Na trzeźwo i cham.
Co tu jest chamskiego? Zwykła odmowa. Wbrew panującym obecnie przekonaniom mężczyzna też ma prawo odmówić.
Co w tym chamskiego? Właśnie sposób, w jaki odmówił.
Ale spójrz z jego perspektywy... Jesteś na imprezie. Podchodzi laska którą pierwszy raz na oczy widzisz i po kilku minutach zaczyna filtrować z tobą. Ciężko myśleć o czymś poważnym z taką osobą... Biorąc pod uwagę zachowanie dziewczyny można łatwo wywnioskować że raczej nie odpuści, oraz nie załapie delikatnej aluzji że nie jest się zainteresowanym taką znajomością. Jedyny sposób to zniechęcić tą osobę do siebie. Kobiety (i tutaj nie chcę żadnej obrazić ^^) zazwyczaj są drażliwe na puncie swojego wyglądu więc... Najlepiej uderzyć w ten punkt jakimś niezbyt... delikatnym komentarzem...
Ja na imprezach często spotykam takie dziewczyny co bez ogródek zarywają do mnie... Mam dziewczynę więc zwyczajowo chcę przerwać znajomość zanim się w ogóle zacznie. Wolę być chamskim prostakiem niż zdradzającym ch*jem...
Ten facet był singlem, tak przynajmniej napisała autorka.
To z racji tego, że jest singlem ma w obowiązku flirtować i wykazywać zainteresowanie, każdej dziewczynie której się spodoba? No chyba nie.
Odpowiedział chamsko, ale na natrętne adoratorki to jedyny sposób by dały spokój (i mówię to, mimo, że jestem kobietą).
Nie. I nic takiego tego nie sugerowałam.
Natomiast całe tłumaczenie chamskiego zachowania przez Zbysia opiera sie na tym, że on jest zajety i nie bedzie zdradzał. W przypadku YAFUDa tłumaczenie takie nie ma miejsca.
A może facet nie jest singlem, tylko autorka sobie ubzdurała, że jest inaczej?
Autorko, wiesz, że jesteś brzydka i mimo to podrywasz gości, u których nie masz szans, a potem jesteś zdziwiona, że jakiś koleś miał odwagę ci powiedzieć, że nie jesteś w jego typie. Wolałabys, by kłamał? Sama pewnie też byś splawila jakiegoś brzydala, gdyby się przyczepił.
Po pierwsze odmowa nie była chamska. Pewnie dałoby się to ująć delikatniej, ale mimo wszystko nie była ani wulgarna, ani obraźliwa. Była po prostu szczera. Po drugie to, że jest singlem może być po prostu domniemaniem autorki (przyszedł sam =singiel), a może po prostu żona/dziewczyna z jakiegoś powodu przyjść nie mogła/nie chciała. A po trzecie to z desperatkami niestety trzeba ostro, bo zwłaszcza w stanie podpicia potrafią być bardzo upierdliwe.
A widzisz, a dla mnie była. Mogło się skończyć na "poprosił bym dała sobie spokój"i jest to kulturalniejsza odmowa. Oczywiście, nie byla wulgarna ani obraźliwa, ale nie są to synonimy słowa chamski. Po 2, jeżeli miałby partnerkę, to dlaczego mówiłby, że na trzeźwo nie ma u niego szans? Wtedy tym bardziej przy próbie flirtu mógł powiedzieć, że kogoś ma i już. Po 3, są na zabawie, on jest sam, ona jest sama, co dziwnego jest w tym, że spróbowała go poderwać? Przecież ludzie się poznają w różnych sytuacjach. Nie sądzę żeby było to jakąś wielką desperacją.
Oczywiście, jeżeli ktoś jest namolny, to już trzeba go spławić z grubej rury, ale tak jak pisałam KQRV - byli na imprezie na której raczej nie spotyka się singli, więc autorka podjęła próbę nawiązania znajomości. Naprawdę jestem jakaś dziwna, że uważam to za coś normalnego? Dlaczego od razu uważać, że jak po krótkim czasie zaczyna się flirt, to osoba jest jakaś napalona i nie zrozumie normalnej odmowy? Z ciekawości, czy uważałbys tak samo, gdyby to facet podszedł i zaczął flirtować? Podtrzymałbyś zdanie, że z osobą, która po kilku minutach zaczyna flirt nie ma szans na nic poważnego?
Ale sprawdziłaś wcześniej czy nie jesteście spokrewnieni? Flirtowanie na ślubach rodziny to niebezpieczne zajęcie :D
Co w tym chamskiego... przynajmniej sytuacja jasna, a mógł się nawalić wyruuchać i dopiero rano jej to powiedzieć...
Dokładnie. Zachował się wobec niej wyjątkowo łaskawie. Postawa godna medalu.
Cały czas mówicie o odmowie chłopaka, a on nie odmówił. Powiedział, żeby podeszła później, gdy będzie już nawalony, bo teraz jest za trzeźwy by mogła mieć jakiekolwiek szanse. Także moi drodzy, większość waszych teorii jest błędnych, koleś jak jest singlem to jest chamem bo dał do zrozumienia lasce że jest brzydka (ale po procentach czemu nie), a jak ma dziewczynę/żonę to niestety jest zdradzającym chu*em (ale tylko gdy jest nawalony lub gdy dziewczyna jest ładna). Więc nie ma co go usprawiedliwiać, źle się zachował. Mógł w grzeczniejszy sposób się odezwać.
Wy tak serio? Tracę wiarę w ludzkość. Jeśli ktoś nie rozumie słowa nie, można powiedzieć ostrzej ale z yafuda nie wiemy czy autorka była natarczywa. Hamstwo i szczerość to dwie inne rzeczy
Bo jak wiadomo, wyłaczne prawo do ostrego spławiania natręta mają kobiety;-)
A może np nikt nie ma prawa do obrażania innych ?;-)
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Aune | 91.225.184.* | 08 Października, 2018 18:49
Co w tym chamskiego? Właśnie sposób, w jaki odmówił.