Czyż nie po to w aquaparkach przy zjeżdzalniach są światła? Żeby sie dziesięc osób nie pchało na raz do rury, tylko poczekało az pierwszy zjedzie?
Te światła są na czas (z dużym zapasem), nikt nimi nie steruje. Dziecko przed autorką wyhamowało i było tam, kiedy światło zmieniło się na zielone.
Przecież z historii wcale nie wynika, że autor pojechał ratować dziecko. Mógł po prostu całkiem przypadkiem zjeżdżać za tym dzieckiem, tyle.
Grubokoscista? Nie ma czegoś takiego może być gruba po prostu
Dlatego w cudzysłowie. Takiego określenia używają "poprawni politycznie".
Światła, światłami - zmieniają się na zielone, zanim poprzednia osoba wpadnie do wody (oczywiście zależy to też od długości zjeżdżalni, ale na krótkich to nawet świateł nie ma). To raz, a dwa - nie wszyscy na te światła patrzą, niektórzy lubią grupowo zjeżdżać, nie przejmując się tym, co osoba przed tobą ma na ten temat do powiedzenia.
Tak samo kierowcy przejeżdżają na czerwonych światłach - broni im ktoś?
Emmm, prawo im broni?
Ja mam klaustrofobię. Jakbym się zatrzymał na zjeżdżalni to też bym pewnie spanikował i zrobił wszystko, żeby pojechać dalej :c
Nie prawda, światła mają na początku i końcu czujniki;)
Co zrobic jak wlazłeś na terytorium płetwala błękitnego
Btw. Sa zjeżdżalnie gdzie nie ma swiatla, sa zjeżdżalnie gdzie światła sa na czas i sa zjeżdżalnie gdzie światła sa na czujniki . I juz sie nie doszukujcie w tym winy autora
No jakoś nie broni, skoro i tak jadą. Ile osób zostało złapanych przez to mityczne prawo?
W chu... i jeszcze więcej. Warto zauważyć (co nie wymaga nawet przeciętnej inteligencji), że gdy w pobliżu jest radiowóz wszyscy zachowują się spokojnie i przestrzegają prawa.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Ann | 89.70.215.* | 21 Lutego, 2016 21:26
Przecież z historii wcale nie wynika, że autor pojechał ratować dziecko. Mógł po prostu całkiem przypadkiem zjeżdżać za tym dzieckiem, tyle.