Moja siostra powiedziała mi dzisiaj, że nie chce już być świadkową na moim własnym weselu za tydzień bo ta cała impreza za bardzo zaczyna się kręcić wokół mnie i mojego narzeczonego. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Albo młodsza przyzwyczajona, że to zawsze ona była w centrum.
W odpowiedzi na komenatrz #2 użytkownika fejk[ Zobacz ]
2
5
layla | 37.249.58.* | 22 Września, 2017 17:42
No fajna siostra skoro zapomniała,że to TY i Twój maż macie być w tym dniu najważniejsi!To WASZ dzień jedyny w życiu!A ona jako świadkowa powinna się cieszyć szczęściem siostry i robić wszystko by tego dnia nie popsuć!Nie wiem jak Ty,ale ja miała bym obawy co do takiej świadkowej.To nie urodziny które są co roku! Swoją drogą wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!!!
2
6
eeetam | 188.146.172.* | 23 Września, 2017 23:04
a ja głupi cały czas myślałem że świadkiem/świadkową jest się na ślubie a tu okazuje się że świadkuje się na weselu
0
7
qwerty | 83.29.43.* | 25 Września, 2017 01:29
Sama odmówiłam przyjaciółce przyjścia na jej ślub, podobnie postąpiło niemało jej innych znajomych. Na wiele miesięcy przed wstąpił w nią diabeł, była roszczeniowa, stawiała gościom różnorakie wymagania i dokładnie i podejrzliwie ich przepytywała, jeśli nie mogli ich spełnić (względy finansowe, logistyczne, zdrowotne itd. - nieważne), przy okazji całkowicie zapominając o organizacji czegokolwiek pod osoby, które tego potrzebowały (brak noclegów, brak możliwości modyfikacji menu etc.)
Czasami panny młode zmieniają się w księżniczki traktujące gości jak służących. Nie twierdzę, że autorka YAFUDa też taka jest, bo sytuacja nie została szerzej opisana, ale życie pisze różne, nieprawdopodobne wręcz scenariusze.
W odpowiedzi na komenatrz #3 użytkownika aryman[ Zobacz ]
jestes pewna ze to przyjaciolka? chyba zbyt latwo szafujesz tym slowem. powody przez ciebie podane brzmia jak cos co moze zirytowac w kumpeli. przytjaciolce jednak wypada wybaczyc ze nie ogarnia wszystkiego w zyciu. ciekawe czy rozumiesz w ogole pojecie przyjazni?
W odpowiedzi na komenatrz #7 użytkownika qwerty[ Zobacz ]
-1
9
qwerty | 83.29.83.* | 25 Września, 2017 17:40
Moja decyzja oczywiście kilkunastoletnią przyjaźń zakończyła, nie widzę po prostu sensu rozpisywać się bardziej szczegółowo odnośnie tego, co dokładnie do tego doprowadziło - pointą mojej wypowiedzi było to, że istnieją panny młode z piekła rodem. W skrócie w moim przypadku było to oczekiwanie ode mnie brania wolnego na żądanie czy kombinowanie z L4 w związku z jej przygotowaniami i ogromne pretensje wraz z przesłuchiwaniem czy aby na pewno dałam z siebie wszystko, gdy zaczęłam w końcu odmawiać. Nie wspominając już o żądaniu prezentu za konkretną, znacznie przerastającą mnie kwotę i oczekiwaniu, że wezmę w tym celu pożyczkę czy awanturach, gdy nie odpisywałam jej na bieżąco na wysyłane do mnie zdjęcia sukienek czy dekoracji ślubnych (nieważne, że w tych godzinach byłam zajęta w pracy lub się do niej zbierałam). Był to też jej już drugi ślub i przy pierwszym nie zachowywała się w podobny sposób. W mojej definicji przyjaźni musi ona działać w dwie strony, a tutaj nieoczekiwanie w pewnym momencie przestała. Może moja definicja jest błędna, ale w tym konkretnym przypadku nie czułam się w swoim sposobie myślenia odosobniona. Z 80 zaproszonych gości na ślubie pojawiło się niewiele ponad 40.
