A starczylo dodać środków przeczyszczających
Domownicy trochę pierd0lnięci...wiedzą, że dorabiasz robiąc ciasta to bezczelnie podjadają...gdzie tu rozum, gdzie logika?
Jeżeli wiedzieli, że to ciasto dla kogoś, ewentualnie nie wiedzieli, ale miało karteczkę czy coś "nie dotykać", to nie wiem, jakim trzeba być człowiekiem, żeby tak zniszczyć czyjąś pracę. Masz okropnych domowników.
Nawet jakby nie wiedzieli i nie było to w żaden sposób zaznaczone, to i tak przydałoby się zapytać. I nie ważne, czy to byłoby ciasto na sprzedaż, czy to autorka by je kupiła dla siebie do zjedzenia. Nie moje, nie ja kupiłam/zrobiłam - pytam się, czy mogę.
Małżeństwo-współlokatorstwo.Mieszkanie:kuchnia, łazienka, oddzielne sypialnie.Podział w lodówce, każde kupuje/żywi się samodzielnie. Obowiązuje zasada: NIE MOJE, NIE DOTYKAM.Wspólne (1/2) opłaty - czynsz, energia, media.
Niezbędne zrozumienia i ustępstwa, wówczas brak konfliktów.
wrzuć to na jakiegoś porntuba może zarobisz więcej niż na ciastach
W idealnym świecie tak to działa.
Ale w realnym jest zasada: jeśli mieszkasz z kimś, a nie trzymasz swoich rzeczy pod kluczem, możesz je znaleźć albo nie
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
kvvk | 213.180.153.* | 17 Października, 2018 12:23
Domownicy trochę pierd0lnięci...wiedzą, że dorabiasz robiąc ciasta to bezczelnie podjadają...gdzie tu rozum, gdzie logika?