1. "już nie będzie mogła jej kupić"lub
2. "kusi ludzi, żeby weszli, może kupią co innego, skoro tej nie będzie".
To trzeba bylo poprosic kierownika i nie wdawac sie w dyskusje. Towar w sklepie z cena, jest do sprzedania i sprzedawca nie moze odmowic sprzedazy.
Towar z ekspozycji jest trochę inaczej traktowany. W większości sklepów można to kupić dopiero po zmianie witryn. Nie mniej tłumaczenie sprzedawczyni istotnie nie ma sensu.
Może sklep prowadzi też sprzedaż online i jedna sztuka "pokazowa"jest wymogiem kierownictwa. Choć nie zmienia to faktu, że wytłumaczenie ekspedientka jest dość niezgrabne.
Art. 135 Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru, podlega karze grzywny.
Oznacza, to że mogła odmówić sprzedaży, bo podała uzasadnioną choć nielogiczną przyczynę (w zasadzie powodem są problemy techniczno-logistyczne). To tak jak np. odmówić nietrzeźwemu sprzedaży alkoholu.
Wiedzialam, ze ktos poda arfumenr z alkoholem, ktory jest akurat nieadekwatny. Ekspedientka nie podala przyczyny. Powiedziala cos nielogicznego, zatem to nie jest zadne uzasadnienie. Bo skoro to ostatnia sztuka, to ktos w koncu ja kupi, a autor chce ja kupic. To co powiedziala, jest nielogiczne, dlatego w takim przypadku trzeba poprosic o kierownika. Jak kierownika nie ma, to ekspedientka ma do niego zadzwonic. Jak kierownik debil, to trzeba spytac czy powiadomic biuro ochrony konsumenta o zaistnialej sytuacji.
Ta, ale wiesz, że dot to towarów, gdzie jest podana cena. Nie jest powiedziane, że na witrynie przy bluzce była podana cena i że ten towar był przeznaczony do sprzedaży. Równie dobrze jakiś debil mógłby żądać sprzedaży fotela, na którym siedzi manekin, bo też jest na witrynie.
Co do tłumaczeń ekspedientki - no cóż, nie każdy musi być inteligentny. Ważne, że jest pracowita.
Równie dobrze mogła dostać zalecenia od kierownika, by nie sprzedawać ubrań z witryny, a potem na szybko wymyśliła argument, który był trochę kiepski.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
fejk | 83.26.229.* | 29 Sierpnia, 2018 17:07
1. "już nie będzie mogła jej kupić"lub
2. "kusi ludzi, żeby weszli, może kupią co innego, skoro tej nie będzie".
Natura_Rzeczy | 188.146.171.* | 29 Sierpnia, 2018 19:06
To trzeba bylo poprosic kierownika i nie wdawac sie w dyskusje. Towar w sklepie z cena, jest do sprzedania i sprzedawca nie moze odmowic sprzedazy.
Natura_Rzeczy | 188.146.36.* | 29 Sierpnia, 2018 21:22
Wiedzialam, ze ktos poda arfumenr z alkoholem, ktory jest akurat nieadekwatny. Ekspedientka nie podala przyczyny. Powiedziala cos nielogicznego, zatem to nie jest zadne uzasadnienie. Bo skoro to ostatnia sztuka, to ktos w koncu ja kupi, a autor chce ja kupic. To co powiedziala, jest nielogiczne, dlatego w takim przypadku trzeba poprosic o kierownika. Jak kierownika nie ma, to ekspedientka ma do niego zadzwonic. Jak kierownik debil, to trzeba spytac czy powiadomic biuro ochrony konsumenta o zaistnialej sytuacji.