Dobrze dla Ciebie, teraz jest pewnie ciężko ale lepiej teraz niż np. po ślubie.
Może i ona była Twoim "hamulcem", jesteś wolny idź w świat i posmakuj życia bez takiej bezwartościowej osoby, jeszcze zatęskni wierz mi;)
Trzymaj się!
Jeśli będzie chciała do ciebie wrócić to strzel w pysk i se pójdź :D
Biedna...10 lat była z kimś, kto ją dołuje
Skoro jesteś z nią 10 lat i nadal jest dziewczyną, a nie żona albo narzeczoną to trudno się dziwić, że odchodzi.
Miałam tak samo;)Tylko, kilka lat mniej czekalam z podjęciem decyzji;)
O co chodzi z tym przecinkiem po słowie tylko?
Jakie to zabawne: po wpisie jednej z osób od razu oceniasz, kto był bezwartościowy w 10letnim związku... pewnie jakby wypowiedziała się zamiast autora jego była, oceniłbyś tym razem jego jako bezwartościowego. A może gość jest marudnym narzekaczem, któremu nigdy nic się nie podoba? A może wiecznym krytykantem? A może nigdy mu się nic nie chce? Jak ty w ogóle możesz oceniać obcą osobę na podstawie jednego wpisu i mówić, czy jest "wartościowa"czy nie? :D
No tak mój błąd :/ Zapewne przez 9 lat i 11 miesięcy był super fajnym gościem od którego się nie mogła oderwać a wostatnim zamienił się w nudziarza i jej się odmieniło. Ba może nawet despota i furiat i ją siłą trzymał?
A tak na serio masz mózg? To zacznij go używać, myślenie logiczne nie boli. Jakby był taki i jej nie pasował to by nie siedziała tyle lat to raz. Dwa, jakim trzeba być człowiekiem żeby w takiej chwili śmiać mu się prosto w twarz i rzucać takie teksty? Faktycznie zaje*iście wspaniała osoba, wrażliwa i ukochana tylko facet kawał ch*ja bo ją dołował więc trzeba mu dowalić z grubej rury. Na tej podstawie ocenia czy ktoś jest wartościowy czy nie. Czy ktoś ma wrażliwość dla ponoć ukochanej osoby od lat 10.
"A tak na serio masz mózg? To zacznij go używać, myślenie logiczne nie boli."
To samo mogę poradzić Tobie. Po pierwsze: przyzwyczajenie. Zdziwiłbyś się, ile związków "dogorywa"przez ostatnie kilka lat - masa ludzi długo chodzi na terapie i uświadamia sobie po czasie, że to wszystko na nic, bo po kilku latach stali się zupełnie innymi ludźmi. Dochodzą do tego jeszcze zmiany życiowe, czyli zmiana statusu życiowego (np. ze studenta na pracownika, wydostanie się spod skrzydeł rodziców itp.), które wpływają na zmianę człowieka, ale ponieważ zachodzi w ciągłej obecności drugiego, często nie da się jej zauważyć na pierwszy rzut oka. Po drugie tak jak mówiłem, dostałeś informacje tylko od jednej strony, sytuacja mogła wyglądać zupełnie inaczej, a zmiany zachodzące w dziewczynie nie musiały (i przy takim stażu związku nawet na pewno tak nie było) zajść z dnia na dzień.
"jakim trzeba być człowiekiem żeby w takiej chwili śmiać mu się prosto w twarz i rzucać takie teksty"
Zacytuj mi tekst z yafuda o śmianiu się w twarz, bo zdaje się, że sam właśnie łyknąłeś tę jednostronną informację jako prawdę absolutną i dodałeś sobie sam w głowie więcej szczegółów. Jest tylko informacja o tym, że była zadowolona pierwszy raz od dawna: czyli w skrócie nie była przy nim szczęśliwa, szukała przyczyny i ją znalazła, a tym samym zrzuciła z siebie ciężar.
I finalnie: naprawdę jest niewiele osób, które zauważają problem w samych sobie, tylko wolą przekazać informację tak, żeby same były postawione w pozytywnym świetle, więc miej na to poprawkę, zwłaszcza zarzucając komuś nieużywanie mózgu. Na marginesie jesteś ostatnią osobą, która może mówić komuś, kto był z kimś 10 lat, czy był "wartościowy"(pod jakim w ogóle względem?) czy nie.
Tak już bywa, musisz wyjść do ludzi i raz dwa zapomnisz.
Kobiety funkcjonuja inaczej niz mezczyzni. Potrafia wiele zniesc, przemilczec i wierzyc, ze bedzie lepiej, bo "on jest taki wspanialy", ale jednoczesnie cierpia. I moze to trwac latami, az w koncu zbiora sie w sobie i powiedza dosc. Oszustwo z ich strony? Bynajmniej. Czesto mowia, sugeruja i mowia wprost co jest nie tak, ale partner nie chce zrozumiec, pracowac nad zwiazkiem.
