"Tak wiem dziwnie to zabrzmiało, ale sprawdzamy czy wszystkie nasze pomieszczenia, również te sanitarne spełniają wymagania klientów, czy coś zmienić". Takie to trudne, wymyślić coś na poczekaniu?
Oj daj spokoj. Albo Ci przyjdzie do glowy "riposta"albo nie. Zazwyczaj po fakcie analizujac ogarniasz, ze moglas powiedziec to, czy tamto ale w danej chwili Ci sie to nie nasunelo na mysl.
Tym bardziej kiedy ktos jest zaskoczony sytuacja.
Przynajmniej zabawny yafud zamiast znowu "zdradzil/zdradzila mnie..."
A może nawet tak i powiedziała, ale Yafudem jest to, że jej się z przyzwyczajenia wyrwało, a nie to, że, być może, załagodziła sytuację;)
gdy natręty podobne autorce np. na orlenie pytają mnie co jeszcze bym sobie życzył to zazwyczaj życzę sobie jeszcze paragon
Mnie wkurza jak pytają mnie w sklepie/restauracji o imię. Ostatnio w KFC na pl. Konstytucji. Nie rozumiem po co to spoufalanie się.Edytowany: 2018:03:27 09:12:19
O! Wlasnie! A mnie wkurza to w sturbuksie. Nie dosc, ze kawa w cenie obiadu, to jeszcze pytanie o imie. I potem idziesz jak idiota z kawa ze swoim imieniem na kubku.
Ale w KFC? Może niektórzy wstydzą się jak dużo żrą. Swoją drogą pisanie imion na kubkach to niezły fail. Podpisany kubek z Twoim imieniem i DNA w koszu, a z darmowego WiFi reszta informacji. Kiedyś w Stradivariusie nie chciałam podać imienia, żeby je zapisali na przymierzalni. Babka chciała do mnie mówić po imieniu. Po prostu wyszłam - straszna żenada.
Faktycznie zenada. A do mnie z kolei zaczela mowic na ty, kasjerka w hm. Wiec pytam ją, czy sie znamy, a ona na to ze jestesmy przeciez w podobnym wieku.
prawidlowo. forma pan/pani uzywana nagminnie to jakas zaszlosc historyczna z czasow nierownosci spolecznych. ja tez zawsze przechodze na forme bezposrednia. chce rozmawiac z czlowiekiem, a nie funkcja spoleczna.
Niekiedy trzeba te zaszłości tolerować.Niezbyt fajnie zabrzmi gdy dzieciak, zza ogrodzenia boiska krzyknie do starszego wiekiem przechodnia - podaj piłkę.
Dziwnie by mi brzmiało gdybym napisała do ciebie "panie Cerebrumpalmie"ale w realu w stosunku do osób obcych używam tej, obecnie już tylko grzecznościowej formy i absolutnie nie chciałabym aby na przymierzalni lub kubku w miejscu publicznym wypisywano moje imię. Przymierzalnia odpada absolutnie. Salome słusznie wyszła ze sklepu bo może tam ukradkiem filmowano klientki i podpisywano nagranie jej imieniem. Kubek byłby dopuszczalny w jakimś klubie gdzie chcemy sobie mówić po imieniu a nie wszystkich znamy i pamiętamy.
dlatego napisalem "uzywane nagminnie". sam do starszych ludzi uzywam formy pan/pani. jednak argument przedstawiny pani harmoni (sprytne :-P ) brzmial: jestesmy w podobnym wieku. do rowiesnikow mowie na ty. w moim odczuciu jest to bardziej serdeczna forma komunikacji.
natomiast dzielenie sie swoja prywatnoscia czy to bedzie imie czy pesel czy posty na fejsie, to zupelnie inny temat. osobiscie nie rozumiem wspolczesnej mody na rezygnacje z formy obrony jaka daje anonimowosc.
Wtrace sie, bo o mnie wspomniales. Co innego sytuacja pozioma, a co innego pionowa, kiedy masz byc obsluzony przez kogos.
Aczkolwiek, po 30stce juz nie wypada mowic do obcych ludzi na ty. Takie spoufalanie sie, jest nieleganckie i niekulturalne.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Panna X | 89.76.29.* | 27 Marca, 2018 00:35
Oj daj spokoj. Albo Ci przyjdzie do glowy "riposta"albo nie. Zazwyczaj po fakcie analizujac ogarniasz, ze moglas powiedziec to, czy tamto ale w danej chwili Ci sie to nie nasunelo na mysl.
Tym bardziej kiedy ktos jest zaskoczony sytuacja.
Przynajmniej zabawny yafud zamiast znowu "zdradzil/zdradzila mnie..."