu kobietom też wypadają włosy. I o ile łysy facet to jeszcze nic szczególnego, to kobieta z rzadkimi włosami, częstojest przez to mniej atrakcyjna. Facetowi w pewnym wieku nie staje, ale kobiety powyżej pewnego wieku stają się bezpłodne, przedchodzą klimakterium, które też odbija się na ich sferze seksualnej. Facet orgazm ma zawsze, bez względu na to, czy zadowoli partnerkę czy nie, jego wytrys nie zależy np. od wielkości narządów płciowych partnerki itd.
@Kt0siu: tak, kocham mojego mężczyznę. Nie wiem, co w tym dziwnego...
@brusia: jak nie rodziłaś to nie masz pojęcia o bólu bądź nie-bólu porodu. A poza tym, ciągle tylko: kobieta rodzi w bólach, a nie wzięłaś pod uwagę tego, jak cudownie jest czuć, kiedy twoje dziecko rośnie w twoim ciele i kiedy wyczuwasz jego pierwsze ruchy, a to jest coś czego mężczyzna nigdy nie zazna. I to dla kobiet jest przywilej, bo ciąża to dar, a nie jakiś wyrok. A jeśli masz takie bolesne okresy, to może wybierz się do lekarza, a nie roztrząsasz to na forach.
To nawet nie forum. To strona ze śmiesznymi tekstami. Fakt, że ktoś tu próbóje prowadzić krucjatę przeciwko podłemu, nieprzydatnemu do niczego i niepotrzebnemu nikomu samczemu społeczeństwu też jest całkiem zabawny.
Brusia..Nie wiem po co dodajesz od siebie coś, czego nikt nie stwierdził.Kto napisał, że to dziwne, że go kochasz?
Powiedz brusiu co my robimy więcej? rodzimy?to jest śmieszny argument? nie stać Cię na coś lepszego?
Jeżeli Ty nie szanujesz facetów to nie licz, że ktokolwiek będzie Cię po rękach całował za takie zachowanie. Aktualnie - nawet w oczach kobiet ten szacunek tracisz. W moich już straciłaś pierwszym Twoim komentarzem.
Ta kobieta uderzyła Twojego faceta, że tak jej odpłaciłaś?
Bo jeżeli nie, to ten wywód jest z dupy.
"To, że jeszcze nie doświadczyłam, nie oznacza, że w niedalekiej przyszłości tego nie doświadczę. Grunt, że póki co doświadczam okresu, innych rodzajów bólu też, więc mogę się domyślać jak to będzie wyglądało. Przecież sama sobie tego bólu nie wymyśliłam."
Faceci za to są niezniszczalni. Nie chorują, nie umierają, nic ich nigdy nie boli. Skoro dla Ciebie poród to ból to nie planuj go, tylko dlatego, że chcesz dziecka.
"To, że poród to wybór kobiety, to świadczy niby o czym? Że nie boli?"To świadczy o tym, że wie co ją czeka i nie zamierza narzekać, bo jest zdecydowana, że warto.
Obrażasz każdą kobietę tym co piszesz. A już na pewno mi i każdej, która stara Ci się tutaj wytłumaczyć, że nie musisz się za nami wstawiać, bo tego nawet nie robisz.
Tak właściwie to was kompromituje... Znaczy siebie. Ale was pośrednio.
A po nas jeździ. jestesmy tacy biedni, niezrozumiani ._. Dobra, nie umiem być potulny. Musze sam przed sobą przyznać. bucówe robi i tyle. D:
@Roo: jak nie szanuje facetów? przecież jej chłopakowi wolno wszystko... sprzątać, gotować, robić zakupy i cieszyć się, że ją ma :)
"jestem za odpowiednim docenieniem roli kobiet w społeczeństwie, a każdy wie, że kobiety dla społeczeństwa robią więcej, niż mężczyźni. Równouprawnienie, jak sama nazwa mówi, polega na równości praw i oczywiście to popieram, ale to nie to samo, co uznanie, że kobietom, z racji ich trudu i poświęcenia należy się szczególny szacunek"
Do tego "każdego"łapią się także mężczyźni, którzy pomiatają kobietami (czyli według ciebie, wszyscy poza twoim pantofelkiem)? Poza tym, ja równie dobrze mogę powiedzieć, że "każdy wie,że makaron jest o wiele lepszy od ryżu"bez podania dobrych przykładów. Przecież "każdy"to wie.
"Jak ktoś cię zaatakuje, to oczywiście nadstawisz drugi policzek, bo przecież do przemocy zniżać się nie będziesz, prawda? W końcu jesteś inteligentna i kulturalna."
Chwila, moment, to ona wtedy z pazurami na niego wyskoczyła, czy z opinią? Bo jeśli z opinia, to Twoja riposta jest bez sensu.
"To jest bardzo częste w naszym społeczeństwie, o czym świadczy duża ilość seksistowskich kawałów (często żenujących), podobnie jak niektóre komentarze powyżej, o tym, że kobieta jest od prania, sprzątania itd."
Dowcip to dowcip, rzadko kiedy jest opowiadany z intencją urażenia obiektu żartów. To, że ktoś się obraża za proste żarty znaczy tylko tyle, że ma kawał ołowiu zamiast poczucia humoru i autoironii. To chyba jest główny problem tej "dyskusji". Poczucie humoru zostało w Tobie zastąpione mentalną sraczką.
A co do tego, że kobieta jest od prania, sprzątania itd, to oczywiście że nie. Kobieta jest od tego, żeby leżeć bykiem i odłogiem, patrzeć jak facet wokół niej skacze, korzystać z jego fyoota kiedy [ona] ma chęć i rodzić dzieci, kiedy chce go przy sobie zatrzymać. Że co? Że głupie? Poczytaj swoje wypowiedzi xD
Kompromituje? to na pewno. potem się sama dziwi, że po takich tekstach słyszy żąrty, że kobiety się do garów nadają.
Jeżeli baba nie ma nic ciekawego do przekazania, ma w tyłku potrzeby innych to kuchnia jest akurat dla niej dobrym rozwiązaniem. Nikt obcy nie będzie musiał słuchać tego żałosnego lamentu, bo w przeciwieństwie do Ciebie brusiu.. my to czytamy :)
moim zdaniem wiedza brusi na kazdy temat na ktory tutaj sie wypowiada jest czysto teoretyczna. na temat rodzenia dzieci, na temat sexu itp. podejrzewam ze gdyby nie internet to nie wiedzialaby jak meski czlonek wyglada. poza tym pojecie partnerstwo jest jej zupelnie obce. mozna tez przypuszczac ze nie ma zadnego chlopaka bo nikt normalny by z nia nie wytrzymal. nawet jesli juz sie taki znalaz to to ze sie jej nie sprzeciwia jest bardziej oznaka jego glupoty i slabosci niz dowodem milosci.