A on, skoro przez tyle lat nic nie zauwazyl, tzn ze przestal zauwazac ją.
No przeciez napisala to "diastema";p musiala zrobic przerwe:)
Osobiście uważam, że racje ma Tancred chociaż Twoja argumentacja jest dobra.
Co do osoby wartościowej, wydaje mi się że nawet pomimo wypowiedzi z jednej strony to sam fakt, że pożalił się tutaj facet ,wykazuje jak mu zależało. Ten post to nie tyle opis swojego zepsutego dnia, a może bardziej nieświadoma prośba o wsparcie i dobre słowo zakładając, że nie jest to fake. Ona po podjęciu decyzji miała ułożony gotowy plan, on zaś pozostał z tym sam został rzucony na głęboko wodą dodatkowo dowiadując się, że dla prawdopodobnie najważniejszej osoby w życiu jest dołujący.
W związku winne są zawsze obie strony, zaś ona tutaj ewidentnie szukała wytłumaczenia czy też usprawiedliwienia dla swojej decyzji co dodatkowo jest atakiem na jego osobę i to już wykazuje jako kto ma wartość.
Jeśli w każdym Yafudzie chciałbyś relacje z każdej strony to nie wie gdzie by to ten serwis zaprowadziło.
Pomijając już to wszystko, gość ,ma spieprzony dzień i raczej nie ma sensu się spierać o to kto ma racje, Panowie czy też Panie, dajcie spokój i odpuśćcie .
Znaczyło, nie znaczyło - się skończyło. Nie można oczekiwać od kogoś, ze będzie cały czas kochał. Nie chciała się oszukiwać, Ciebie również.
Aaaaa, teraz to wydaje się logiczne. Dziękuję za pomoc i wyjaśnienie.
Tak mu zależało że zwodził ją i oszukiwał 10 lat. Samo to że nie wspomniał nic o rodzinie, pokazuje jak mu zależało.
Kolejny gość który przehulał młodość dziewczynie, oszukując ją, nic więcej.
Życzę takim dokładnie tego samego.
Jest bezwartościowa, bo uświadomiła sobie, że nie jest szczęśliwa w tym związku i postanowiła go zakończyć?
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Hav | 80.238.115.* | 28 Września, 2017 18:01
Jakie to zabawne: po wpisie jednej z osób od razu oceniasz, kto był bezwartościowy w 10letnim związku... pewnie jakby wypowiedziała się zamiast autora jego była, oceniłbyś tym razem jego jako bezwartościowego. A może gość jest marudnym narzekaczem, któremu nigdy nic się nie podoba? A może wiecznym krytykantem? A może nigdy mu się nic nie chce? Jak ty w ogóle możesz oceniać obcą osobę na podstawie jednego wpisu i mówić, czy jest "wartościowa"czy nie? :D
Hav | 80.238.115.* | 28 Września, 2017 18:57
"A tak na serio masz mózg? To zacznij go używać, myślenie logiczne nie boli."
To samo mogę poradzić Tobie. Po pierwsze: przyzwyczajenie. Zdziwiłbyś się, ile związków "dogorywa"przez ostatnie kilka lat - masa ludzi długo chodzi na terapie i uświadamia sobie po czasie, że to wszystko na nic, bo po kilku latach stali się zupełnie innymi ludźmi. Dochodzą do tego jeszcze zmiany życiowe, czyli zmiana statusu życiowego (np. ze studenta na pracownika, wydostanie się spod skrzydeł rodziców itp.), które wpływają na zmianę człowieka, ale ponieważ zachodzi w ciągłej obecności drugiego, często nie da się jej zauważyć na pierwszy rzut oka. Po drugie tak jak mówiłem, dostałeś informacje tylko od jednej strony, sytuacja mogła wyglądać zupełnie inaczej, a zmiany zachodzące w dziewczynie nie musiały (i przy takim stażu związku nawet na pewno tak nie było) zajść z dnia na dzień.
"jakim trzeba być człowiekiem żeby w takiej chwili śmiać mu się prosto w twarz i rzucać takie teksty"
Zacytuj mi tekst z yafuda o śmianiu się w twarz, bo zdaje się, że sam właśnie łyknąłeś tę jednostronną informację jako prawdę absolutną i dodałeś sobie sam w głowie więcej szczegółów. Jest tylko informacja o tym, że była zadowolona pierwszy raz od dawna: czyli w skrócie nie była przy nim szczęśliwa, szukała przyczyny i ją znalazła, a tym samym zrzuciła z siebie ciężar.
I finalnie: naprawdę jest niewiele osób, które zauważają problem w samych sobie, tylko wolą przekazać informację tak, żeby same były postawione w pozytywnym świetle, więc miej na to poprawkę, zwłaszcza zarzucając komuś nieużywanie mózgu. Na marginesie jesteś ostatnią osobą, która może mówić komuś, kto był z kimś 10 lat, czy był "wartościowy"(pod jakim w ogóle względem?) czy nie.