Gdy syn wrócił ze szkoły (gimnazjum) mówię mu na powitanie, że widziałam się z jego wychowawczynią. On na to, że te dwie jedynki to czysty przypadek i poprawi je. Gdy już się przyznał do ocen zapytał: "A co Ci mamo powiedziała pani?"Odpowiedziałam: "Nic takiego, tylko Dzień Dobry pani Jolu". Dla młodego YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Ale co, pasem mu dvpsko zlałaś za te jedynki, że YAFUD? Jak chłopakowi zależy na ocenach to YAFUDa miał w momencie ich otrzymania (więc pewnie co najmniej parę dni przed "przyznaniem się"), a jak ma wywalone na oceny ("byle zdać"albo bo przedmiot go nie interesuje) to ma wywalone. Co niby zmienia fakt, że rodzice wiedzą o ocenach?
1
2
Anon | 5.173.218.* | 10 Marca, 2017 01:49
Raczej YAFUDem jest to, że "przypadkowo"się przyznał. Skoro chciał je ukryć to trochę fail. Wiadomo, że "mamo, dostałem 5"brzmi lepiej niż "mamo, poprawiłem 1 na 5". Równie dobrze, mógł powiedzieć, że je szybko poprawi tylko po to, żeby mama się nie czepiała, a tak serio nigdy tego nie zrobi. Kto wie. Czy ze strachu, czy nie chciał smucić rodzica, wszystko jedno. Swoją drogą - kto nigdy nie zatajał złych ocen przed rodzicami, niech pierwszy rzuci kamieniem, czy czym tam chce.
W odpowiedzi na komenatrz #1 użytkownika zenibyczemu[ Zobacz ]
Ja nigdy nie zatajałam ocen, bo i nie widziałam takiej potrzeby. I żeby nie było, nigdy nie byłam wybitnym uczniem i z nielubianych przedmiotów gorsze oceny zdarzały się dość często. Dla mnie YAFUDem to tutaj najwyżej jest to, że chłopak ma matkę, której boi się przyznać, że dostał jedynkę.
W odpowiedzi na komenatrz #2 użytkownika Anon[ Zobacz ]
W odpowiedzi na komenatrz #2 użytkownika Anon[ Zobacz ]
0
6
Anon | 5.173.218.* | 11 Marca, 2017 01:29
A dobra, rzucajcie. Raczej nie jestem na tyle naiwny, żeby uwierzyć, że przez kilkanaście lat szkolnictwa nigdy się z prawdą nie minęliście, ani nawet chociaż nie przemilczeliście.
To wszystko zależy od tego, jakich ma się rodziców. Moim jedynki nie przeszkadzały, więc i nie miałam powodu, żeby je ukrywać. Oczywiście nie spowiadałam się z każdej oceny, więc o kilku na pewno nie wiedzieli, ale jak w liceum zaczęłam semestr z fizyki od trzech jedynek, to od razu poszłam się pochwalić, jaka "zdolna"jestem :D
W odpowiedzi na komenatrz #6 użytkownika Anon[ Zobacz ]
0
8
Anon | 5.173.218.* | 11 Marca, 2017 16:50
No właśnie. Czyli jednak czegoś nie powiedziałaś. Dla inny złą oceną będzie jedynka, dla innych trzy, a dla innych będzie tragedia jak dostanie piątkę zamiast szóstki. A dlaczego matce nie powiedział, czy to ze strachu, czy nie chciał jej smucić, to już inna bajka.
W odpowiedzi na komenatrz #7 użytkownika Steffi[ Zobacz ]
Nie powiedziałam, bo jak już mówiłam, nie spowiadałam się z każdej oceny, nieważne, czy dobrej, czy złej. Ale w żadnym wypadku tego nie ukrywałam. Gdyby został poruszony temat szkoły, to bym o tym powiedziała bez problemu. A fakt, że chłopak bał się o tym powiedzieć mamie, nie jest dla mnie normalny. A już tym bardziej, że ona uznaje to za YAFUD, czyli zapewne nie robi nic, żeby to zmienić.