@ yafudowy antynapinacz
Każdy wie, że dowcip boli tylko wtedy jeżeli jego odbiorca uważa go prawdziwy (realny, że tak właśnie jest), więc w sumie skoro brusia to kobieta wyzwolona, Domina (w sumie) to nie mam pojęcia dlaczego tak ją one bolą :)
Co do przewagi kobiet nad męzczyznami, przychodzi mi do głowy jeszcze argument naukowy. Naukowcy twierdzą, że płeć męska w przyszłości wyginie. Żeby nie być gołosłowna, podam kilka ciekawych linków:
http://clube.atrativa.com.br/player/Julk%25401/blog/437810
http://impressje.blogspot.com/2011/02/przeklenstwo-adama-przyszosc-bez.html
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/mezczyzna-wybryk-natury
Podam jeden ciekawy cytat z trzeciego linku:
"Jeśli chodzi o znaczenie mężczyzny dla kontynuacji gatunku, to mężczyznę trzeba uznać za pasożyta samicy. Bo mężczyźni już rodzą się ułomni.
Wszystkiemu winny jest chromosom Y. To on decyduje o tym, że dziecko otrzymuje płeć męską. Kobiety mają w jądrze komórkowym dwa niemal identyczne, witalne chromosomy X, będące jakby kopiami bezpieczeństwa, na wypadek gdyby jeden z nich został uszkodzony. W jądrze komórkowym mężczyzny zamiast drugiego chromosomu X jest króciutki, samotny chromosom Y. Ten ułomek - bo męska oznaka tożsamości jest śmiesznie mała, stanowi zaledwie jedną pięćdziesiątą część całego genomu - któremu brak siły i odporności - utracił zdolność regeneracji. W dodatku chromosom Y jest coraz mniejszy, obecnie stanowi jedynie jedną trzecią pierwotnego rozmiaru sprzed 300 mln lat - i nadal się kurczy. Samce homo sapiens są skazane na wyginięcie w drodze ewolucji gatunku\"
@Papajka..
Faktycznie, takie faux-paux z mojej strony. Przepraszam najmocniej :) Mam nadzieję tylko, że zbyt wielu facetów o brusie nie będzie się bić i zostanie parę okazów dla innych kobiet :)
@Roo:
bo my nie musimy czytać na głos, żeby rozumieć rzeczy. Może kiedy czyta Wasze wypowiedzi, to sobie wyobraża, że jesteście tuż obok i to jeszcze głębiej wpycha jej ten kij od szczotki który chyba połknęła.
A co do dowcipów: dobre pytanie. Poświęcę temu chwilę czasu między kazaniem dziewczynie robić mi kanapki a rozwijaniem drutu kolczastego w wejściu do kuchni żeby nie uciekła xD
@Brusia: Gdyby mnie ktos uderzyl lub zaatakowal, to wolalabym go zaskarzyc do sadu i odebrac odszkodowanie, niz wdawac sie w bojki. Poza tym, ta dziewczyna cie nie udezyla. Skoro za zle slowo w twoim przekonaniu nalezy sie piesc, to za uderzenie co? Pobicie do nieprzytomnosci? Zlamanie reki?
Jesli tak bardzo zwracasz uwage na bol i poswiecenie, a nie na radosci bycia rodzicem, to moze nie powinnas miec jeszcze dzieci? Do tego trzeba dojrzec psychicznie.
No i oczywiscie nie odnioslas sie do najbardziej interesujacych kwestii.Edytowany: 2011:12:07 17:25:15Edytowany: 2011:12:07 17:11:13
Ja mam pytanie, proszPani, ja mam!
Po jaką cholerę z tymi badaniami wyjeżdżasz i co ma jedno do drugiego?!
@brusia:
Wszystko ładnie pięknie, ale od tribbingu jeszcze żadna kobieta w ciążę nie zaszła.
... A samice będą się rozmnażać przez pączkowanie. :) Oj brusiu brusiu. To już nawet zabawne nie jest.
yafudowy antynapinacz
Tylko kanapkę chciałeś? Ale z Ciebie dobry Pan :D
@Roo
Ba, nawet pozwoliłem jej zjeść kawałek. Musi mieć siłę na później, kiedy zrobię z niej seks maszynkę i dam upust mojej samczej żądzy.
Brusiu, napisz proszę... po co tu jeszcze zaglądasz ?
Napisałaś, że walczysz w słusznej sprawie?
Jakiej sprawie? Chcesz bronić kobiet ?
Sprawiasz jedynie, że wychodzimy na zołzy i egoistki.
Nie widzisz, że kompletnie nikt się z Tobą nie zgadza?
I nikt się nie zgodzi ?
Wydaje Ci się, że piszesz mądre rzeczy... do tego wklejasz jeszcze jakieś linki, jakieś badania, srania...
Myślisz, że to kogokolwiek przekona?
Bądź sobie jaka jesteś, bądź przekonana o swojej racji i wyjątkowości...
tylko błagam jeszcze raz - zniknij.
Jesteś jedna jedyna kontra większość użytkowników strony YAFUD i ta walka nic Ci nie da.
Chociaż ja liczę na to, że cokolwiek zrozumiesz...
bo ja bym się zastanowiła gdyby mnóstwo osób mówiło mi, że nie mam racji, czy aby rzeczywiście się nie mylę.
A jak nie, no to trudno, zostań sobie taka głupia i zacofana jak jesteś, tylko nie męcz już ludzi swoimi śmiesznymi wywodami.
Pozdrawiam :)
Kobieta wolnej godziny od seksualnych igraszek nawet nie ma?
Dbaj o jej potrzeby, szanuj ją - urodzi Ci dziecko, ma okres!
Niech śpi dzisiaj z Tobą w łóżku a nie obok niego :D
No, kto wie... przy odrobinie szczęścia urodzi geniusza :)
@Roo: co my robimy więcej? Rodzimy, jak już wspomniałaś, to raz. Dwa: wychowujemy dzieci i nie chodzi tylko o te własne, ale w przedszkolach, żłobkach, szkołach większośc personelu to kobiety, podobnie w szpitalach, gdzie to kobiety są pielęgniarkami itd. My wykonujemy naszą ciężką mrówczą pracę, bardzo wymagającą i odpowiedzialną.
Ta kobieta nie uderzyła go, ale obrażając nas, dostałą to, na co zasłużyła. Dodam, że była to jego była dziewczyna, więc pewnie zazdrość ją zżera, że nam się tak dobrze układa.
"To świadczy o tym, że wie co ją czeka i nie zamierza narzekać, bo jest zdecydowana, że warto."
To nie wyklucza tego, że dla nas poród jest bolesny, a przecież ze względu na to, że życie trzeba przekazywać dalej, jest konieczny. I nie chodzi tylko o mnie, tylko o całą płeć żeńską.
@yafudowy antynapinacz: "każdy inteligentny"- tak należy rozumieć w tym przypadku słowo "każdy".
