Co to, dżungla czy dom? Nie można było ochronić papugi przed psem? Dziwne.
Biedny ptak T.T [*]
Gdyby to był kot to bym uwierzyła bez problemu, ale pies? Mógł zagryźć, ale zjeść raczej nie, chyba, że go nie karmisz.
Mam nadzieje ze nie masz zadnego zwierzaka.
Bzdura. 15 lat temu pudel mojej ówczesnej przyjaciółki też wydobył ptaszka z klatki i próbował zjeść. Zanim dorośli mu odebrali truchełko zdążył odgryźć skrzydło i próbował je połknąć. Pies był zadbany i karmiony.
Właśnie koty (z reguły) intersuje bardziej zabawa mniejszym zwierzakiem niż zjedzenie. Pies albo się nie interesuje albo chce zjeść.
Hm, kłócić się nie będę, ale mój pies zagryzł kiedyś wróbla, bardziej przez przypadek, bo ten mu uciekał, więc go gonił. A że wychowałam się na wsi, to nierzadko widywalam polujące koty, które zjadały pozniej swoje ofiary (choć nie brakowało przypadków, w których kot przynosił myszki i układał równo na wycieraczce :)). A przygodę z papugą mieliśmy podobną, żeby nie przedłużać, przez przypadek została biedna z kotem w pokoju i jak się moja babcia zorientowała, z papugi zostały tylko nóżki. :/
Także w historię ciężko mi uwierzyć, choć oczywiście nie twierdzę, że została zmyślona. Kwestia doświadczeń.
A tak właściwie, to nie jest to niezwykłe zjawisko, kiedy zwierzęta zjadają chore osobniki, ale z tego co wiem dzieje się to raczej między zwierzętami jednego gatunku.
Ja tylko mówię z doświadczenia ze swoimi zwierzętami. W sumie każde zwierze jest inne.
@ryjeczek, wiejskie, "polowe"koty to trochę co innego, bo zwykle praktykuje się nie dawanie kotu karmy, bo w końcu jest po to, żeby polował na myszy. Jeść coś musi. Natomiast faktem jest, że kot, który nie jest głodny, a zobaczy myszkę to i tak z dużym prawdopodobieństwem na nią zapoluje i zagryzie. Psy raczej tej cechy nie mają, nie mają takiego instynktu łownego. Pies może zagryźć właśnie jak jest głodny, czuje się zagrożony, lub używając nadmiernej siły przy zabawie. Najbardziej prawdopodobne wydaje mi się, że chciał się pobawić z papugą i po prostu zrobił to zbyt mocno.
>faktem jest, że kot, który nie jest głodny, a zobaczy myszkę to i tak z dużym prawdopodobieństwem na nią zapoluje i zagryzie
No cóż, mój kot zachował się bardziej powściągliwie: odprowadził myszkę wzrokiem.
Dlatego się pilnuje zwierzęta i ich nie łączy. Nie wyobrażam sobie zostawić osłabionego ptaka, pewnie nielota z dużym psem.
skora ptaszek zmarł do daj na mszę za spokój jego duszy durnowata pindo , a twoje nadzieje są płonne bo mam kundelka i bardzo się lubimy
O Boże zamiast papuga przeczytałam siostra jakimś trafem. Tych obrazów z mojej głowy już nie wymażę...
To absolutnie nie jest nieprawdopodobne, żeby karmiony pies zainteresował się myszą, ptakiem, czy innym stworzonkiem, upolował je i zjadł. Sama miałam psa, który polował na myszy. I nie raz próbował je zjeść. Dobrze karmiony, czasem nawet aż za dobrze. Po prostu pies, który zakładał, że jeśli coś hipotetycznie można zjeść, to on to zrobi. Działało to od wyjadania truskawek z koszyka, po polowanie na wszystko co się rusza (z wyjątkiem innych psów i ludzi).
nie, pies nie wykorzystał chwili słabości papugi, a wykorzystał twoją głupotę. nie puszcza się samopas zwierząt w typie ofiary z typem łowcy - a nawet jakby był to najłagodniejszy psiak na świecie (chociaż instynkt może się obudzić w każdym momencie) - w dalszym ciągu ślina ssaków jest toksyczna dla ptaków. mimo wszystko, współczuję ci straty papużki.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
marta | 79.97.84.* | 15 Stycznia, 2017 21:16
Mam nadzieje ze nie masz zadnego zwierzaka.