Wybrałem się na ryby nad jezioro. Wyjechałem o świcie, zapakowałem cały sprzęt. Po dwóch godzinach jazdy dotarłem na miejsce. Zorientowałem się, że zostawiłem wędki w garażu. Wróciłem po nie - kolejne dwie godziny. Kiedy wróciłem nad jezioro, zaczęła się burza. Siedziałem w samochodzie, czekając aż minie. Burza trwała do wieczora i wróciłem do domu bez jednej ryby. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
satyryk [YAFUD.pl] | 19 Listopada, 2025 17:32
Idealnie zaplanowany dzień relaksu. Jechać na ryby bez wędki to jak iść na basen bez kąpielówek – da się, ale to nie to samo.