"Chwila, moment, to ona wtedy z pazurami na niego wyskoczyła, czy z opinią? Bo jeśli z opinia, to Twoja riposta jest bez sensu."
Jak w twojej obecności, ktoś będzie obrażał twoją kobietę, to będziesz słuchał i się przyglądał, czy jednak odpowiednio zareagujesz?
"Dowcip to dowcip, rzadko kiedy jest opowiadany z intencją urażenia obiektu żartów. To, że ktoś się obraża za proste żarty znaczy tylko tyle, że ma kawał ołowiu zamiast poczucia humoru i autoironii. To chyba jest główny problem tej "dyskusji". Poczucie humoru zostało w Tobie zastąpione mentalną sraczką."
Tak, rzadko kiedy, pewnie kiedy treści jakie przekazuje są poniżające, często wulgarne, tak?
"A co do tego, że kobieta jest od prania, sprzątania itd, to oczywiście że nie. Kobieta jest od tego, żeby leżeć bykiem i odłogiem, patrzeć jak facet wokół niej skacze, korzystać z jego fyoota kiedy [ona] ma chęć i rodzić dzieci, kiedy chce go przy sobie zatrzymać. Że co? Że głupie? Poczytaj swoje wypowiedzi xD"
Kobieta ma prawo decydować o tym, jakie są jej obowiązki w związku.
@Nijaka: No jak wolisz tracić czas w sądach, w których rozprawy ciągną się latami, a taki sytuacje są umarzane z powodu niskiej szkodliwości społecznej, to już twoja sprawa. Ja jednak wiem, że aby ludzie postrzegali mnie jako silną, muszę sama sobie radzić z pewnymi sytuacjami, a nie latać na skargę do sądu.
Badań naukowych widzę, że nie potraficie obalić, tylko wyśmiewać. Nieźle zatkałam wam pyszczki, aż jestem z siebie dumna.
"Dodam jeden ciekawy cytat z trzeciego linku:
"Jeśli chodzi o znaczenie mężczyzny dla kontynuacji gatunku, to mężczyznę trzeba uznać za pasożyta samicy. Bo mężczyźni już rodzą się ułomni.
Wszystkiemu winny jest chromosom Y. To on decyduje o tym, że dziecko otrzymuje płeć męską. Kobiety mają w jądrze komórkowym dwa niemal identyczne, witalne chromosomy X, będące jakby kopiami bezpieczeństwa, na wypadek gdyby jeden z nich został uszkodzony. W jądrze komórkowym mężczyzny zamiast drugiego chromosomu X jest króciutki, samotny chromosom Y. Ten ułomek - bo męska oznaka tożsamości jest śmiesznie mała, stanowi zaledwie jedną pięćdziesiątą część całego genomu - któremu brak siły i odporności - utracił zdolność regeneracji. W dodatku chromosom Y jest coraz mniejszy, obecnie stanowi jedynie jedną trzecią pierwotnego rozmiaru sprzed 300 mln lat - i nadal się kurczy. Samce homo sapiens są skazane na wyginięcie w drodze ewolucji gatunku\"
Wyginiemy przez takie kobiety jak Ty, ktore uznaja ze facet nie jest do niczego potrzebny. Co do przywilejow kobiet w ciazy. Masz ich przeciez mnostswo, chocby w pracy.
"Nieźle zatkałam wam pyszczki, aż jestem z siebie dumna."
Nie są to twoje badania naukowe, więc niech ci żyłka nie pyknie z napięcia. Wyśmiewamy ciebie i twoje zapatrzenie w swoje hipotezy. Tego też nie potrafisz dostrzec więc usiłujesz dowieść, że to ty komuś zatkałaś pyszczek;) W gruncie rzeczy kończą ci się argumenty.
"(...)Naukowcy wyciągnęli przy tym wniosek, że właśnie dzięki mężczyźnie, a dokładniej dzięki znajdującemu się w jego organizmie chromosomowi Y, ludzkość okazała się zdolna do szybkiej ewolucji biologicznej, przystosowując się do zmian otaczającego środowiska i warunków społecznych(...) "
całość do przeczytania:
http://www.pozytywy.com/artykuly/14351-mezczyzni-nie-wygina
Och, czyli znowu czytanie i wykorzystywanie tego, co jest wygodne... Kłaniam się w stronę Papajki, byłem zbyt leniwy, żeby to wyskrobać :|
brusia - idąc Twoim tokiem myślenia. Wychowują RODZICE - i facet i kobieta. Pielęgniarki bla bla.. Większość chirurgów to właśnie faceci, więc są ważniejsi, bo RATUJĄ życie a nie TYLKO wychowują kogoś.
Zazdrość ją na pewno zżera. Mnie też. Nie potrafiłabym tak zmanipulować facetem, żeby się odciął od matki i znajomych. Nic tylko Ci pogratulować.
Poród jest bolesny, niebolesny (nie uwierzysz, ale jest jeszcze cesarka i są odpowiednie znieczulenia- gówno wiesz, więc skończ z tym rodzeniem)- zgadzamy się na to dobrowolnie. Mamy organy do tego przystosowane - zmień płeć nie będziesz musiała i rodzić i zrzędzić na nasze ci*late prawa.
@Brusia: jak dobrze poszukasz, to znajdzesz rowniez dowody na to, ze kosmici opanowali rzad lub ze WTC spalil szatan. Nawet nie zadalam sobie trudu czytania tego, co sie pod tymi linkami znajduje.
No i nie musze wyrabiac sobie reputacji silnej fizycznie czy agresywnej, nie obracam sie w kregach, gdzie najsilniejszy na dzielni rzadzi. Wsrod moich znajomych bardziej liczy sie osobowosc in umiejetnosc obicia komus twarzy.
Kobiety z jakichs powodow decyduja sie, aby zostac pielegniarkami, nauczycielkami i przedszkolankami. Czyzby chcialy i lubily to robic? A jaki jest twoj wyuczony zawod, jesli mozna spytac? Kobiety rowniez decyduja sie mna potomstwo (nie wszystkie, oczywiscie), nikt ich do tego nie zmusza. Jest to prywatna decyzja kazdej kobiety, i zadna z nas chyba nie mysli "Och, musze zadbac o przetrwanie gatunku ludzkiego na ziemi". Jesli tak sie boisz tego bolu, to sa takze srodki znieczulajace, oferowane kazdej kobiecie do wyboru.
No i w dalszym ciagu nie odpowiedzialas na najciekawsze pytania.
"ale w przedszkolach, żłobkach, szkołach większośc personelu to kobiety, podobnie w szpitalach, gdzie to kobiety są pielęgniarkami itd. My wykonujemy naszą ciężką mrówczą pracę, bardzo wymagającą i odpowiedzialną."
A lekarze, nauczyciele-faceci, mężczyźni pracujący przy rehabilitacji chorych, w karetkach pogotowia, straży pożarnej i policji to psy?