W odpowiedzi na komenatrz #8 użytkownika cerebrumpalm[ Zobacz ]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Pani_Harmonia [YAFUD.pl] | 21 Września, 2017 22:34
No! I to jest absurdalne smieszny yafud!:)))
fejk | 83.22.252.* | 22 Września, 2017 07:44
Pewnie siostra starsza i się dziwi, czemu młodej nikt nie powie, że najpierw siostra, potem autorka :D
aryman | 37.47.39.* | 22 Września, 2017 09:56
mam wrażenie że kluczowe są słowa "za bardzo"
Karmen [YAFUD.pl] | 22 Września, 2017 10:54
Albo młodsza przyzwyczajona, że to zawsze ona była w centrum.
layla | 37.249.58.* | 22 Września, 2017 17:42
No fajna siostra skoro zapomniała,że to TY i Twój maż macie być w tym dniu najważniejsi!To WASZ dzień jedyny w życiu!A ona jako świadkowa powinna się cieszyć szczęściem siostry i robić wszystko by tego dnia nie popsuć!Nie wiem jak Ty,ale ja miała bym obawy co do takiej świadkowej.To nie urodziny które są co roku! Swoją drogą wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!!!
eeetam | 188.146.172.* | 23 Września, 2017 23:04
a ja głupi cały czas myślałem że świadkiem/świadkową jest się na ślubie a tu okazuje się że świadkuje się na weselu
qwerty | 83.29.43.* | 25 Września, 2017 01:29
Sama odmówiłam przyjaciółce przyjścia na jej ślub, podobnie postąpiło niemało jej innych znajomych.
Na wiele miesięcy przed wstąpił w nią diabeł, była roszczeniowa, stawiała gościom różnorakie wymagania i dokładnie i podejrzliwie ich przepytywała, jeśli nie mogli ich spełnić (względy finansowe, logistyczne, zdrowotne itd. - nieważne), przy okazji całkowicie zapominając o organizacji czegokolwiek pod osoby, które tego potrzebowały (brak noclegów, brak możliwości modyfikacji menu etc.)
Czasami panny młode zmieniają się w księżniczki traktujące gości jak służących. Nie twierdzę, że autorka YAFUDa też taka jest, bo sytuacja nie została szerzej opisana, ale życie pisze różne, nieprawdopodobne wręcz scenariusze.
cerebrumpalm [YAFUD.pl] | 25 Września, 2017 08:25
jestes pewna ze to przyjaciolka? chyba zbyt latwo szafujesz tym slowem. powody przez ciebie podane brzmia jak cos co moze zirytowac w kumpeli. przytjaciolce jednak wypada wybaczyc ze nie ogarnia wszystkiego w zyciu. ciekawe czy rozumiesz w ogole pojecie przyjazni?
qwerty | 83.29.83.* | 25 Września, 2017 17:40
Moja decyzja oczywiście kilkunastoletnią przyjaźń zakończyła, nie widzę po prostu sensu rozpisywać się bardziej szczegółowo odnośnie tego, co dokładnie do tego doprowadziło - pointą mojej wypowiedzi było to, że istnieją panny młode z piekła rodem.
W skrócie w moim przypadku było to oczekiwanie ode mnie brania wolnego na żądanie czy kombinowanie z L4 w związku z jej przygotowaniami i ogromne pretensje wraz z przesłuchiwaniem czy aby na pewno dałam z siebie wszystko, gdy zaczęłam w końcu odmawiać. Nie wspominając już o żądaniu prezentu za konkretną, znacznie przerastającą mnie kwotę i oczekiwaniu, że wezmę w tym celu pożyczkę czy awanturach, gdy nie odpisywałam jej na bieżąco na wysyłane do mnie zdjęcia sukienek czy dekoracji ślubnych (nieważne, że w tych godzinach byłam zajęta w pracy lub się do niej zbierałam). Był to też jej już drugi ślub i przy pierwszym nie zachowywała się w podobny sposób.
W mojej definicji przyjaźni musi ona działać w dwie strony, a tutaj nieoczekiwanie w pewnym momencie przestała. Może moja definicja jest błędna, ale w tym konkretnym przypadku nie czułam się w swoim sposobie myślenia odosobniona. Z 80 zaproszonych gości na ślubie pojawiło się niewiele ponad 40.