Mój ulubiony profesor na uczelni zrobił konkurs na bezpłatny wakacyjny staż naukowy. Trzeba było się wykazać niemałą wiedzą, ale jakimś cudem udało mi się i pokonałam resztę kandydatów. Byłam przekonana, że to da pozytywnego kopa mojej karierze naukowej i całą noc nie mogłam zasnąć z emocji. Dzisiaj dowiedziałam się, że moim jedynym zadaniem będzie wyprowadzanie jego psa na spacer. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Być może to wcale nie takie głupie z jego perspektywy :)
-1
2
Jaczuro | 92.6.170.* | 04 Lipca, 2016 23:57
Nie tylko nie glupie, ale doskonale pokazuje jak dziala system szkolnictwa a dokladniej nauki na uczelniach wyzszych szczegolnie w przypadku szukania zatrudnienia na uczelni. Pucuj buty profesora, zalapiesz sie na bezplatny staż a za kilka lat bedziesz moze pomocnikiem wykladowcy, po kolejnych latach mlodszym wykladowcą i kto wie, moze za 10-15 lat nauki, szkoleń, zajęć i ton wazeliny zajmiesz miejsce jakiegos profesora mogąc oficjalnie wykladać niezwykle istotną i esencjonalną wręcz na kazdym kierunku socjologię pobierając gratyfikacje oraz benefity za opierniczanie studentow. Ja natomiast pozachwycam sie swoim pieknym, wielkim jak nasz dlug publiczny, zdaniem.
2
3
JoJo | 79.185.100.* | 05 Lipca, 2016 03:30
Słucham, BEZPŁATNY STAŻ? Laska, w każdej chwili na normalnej uczelni możesz pójść na jakąkolwiek katedrę i robić tam charytatywnie. Dadzą Ci robotę mniej lub bardziej naukową (to już zależy od uczelni, są projekty, które same w sobie są bardzo ciekawe, a nie wymagają żadnych ponadprzeciętnych umiejętności) pracę, zawsze się czegoś nauczysz, coś podszlifujesz. Nawet na zagraniczne staże chętnie biorą na wolontariat. Naprawdę nie rozumiem jak jeszcze można o to walczyć.
1
4
Cziken | 194.29.133.* | 05 Lipca, 2016 11:50
Moment, łączę fakty:
- ogłoszenie na BEZPŁATNY staż - nie zainteresowałaś się przed konkursem, co będzie Twoim zadaniem - ani gdzie staż będzie realizowany - ani jakie praktyczne korzyści z niego wyniesiesz (certyfikaty? dyplomy? o skoro bezpłatny...) - dodaj jeszcze, że nie zrezygnowałaś po pięciu sekundach od poznania swojego zakresu obowiązków...
Wniosek - nadajesz się tylko do wyprowadzania profesorskiego psa. Jest nadzieja, że nie skopiesz tego zadania, a przy tym czegoś tam może się od tego psa nauczysz.
Myślę, że autorce zależało na współpracy z tym konkretnym profesorem, widocznie jest dla niej pewnym autorytetem. Co ją ma interesować jakiś inny staż?
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Dussiciel [YAFUD.pl] | 04 Lipca, 2016 22:12
Być może to wcale nie takie głupie z jego perspektywy :)
Jaczuro | 92.6.170.* | 04 Lipca, 2016 23:57
Nie tylko nie glupie, ale doskonale pokazuje jak dziala system szkolnictwa a dokladniej nauki na uczelniach wyzszych szczegolnie w przypadku szukania zatrudnienia na uczelni. Pucuj buty profesora, zalapiesz sie na bezplatny staż a za kilka lat bedziesz moze pomocnikiem wykladowcy, po kolejnych latach mlodszym wykladowcą i kto wie, moze za 10-15 lat nauki, szkoleń, zajęć i ton wazeliny zajmiesz miejsce jakiegos profesora mogąc oficjalnie wykladać niezwykle istotną i esencjonalną wręcz na kazdym kierunku socjologię pobierając gratyfikacje oraz benefity za opierniczanie studentow. Ja natomiast pozachwycam sie swoim pieknym, wielkim jak nasz dlug publiczny, zdaniem.
JoJo | 79.185.100.* | 05 Lipca, 2016 03:30
Słucham, BEZPŁATNY STAŻ? Laska, w każdej chwili na normalnej uczelni możesz pójść na jakąkolwiek katedrę i robić tam charytatywnie. Dadzą Ci robotę mniej lub bardziej naukową (to już zależy od uczelni, są projekty, które same w sobie są bardzo ciekawe, a nie wymagają żadnych ponadprzeciętnych umiejętności) pracę, zawsze się czegoś nauczysz, coś podszlifujesz. Nawet na zagraniczne staże chętnie biorą na wolontariat. Naprawdę nie rozumiem jak jeszcze można o to walczyć.
Cziken | 194.29.133.* | 05 Lipca, 2016 11:50
Moment, łączę fakty:
- ogłoszenie na BEZPŁATNY staż
- nie zainteresowałaś się przed konkursem, co będzie Twoim zadaniem
- ani gdzie staż będzie realizowany
- ani jakie praktyczne korzyści z niego wyniesiesz (certyfikaty? dyplomy? o skoro bezpłatny...)
- dodaj jeszcze, że nie zrezygnowałaś po pięciu sekundach od poznania swojego zakresu obowiązków...
Wniosek - nadajesz się tylko do wyprowadzania profesorskiego psa. Jest nadzieja, że nie skopiesz tego zadania, a przy tym czegoś tam może się od tego psa nauczysz.
Neroix [YAFUD.pl] | 05 Lipca, 2016 21:29
Myślę, że autorce zależało na współpracy z tym konkretnym profesorem, widocznie jest dla niej pewnym autorytetem. Co ją ma interesować jakiś inny staż?