"Jak w twojej obecności, ktoś będzie obrażał twoją kobietę, to będziesz słuchał i się przyglądał, czy jednak odpowiednio zareagujesz?"
Zależy od sytuacji. W przypadku werbalnej agresji doskonale daje sobie radę bez mojej pomocy. I dostarcza przy tym rozrywki wszystkich w okolicy.
"@yafudowy antynapinacz: "każdy inteligentny"- tak należy rozumieć w tym przypadku słowo "każdy"."
A może "każdy, kto myśli jak ja?"chociaż dla Ciebie to pewnie znaczy tyle samo.
"Tak, rzadko kiedy, pewnie kiedy treści jakie przekazuje są poniżające, często wulgarne, tak?"
Nie forma ani treść się liczą, ale ton wypowiedzi. To to coś, co w internecie zastępują emotikony żeby tacy ludzie jak ty nie mieli problemów ze zauważeniem ironii.
"Kobieta ma prawo decydować o tym, jakie są jej obowiązki w związku."
Nie, ma prawo i obowiązek ustalić WSPÓLNIE partnerem grafik obowiązków. To oznacza, że on też proponuje zasady, a nie tylko zgadza się na Twoje. Kompromis polega na tym, że obie strony są tak samo niezadowolone.
@Roo: nawiązując do manipulacji, brusia kilkanaście wypowiedzi wcześniej napisała, że ona ma 26 lat a jej chłopak 23, więc - podpierając się na zasłyszanej obiegowej teorii - jej chłopak jest mentalnym nastolatkiem.
a zmieniając temat, wyrywając się z chomąta, napisałam własny yafud: Wdałam się w dyskusję z brusią. YAFUD;)
@Papajka..Młody pewnie brał co się pierwsze natrafiło albo po prostu jest taką pipą, że nie potrafi sam o niczym zadecydować (stąd maminsynek). Gdy już znalazł swoją brusie to mamusia stała się pewnie ładną konkurencją w rządzeniu chłopaczkiem, więc problem usunęła. No jak w jakieś telenoweli :)
Sama z resztą napisała, że wolała jego, niż psa. Łatwiej było tresować.
@Papajka: a przeczytałaś moje artykuły, zwłaszcza ten z Przeglądu? Bo z tego co ty wrzuciłaś, wynika tyle, że naukowcy porównali chromosom Y szympansa z ludzkim, tymczasem już kilkanaście lat wcześniej udało się sklonować owieczkę Dolly - bez udziału męskich komórek. Praktyka vs teoria 1:0.
I jeszcze kilka ciekawych cytatów:
"Medycyna bada różne warianty wyjścia z sytuacji, czyli zastąpienia mężczyzn w procesie reprodukcji.
- Najlepszym wyjściem byłoby klonowanie albo zastępcze nasienie z żeńskich tkanek, wtedy całkiem obeszłoby się bez męskiej spermy. Inny sposób to hodowla męskich plemników w jądrach zwierzęcych, eksperymenty na knurach dają dobre wyniki"
"Być może, w niedalekiej przyszłości nauka spowoduje powrót natury do jej oryginalnego żeńskiego stanu i mężczyźni sami znikną z pola widzenia. Jak wtedy będziemy się rozmnażać? Może przez klonowanie, które pod względem technicznym jest proste: trzeba pobrać materiał genetyczny z organizmu kobiety, umieścić w pozbawionej jądra komórce jajowej i gotowe.
W przypadku ludzi droga do tego \"prostego rozwiązania\"jest jeszcze długa, ale doświadczenia na zwierzętach dają coraz lepsze efekty. Australijska badaczka Orly Lacham-Kaplan z Monash Institute of Reproduction and Developement w Melbourne już dwa lata temu obwieściła, że w pierwszej fazie zapłodnienia nie jest potrzebny plemnik, można bowiem powołać do życia zygotę, która ma dwie matki. Wprawdzie eksperyment powiódł się na myszach, ale przecież od tego zwykle się zaczyna."
Bo to wygląda tak, że można stworzyć sztuczną spermę z żeńskich komórek, ale urodzić może tylko kobieta. Kolejny dowód na wyższośc naszej płci.
@Nijaka: no, ja ci się nie dziwię, ze zrozumieniem czytać nie umiesz, to pewnie byś nawet tych tekstów nie zrozumiała. Ciekawi mnie tylko ten argument o niskiej wiarygodności artykułów w internecie. Na ogół używają go ci, którzy nie mają argumentów na obalenie tezy, tylko próbują podważyć wiarygodnośc. Rozumiem, że jakbym podesłała ci linka wg którego w Polsce żyje 38 milionów ludzi, to też uznałabyś go za mało wiarygodny, bo w końcu w internecie można znaleźć wzmianki o spaleniu WTC przez szatana.
Jeśli chodzi o mój wyuczony zawód, to ukończyłam jeden z kierunków ekonomicznych, a obecnie pracuję w firmie z branży ubezpieczeniowej.
I ciekawa jestem, na które to interesujące kwestie nie odpowiedziałam.
Na wiele Brusiu, wiele.
Widzisz swoje CHORE racje, można Ci prawdę tłuc do łba, pokazywać czarno na białym jak jest (i to masa różnych osób) a Ty dalej swoje. I w sumie nawet ok, tylko ciągle z tym samym wyjeżdzasz, nie odnosisz się w żaden sposób co do tego, że facetów też coś boli, nikt nikomu nie każe rodzić, że faceci nawet fizycznej możliwości do tego nie mają (i to nie jest ich wybór, bo sobie zaszyli albo zacementowali).
Coś nie pasi - zmień płeć.
"Medycyna bada różne warianty wyjścia z sytuacji, czyli zastąpienia mężczyzn w procesie reprodukcji.
- Najlepszym wyjściem byłoby klonowanie albo zastępcze nasienie z żeńskich tkanek, wtedy całkiem obeszłoby się bez męskiej spermy. Inny sposób to hodowla męskich plemników w jądrach zwierzęcych, eksperymenty na knurach dają dobre wyniki"
"Bo to wygląda tak, że można stworzyć sztuczną spermę z żeńskich komórek, ale urodzić może tylko kobieta. Kolejny dowód na wyższośc naszej płci."
jesteś obrzydliwa. JA JADŁEM. Nie masz serca, samico.
Ale owieczkę Dolly sklonowano z komórek innej OWCY, więc co to ma do dyskusji? I w jakim stopniu odnosi się do wyginięcia mężczyzn?
Poza tym, ona nie była pierwszą sklonowaną owcą, te pierwsze były sklonowane z zarodków, co też niczego nie wnosi do tej dyskusji. A to są testy i badania, czyli rozważa się różne opcje. A to, że ją w taki sposób sklonowano, nie oznacza, że to jest jedyny i niezaprzeczalny sposób.
Szympans i człowiek ma bardzo zbliżony kod dna.
Ale dalej nie wiem, co twoje subiektywnie wybrane cytaty wnoszą.
