3h to bardzo szybko. Musieli wezwać pomoc natychmiast. Tyle sie czeka na serwis windy i nie ma w tym nic niezwykłego.
Na policję po uwolnieniu trzeba było zadzwonić i podpier* tego co ci nie pomógł. Jest coś takiego w kodeksie karnym i kodeksie wykroczeń jak obowiązek udzielenia pomocy, dało by radę podciągnąć twoją sytuację do któregoś z tych paragrafów. Nauczyłby się kutafon
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2017-10-24 12:12:36 [Powód:Używanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne]
Rozumiem, że przez te 3 godziny dzwoniłeś bez przerwy, by pan usypiający dziecko miał akompaniament do swoich działań?
Nie ma w tym nic dziwnego? To serwisow jest kilka na cala Polske, ze musza jezdzic srednio po 200km? To co piszesz to kpina z ludzi.
Dziwne bo ja jak wezwałam pomoc to czekałam 30 minut.
Brak zasięgu w windzie :) jak 15 lat temu. Jak niefart to niefart
Do Baba_Jaga : jeśli się wezwie serwis windy to pytają, czy w środku jest ktoś. Jak jest ktoś, to się spieszą. Nie czeka się 3 godzin, bo u nas ostatnio winda popsuła się w odstępie 3 h i jakoś przed drugą awarią zdążyli naprawić;-).
Przyjeżdżają dość żwawo, jeśli naprawdę ktoś zgłosi. U nas wcześniej ludzie machali rękami i winda przez cały weekend potrafiła nie chodzić. Teraz zawiązaliśmy sojusz w kilka młodych małżeństw i jak tylko się popsuje to któreś z nas dzwoni. Widać poprawę.
A serwis nie ma co robić, tylko czekać w gotowości jak straż pożarna, albo rzucać bierzącą robotę z wiertarkami w ścianie i gnać na złamanie karku bo pani nieharmonia utknęła w windzie... Hahahahaha niezły byłby biznes windziarski.
Bieżącą*!!!!!!!!!
wychodzi na to, że mój akademik jaest 15 lat do tyłu :(
Akurat pracuje jako dzwigowiec i w przepisach UDT jest zapis że przy uwolnieniu czas oczekiwania musi być mniejszy niż 30minut. Zazwyczaj działa to tak że w godzinach pracy naprawiamy wszystkie pierdoły które ludzie zgłoszą a po godzinach odpalane jest pogotowie dźwigowe czyli jedna osoba która 24/7 jest dostępna na wezwania. Pozatym, to że alarm nie zadzwonił do konserwatora też jest wbrew przepisom także radzę zgłosić do spółdzielni że konserwatorzy lecą w kulki
Jak już, to do udetu może zgłosić, bo jestem prawie pewien, że to spółdzielnia przycina w kosztach i za pogotowie i za konserwację.
Rozumiem, że w górę lepiej widną. Ale w dół? Toż trzeba było skorzystać ze schodów. Ale po co? Nóżki bolały, czy brzuch spasiony przez babcię?
Może babcia w piwnicy mieszka, pomyślałeś o tym?! :P
Albo, że wiek trzycyfrowy
i wnuk też nie taki zdrowy.
Lub zakupy miał dla żony
i zbyt czuł się obciążony.
Że wind brak w piwnicy szkoda
Wielka żałość mnie wręcz bierze,
gdy pomyślę o rowerze
co go dygam tam po schodach.
Gorzej jak w tym samym czasie będzie kilka zgłoszeń. Wtedy z "musi"być poniżej 30 minut robi się "nie musi". Chyba, że liczy się na to, że nie będzie kilku zgłoszeń równocześnie.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Żopa | 195.136.88.* | 21 Października, 2017 21:44
Na policję po uwolnieniu trzeba było zadzwonić i podpier* tego co ci nie pomógł. Jest coś takiego w kodeksie karnym i kodeksie wykroczeń jak obowiązek udzielenia pomocy, dało by radę podciągnąć twoją sytuację do któregoś z tych paragrafów. Nauczyłby się kutafon
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2017-10-24 12:12:36 [Powód:Używanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne]