Też kiedy domu na spontana rozjaśniłam sobie włosy. Wyszły od nasady białe, niżej kaczo żółte, a od połowy neonowo pomarańczowe. Ale przynajmniej nie wypadły XD
No cóż, czasem się tak zdarza jak się chce zaoszczędzić. Odrosną.
Nic tak nie niszczy włosów jak rozjaśnianie, więc głupotą było robić to na własną rękę. Dobry fryzjer jeszcze ci je odratuje, szukaj jakiegoś w swoim mieście lub gdzieś w pobliżu.
Obawiam sie, ze spalone wlosy, sa juz nie do uratowania, a jeszcze jak wychodza jej garsciami, to lepiej jakby je sciela na krotko i wzmacniala cebulki jakimis kuracjami w ampulkach.
Bardzo prawdopodobne, że to samo stałoby się u fryzjera.
ogól na łyso matkę, niech wie, jak się czujesz
Znajoma miała identyczna sytuację, sama rozjaśniała włosy i zaczęły wypadac garściami. Fryzjer uratował jej to na tyle że nie została łysa i nie musiała bardzo krótko ścinać. Skoro raz sobie autorka zniszczyła włosy samodzielnym działaniami niech teraz ich nie ratuje również na własną rękę bo jej peruka jedynie zostanie.
Czyżby rozjaśniacz z JOANNY? :D
Ja kiedyś chciałam sobie rozjaśnić od spodu, żeby potem czerwony wyszedł bardziej intensywny, miksturę mogłam trzymać do 45 minut, zmyłam po 30, a kilka dni później iej obcięłam włosy, taaakie miałam spalone :D
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Nala | 89.47.170.* | 11 Listopada, 2017 23:16
Nic tak nie niszczy włosów jak rozjaśnianie, więc głupotą było robić to na własną rękę. Dobry fryzjer jeszcze ci je odratuje, szukaj jakiegoś w swoim mieście lub gdzieś w pobliżu.