@yafudowy antynapinacz: "A lekarze, nauczyciele-faceci, mężczyźni pracujący przy rehabilitacji chorych, w karetkach pogotowia, straży pożarnej i policji to psy?"
Nie psy, ale większość kobiet wykonuje swoją pracę z dala od splendoru, a to co one robią jest dla społeczeństwa bardzo ważne. Natomiast wielu jest męzczyzn, co tylko "spijają śmietankę", mimo że nie robią nic szczególnie ważnego, zresztą wśród ratowników medycznych czy policji też jest sporo kobiet, nie mówiąc już o rehabilitacji chorych. Jedyne co to ze strażą pożarną ci mogę przyznać rację.
"Nie forma ani treść się liczą, ale ton wypowiedzi. "
No tak, wystarczy do obrażania kogoś dodać jakieś "hahaha"i już mamy świetny żart. Jesteś ch*ujem :))))) (tak, to był ten żart)
"Nie, ma prawo i obowiązek ustalić WSPÓLNIE partnerem grafik obowiązków. "
Co dalej nie znaczy, że kobieta ma tylko prać i sprzątać, bo mogą się umówić inczej.
"To oznacza, że on też proponuje zasady, a nie tylko zgadza się na Twoje. Kompromis polega na tym, że obie strony są tak samo niezadowolone."
akurat w moim związku, jesteśmy zadowoleni.
@Papajka: "nawiązując do manipulacji, brusia kilkanaście wypowiedzi wcześniej napisała, że ona ma 26 lat a jej chłopak 23, więc - podpierając się na zasłyszanej obiegowej teorii - jej chłopak jest mentalnym nastolatkiem. "
Nie wiem, gdzie tu manipulacja.
@Roo: nawet nie próbuj obrażać mojego chłopaka. Jest jednym z niewielu wspaniałych mężczyzn na tej ziemi, choć to i tak dość dziwne, biorąc pod uwage, że jego matka miała nierówno pod sufitem. Sam mi kiedyś powiedział, że jej skrycie nie cierpiał i dziękował mi, że wreszcie go od niej uwolniłam.
@brusia
'co my robimy więcej? Rodzimy, jak już wspomniałaś, to raz. Dwa: wychowujemy dzieci i nie chodzi tylko o te własne, ale w przedszkolach, żłobkach, szkołach większośc personelu to kobiety, podobnie w szpitalach, gdzie to kobiety są pielęgniarkami itd. My wykonujemy naszą ciężką mrówczą pracę, bardzo wymagającą i odpowiedzialną.''
ha, a ja właśnie będę nauczycielką. będę, bo tego CHCĘ i chcę wychowywać dzieci dla samej satysfakcji, że mogę być czyimś autorytetem (pani nauczycielka tak powiedziała, więc ma być tak! xD), pomóc komuś odkrywać swoje talenty, mocne strony i rozwiązywać trudności. Owszem, praca ciężka, ale dająca wiele radości i ciekawa. Poza tym faceci też są nauczycielami, pielęgniarzami dla twojej wiadomości. To, że kobiet jest więcej w tych zawodach nie oznacza, że mężczyźni nie mogą robić tego samego równie dobrze.
Więc bruśka, nie pier*dol głupot, bo nikt kobiet nie zmusza, by wychowywały, były pielęgniarkami itp. One SAME wybrały sobie zawód. Mało wiesz a się wypowiadasz, (zresztą nie pierwszy raz) o rzeczach, o których nie masz bladego pojęcia. I powtarzam nie gadaj: 'my, kobiety' bo żadna z pań nie przyznaje racji twoim farmazonom.
"Nie psy, ale większość kobiet wykonuje swoją pracę z dala od splendoru, a to co one robią jest dla społeczeństwa bardzo ważne. Natomiast wielu jest męzczyzn, co tylko "spijają śmietankę", mimo że nie robią nic szczególnie ważnego, zresztą wśród ratowników medycznych czy policji też jest sporo kobiet, nie mówiąc już o rehabilitacji chorych. Jedyne co to ze strażą pożarną ci mogę przyznać rację."
Nawet zwykly robol wykonuje taka prace, dzieki ktorej siedzisz w cieplym domku, a nie w namiocie... O ile sama bys sobie go rozlozyla istoto nadludzka.
@Roo: nie mam zamiaru zmieniać płci, jestem kobietą i jestem z tego dumna, bo uważam, że kobiety są pod wieloma względami lepszą konstrukcją psychiczno-emocjonalną od mężczyzn. Kobietom może nikt nie każe rodzić (ale tylko dlatego, że my kobiety wywalczyłysmy sobie prawo do decydowania o własnym losie), ale gdyby kobiety nie rodziły, ludzkość by nie istniała.
@Msciwy: widać jeszcze nie dojrzałeś do poważnej nauki. W zasadzie wszystkie twoje posty o tym świadczą.
@Papajka: te cytaty wnoszą tyle, że o ile da się stworzyć nowy organizm z samych żeńskich komórek, o tyle z samych męskich jest to nie możliwe, zresztą samica jest potrzebna do urodzenia. Czyli jaki z tego płynie wniosek: kobiety są bardziej potrzebne, niż mężczyźni.
@Brusia
Jeżeli jak mówisz mężczyzna zdradza z potrzeb fizjologicznych, a kobieta nie, czyli np z wyrafinowania, bo chce się zemścić, za to że jej facet nie kupił sukienki, to kto jest większym śmieciem?
Idąc twoją analogią do kradzieży, to facet ukradł z głodu, a baba z chciwości. Kto jest gorszy?
A na dzieci z tą swoją służalczą istotą nie licz, bo do tego potrzeba plemników, które są produkowane w jądrach. Twój sługus ich nie ma, a nawet jeżeli fizycznie tam są, to nie działają poprawnie. Zresztą to dobrze, że taki stwór jak ty (niestety z dużej litery nie da rady...) nie będzie się rozmnażał.
Jeszcze parę lat, zestarzejesz się trochę bardziej i cię rzuci. Nie wytrzyma w końcu tych wszystkich słusznych zresztą obelg o pantoflarstwie, służalstwie itd., a alternatywa coraz starszej i coraz brzydszej, a nie mniej wrednej szmaty mu to tylko ułatwi.
""Nie forma ani treść się liczą, ale ton wypowiedzi. "
No tak, wystarczy do obrażania kogoś dodać jakieś "hahaha"i już mamy świetny żart. Jesteś ch*ujem :))))) (tak, to był ten żart)"
Nawet nie masz pojęcia, jak często słyszałem to i temu podobne określenia wypowiedziane w taki sposób, że ani przez chwilę nawet nie pomyślałem, że ktoś chce mnie urazić. I vice versa, zwracamy się do siebie negatywnymi określeniami, a jakoś nikt się nie obraża. Bo nikt nie wymawia ich tonem dającym do zrozumienia, że mówią serio.
