fuj....to już prawie jakby rodzeństwo ze sobą....
Co? :D
Niby w jaki sposób?
Nikt Ci nie każe się z nim zadawać, rozmawiaj z innymi uczestnikami zabawy i tyle.
dziwaczne. wsrod chlopcow istnieje niepisana zasada ze nie wyrywa sie bylych lasek swoich kumpli bez ich (tych kumpli, nie lasek) uprzedniej akceptacji. jak to jest ze niepokrewnieni ze soba chlopcy potrafia dochowac tych prostych zasad, a kobiety bedace rodzina - nie potrafia, pewnie nawet jej do glowy nie przyszlo?
osobiscie winie nasza kulture zbieracko-mysliwska, chlopcy musieli ze soba wspolpracowac na polowaniu, a kobiety mogly intrygowac podczas zbieractwa.
"
- Czyli jesteś z moim Ex parą?
- Tak. Czemu pytasz?
- Jabłko zjadłam. Chcesz ogryzek?
"
A to tak ogólnie, czy na temat tej konkretnej sytuacji? :D Bo przecież one nie dość, że nie były spokrewnione, to jeszcze możliwe, że nigdy wcześniej się nie widziały ;)
ach. "jego siostra". nie "moja siostra". przeczytalem po lebkach i z zacieciem godnym lepszej sprawy zaczalem opisywac swoje przemyslenia... right. w takim razie nie rozumiem na czym polega jafud. chodzi o to ze jest mozliwe ze kiedys beda rodzina ze swoim eks?
Raczej o to, że nie rozstała się w zgodzie ze swoim eks (może ją nawet rzucił dla tej wspomnianej siostry) i teraz musi jadać z nim przy jednym stole, kiedy najchętniej by się powystrzelali. No i jeśli oba związki będą udane, to nadal będzie tego złego i strasznego eksa widziała, co zepsuje jej radość z różnych uroczystości rodzinnych.
Czyli wszystko zostaje w rodzinie;-)
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
fejk | 83.22.249.* | 30 Maja, 2017 09:35
Raczej o to, że nie rozstała się w zgodzie ze swoim eks (może ją nawet rzucił dla tej wspomnianej siostry) i teraz musi jadać z nim przy jednym stole, kiedy najchętniej by się powystrzelali. No i jeśli oba związki będą udane, to nadal będzie tego złego i strasznego eksa widziała, co zepsuje jej radość z różnych uroczystości rodzinnych.