A czy różowe słonie, dinozaury i inne też tam były?
Jeśli rodzina go nie "zniszczyła"i jest teraz porządnym facetem, to myślę że nie ma się czym przejmować. Poza tym, doceń że zapoznał cię z rodziną mimo że jest jaka jest, a nie ją ukrywał.
Ludzie pochodzący z rodziny dysfnkcyjnej są statystycanie bardziej podatni np na alkoholizm i powielanie złych wzorców. ALE zwykle Ci ludzie dzielą się na 2 grupy:
+jedna to tacy, którzy nie radzą sobie i tworzą te same rodziny, +a druga to tacy ludzie, którzy marzą by dać swoim dzieciom wszystko to czego nie mięli i tworzą cudowne rodziny.
Mój ojciec pił, więc wiem co mówię. Mój brat się stacza, bo po prostu nie walczy o swoje życie. Ja jeśli stworzę kiedyś rodzinę, to moje dzieci będą miały kochający dom, o jakim ja mogłam tylko marzyć...
Edit: oczywiście, musisz być czujna, ale nie wolno przekreślać wszystkich ze względu za błędy innych. Przyjrzyj się jemu, a nie innym ludziom.Edytowany: 2015:01:12 23:04:51
No fakt mozna to tez inaczej odebrac.
Kolo tak sie wychowali nie licz na nic lepszego co tam widzialas, nie wieze w jakies super odmiany wiem co mowie 20 lat psychologii. Kwestia tlko czasu na razie sie wydaje porzadny.
Gryzdela tak masz 100 racji tylko jezeli chodzi o facetow to sama wiesz z autopsji
@Rrrv Nie zawsze, mój ojciec miał dobrą pracę, zawsze wszystko dostawałem itd., ale miał też ogromną wadę - alkoholizm. Pił ciągle, nie mówiąc już o paleniu. Nawet niejednokrotnie jeździł po alkoholu. A ja co? Od 15 lat z nim nie mieszkam i do teraz nie dotknąłem alkoholu, czy papierosów. Mam porządne życie, żonę, dziecko, firmę, duży dom w Warszawie. Ludzie to nie jest tylko schemat, nawet 50 lat psychologii nie da Ci pełnej wiedzy na temat zachować człowieka.
Tylko że moi dwaj pozostali bracia są wporządku, a są już po 30 i mają założone rodziny. Fakt faktem, najstarszego chyba nie moge do końca liczyć, bo jego najmłodsze lata, to jeszcze sielanka :)
Ps. Mój ojciec też pochodził z alkoholowej rodziny. Mama mówiła, że generalnie był porządny, tylko lubił wypić piwo po pracy. Potem byli koledzy z pracy i tu piwko, tak piwko. I tak to się zaczyna. Ja się teraz strzegę chłopaków, którzy lubia wypić piwo po pracy dla smaku. Ten smak przeradza się najczęściej w alkoholizm.
Po 20-sto letnim doświadczeniu z psychologii uważasz, że człowiek z dysfunkcyjnej rodziny nie będzie mógł stworzyć "modelowej"rodziny i sam nie będzie miał lepszego kodeksu moralnego niż jego rodzice?
Podaj imię i nazwisko, zadbam o utratę uprawnień :)
Przeciez jego jedyne uprawnienia to godzina dziennie na konsoli, jesli akurat zadnej paly nie dostal, a o tych 20 latach to tak sobie napisal, zeby powaznie wygladalo :)
prawda jest taka, że nawet jeśli ktoś jest wychowany w patologii, a sam nie wykazuje do tej patologii ciągot, to będzie spaczony w inny sposób,np emocjonalnie,poprzez braki z młodości, które będzie musiał rekompensować sobie u przyszłego partnera. Przykro mi, ale tego nie przeskoczysz, zwłaszcza kieruje tu słowa do Pani Gryzelldy(czy jakoś tak).
A z tym się zgodzę. Wydaje mi się, że każdy z naszej rodziny ma jakieś dysfunkcje w sferze emocjonalnej. Objawia się to przede wszystkim trudnościami w okazywaniu uczuć, ale myślę, że głównie w stosunku do siebie. Muszę przyznać, że nie znoszę, jak mnie mama przytula - ale bardzo lubie przytulać się z przyjaciółmi, czy chłopakiem, jak go jeszcze miałam;) Mam nadzieję, że kiedyś trafię i zwiąże się, z dojrzałym mężczyzną, który nie będzie bał się bagażu, który wprowadzę do związku i że będziemy wspólnie stawiać mu czoła. Pozdrawiam.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
anonimka | 46.31.39.* | 12 Stycznia, 2015 20:37
Jeśli rodzina go nie "zniszczyła"i jest teraz porządnym facetem, to myślę że nie ma się czym przejmować. Poza tym, doceń że zapoznał cię z rodziną mimo że jest jaka jest, a nie ją ukrywał.