@filigranowaNANA: a gdzie ja piszę o tym, że kobiety są zmuszane do bycia nauczycielkami czy pielęgniarkami, bo nie przypominam sobie?
Cieszę się, że chcesz zostać nauczycielką, dajesz dowód na to, że jesteś odpowiedzialną i świadomą swojej płci Kobietą.
@Kt0siu: ale jak ten robol spadnie z drabiny, to ktoś się nim bedzie opiekował, gdy bedzie leżał w łóżku. Najczęściej jest to właśnie kobieta.
W zasadzie wszystkie twoje posty potwierdzają, co wszyscy tu o tobie sądzą. :) Jeśli porównywanie ciebie do wieprza ci nie przeszkadza, to ok. Mnie robienie człowieka ze świni owszem. Obrzydza mnie to i nie mam zamiaru tego ukrywać ani robić aluzji jak ty :) Hitler miał podobne nastawienie do świata, co ty.
@brusia
Można stworzyć organizm z samego męskiego DNA. Były już takie eksperymenty prowadzone, jedyne co jest wymagane to opróżniona z DNA komórka jajowa, które zresztą można syntetycznie wytwarzać, a następnie zagnieździć w macicy choćby przystosowanego do tego zwierzęcia.
"Nie, ma prawo i obowiązek ustalić WSPÓLNIE partnerem grafik obowiązków. "
Co dalej nie znaczy, że kobieta ma tylko prać i sprzątać, bo mogą się umówić inczej
CZY TY WIDZISZ CO ROBISZ? Szerokim łukiem omijasz sens pytania i tworzysz własną odpowiedź nijak z nim związaną.
ODPOWIEDŹ NA JEDNO JEDYNE MOJE PYTANIE (BĘDZIE SENSOWNA ODPOWIEDŹ- POPRĘ CIĘ, TAK POPRĘ).
Dlaczego tak lamentujesz o wyższości kobiet dlatego, że rodzą jeżeli faceci (jak już napisałam wcześniej) nie mają nawet takiej możliwości fizycznej (nie dlatego, że są słabi, tylko dlatego, że tak nas bozia zrobiła) aby to uczynić? Przecież nie zaszyli sobie pochwy z tchórzostwa ani wygody.
nie, te cytaty są potwierdzeniem twoich atawistycznych poglądów. Z tego co wiem, to poprzez partenogenezę rozmnażąją się niższe organizmy, a człowiek jest jednak bardziej rozwinięty od jaszczurek. A wracając do sklonowania Dolly, to jak twoim zdaniem mieli sklonować ją z komórek męskich? klon ma być taki sam, a nie inny.
@Brusia: Skoro da sie stworzyc sztuczna skore i sztuczne organy do przeszczepow, jak rowniez utrzymac organy przy zyciu poza cialem czlowieka, wkrotce ktos wymysli sztuczna macice i juz nikt nie bedzie musial rodzic. Bedziesz mogla sobie hormonalnie wstrzymac okres i roskoszowac sie swoja wyzszoscia bez zbednych cierpien. :) Ale moze odpowiedzialabys na tak uparcie pomijane przez ciebie kwestie? Np. po co bierzesz slub oraz skad wiesz, co mysla i czuja wszystkie kobiety w ciazy i po porodzie, oraz pielegniarki, nauczycielki i przedszkolanki, skoro nigdy nie bylas zadna z nich?
@Niszczyciel: jaka to szkoda, że do dyskusji włącza się kolejna osoba, która już na samym początku daje dowód, że nie potrafi czytać ze zrozumieniem...
"a alternatywa coraz starszej i coraz brzydszej, a nie mniej wrednej szmaty mu to tylko ułatwi."
To jest kolejny dowód na to, że kobiety mają w życiu gorzej.
@yafudowy antynapinacz: ok, skoro lubisz być obrażany to twoja sprawa. Proponuję, żebyś na przywitanie swojej dziewczyny rzucił z usmiechem na ustach "cześć dzi*wko", taki niewinny dowcip. Albo jeszcze lepiej - swojej matce.
Brusia, jako przyszly lekarz doskonale wiem, ze kobietom tez wypadaja wlosy. Ale jest to niewielki procent i jednak kwalifikuje sie to do, patologii w mniejszy lub wiekszy sposob. Wszystko jest uwarunkowane genetycznie i/lub przez chorobe.
Na cala reszte nie bede tobie odpowiadac, bo mi zbyt przykro, ze znizam sie do twojego poziomu.
@Fejk no to mi ulzylo :):*
Na bogów, czy Ty w ogóle czytasz, co ja piszę? Bo ignorujesz ten detal, który mówi, że to ton definiuje obelgę, a nie treść czy forma. Zwłaszcza między przyjaciółmi. Kiedy ja albo moi znajomi chcemy kogoś obrazić nie musimy się uciekać do wyzwisk.
(tak, zarejestrowałem się, bo w sumie czemu nie. Jest tu wystarczająco dużo ciekawych osób, że może to nie być złym pomysłem)
@Niszczyciel: w męskiej macicy, czy żeńskiej może?
@Roo: no więc skoro tak nas stworzyła natura, to sama natura dała nam dowód na wyższośc kobiet.
@Nijaka: ślub biorę, bo dla mnie naturalne jest, że jeśli jest para, która żyje razem i ma się ze sobą dobrze, to zawiera małżeństwo. Poza tym, prawo daje małżeństwom pewne przywileje.
Nigdzie nie napisałam, że wiem, co czują pielęgniarki i nauczycielki, napisałam tylko, że należy doceniać ich pracę i wysiłek (znowu potwierdzasz, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem).
Wiem co czują kobiety po w ciązy i porodzie, bo to nie jest wiedza tajemna, dostępna dla nielicznych, są na ten temat ksiązki albo czasopisma, zresztą w mediach też cały czas się o tym mówi, etc.
Podziwiam Was ludziska, że macie jeszcze chęć i cierpliwość z nią dyskutować.
Aż żal czytać, co ona wypisuje.
Nawija ciągle o wyższości kobiet nad mężczyznami, o porodach i okresach. Porażające jak można być tak głupim i tępym, żeby nie zrozumieć, że na nikogo te teksty nie działają i nikogo nie przekona do swojej racji ?
Zaczynam się zastanawiać czy to nie jakiś 'zabawny', pryszczaty 14latek wypisuje takie bzdury, nabija sobie komentarze i ma ubaw z tego, że ludzie mu odpisują. Ciężko uwierzyć, że dorosła, 26letnia kobieta wypisuje takie farmazony.
I oto drogie dzieci jak nawet kobieta może być szowinistą. Serio widziałem w życiu już mnóstwo rzeczy, czytałem jeszcze więcej głupot, ale nie wiedziałem, że kobiecy "faszyzm"naprawdę istnieje...to teraz tylko czekamy na obozy, Wiśta!