W odpowiedzi na komenatrz #8 użytkownika Anon[ Zobacz ]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
zenibyczemu | 213.238.120.* | 09 Marca, 2017 23:32
Ale co, pasem mu dvpsko zlałaś za te jedynki, że YAFUD?
Jak chłopakowi zależy na ocenach to YAFUDa miał w momencie ich otrzymania (więc pewnie co najmniej parę dni przed "przyznaniem się"), a jak ma wywalone na oceny ("byle zdać"albo bo przedmiot go nie interesuje) to ma wywalone. Co niby zmienia fakt, że rodzice wiedzą o ocenach?
Anon | 5.173.218.* | 10 Marca, 2017 01:49
Raczej YAFUDem jest to, że "przypadkowo"się przyznał. Skoro chciał je ukryć to trochę fail. Wiadomo, że "mamo, dostałem 5"brzmi lepiej niż "mamo, poprawiłem 1 na 5". Równie dobrze, mógł powiedzieć, że je szybko poprawi tylko po to, żeby mama się nie czepiała, a tak serio nigdy tego nie zrobi. Kto wie. Czy ze strachu, czy nie chciał smucić rodzica, wszystko jedno. Swoją drogą - kto nigdy nie zatajał złych ocen przed rodzicami, niech pierwszy rzuci kamieniem, czy czym tam chce.
Steffi [YAFUD.pl] | 10 Marca, 2017 10:55
Ja nigdy nie zatajałam ocen, bo i nie widziałam takiej potrzeby. I żeby nie było, nigdy nie byłam wybitnym uczniem i z nielubianych przedmiotów gorsze oceny zdarzały się dość często. Dla mnie YAFUDem to tutaj najwyżej jest to, że chłopak ma matkę, której boi się przyznać, że dostał jedynkę.
cool_man [YAFUD.pl] | 10 Marca, 2017 17:57
Nie warto się przyznawać
kazik | 94.254.224.* | 11 Marca, 2017 00:53
Rzucam kamieniem
Anon | 5.173.218.* | 11 Marca, 2017 01:29
A dobra, rzucajcie. Raczej nie jestem na tyle naiwny, żeby uwierzyć, że przez kilkanaście lat szkolnictwa nigdy się z prawdą nie minęliście, ani nawet chociaż nie przemilczeliście.
Steffi [YAFUD.pl] | 11 Marca, 2017 11:31
To wszystko zależy od tego, jakich ma się rodziców. Moim jedynki nie przeszkadzały, więc i nie miałam powodu, żeby je ukrywać. Oczywiście nie spowiadałam się z każdej oceny, więc o kilku na pewno nie wiedzieli, ale jak w liceum zaczęłam semestr z fizyki od trzech jedynek, to od razu poszłam się pochwalić, jaka "zdolna"jestem :D
Anon | 5.173.218.* | 11 Marca, 2017 16:50
No właśnie. Czyli jednak czegoś nie powiedziałaś. Dla inny złą oceną będzie jedynka, dla innych trzy, a dla innych będzie tragedia jak dostanie piątkę zamiast szóstki. A dlaczego matce nie powiedział, czy to ze strachu, czy nie chciał jej smucić, to już inna bajka.
Steffi [YAFUD.pl] | 11 Marca, 2017 20:29
Nie powiedziałam, bo jak już mówiłam, nie spowiadałam się z każdej oceny, nieważne, czy dobrej, czy złej. Ale w żadnym wypadku tego nie ukrywałam. Gdyby został poruszony temat szkoły, to bym o tym powiedziała bez problemu. A fakt, że chłopak bał się o tym powiedzieć mamie, nie jest dla mnie normalny. A już tym bardziej, że ona uznaje to za YAFUD, czyli zapewne nie robi nic, żeby to zmienić.