Ja tam mam ubaw z tego, że to on odpisuje, więc nie czuję się pokrzywdzony :D
Brusia po takiej odpowiedzi jedyne co moge napisać to:
Idź kuźwa bądź głupia gdzieś indziej.
@blablabla: moje komentarze przynajmniej coś wnoszą, a ty co chwila dodajesz jakiś wpis o tym, że ta dyskusja nie ma sensu i cię nie interesuje. Apropo tego 14-latka, to nie mierz wszystkich swoją miarą.
@brusia
Swoją drogą tępa istoto, ciekaw jestem czy kiedykolwiek zastanawiałaś się DLACZEGO wyższe organizmy rozmnażają się płciowo z podziałem na dwie płcie?
Przecież ten system wyewoluował z obojnactwa (jak u ślimaków), a skoro zawładnął całym Światem organizmów złożonych, to logicznie rozumując, musiał mieć jakąś ogromną przewagę nad tym obojnactwem, nie? Nie żebym cię o logiczne myślenie posądzał.
Odpowiedź jest prosta, przykładowo ludzie rozmnażają się wolno, żeby nie zostawać ewolucyjnie w tyle choćby za dzielącymi się co 20 minut bakteriami (które inaczej zabiłyby wszystkie złożone organizmy mutując częściej) potrzebują większego przemieszania genów co zwiększa szansę w genowej ruletce.
Teraz zadaj sobie pytanie "ale po co ten podział? U ślimaków jest obojnactwo". Tyle że ślimaki nie rozmnażają się raz na 20-30 lat, więc my potrzebujemy czegoś jeszcze do tego mutowania.
Tym czymś są właśnie płcie, to nie przypadek że mężczyźni są odpowiedzialni za praktycznie całą ludzką twórczość i rozwój cywilizacji, mężczyźni są po prostu w przypadku każdej cechy bardziej skrajni (w obie strony), dlatego w Mensie jest tylko 15% kobiet, a im wyżej (lub niżej, względnie po prostu dalej od średniej) tym bardziej jest to widoczne.
Dzięki temu rozrzutowi mężczyźni są bardziej zróżnicowani i Ci lepiej przystosowani wygrywają mogąc mnożyć się bardziej niż reszta. Zapładniając "umiarkowane"kobiety całość posuwa się do przodu.
A dlaczego to faceci są bardziej skrajni? Odpowiedź jest prosta i przez zaprzeczenie, wyobraź sobie że to kobieta jest skrajna i "wylosowała"dobre cechy, ile dzieci może sobie zrobić? 3? 4? To w takiej sytuacji cecha miałaby małe szanse na przetrwanie. Mężczyzna natomiast może mieć masę dzieci i każdemu z nich przekazać część swoich genialnych genów (oficjalny rekord to niemal 1000 dzieci u pewnego szejka).
Podsumowując, nie masz pojęcia o genetyce.
"no więc skoro tak nas stworzyła natura, to sama natura dała nam dowód na wyższośc kobiet."
Nie dała dowodu na wyższość, tylko określiła biologiczne funkcje płci. Ciekawe, czy stwierdziłabyś, że su.ka jest ważniejsza niż pies albo samica komara od samca. Nie mieszaj fizjologii do wartościowania ludzi, do diabła. Hitler tak robił i nie skończyło się to dobrze dla nikogo. Ktoś o tym już wyżej wspomniał.
@Roo: też idź gdzie indziej, już wczoraj pisałaś, że kończysz tę dyskusję (podobnie jak Nijaka), jakoś nie zauważyłam tego.
"Nigdzie nie napisałam, że wiem, co czują pielęgniarki i nauczycielki, napisałam tylko, że należy doceniać ich pracę i wysiłek"ja się nigdzie nie doczytałam, że piszesz o docenianiu, pisałaś, że to kobiety są pilęgniarkami, nauczycielkami i wychowują innych dlatego należy się im wyższość.
Nie wiem kto głupszy, Ty czy Twój zniewieściały facet.
Wybiórczą masz tę pamięć.
Napisałam, że jednak cieszę się, że mnie sprowokowałaś, bo mogę zostać :)
Brusia, co wnoszą? Gówno wnoszą!
Jesteś głupia i zakochana w sobie, więc myślisz, że Twoje komentarze każdy sobie zanotuje w zeszycie, żeby powtarzać potem swoim dzieciom i wnukom, nie? Jeszcze nie spotkałam się z tak tępą osobą. Nie potrafisz zrozumieć, że jesteś tu sama przeciwko tylu ludziom? Że nikt się z Tobą nie zgadza ? Nie zastanawiałaś się chociaż przez moment, że to dziwne? Za kogo Ty się masz ? Próbujesz nieudolnie przekonać wszystkich do swoich pustych wywodów. To się zrobiło irytujące i mam ochotę Cię po prostu stąd wykurzyć, idiotko.
tylko "wykurzyć"blablabla ? Mi inne myśli chodzą po głowie :D
blablabla, niestety, trzeba dużo wody spuścić, żeby pewne rzeczy sobie poszły :/
@Brusia: wszystko znasz tylko z teorii, w dodatku wybierasz sobie tylko wygodne kawalki tej teorii.
Co do pielegniarek, poloznych, przedszkolanek i nauczycielek: to nie kobiet zasluga, ze te zawody sa przez nie zdominowane. To nie przez kobiece poczucie obowiazku, tylko przez patrialchalne spoleczenstwo, ktore im ta role nadalo. Kobiety mialy opiekowac sie dziecmi, domem i chorymi, podczas gdy mezczyzni zajmowali sie wyzsza nauka, polityka, przemyslem i innymi "meskimi"zajeciami. Wiec juz czas na zrzucenie okowow tego systemu! Kobiety powinny sie wyzwolic, zapedzic mezczyzn do tych niegodnych zajec! To samo zreszta ze slubem. Kobieta znalazla swojego mezczyzne, czas wziac slub. Bo takie jej miejsce w spoleczenstwie- przy boku faceta. A wiec, droga Brusiu, walczysz o rownouprawnienie (wywyzszenie?) kobiet, ale w swoim muzdzku jeszcze do niego nie dojzalas, myslisz kategoriami narzuconymi ci przez mezczyzn.
Jakie prawne korzysci daje malzenstwo? Rozliczyc sie wspolnie z podatkow, miec dzieci, mieszkac razem, napisac testament na korzysc partnera, zalozyc konto w banku, i wiele innych rzeczy, mozna bez slubu.
Roo, Mściwy... ja jestem chyba za mało cierpliwa... nie potrafiła bym z nią na spokojnie dyskutować, bo jak czytam takie idiotyzmy to mi się nóż w kieszeni otwiera. Chcę żeby ta pani już sobie po prostu stąd poszła, dopiero wtedy się uspokoję;) Także jeszcze raz powtórzę - podziwiam Was za wytrwałość. W sumie przy Brusi można się dowartościować... to musi być przykre być taką tępą, zapatrzoną w siebie osóbką,nie ? Możemy się jedynie cieszyć, że mamy zupełnie inne zdanie i przy okazji normalnych partnerów.
Mnie ciekawi jedna rzecz, co musi człowiekowi spaść na głowę, żeby mieć tak, za przeproszeniem, nasr*ne we łbie. Gdybym był pesymistą to stwierdziłbym, że takich jak brusia jest dużo więcej. Na pewno nie ona jedna ma takie a nie inne poglądy na równości i nierówności płci, ale, do k*rwy nędzy, czy biadolenie na okrągło o tym, że "Ja rodzę, Ja lepsza,"ma jakikolwiek sens? Ty myślisz, że po twoich wypocinach ktoś "przejrzy na oczy?"Ciekawi mnie to bardzo. W sumie, ja przejrzałem i jestem za przywróceniem lobotomii jako sposobu na społecznie nieakceptowalne jednostki...
Nijaka - nie zapomnij o tym, że faceci to sku*wysyni z dziada pradziada, zakłamani itd, więc chęć poślubienie jednego z nich to wg mnie ładna hipokryzja.
Bo przecież mówi nam brusia ogólnie o facetach a nie, że Piotr Kowalski czy Radosław Nowak są fe.
mauler00, właśnie najciekawsze jest to, że ona właśnie tak myśli najwidoczniej. Że kogoś przekona do swoich zaściankowych poglądów, bo inaczej w jakim celu nadal się produkuje ? Mnie by było cholernie głupio, gdyby każda osoba z którą dyskutuję wyśmiała moje zdanie. I do tego kobiety, który Brusia podobno tak broni.
blablabla - Ja mam niski poziom tolerancji na znoszenie głupoty, więc będę tu pewnie siedzieć dopóki brusia nie da sobie siana.
Zmienić zdania nie zmieni, bo do tak ograniczonego, opływającego zaj*bistością mózgu nic sensownego nie dotrze :)
500!
Tak, musiałem. Pozwijcie mnie za to :P
@blablabla: Ja od razu zauważyłem co jest nie tak i jak dla mnie jest to piękny, poetycki przykład rozpieszczonej księżniczki, która, przez to, że za bachora mogła wszystko, to i teraz jest najfafniejsiejsza i wszyscy będą jej słuchać. Cytując Wielką Uczoną na Temat Płci Wszelakich, "żal."
Roo, rozumiem. Ja jestem chyba masochistką, aż boli mnie to co ta kobieta wypisuje, ale mimo wszystko to czytam. Mam nadzieję, że ktoś ją porządnie zgnoi, w końcu do niej to dotrze i odpuści sobie.
@blablabla: aby sie czyms zdenerwowac, trzeba to brac na powaznie, co w tym wypadku jest raczej nierealne :)
@Brusia: no owszem, napisalam, ze koncze dyskusje. Naprawde wierzysz we wszystko, co ktos napisze w internecie?
^_^
Roo, to chyba złudne nadzieje. Starego psa nie nauczysz nowych sztuczek, jak to mówią. A ona te prawdy chyba z domu wyniosła. Stracona dla świata. A szkoda, jeśli jest tak atrakcyjna jak twierdzi. Przynajmniej byłby z niej jakiś pożytek xD
YafudowyAntynapinacz, uścisnąłbym Ci dłoń w geście gratulacji, ale nie posiadam internetowej dłoni :[
@blablabla: Ze zgnojeniem może być problem...z g*wna większego g*wna nie zrobisz...a brusia osiągnęła masę krytyczną jeżeli o to chodzi. Chyba, że ktoś ma szambiarkę na składzie...
@brusia
Wszystkie argumenty związane z partenogenezą, wyższością kobiet nad mężczyznami są z biologicznego i ewolucyjnego punktu widzenia jednym wielkim bullshitem.
Po pierwsze: Owca Dolly. Została sklonowana, aczkolwiek żyła TYLKO 7 lat, kiedy przeciętnę owce z jej gatunku żyją po 12-15 lat. Wszystkie klony obarczone są piętnem telomerowym, które powoduje, że rzeczywisty biologiczny wiek komórkowy jest większy niż rzeczywisty. Poza tym, owca Dolly powstała po tysiącach prób, tak samo jak wszystkich innych zwierząt sklonowanych.
Po drugie: partenogeneza: Ewolucja nie bez powodu wytworzyla mechanizmy rozmnażania płciowego, które pozwalają na gigantyczną różnorodność genetyczną, która nie jest możliwa w wypadku rozmnażania bezpłciowego. W wyniku partynogenezy, wszystkie osobniki mają ten sam genom, będac tym samym narażonym na wygynięcie w wyniku nagłych zmian warunków ( Następna epoka lodowca nastąpi za 2 tys. lat . Nawet jeżeli jest się w stanie stworzyć spermę zrobioną z żeńskich gamet to takie procesy jak mejoza, a tym samym crossing-over nie zachodzą przez co ograniczone są możliwości zróżnicowań genetycznych.
Po trzecie: Gdyby kobiety nie rodziły, ludzkość by nie istniała. Za to gdyby faceci nie zapładniali, by nie miały czego rodzić.
Po czwarte: Z wielu powodów ( Jak np. znacznie częściej racjonalne i logiczne myślenie + analityczne spojrzenie na sytuacje ) to mężczyźni są dyrektorami firm. Także z tego powodu to faceci w większości są naukowcami, gdyż mają z reguły wrodzone zdolności matematyczne.
Podsumowanie: Jestem kobiętą, i uważam, że faceci są lepszymi przywódcami, jednakże nie oznacza to, iż jestem przeciwko równouprawnieniu. Każdy ma inne zdolności i tak jak kobiety mają swoje role, tak mężczyźni mają swoje. Nikt nie będzie kazał humaniście napisać doktoratu z matematyki, bo nie ma do tego predyspozycji, tak nikt nie będzie kazał kobiecie budować sobię domu. pozdrawiam, jeżeli uważasz, że ''Twój'' gatunek kobiet ( mam na myśli brusię, i jej podobne ) poradzi sobie z budowaniem, i utrzymaniem wszystkiego w szachu, kiedy zabraknię mężczyzn. Pogratulować kobiecości z której jesteś tak dumna, która niestety wyginie wraz z osobnikami płci męskiej.
@mauler00: no nie, ona jeszcze nie upiera sie przy eksterminacji wszystkich mezczyzn z chwila, gdy nie beda juz potrzebni do rozplodu. Ona laskawie pozwala im wyginac droga naturalna. Docencie ten gest, panowie :)
Przyjaciel twojego przyjaciela | 77.255.155.* | 05 Grudnia, 2011 21:38
@Brusia racz zauważyć, że on, w przeciwieństwie do swojej dziewczyny, nigdy nie robił jej wyrzutów, gdy nie miała ochoty czy siły na seks. Ty byś uważała, że to sprawiedliwe, gdyby twój chłopak miał ci za złe coś, co ty zawsze mu wybaczałaś?